Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4 ... 9   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Oswajanie Wagnera  (Przeczytany 77858 razy)
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #15 : Lipiec 27, 2011, 00:45:08 »

ZresztÂą speÂłniÂłam obowiÂązek, sÂłuchajÂąc ÂŚpiewakĂłw:)

Wspaniale!  Chichot  ZresztÂą, kto sÂłuchaÂł dzisiejszej transmisji  z Bawarii (zd¹¿yÂłem na koĂącĂłwkĂŞ aktu II i fragmenty aktu finaÂłowego, zresztÂą – dwugodzinnego!), sÂłyszaÂł zapewne komentarze w DwĂłjce dotyczÂące Meistersinger. To jedyna muzyczna komedia Wagnera, rzeczywiÂście – nieco 'lÂżejsza' od pozostaÂłych, klarowniejsza i bardziej 'dostĂŞpna' fakturalnie. MyÂślĂŞ, Âże przygodĂŞ z Wagnerem powinno siĂŞ zacz¹Ì wÂłaÂśnie od ÂŚpiewakĂłw norymberskich, ewentualnie Der fliegende Holländer

Co mnie zachwyca tu najbardziej? Polifonia (wybitnie polifoniczna opera), inspiracje Bachem. Wielkie monologi, pieÂśni (ujĂŞte doœÌ tradycyjnie, jako jakby zamkniĂŞte numery), scena w koÂściele z I aktu (choraÂł!), 7-gÂłosowa fuga w akcie drugim, kwintet z III aktu, no i caÂła ostatnia scena z monumentalnymi, zapierajÂącymi dech piersiach chĂłrami ORAZ oczywiÂście – UWERTURA, antycypujÂąca tematy z opery, genialnie skomponowana (kontrapunkty). ZnĂłw – mistrzostwo instrumentacji , prowadzenia wielkiej orkiestry. I budowanie dramatycznego napiĂŞcia.  FascynujÂąca jest obudowa ideowo-filozoficzna tego dzieÂła, wzajemny stosunek tradycji i nowoczesnoÂści, siĂŞgniĂŞcie do rdzenia niemieckiej sztuki, historii (Hans Sachs jako postaĂŚ udokumentowana), wymowa estetyczna. O tym wszystkim napomkn¹³ chyba Sz. Paczkowski w DwĂłjce.  To co w latach 30. uczynili z tej opery naziÂści (peany Goebbelsa w czasie wygÂłoszone w czasie pamiĂŞtnej inscenizacji etc.) nie wymaga komentarza. Opera ta, tak niemiecka w wymowie muzycznej i literacko-historycznej, jest skarbem caÂłego muzycznego Âświata.

Na marginesie, zÂłoszczĂŞ siĂŞ trochĂŞ na publicznoœÌ w Teatrze, ktĂłra przyjmuje kolejne spektakle 'buczeniem'.  Z politowaniem Nawet jeÂśli nie podobaÂły mi siĂŞ niektĂłre gÂłosy (gdzie ci wielcy wagnerowscy Âśpiewacy poprzednich dekad?), a zapewne nie zaakceptowaÂłbym teÂż scenografii, to dla wykonawcĂłw, w tym CHÓRU (bardzo trudna rola, prawie caÂły czas na scenie, do tego – sÂłyszeliÂście tĂŞ fugĂŞ i finaÂł!)  I ORKIESTRY (mistrzostwo Âświata!!) naleÂży siĂŞ wielki aplauz. To ogromny wysiÂłek ÂśpiewaĂŚ i graĂŚ przez 4,5 godziny…


To, zdaje siĂŞ, poprzednia inscenizacja ÂŚpiewakĂłw w Bayreuth. Klasyczna, tradycyjna. Nie wywoÂływaÂła tak skrajnych emocji jak ta, serwowana od kilku lat przez CatherinĂŞ Wagner.
http://www.youtube.com/watch?v=awRVNjwNuTg
http://www.youtube.com/watch?v=qyv3zrsGlNc
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Lipiec 27, 2011, 03:43:43 »

ChĂłry sÂą fantastyczne. ZresztÂą caÂła opera niezwykle ciekawa. Warto ÂŚpiewakĂłw jeszcze dokÂładnie przesÂłuchaĂŚ. Faktycznie, sÂłychaĂŚ tĂŞ polifoniĂŞ, a dramatyzm robi wraÂżenie.
http://www.youtube.com/watch?v=iwP2944fdII&feature=related

A jutro - ha, dzisiaj - Lohengrin. Czyli "rycerz w lÂśniÂącej zbroi")
http://www.polskieradio.pl/8/22/Artykul/408741,Rycerz-w-lsniacej-zbroi

Do Lohengrina podchodzĂŞ podwĂłjnym sentymentem - prĂłcz muzyki, chwyta mnie za serce libretto, oparte na wspaniaÂłych, romantycznych arturiaĂąskich legendach. Lohengrin jest przecieÂż rycerzem ÂświĂŞtego Graala, synem sir Parsifala... ÂŚwiĂŞty Graal, Camelot, Bractwo OkrÂągÂłego StoÂłu ... przepiĂŞkne opowieÂści ze Âświata dam i rycerzy, w ktĂłrych bohaterowie majÂą prawe i szlachetne serca, w ktĂłrych przysiĂŞga jest nienaruszalnÂą ÂświĂŞtoÂściÂą, w ktĂłrych umiera siĂŞ z miÂłoÂści... IleÂż zrodziÂły wielkich dzieÂł, dla ilu twĂłrcĂłw byÂły inspiracjÂą.
Przy okazji zwróÌcie uwagê na temat Elzy i jej brata, zamienionego w ³abêdzia. Czy¿ nie przypomina nam to znajomych postaci z naszych dzieciêcych bajek? Jak siê okazuje, równie¿ i Andersena urzek³a legenda o rycerzu przemienionym w ³abêdzia, która przefiltrowana przez jego wyobraŸniê ukaza³a siê nam pod postaci¹ baœni o Elizie i jej jedenastu braciach, których z³a królowa przemieni³a w dzikie ³¹bêdzie, które siostra mog³a odczarowaÌ jedynie pod warunkiem zachowania milczenia.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #17 : Lipiec 29, 2011, 00:32:20 »

To byÂły piĂŞkne dni... Bayreuth, ÂświÂątynio mistycznej sztuki !
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #18 : Sierpień 01, 2011, 09:05:33 »

Poniewaz nasza dyskusja nieco zawiesiÂła siĂŞ w prĂłzni - polecam znakomity, blisko godzinny film z logo TVP Kultura "oswajajacy" Wagnera

http://www.youtube.com/watch?v=9ljtPmzVWVQ
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
chingate
Gość
« Odpowiedz #19 : Maj 19, 2012, 22:25:03 »

Hum, przyznam, i¿ nie rozumiem tytu³u w¹tku. To Wagnera trza "oswajaÌ"?? Przecie¿ to piêkna, romantyczna muzyka, nietrudna w odbiorze. Jedyn¹ przeszkod¹ w jego s³uchaniu mo¿e byÌ nieznajomoœÌ jêzyka niemieckiego- sam mam z tym problem, bo moja niemczyzna z roku na rok staje siê kiepœciejsza (z powodu nieu¿ywania), ale radzê sobie w ten sposób, ¿e ogl¹dam w zwanym necie wagnerowskie spektakle z napisami w którymœ z bardziej znanych mi jêzyków. Co do kontekstu powi¹zaù muzyki Wagnera z socjalizmem, to uwa¿am to za nieporozumienie. Co z tego, ¿e Hitler lubi³ Wagnera, co z tego, ¿e Leni Riefenstahl wykorzysta³a "Zmierzch bogów" w socjalistycznej propagandówce? Czy to, ¿e Stalin uwielbia³ pieœù "Suliko" ma oznaczaÌ, ¿e ja mam tej pieœni nienawidziÌ? Dajcie¿ pokój.
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Maj 20, 2012, 01:18:08 »

Panie Musamman, jak ju¿ pan piszesz, to staraj siê pisaÌ precyzyjniej, a nie pos³ugujesz siê pan (nie œmiem twierdziÌ ¿e celowo) stosowanymi skrótami...nie myl pan narodowego socjalizmu, nazizmu, tej antykomunistycznej i skrajnie antysemickiej ideologii, u podstaw której sta³ g³ownie nacjonalizm i rasizm...z pojêciem i póŸniejszym od tego s³owa nurtem "socjalizmem", czy jego radykalniejsz¹ odmian¹, komunizmem - bo to mimo wszystko, dwie zupe³nie ró¿ne rzeczy...

Nota bene niema³e znaczenie dla powstania tego terminu (socius, communis -wspólny, powszechny), i po czêœci samej ideologii mia³a "pierwotna" idea chrzeœcijaùska, tj Nowy Testament..a dok³adniej "Dzieje Apostolskie" (bodaj 4-5 rozdzia³), gdzie mowa o wspólnocie dóbr i ¿yciu wspó³wyznawców w tzw komunach (przekazywanie maj¹tków, pieniêdzy itd. do wspólnego rozporz¹dzanie, nad czym piecze sprawowali bezpoœrednio aposto³owie, b¹dz ludzie przez nich dysygnowani)..st¹d te¿, prócz samych tych pojêÌ i wywodz¹cych od nich nurtów polit.) póŸniejsze terminy takie jak "socjalizm chrzeœcijaùski", czy "pierwotny komunizm chrzeœcijaùski"...Zatem wiêc, jeœli ju¿ u¿ywa siê podobnych terminów, to starajmy siê pisaÌ precyzyjniej...
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Maj 20, 2012, 01:25:30 »

ps.co do wspomnianych rozdzia³ów DzAp..rzecz dotyczy m.in "nies³awnej" sprawy Ananiasza i Safiry...
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Maj 20, 2012, 03:01:58 »

a tak przy okazji dodam jeszcze, Âże "mÂłody" Stalin (Âże szczegĂłl.podreÂśleniem sÂłowa mÂłody), jako niedoszÂły gruziĂąski ksiÂądz, niewÂątpliwie doskonale znaÂł te rozdziaÂły i tÂą konkretnÂą "sprawĂŞ"...w koĂącu parĂŞ Âładnych lat studiowaÂł w seminarium duchownym, uzyskujÂąc przy tym wyniki dobre i bardzo dobre....czego zresztÂą, bĂŞdÂąc juÂż u steru wÂładzy wcale nie kryÂł..
Zapisane
chingate
Gość
« Odpowiedz #23 : Maj 20, 2012, 07:06:47 »

Panie KozioÂł, nie pouczaj mnie Pan  w materyi teorii politycznej, jam bowiem z zawodu jest politolog i sporo jeszcze pamiĂŞtam ze studiĂłw. Socjalizm to socjalizm, Panie KozioÂł i nie ma dla mnie znaczenia, czy jest to socjalizm narodowy (Hitler) czy miĂŞdzynarodowy (Stalin). Nie ma dla mnie rĂłwnieÂż znaczenia to, co wypisujÂą na ten temat lewackie merdia typu GWno, okreÂślajÂąc nazizm mianem "totalitaryzmu prawicowego" (ha ha). A chrzeÂścijaĂąstwa proszĂŞ do socjalizmu nie mieszaĂŚ i niech Pan z Âłaski swojej nie dokonuje egzegezy Pisma ÂŚwiĂŞtego, bo wartoÂści chrzeÂścijaĂąskie sÂą akurat tym, co socjalizm niszczy z zasady.
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Maj 20, 2012, 13:04:43 »

I ta dyscyplina nie jest mi obca, i nie tylko z racji sÂąsiedztwa z "mojÂą" dawnÂą katedrÂą historii i niemal tych samych prof na niej wykÂładajÂących, gdzie i mĂłj promotor byÂł profesorem tej bardzo "wÂąskiej" jak dla mnie dyscyplicy, ale i w okresie studiĂłw, prywatnych zaiteresowaĂą przejawianych w tym kierunku...wiĂŞc nikt tu nie ma zamiaru pana pouczaĂŚ.
Dla mnie natomiast ma to zasadnicze znaczenie, poniek¹d z racji i¿ swego czasu sam ¿em by³ czymœ co mozna nazwaÌ "ideowym socjalist¹" (dla przypomnienia, by³ nim w pewnym okresie ¿ycia i sam Pi³sudski, który wraz ze swoim bratem Bronis³awem dostkonale znali sie z rodzonym bratem Lenina, niejakim Aleksandrem Uljanowem -skazanym na œmierÌ za próbê zamachu na cara, w której to akcji aktywnie uczestniczy³ i Bronis³aw i poniek¹d sam Józef), zasadnicze znaczenie, gdy¿ jedynym cz³onem jakie te dwa z za³o¿enia odmienne nurty ³¹czy, jest wy¿ej wspomniany "termin". Jesli wiêc ktoœ nie potrafi rozró¿niÌ jednego od drugiego, to najwyraŸniej zapozna³ siê z problematyk¹ powierzchownie, b¹dz jednostronnie...lub co gorsza czyni podobnie w sposób z góry zamierzony, kieruj¹c siê w odniesieniu do tematu jakimiœ osobistymi uprzedzeniami, ale to ju¿ jego problem....ja potrafiê odró¿niÌ dzielnicê W-wy Pragê, od czeskiej stolicy Pragi. Dla mnie natomiast nie ma ¿adnego znaczenia, co wypisuj¹ na ten temat i jedni i drudzy, a w szczególnoœci pewne skrajnie prawicowe i antysemickie media gdzies tam daleko poza granicami kraju, w³¹cznie z pewnymi rozg³oœniami "radiowymi" skupiajacymi wokó³ siebie rzesze Polonii (z racji odleg³.³atwiej im wcisn¹Ì co wlezie...oni natomiast zamiast wracaÌ i tu jak miliony rodaków wp³ywaÌ na kszta³t i rozwój kraju (ró¿nymi sposobami) wol¹ jedynie to wszystko ³ykaÌ i na odleg³oœÌ krytykowaÌ..bo tak naj³atwiej)..
ps.drogi Panie, niech Pan mi nie zabrania dokonywaĂŚ egzegezy Pisma ÂŚwietego (stwierdziÂłem po prostu fakt na podstawie dokÂł. analizy tekstu)...gdyÂż tÂą problematykÂą zajmuje sie od lat, i kto wie czy moÂże w niedÂługim czasie, gdzieÂś nie ukaÂże sie owoc tych usilnych, dÂługoletnich badaĂą... 
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Maj 20, 2012, 14:54:24 »

Có¿, bêd¹c w przeciwieùstwie do obu panów jedynie amatorskim obserwatorem ludzi i tworzonych przez nich idei, staraj¹cym siê zachowaÌ maksymaln¹ obiektywnoœÌ wobec owych obserwacji, mogê przede wszystkim zauwa¿yÌ, ¿e w wiêkszoœci przypadków nie jest mo¿liwe w pe³ni obiektywne ocenianie czegoœ, do czego ma siê stosunek emocjonalny

Co ciekawe, same idee chrzeœcijaùstwa i socjalizmu kojarz¹ mi siê jako w ogólnych zarysach podobne. Obie wyp³ywa³y z umys³ów jednostek, którym marzy³o siê szczêœcie ludzi, zaradzenie cierpieniom. Obie kierowa³y siê trosk¹ o s³abszych, ubogich, przeœladowanych i oskar¿a³y bogaczy o wyzysk i brak wra¿liwoœci. W obu przypadkach wra¿liwi ludzie buntowali siê przeciw temu co akurat widzieli wokó³ siebie i nawo³ywali do zmiany. Mo¿e dlatego zreszt¹ naturaln¹ rzecz¹ by³ pewien konflikt - w koùcu proponowa³y jednak inne widzenie œwiata i inne œrodki (chrzeœcijaùstwo jednak k³adzie akcent na osi¹gniêcie sprawiedliwoœci w ¿yciu przysz³ym i podkreœla równoœÌ wszystkich wobec Boga. Socjalistom marzy³o siê doczesne królestwo sprawiedliwoœci, bez ubóstwa, oparte na altruizmie i wzajemnej wspó³pracy).
W obu przypadkach te¿ mo¿na by³o zaobserwowaÌ, jak czêsto tragiczne skutki potrafi³y wywo³aÌ praktyczne realizacje tych marzeù przez demagogów oraz tyranów, którzy wprowadzaj¹c je (a przynajmniej tak twierdz¹c) w ¿ycie nie mieli bynajmniej na myœli tego, co przyœwieca³o idealistom, a g³ównie ca³kowit¹ w³adzê i kontrolê nad ludŸmi.
Zatem mogĂŞ siĂŞ zgodziĂŚ z Konradem, Âże przymiotniki bywajÂą waÂżne, bowiem tak czasem wydobywa siĂŞ to, co znieksztaÂłca ideĂŞ. Zatem zapewne narodowy socjalizm, czy jak to zwano w Rosji sowieckiej, realny socjalizm, ma siĂŞ zapewne tak do idei socjalizmu, choĂŚby Saint-Simona, jak idea krzesÂła do na przykÂład krzesÂła elektrycznego:)
Z drugiej strony zgoda, ¿e w naszym kraju s³owo to zosta³o mocno zdewaluowane poprzez w³aœnie pos³ugiwanie siê nim do opisywania systemu wprowadzonemu w okrutny sposób dziêki obcej dyktaturze. W moim odczuciu tamte systemy by³y podobn¹ zbrodnicz¹ karykatur¹ socjalizmu, jak choÌby rz¹dy Inkwizycji i okres wojen i przeœladowaù religijnych by³y potworn¹ karykatur¹ idei chrzeœcijaùstwa. Jeœli znêcano siê nad ludŸmi w imiê Jezusa, czemu jeszcze moglibyœmy siê dziwiÌ? NajwyraŸniej potrafimy ka¿de najpiêkniejsze nawet próby dokonywane przez szlachetnych, czasem naiwnych, marzycieli obróciÌ w kolejne narzêdzie zrobienia krzywdy bliŸniemu. Jest to z pewnoœci¹ smutna refleksja. Idee s¹ na ogó³ szlachetne - po có¿ by³oby je tworzyÌ (nie mówiê o pomys³ach z gruntu z³ych, ale one zasadniczo nie s¹ przedmiotem filozofii). Przykrajanie ich na nasz¹ u³omn¹ miarê, lub te¿ wt³aczanie z kolei nas w ich teoretyczne ramy czêsto koùczy siê tragicznie dla idei - lub dla nas, ludzi. Jest chyba ju¿ pewne, ¿e na naszym œwiecie ci¹¿y brzemiê wiecznej niedoskona³oœci, ¿e niemo¿liwe jest ca³kowite wyeliminowanie z niego niesprawiedliwoœci i cierpienia, bo s¹ one w niego organicznie wpisane. A z drugiej strony jednak, chyba te¿ niemo¿liwe jest, aby ludzie zaprzestali kolejnych prób - w koùcu czy¿ wiêkszoœÌ naszych aktywnoœci na tej ziemi nie zmierza do celów, których nie mo¿emy osi¹gn¹Ì, ale do których jednak trzeba d¹¿yÌ? Mo¿emy tylko mieÌ nadziejê, ¿e bêd¹ one coraz m¹drzejsze i ¿e w dobie powszechnego dostêpu do informacji ludzie coraz mniej bêd¹ podatni na uleganie tyranom, a tak¿e mniej bezbronni.

Tak w ogóle chcia³abym zauwa¿yÌ, ¿e offtopujemy w kolejnym w¹tku:) Proponujê wy¿szym instancjom przenieœÌ dyskusjê w inne, bardziej odpowiednie miejsce
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2015, 15:31:36 wysłane przez Aleksias » Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Maj 20, 2012, 15:48:35 »

Ca³kowicie siê z Tob¹ zgadzam Asiu....dodam jedynie, ¿e chrzeœcijanstwo (a w szczegól.to pierwotne), k³ad³o akcent nie tylko na osi¹gniêcie sprawiedliwoœci w ¿yciu przysz³ym i podkreœla równoœÌ wszystkich wobec Boga....ale g³osi³o ponadto, faktyczn¹ idee stworzenia, realnego, namacalnego królestwa sprawiedliwoœci w sensie 'Królestwa Bo¿ego" tu na ziemi, z przewodni¹ rol¹ realnego "króla sprawiedliwoœci", który obj¹³by to królestwo (tj ca³¹ ziemiê) swoim panowaniem..(zatem przypomina to trochê póŸniejsze kulty jednostki) - podobna idee przyœwieca³a ju¿ od samego pocz¹tku tego ruchu, co dobitnie ukazuj¹ ustêpy 4-ech Evangelion (apokryfy, traktaty Ojców Koœcio³a), jak i powraca³a, nadal pozostaj¹c ¿yw¹ (ze zmiennym nasileniem) w wiekach póŸniejszych...
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Maj 20, 2012, 17:32:38 »

Konradzie, no có¿, pewnie takie elementy równie¿ mog³y wystêpowaÌ, w koùcu wiem, ¿e jesteœ dobrze zaznajomiony z piœmiennictwem owych czasów:). Jednak w moim odczuciu zdecydowanie chyba przewa¿aj¹cy by³ w³aœnie demokratyzm chrzeœcijaùstwa na tle ówczesnej cywilizacji antycznej, rzymskiego cesarstwa (o i tam dopiero to by³ kult jednostki i w³adza absolutna, na któr¹ mogli byÌ czasem zapatrzeni z rozmarzeniem póŸniejsi w³adcy:)).
GÂłoszenie, Âże bÂłogosÂławieni sÂą cisi, ubodzy, udrĂŞczeni. ÂŻe ostatni bĂŞdÂą pierwszymi w KrĂłlestwie. Po raz pierwszy w dziejach naszego krĂŞgu kulturowego uznano, Âże czÂłowiek z niÂższych warstw spoÂłecznych jest rĂłwnie godny szacunku, moÂże reprezentowaĂŚ wysokie walory moralne, jest w stanie rozumieĂŚ prawdy wiary na rĂłwni z przedstawicielami elity. Nawet jeÂśli ta akceptacja rĂłwnoÂści i godnoÂści ludzkiej dotyczyÂła tylko sfery religijnej, to jednak jest to rewolucyjna zmiana, jakÂą wniosÂło chrzeÂścijaĂąstwo do naszego dziedzictwa, do kultury europejskiej. Bomba z opóŸnionym zapÂłonem, ktĂłra w koĂącu eksplodowaÂła hasÂłami rĂłwnoÂści wobec prawa:) A Âżycie gmin chrzeÂścijaĂąskich przyciÂągaÂło wysokÂą moralnoÂściÂą, solidarnoÂściÂą, opiekÂą nad sÂłabszymi. Oraz realizowaniem wspĂłlnoty, moÂżna by rzec, podrĂŞcznikowo socjalistycznej Co zostaÂło zarejestrowane w Dziejach Apostolskich w znamiennym stwierdzeniu: "Byli razem i wszystko mieli wspĂłlne. I sprzedawali posiadÂłoÂści i mienie, i rozdzielali je wszystkim, jak komu byÂło trzeba […] a ÂłamiÂąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca". To moÂże byÂł utopijny obraz, moÂżliwy do realizacji w maÂłych, dobrowolnie zrzeszonych spoÂłecznoÂściach, konsolidowanych teÂż czĂŞsto dodatkowo niechĂŞtnymi reakcjami otoczenia, niemoÂżliwy do przeprowadzenia w skali masowej, zwÂłaszcza póŸniej, w Âśredniowiecznej feudalnej Europie. A jednak mĂłgÂł stanowiĂŚ wzorzec do dalszych pomys³ów na idealne spoÂłeczeĂąstwo - w koĂącu ileÂż moÂżna wymyÂśliĂŚ nowego. StÂąd i "Utopia" ÂświĂŞtego Thomasa Mora (okreÂślona jako "socjalizm drobnych producentĂłw, rolnikĂłw i rzemieslnikĂłw").
Gdzie, przypomnijmy: wszyscy pracujÂą po 6 godzin, gospodarczym Âżyciem zajmuje siĂŞ paĂąstwo, panuje caÂłkowita rĂłwnoœÌ i tolerancja religijna (choĂŚ trzeba przyznaĂŚ, Âże zabroniony jest ateizm:)) - a za fanatyzm religijny grozi banicja, ludzie nie posÂługujÂą siĂŞ pieniĂŞdzmi – kaÂżdemu dawane sÂą na jego proÂśbĂŞ dobra wedÂług jego potrzeb, bogatsi pomagajÂą uboÂższym, wszyscy ÂżyjÂą skromnie, a za najcenniejsze dobro przyjmujÂą moralnoœÌ.
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Maj 20, 2012, 19:19:05 »

Racja, sÂłusznie zauwaÂżyÂłaÂś Asiu  ..przytoczyÂłaÂś rĂłwnieÂż wÂłaÂściwe perykopy z DzAp, ktĂłre to posÂłuÂżyÂły i na ktĂłre niejednokrotnie powoÂływali siĂŞ potem niejedni teoretycy idei, zaÂś jeszcze pó¿niej wcielalajÂący je w Âżycie ró¿nej maÂści i nacji "praktykanci" (nie pomijajÂąc przy tym i niektĂłrych byÂłych semiknarzystĂłw, bo byÂło ich niestety znacznie wiĂŞcej )...SÂłuszna jest rĂłwnieÂż uwaga, Âże takiÂż utopijny obraz byÂł moÂżliwy do realizacji, jedynie w maÂłych spoÂłecznoÂściach, zupeÂłnie zaÂś nie majÂący szans powodzenia w skali globalnej...bo i tak teÂż pierwotnie zakÂładano...
ps. co do tej "ca³ej ziemi" drobne sprostowanie....Otó¿ pierwotnie, idea królestwa sprawiedliwoœci, "Królestwa Bozego" na ziemi, mia³a jedynie ograniczaÌ siê tylko i wy³acznie do samych ziem Izraela (zjednoczonego), obejmuj¹cych 12 pokoleù Izraela (z 12-ma królami "przewodnikami" tych¿e plemion, podlegaj¹cymi owemu "królowi sprawiedliwoœci")...w pewnych kregach, w czasach wspo³czesnych Mistrzowi z Nazaretu (niektórzy faryzeusze, przedstawiciele wielkich rodów, rodów kap³aùskich, cz³onkowie Sanhedrynu -jak chocia¿by Józef z Arymatei) licz¹c na pojawienie siê takiego "sprawiedliwego"..zaœ potem (choÌ niekoniecznie ) w gronie uczniów i rosn¹cej liczby zwolenników, na rych³y jego powrót...który mia³ nast¹piÌ jeszcze w tamtym pokoleniu -jak wiadomo nigdy coœ takiego nie nast¹pi³o...Z czasem dopiero idea ta za spraw¹ sprzyjaj¹cych okolicznoœci i nie tylko nich (traktaty filozoficzne, teologiczne etc) zosta³a rozszerzona na ca³¹ ziemiê...
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Maj 20, 2012, 20:43:43 »

aha Asiu...podsumowujÂąc temat, polecam rĂłwnieÂż zapoznanie sie z innymi perykopami DzAp tj rozdz 4;32-37 i 5;1-11...wydajÂą siĂŞ byĂŚ jeszcze bardziej dosadne, ponadto miejscami wyÂłania siĂŞ naszym oczom, delikatnie rzecz ujmujÂąc bardzo "niebezpieczny" proceder
« Ostatnia zmiana: Maj 20, 2012, 20:52:21 wysłane przez kozioÂł » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 9   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

twistedgamers mini-land paktprzyjazni black-for kalinowatyper