Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 20   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Obyczajowe, kulturowe, techniczne ciekawostki, porównania, refleksje  (Przeczytany 63710 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #240 : Listopad 27, 2011, 01:30:16 »

Tamta to oczywiście amatorka, a ta tutaj, przepraszam TUTEJ, jak mówi prezydent Komorowski Bronisław, to prawdziwa WIRTUOZKA!!!!
Chichot I znowu ktoś się naraził... A on ci pewnie poznaniak... I pewnie mówi również "tej" (też mówiłam:)). Gwara poznańska jest stara i szacowna;) Zauważmy, iż posiada także formę literacką:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwara_pozna%C5%84ska
W dodatku jest ona do dziś żywa (przez kilka lat funkcjonował w sieci bardzo dobry portal o Poznaniu tutej.pl Uśmiech) , podczas gdy np. warszawska, jak sądzę, odeszła w zapomnienie wraz ze wspaniałym Wiechem.
http://www.bibliotekawszkole.pl/inne/gazetki/71/index.php
Duża część tych zwrotów jest mi dobrze znana:), choć babcia, jako przybysz ze wschodu, dzielnie walczyła z wszelkimi moimi nabytkami lingwistycznymi, podkreślając ich germańską proweniencję Uśmiech Sama natomiast mówiła "palto" i "ciut ciut" i pewnie zdziwiłaby się, gdyby wytknięto jej rusycyzm Uśmiech
 Ha, ktoś nastawiony tradycjonalistycznie mógłby nawet zauważyć, że nasze dialekty są to stare, cenne postaci języka, które od wieków bronią odrębności dzielnic i stawiają odpór uniformującej sile... Polsojuzu? Duży uśmiech
Tyś jest bez grzechu regionalnego? Chichot

Al Hakimę napisała Claudie Fayein, francuska lekarka. Dobra i smutna książka... Zgadza się, nasz Chopin był dobrze przyjmowany, a także Liszt, Rosjanie i Debussy:) Coś w sobie ma nasz Fryderyk, skoro czaruje dusze na całym globie:))
Zapisane
chingate
Gość
« Odpowiedz #241 : Listopad 27, 2011, 12:47:14 »

Ja żam nie je bez grzychu regionalnego, bo ja żam je Kociewiak z lólków pralólków, jano że ja żam nie je prezydentam. Ale co by to było, gdybym używał prastarych, kociewskich słów typu "pobrusić" (naostrzyć nóż), "zamanówszi" (od czasu do czasu), "pajeż" (kot), "kyjter" (pies), "klampa" (krowa), "blyrwa" (owca), "buksi" (spodnie), "badeje" (gacie), "glazyry" (rękawiczki), "posykel" (młotek), "szable" (fasola), "świantojunki" (czarna porzeczka), "delija" (długi płaszcz), "fereta" (suknia), "kereja" (długa spódnica), "podółek" (spódnica) und zoł wajta und zoł wajta. Kto by mnie wówczas zrozumiał? Toż to dopiru by były termedije!
Zapisane
chingate
Gość
« Odpowiedz #242 : Listopad 28, 2011, 21:13:41 »

Nie wiem, czy kogoś to interesuje, ale skoro już zacząłem prezentację arabskiej muzyki, to będę od czasu do czasu kontynuował. Oto darbuka- najniezwyklejszy bęben na świecie. Jest wykonany z pięknie zdobionej ceramiki i ma bardzo charakterystyczne brzmienie. Można z niego wydobywać dźwięki o różnej wysokości, barwie i głośności. Gra się na nim wyłącznie palcami i dłonią, a żeby wykorzystać pełnię jego możliwości, trzeba posiąść wiele technik gry. Ten koleżka nieźle wymiata na darbuce:

http://www.youtube.com/watch?v=jCj6BDfQ5Tk&feature=related
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #243 : Listopad 29, 2011, 17:10:58 »

Robi wrażenie.  Mrugnięcie Ciekawe, szkliste brzmienie. Jest wiele typów wystukiwanych rytmów - Ayoub, Maksum, Saidi...
Zapisane

aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #244 : Grudzień 03, 2011, 13:17:36 »

Bardzo ciekawie Sławek pisze o innej kulturze pogłębiając moją wiedzę o ogromnych różnicach między ludźmi z arabskiej kultury a ludźmi w kręgu których ja żyję.
 
Przepraszam, ale poniższy tekst wstawiam również tutaj, a nie na Nasze forum aby i ci co się nie logują też mogli to przeczytać.

Tak jak napisała Agnieszka na stronie Franciszka Schuberta „(…)W jego dzienniczku znajdujemy takie spostrzeżenie: Wydaje nam się, że możemy dotrzeć do siebie, ale możemy tylko się do siebie zbliżyć i przejść obok. Co za męka dla tego, kto to zrozumie. Czuł się samotny nawet w gronie otaczających go przyjaciół.(…)”

Ja myślę, że wszystko co żyje, co jest formą inteligencji (Ludzie, zwierzęta, rośliny, cytoplazmatyczny ocean pokrywający obcą planetę Solaris, itd.) męczy się z tym, że: nikt mnie nie rozumie i nie jest się w stanie ze mną porozumieć, jak ja przeżywam, jak ja czuję…

Mam teraz chorego kolegę, wszyscy okazują mu czułość, bo kiedy jak nie wtedy kiedy jest kruchy, słaby, bezbronny. Mimo tej okazywanej czułości widzę, że ma poczucie, że go nie rozumiemy, jego cierpienia, jego załamania, jego lęków… choć obchodzimy się z nim delikatnie, czule rozmawiamy, tulimy, on czuje się wyobcowany w swoim teraźniejszym istnieniu. Jednak dobrze, że okazujemy mu tą czułość, bo jest to najprostsza droga ku drugiemu człowiekowi, bo gorzej by było dla niego teraz, gdybyśmy byli dla niego nieczuli.
 
Przypuszczam,  że wielu z nas ma często takie stany wyobcowania, szczególnie Ci, którzy nie żyją na co dzień z kochaną osobą i przez to chwil czułości nie doświadczają często.  A pragniemy czułości. Internetowe fora, blogi pełne są tęsknoty za czułością.

Dlatego powinniśmy na naszym forum sami traktować siebie nawzajem delikatnie i z czułością. Czułość jest dobrą wymianą między dwojgiem ludzi tu i teraz: jedna osoba okazuje czułość, a druga jest gotowa to przyjąć, co automatycznie wzmacnia reakcję pierwszej osoby. Czułość sprawia, że staram się komuś stworzyć dobre miejsce do wzrastania, taki ciepły inkubator. W czułości obowiązuje reguła: traktuję cię nie tylko tak, jak na to zasługujesz, jak ci się należy, ale czasem robię dla ciebie coś więcej, zostawiam ci więcej przestrzeni, traktuję cię bardziej przyjaźnie. Aby móc wyrażać albo doświadczać czułości, czas musi bardzo zwolnić. Na czułość trzeba mieć w sobie przestrzeń, głęboką uważność na drugą osobę. W czułości zawarty jest komunikat: jesteś wartością, będę cię szanować, nie zniszczę cię i nie zranię.

Są ludzie z zaburzeniami osobowości (ukształtowanymi przez życie), dla których czułość jest rzeczywistością jakby z innego świata. Oni mają ciągłą gotowość do obrony przed zagrożeniami. A czułość pojawia się, gdy bezbronność jednej osoby spotyka się z otwartością drugiej, która czułość wyraża. Ktoś wyrażający czułość musi być pełen wiary w drugiego człowieka, w swoje bezpieczeństwo psychologiczne. Ciężko tą czułość okazywać każdemu.
 
Zbyt aktywny tryb życia: dzisiejszy zagoniony świat, stale mamy jakieś zadanie do zrobienia, nieustannie twórczo spędzamy czas, itd., zabija czułość. Do głowy wielu osobom nie przyjdzie, że można zwolnić, tak sobie po prostu ze sobą pobyć, otworzyć przestrzeń na kontakt i cieszyć się wymianą. To jest coś zupełnie innego niż (wśród wielu zadań) pójście do łóżka i szybki seks.
 
Pogarda jest odwrotnością czułości i pokazuje, że druga osoba nie stanowi żadnej wartości.   
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
chingate
Gość
« Odpowiedz #245 : Grudzień 04, 2011, 18:56:21 »

Oto zaś kolejny arcyważny dla arabskiej muzyki instrument- santur 

http://ar.wikipedia.org/wiki/%D8%B3%D9%86%D8%B7%D9%88%D8%B1

Nie ma co ściemniać, są to nasze zwyczajne, ludowe cymbały, znane zwłaszcza na naszych nieodżałowanych KRESACH (niech będą przeklęci, którzy nam je odebrali!!!). Pochodzą z Indii, a w średniowieczu zostały przywleczone do wschodniej Europy przez arabskich kupców i Cyganów. Bardzo popularne stały się w okresie zwanego "cesarstwa austro- węgierskiego", stąd do dziś uchodzą za instrument ludowy w takich krajach jak Polska, Ukraina, Bośnia, Grecja, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia etc. Ta tutaj pani jest akurat wirtuozką perska, nie arabską, ale to bez znaczenia. Proszę zwrócić uwagę na szlachetne próby włączenia cymbałów (santura) do muzyki symfonicznej, europejskiej. Moim zdaniem, to próba całkiem udana:

http://www.youtube.com/watch?v=EUPW67acIo0&feature=related
Zapisane
chingate
Gość
« Odpowiedz #246 : Grudzień 04, 2011, 19:04:55 »

Dodam, że autorem tych kompozycji jest znany zapewne wszystkim Irańczyk Hossein Dehlavi.

http://fa.wikipedia.org/wiki/
Zapisane
chingate
Gość
« Odpowiedz #247 : Grudzień 04, 2011, 19:11:39 »

Sorka, link nie wyszedł, ten jest dobry:

http://fa.wikipedia.org/wiki/%D8%AD%D8%B3%DB%8C%D9%86_%D8%AF%D9%87%D9%84%D9%88%DB%8C
Zapisane
sułek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #248 : Grudzień 10, 2011, 00:16:27 »

Właśnie wróciłem z imprezy pożegnania kolegi z pracy, który odszedł na emeryturę. Ech... trochę wypiliśmy. No oczywiście towarzyszyła nam muzyka disco polo, której ojczyzną jest mój region. Piękna muzyka, prosta ale prawdziwa. Ja wprawdzie jestem Mazurem z pochodzenia, ale wrosłem już w Podlasie, jego kulturę i wielonarodowość a Polskę uważam za moją Ojczyznę i matkę. Mam wielu przyjaciół innej wiary niż ta którą wyznaję, ale żyję z nimi jak z braćmi. Jest OK. Nie wiem po co to piszę (kogo to może obchodzić) być może zbyt wiele promili jest teraz we mnie, ale czuję potrzebę powiedzenia tego.
Zapisane

aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #249 : Grudzień 10, 2011, 11:24:55 »

Piszesz, bo jesteś teraz uduchowiony i
chcesz podzielić się tym uduchowieniem z nami aby
i nam się udzieliło.
Mnie się udziela
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #250 : Grudzień 10, 2011, 12:03:47 »

Taka myśl mi przyszła do głowy,
gdy wczoraj słuchałem rozmowy w telewizji
o tym jak w Norwegii, najbogatszym kraju świata,
gdzie ludzi stać na wszystko i
gdzie państwo ze wszystkimi swoimi instytucjami dba o człowieka,
jest bardzo dużo ludzi wypalonych i wielu wpada w depresje,
(a my jako społeczeństwo zmierzamy w tym samym kierunku):

Nie jemy tylko zaglądamy do lodówki by wypełnić naszą pustkę duchową,
Nie pijemy aby się napić tylko by wypełnić naszą pustkę,
Kupujemy produkty nie żeby żyć ale by wypełnić naszą pustkę…

Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #251 : Grudzień 10, 2011, 12:28:00 »

Najlepiej nie mieć lodówki Uśmiech

Wszędzie jest wielu wypalonych i w depresji, niezależnie od statusu materialnego kraju.
Zapisane
sułek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #252 : Grudzień 11, 2011, 12:56:34 »

no chyba masz rację Marku. Lubię czasem żyć chwilą, która jest, a za moment już jej nie będzie. Sam się będę dziwił jak takie ulotne zjawisko mogło mnie ogarnąć tak przeniknąć. Przecież mam techniczną duszę. Skąd to jest???... No ale co wypiliśmy to nasze.  Chichot
Zapisane

aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #253 : Grudzień 11, 2011, 23:30:12 »

Najlepiej nie mieć lodówki Uśmiech

Wszędzie jest wielu wypalonych i w depresji, niezależnie od statusu materialnego kraju.
Tak, tylko brak lodówki sprawy nie załatwi.
Natura ludzka nie zmienia się, i zaczyna upominać się o to co zgubiliśmy po drodze.
Żyjemy wśród tendencji aktywizmu, działania. Cywilizacja techniczna wyprzedziła cywilizację etyczną.
Im bardziej rozwijamy aspekt techniczny cywilizacji, w tym większym stopniu degradujemy aspekt etyczny.
Człowiekowi nie wystarczy tylko wiedza techniczna pomocna w wymyślaniu, co czym się robi, by osiągnąć skutek.
Człowiekowi w równym stopniu potrzebna jest wiedza humanistyczna określająca wartości, cele życia. 
Dziś pod tym względem jest niezrównoważony rozwój.
Kapitalizm został wygenerowany w oparciu o rozwijanie tylko najniższych instynktów, takich jak
dążenie do zysku i sławy, realizacji ambicji i kariery.
W społeczeństwie sukcesu człowiek ma coraz mniej miejsca na poczucie szczęścia.
W propagandzie sukcesu wszyscy muszą być zdrowi, piękni, zrealizowani i odczuwać przyjemność.
Ten przekaz medialny jest nieprawdziwy.
Wprowadza ludzi w błąd.
Nie ma w nim miejsca na szczęście dla kogoś kto
ma niepowodzenie życiowe, kogoś do opieki w domu...
a przecież do szczęścia należą również sytuacje trudne i niepowodzenia życiowe.
Duży wpływ na nasze życie mają decyzje, ale
nie mamy wpływu na nasze uposażenie, zdolności, ani na zdarzenia losowe. Bardzo często bywa tak, że nasze dobre intencje kończą się złymi skutkami, których nie byliśmy w stanie przewidzieć. Każde nasze dobro kładzie się cieniem na inne dobro właśnie niewybrane, niezrealizowane.
Żyje się więc po to, by tworzyć wartości, komuś służyć, coś realizować, a technika, narzędzia i nasze życie mają temu służyć. Ciszyć się chwilą, która przemija, spotkaniem z członkiem rodziny, z drugim człowiekiem, melodią, obrazem... czyli cieszyć się zatrzymaniem na chwilowej przyjemności, zamiast gonić za kolejnymi celami.
Ciągła zadaniowość, urządzanie sobie życia, powoduje, że człowiek nie ma czasu pożyć.
W dzisiejszym świecie mamy do czynienia z radykalizacją wartości niższych, życie sprowadza się do hedonizmu, użyteczności, witalizmu.
A to szczęścia nie daje, jest kwestionowane przez pierwsze rozczarowanie życiowe.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #254 : Grudzień 12, 2011, 14:31:17 »

W jednej z książek Mankella o Wallanderze (chyba tam) przeczytałam, że niedobrze się dzieje w państwie szwedzkim a głównym powodem tego stanu rzeczy jest zaniechanie cerowania skarpet.
Dlaczego Brytyjki co pół roku wymieniają całą garderobę?
Zapisane
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 20   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

world-anime miniyourlife wuss miastomorthal real-basketball