Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 36   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Filmy, które warto przeżyć  (Przeczytany 122160 razy)
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #120 : Grudzień 31, 2010, 09:07:33 »

Robin Williams zagrał już psychopatę w filmie „Bezsenność” z 2002 roku.
Jego postać- na pozór spokojna, wzbudzająca sympatię,
w rzeczywistości jednak fałszywa, brutalna.
Jest fenomenalny w tej roli.  Uśmiech

Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #121 : Grudzień 31, 2010, 10:17:14 »

Chyba Ci chodzi Gandarwo o "Okno na podwórze" taki remake filmu Hitchkocka.Jak oglądałam
"Moją lewą stopę" to nie znałam jeszcze Daniela Day Lewisa i myślałam że głównego bohatera
gra prawdziwy niepełnosprawny tak genialnie to było zagrane (Oscar chyba)
"Bezsenność" to też świetny film z Alem Pacino, tak?
Zapisane

gandarwa
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 247



Zobacz profil
« Odpowiedz #122 : Grudzień 31, 2010, 14:40:18 »

Robin Williams zagrał już psychopatę w filmie „Bezsenność” z 2002 roku.
Jego postać- na pozór spokojna, wzbudzająca sympatię,
w rzeczywistości jednak fałszywa, brutalna.
Jest fenomenalny w tej roli.  Uśmiech


Dzięki, Aro, chyba nie pamiętam tego filmu... a może nie chciałam sie straszyć, bo jak fenomenalna rola, to jak stanąć obok i powiedzieć sobie -- oj, to tylko film...  Uśmiech
Zapisane

Światełko ślę
Izabela
gandarwa
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 247



Zobacz profil
« Odpowiedz #123 : Grudzień 31, 2010, 15:00:04 »

Chyba Ci chodzi Gandarwo o "Okno na podwórze" taki remake filmu Hitchkocka.Jak oglądałam
"Moją lewą stopę" to nie znałam jeszcze Daniela Day Lewisa i myślałam że głównego bohatera
gra prawdziwy niepełnosprawny tak genialnie to było zagrane (Oscar chyba)
"Bezsenność" to też świetny film z Alem Pacino, tak?

O tak, Teresko, tak, chyba ten film, myslałam, że zmieniony tytuł, a to tylko trochę realia zmienione:
 James Stewart u Hitchcocka jest fotografem, który złamał nogę, a Christopher R. architektem,
 który uległ ciężkiemu wypadkowi...
Pamietasz 'Rainmana" z Dustinem Hofmanem? On tez bardzo drobiazgowo przygotowywał się do tej roli
łącznie z przebywaniem wśród osób z autyzmem. Genialnie zagrał, prawda? Jest trochę dobrych filmów
poruszających problemy niepełnosprawnych..

"Bezsenność"? coś mi świta... Jak takie dwie gwiazdy graja, Al Pacino i Robin W., to musi być świetny film. Ktoś mi opowiadał, ale sama nie oglądałam.
Zapisane

Światełko ślę
Izabela
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #124 : Grudzień 31, 2010, 15:18:30 »

W filmie "Bezsenność" (Insomnia) to właściwie grają trzy gwiazdy, bo jeszcze Hilary Swank. Na początku filmu nalatuje na widza wielki samolot Uśmiech Rzecz dzieje się na Alasce, przepiękne widoki, choć sfilmowane częściowo w Kanadzie. W trakcie akcji filmu ani razu nie zapada ciemność, przez co Al Pacino, główny bohater, cierpi na bezsenność, całkowitą, nie śpi w ogóle. Bardzo dobrze się ogląda i nie nudzi przy powtórkach. Także polecam, ten film po prostu ma w sobie to "Coś" Uśmiech
Zapisane
gandarwa
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 247



Zobacz profil
« Odpowiedz #125 : Grudzień 31, 2010, 19:20:15 »

W takim razie wypada obejrzeć... Serdeczne dizęki za słowa zachęty.  Duży uśmiech
Zapisane

Światełko ślę
Izabela
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #126 : Styczeń 02, 2011, 20:32:27 »

Na dzisiejszy wieczór polecam wszystkim dwie świetne mega produkcje..Pierwsza na TVN7 (godz 20:05) "Wróg u bram" - pojedynek dwóch snajperów (niemieckiego i sowieckiego) na tle bitwy "giganta" - Stalingrad..dawno nie widziałem czegoś podobnego Mrugnięcie
I druga równie świetna na TVP1 (godz 21:10) "Wichry namiętności" - szczególnie pamiętna scena obwieszczająca rozpoczęcie natarcia, przy użyciu "gwizdka" i kopnięcia "piłki" wysoko w górę..ale chyba najbardziej zapamiętałem słowa odnoszące się do Tristana na samym końcu filmy.."miał dobrą śmierć" Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #127 : Styczeń 02, 2011, 21:54:18 »

Dzięki koziołku za przypomnienie. 'Wichry namiętności" raz kolejny obejrzę z wielką przyjemością...


z kolei moim Filmem, który od kilkunastu lat przy każdym seansie jednakowo mnie wzrusza jest nagrodzona trzema Oscarami  produkcja Roberta Benigniegoi  „Życie jest piękne”. 
Jedyny film, jaki znam, który wg mnie jest jednocześnie niezwykle wzruszającą komedią, bezwzględnym dramatem, filmem wojennym i… romantyczną perełką.

Jest w nim opowiedziana przejmująca historia żydowskiego księgarza obdarzonego niezwykłym poczuciem humoru, zakochującego się w pięknej mieszczańskiej „princepessie”. Gdy przychodzi wojna, z uwagi na pochodzenie żydowskie, zostaje zesłany z synem do obozu koncentracyjnego. Ukrywając synka w baraku, w obawie przed odebraniem mu jego, a jednocześnie chcąc mu oszczędzić traumatycznych przeżyć, rozpoczyna z nim szczególną grę, wmawiając synkowi, iż ich nowa rzeczywistość jest fikcyjna, a oni sami uczestniczą w zawodach, w których można wygrać wielką nagrodę po zdobyciu tysiąca punktów. W tym świecie niezwykłej gry strażnicy obozu muszą być okrutni, ponieważ im także zależy na uzyskaniu nagrody, więc chcą zniechęcić konkurentów do rywalizacji. Pod koniec filmu jego mały synek "zdobywa" nagrodę i zarazem traci ojca.

Oprócz wzruszającej, niebanalnej fabuły - wielką wartością filmu jest przepiękna muzyka Nicola Piovaniego.
Pod linkiem jak niżej – trailer (tu: niestety w wersji hiszpańskiej)
http://www.youtube.com/watch?v=P2odqS5oNvM&feature=related
Niezwykłą i bardzo przejmującą  rolę w filmie odgrywa także piękna muzyka barkaroli Offenbacha
http://www.youtube.com/watch?v=pWC8v-evDyQ&feature=related
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #128 : Styczeń 02, 2011, 23:58:34 »

Powróciłam wreszcie z oparów Sylwestra i nadrabiam zaległości.
Tołstoj - dobre, bardzo dobre. Ale filmami generalnie byłam zawiedziona. W żadnej adaptacji nie odnalazłam właściwie Tołstoja. Nawet rosyjskie adaptacje nie miały tego czegoś, tego tołstojowskiego ziela, którym przyprawiał swoje pisanie tak, że jego bohaterowie ożywali natychmiast w wyobraźni. Sentymentem darzę "Wojnę i pokój" Vidora, choć tylko z uwagi na Audrey Hepburn.
"Czas Apokalipsy" - muzykę zamieszczałam już na wątku muzyki filmowej - film, który kaleczy ego. Może dlatego, że filozofia Kurtza w jakiś potworny sposób jest logiczna. W konfrontacji Kurtz - Willard wygrywa ten pierwszy.  Film o wykrzywionej rzeczywistości. Literatura obozowa miała swojego człowieka zlagrowanego - tego, który nauczył się żyć w piekle obozu zagłady i nienormalne uznał za normę. Film Coppoli pokazał człowieka wojny, dla którego zabijanie jest normą. Nie budzi w nim sprzeciwu ani żadnych etycznych problemów. Wśród pożogi znajduje fale dla surferów i zachwyca się zapachem napalmu. "Czujesz synu? ... Lubię zapach napalmu o poranku."
"Świat się śmieje" - cudo! Pewnie dlatego, że to wspomnienia dzieciństwa, kiedy to rodzice delegowali się na sylwestrowy ubaw a ja najpierw z babcią a potem z i siostrą co roku oglądałyśmy zwierzaki, które niczym Hunowie siały zniszczenie w willi Eleny i wyrzuconą na bruk Aniutę, chroniącą się pod całkiem dziurawą parasolką. Niedawno obejrzałam po raz kolejny - dalej mnie to bawiło, choć już nie tak, jak to było wiele lat temu.
Z rosyjskich filmów zresztą najbardziej kochałam bajki. Cały rok czekałam na wigilijną "Królową śniegu", "Morozkę" , "Baśń o dwunastu miesiącach". Pewnie gdyby nadawali oglądałabym.  Piękne były.
http://www.youtube.com/watch?v=ofZO0vYhdmc
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #129 : Styczeń 03, 2011, 14:32:52 »

Taaak... A pamiętasz film o dziadku mrozie? Jest taka scena, jak zła siostra uróżowana buraczkiem, gryzie soczystą cebule, a potem szumią wiosenne brzozy. Niestety nie pamiętam tytułu tego filmu, ale doskonale pamiętam wrażenie, jake na mnie zrobił.
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #130 : Styczeń 04, 2011, 00:00:57 »


z kolei moim Filmem, który od kilkunastu lat przy każdym seansie jednakowo mnie wzrusza jest nagrodzona trzema Oscarami  produkcja Roberta Benigniegoi  „Życie jest piękne”. 

Oprócz wzruszającej, niebanalnej fabuły - wielką wartością filmu jest przepiękna muzyka Nicola Piovaniego.
Pod linkiem jak niżej – trailer (tu: niestety w wersji hiszpańskiej)
http://www.youtube.com/watch?v=P2odqS5oNvM&feature=related


Najlepsze jest to z koniem w 0:45 Duży uśmiech..wjechał niczym boski Kaligula-mesiah do Senatu..i oczywiście króciutka scenka dokładnie w 1:48.. Mrugnięcie
Wybacz Januszu..ale jak dla mnie, to ogólnie jednak film nie za bardzo..to zdecydowanie nie jest temat na komedię. Gdybym był pochodzenia semickiego i oglądał ten film, z pewnością poczułbym się mocno dotkniętym. Jednak pewna granica powinna być zachowana, granica której nie powinno się przekraczać, nawet jeżeli nie miało się zamiaru nikogo urazić..Raz chyba tylko go obejrzałem i muszę Ci powiedzieć, że byłem wprost wstrząśnięty..Miejsce które zazwyczaj powinno się kojarzyć każdemu jako miejsce kazni, śmierci, zagłady setek tys ludzi, sprowadzone zostało tutaj do groteski, jakiejś komediowej karykatury...Niee Januszu, ten film zdecydowanie mnie się nie podoba..noo może oprócz niektórych scen, chociażby tych jak wyżej.. Uśmiech Mrugnięcie

a może "Wichrowe wzgórza" z Juliette Binoche..przejmująca muzyka, ale i świetna gra Ralpha Fiennesa w roli "Heathcliffa"..Do tej pory mam przed oczami obraz, nawet tylko samej jego końcówki wraz z wypowiadanymi słowami.."niektórzy zaklinają się na Biblię, że wciąż jeszcze widują Heathcliffa chadzającego po wrzosowiskach.."

www.youtube.com/watch?v=N6POrPiK3FY&feature=related

Z Ralphem Fiennesem podoba mi sie również "Czerwony smok", nie wspominając już o doskonale znanej każdemu "Liście Schindlera".. Uśmiech Mrugnięcie
 
Zapisane
gandarwa
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 247



Zobacz profil
« Odpowiedz #131 : Styczeń 04, 2011, 00:51:54 »

Anelikowi - Najczęściej filmy nie dorównują swoim literackim pierwowzorom - literatura to literatura, a film to film.
Wreszcie to 'odkryłam" i jakoś się godzę z adaptacjami, no chyba że już straszna papka. Jedynym - jak dotąd - filmem,
który był lepszy od opowiadania, był film "Sniegi Kilimandżaro" według Hemingwaya. Oczywiście, jeśli koniecznie
"muszę" porównywać   Chichot

"Życie jest piękne" - mnie zaskoczył ten film innym sposobem przedstawiania rzeczy niesamowitych. Akceptuję, podobał mi się.
Myślałam, że wyłaczę po 10 minutach, a obejrzałam cały! Jest w nim jakaś nadzieja, romantyka - bliskie mi jest zdanie Janusza.
Zycie jest piękne, póki się żyje. Znam osoby, które przeżyły tę gehennę dzięki  niezwykłemu hartowi ducha - może cos z tego
jest i w tym filmie?

Ale "Wichrowe wzgórza" - no miodzio, Koziołku! Angielskie "kawałki" moge oglądać non-stop, nawet jeśli jest to remake "Sagi rodu Forsyetów", którą niedawno pokazywały Style.  Wszystkie produkcje BBC maja ten niepowtarzalny klimat, wyrafinowana elegancję, tajemnice snujące się po kilometrowych korytarzach zamczyska, dopięty każdy szczegół, wrzosowiska, Szekspirowscy aktorzy (często)..
Ralpha F. widziałam ostatnio w "Eugeniuszu Onieginie" - chyba wspominałam gdzieś tutaj wcześniej. Juliette Binoche baaaardzo lubię.  Uśmiech
Będzie może kiedys do obejrzenia???  Co?
Zapisane

Światełko ślę
Izabela
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #132 : Styczeń 04, 2011, 17:45:39 »

A to jeden z moich ukochanych filmów. Poruszający, zmuszający do myślenia. O miłości, śmierci, godzeniu się z utratą tych, któych kochamy, i wielu innych sprawach. Hopkins, którego kocham:) Niepowtarzalna atmosfera miejsca, w którym bardzo chciałabym studiować:)
 I ta muzyka:))))
http://www.youtube.com/watch?v=shevrKTXGI4&feature=&p=EC48DCCB82383B3A&index=0&playnext=1
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #133 : Styczeń 04, 2011, 17:51:24 »

Dzięki koziołku za przypomnienie. 'Wichry namiętności" raz kolejny obejrzę z wielką przyjemością...

z kolei moim Filmem, który od kilkunastu lat przy każdym seansie jednakowo mnie wzrusza jest nagrodzona trzema Oscarami  produkcja Roberta Benigniegoi  „Życie jest piękne”...

http://www.youtube.com/watch?v=pWC8v-evDyQ&feature=related


Nie oglądałem dawno filmu,
ale wiem jedno:
Dzieci się lubią śmiać,
lubią się śmiać z nas dorosłych,
wtedy ten straszny świat dorosłych wydaje im się bardziej przystępny,
chętniej wykonują obowiązki, zakazy i nakazy.

Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #134 : Styczeń 05, 2011, 03:14:48 »

Asiu..skoro Anthony Hopkins to i "Milczenie owiec" z jego pamiętnym psychopatyczno-hipnotycznym spojrzeniem, albo "Okruchy dnia" - gdzie wciela się w rolę majordomusa, który poświęca tej zaszczytnej funkcji "idealnego sługi", całe swoje życie Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 36   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

fullsets hohol regteam turback magicaldreamhodowla