Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 40   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina  (Przeczytany 160436 razy)
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #195 : Listopad 02, 2010, 12:50:42 »

Gdy tylko Wakarecy zakończył grę w III etapie, napisałem na forum TVP, że może być finał. Jego pomysł na sonatę był dobry. Trochę wydziwiał, ale szło to w kierunku wydobycia czy raczej podkreślenia nastroju utworu, np. w III części. Mam wrażenie, że rozkręcał się z etapu na etap. Jeko koncert też w porównaniu z tym, co pokazali konkurenci, był niezły. Myślę, że wiele negatywnych opinii pod jego adresem spowodowane było faktem, że to on, a nie Koziak znalazł się w finale. Tyle że zrobienie świętej wojny fanów Wakarecy vs. Koziak było nieporozumieniem i wielu osobom nie pozwoliło na rzeczową indywidualną ocenę jego gry.
Bożanow faktycznie się popisywał. Pani Kozubek nazwała to efekciarstwem, i miała wiele racji, ale było to efekciarstwo błyskotliwe i ujmujące. Zwłaszcza walce i mazurki wypadły dzięki niemu bardzo atrakcyjnie. Był w tym pewien zamysł, w przeciwieństwie do chaotycznych eksperymentów Tysona, który przedstawił bardzo niespójną wizję. W grze Amerykanina były fragmenty bardzo dobre, np. niektóre fragmenty Poloneza As-dur op. 53 zagrał wręcz w bardziej odpowiednim niż inni tempie, ale zaraz po tym występowały niczym nie uzasadnione zmiany koncepcji, przez co całość wyszła tak, jak wyszła...
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #196 : Listopad 02, 2010, 18:56:08 »

Niebieskooki masz rację  w kwestii świętych wojen. Nie wiem dlaczego nie awansował Marcin Koziak ale to na pewno nie jest wina Pawła Wakarecego i odgrywanie się na nim na forum jest po prostu niewłaściwe. Powtórzę za komentatorami TVP Kultura ale jest to także moja opinia, że z etapu na etap Paweł Wakarecy grał coraz lepiej. Czy aż tak dobrze by starczyło na finał? Sama nie wiem. Mnie bardziej podobał się Marcin Koziak i Leonora Armellini. Po tym, co zobaczyłam w finale chętnie wymieniłabym na tę właśnie dwójkę - dwójkę Francuzów. Francuzi nie zachwycali mnie od początku i obeszłoby się bez nich w finale. Pawła Wakarecego w takim układzie zostawiłabym. 
Zapisane
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #197 : Listopad 02, 2010, 19:05:48 »

Francuzi nie zachwycali mnie od początku i obeszłoby się bez nich w finale. Pawła Wakarecego w takim układzie zostawiłabym. 

Pozwolę sobie polemizować. Tysman rzeczywiście zaniżyła poziom finału natomiast Dumont zagrał przepiękny koncert. Może rzeczywiście zabrakło mu nieco od strony technicznej (jeżeli dobrze pamiętam mylił się kilka razy), za to jego interpretacja bardzo przypadła mi do gustu. Dumont grając opowiadał i moim zdaniem świetnie odnalazł się w koncercie e-moll, zwracałem na to uwagę jeszcze na forum TVP. Ostatnio odsłuchałem sobie jego wykonanie, może zachwyt nie był aż taki, jak na początku, przy transmisji na żywo, ale dalej podtrzymuję swoją tezę.

Wakarecemu kibicowałem (jeżeli to odpowiednie słowo odnośnie konkursów pianistycznych) - to oczywiście względy narodowościowe. Nie mam pretensji, że nie otrzymał miejsca w pierwszej szóstce bo konkurencja była wybitna a Pawłowi odrobinę zabrakło.

Co do samego Koziaka - jest dobrym pianistą i w stu procentach zasługiwał na to, żeby zastąpić francuzkę w finale, no ale cóż ... niezbadane są werdykty jury.
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #198 : Listopad 02, 2010, 19:36:47 »

No i właśnie tym udanym koncertem Dumont wywalczył sobie nagrodę. Warto to podkreślić, bo ogólnie rzecz biorąc,to mało kto udanie zagrał w tym roku koncert... Niestety, dobre wspomnienia zaciera fuszerka, jaką odwalił na koncercie laureatów...
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #199 : Listopad 03, 2010, 01:52:36 »

Pisałem dopiero co o Bożanowie. Przed chwilą odsłuchałem Poloneza As-dur op. 53 w jego wykonaniu. Przepraszam, ale to co ożywiało mazurki i walce, w przypadku poloneza okazało się przyczynkiem do ogólnej katastrofy. Zupełnie nietrafiona interpretacja, brak zrozumienia natury tego tańca, tempo nie chodzonego, ale gonionego, i to chyba przez jakiegoś sprintera, cechy poloneza nie ujawniają się tam, gdzie powinny, za to akcenty pojawiają się niespodziewanie w przypadkowych miejscach utworu.
Chyba zaczynam rozumieć, co się stało. Zgubiła go pewność siebie. Mówiło się już na początku konkursu, że Bożanow przyjechał po zwycięstwo. I on w to za mocno uwierzył - do tego stopnia, że samokrytycyzm został wyparty przez dążenie do zadziwienia i zachwycenia słuchaczy. Zniknęła gdzieś pokora (w rozumieniu prof. Kozubek), a brawura doprowadziła do absurdalnych momentami decyzji. Bułgar zdawał się słabnąć z etapu na etap, aż do nieszczęśliwego epilogu w finale. Chyba dla niego każdy inny rezultat niż zwycięstwo był porażką. I tu znów mamy do czynienia z brakiem pokory, tym razem już w innym sensie. I pewnie dlatego ulotnił się "po angielsku"... I to była kolejna absurdalna decyzja, bo faktycznie wypiął się w ten sposób nie na sędziów, a na sprzyjającą mu publiczność...
Bożanow ma zadatki na wielkiego pianistę. Ma jednak do pokonania wielką przeszkodę - samego siebie. Chciałbym wiedzieć, co on w tej chwili myśli - czy rozpamiętuje swoją "krzywdę" czy wyciąga wnioski.
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #200 : Listopad 03, 2010, 10:37:09 »

Tempo sprintera? Dziesiątki osób grały tego poloneza szybciej niż on (a tempo oktaw to już na pewno nie było najszybsze, za to z ciekawymi efektami brzmieniowymi). On go nawet grał stosunkowo wolno jak na dzisiejsze "standardy" (no może w repryzie troszeczkę przyspieszył- takie przynajmniej mam wrażenie). Co do akcentów to ogólna cecha gry Bożanowa. A zwróciłeś uwagę na część środkową? Nie za szybko, bez sentymentalizmu i ładne cieniowania. No niewątpliwie nie był to Polonez spreparowany wg ostatnio obowiązujących wzorców, ale ogólnie jeśli chodzi o Bożanowa, no to ja wszystkim polecam słuchanie interpretacji dawnych mistrzów (choćby As-dura w wykonania Friedmana), może wtedy ich zgorszenia opadną.
Mówiło się już na początku konkursu, że Bożanow przyjechał po zwycięstwo. I on w to za mocno uwierzył - do tego stopnia, że samokrytycyzm został wyparty przez dążenie do zadziwienia i zachwycenia słuchaczy.
Kiedy to słyszałeś? Ja słyszałam, że on mówił: ja nie mam co do tego Konkursu żadnych oczekiwań i lepiej dla mnie żebym ich nie miał. No może łgał, ale nie można mu było w tamtym momencie zarzucić demonstracji nadmiernej pewności siebie. W ogóle we wszystkich tych drobnych i normalnych wywiadach, które dotarły do moich uszu, to on mówił z sensem.
Co do słabnięcia z etapu na etap, mam inną opinię, że to było coś w rodzaju (proszę wybaczyć kolokwializmy): żarło (I), żarło (II), żarło (III) i ... zdechło (IV).
Nie ulegam opiniom akademickiej krytyki i nie zmieniam na jego temat zdania: nadal utrzymuję, że jest to wielki i nieklasyfikowalny muzyk. Dla jednych będzie to Szokmanow, dla drugich Bozianow, taka już jego "uroda"  Duży uśmiech.
Co do jego ulotnienia się: zupełnie inaczej to odbieram.
On się nie wypiął na publiczność, on nie mógł inaczej. Przepraszam, ale jeśli ktoś specjalnie z mojego powodu, żebym nie był za wysoko zmienia w ostatniej chwili regulamin oceny, no to jak ja mam się zachować? Udawać, że wszystko w porządku, skoro nie jest? Przyjść na koncert laureatów i nie przyjąć nagrody (on stracił nie tylko 15 tyś., ale i możliwość pokazania się w Japonii z tego co mi się obiło o uszy)?
A, na Facebooku jest informacja, że on ma grać niedługo w Poznaniu (nie wiem, na ile to pewne więc podaję to tak na marginesie), jeśli to prawda to tym bardziej nie można będzie mówić, że się wypiął na polską publiczność.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #201 : Listopad 03, 2010, 13:13:14 »

Dzisiaj o 18 w Dwójce 2 dyskusja o Konkursie, boję się że nie dojadę z pracy,
jak ktoś może  słuczać to poproszeo krótkie streszczenie Buziak
Zapisane

Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #202 : Listopad 03, 2010, 15:53:11 »

Olu, poloneza chyba wszyscy zagrali ten utwór za szybko. Trudno się im dziwić, bo ma on taką strukturę, że pojawia się oczywista pokusa, by nie zwalniać. Nikt mnie wykonaniem tego utworu nie zadowolił, a już najmniej Bożanow i Tyson, który - jak już pisałem - miał w nim bardzo dobre fragmenty, ale wiemy, jak niespójne były jego interpretacje. Tempo wybaczyć można, ale to dziwne akcentowanie już nie. To, co było dobre dla mazurków i walców, poloneza zabiło.

Gdzie to słyszałem? W telewizji. Nie pamiętam już, który to był program, kiedy ani kto to mówił, ale na pewno była mowa właśnie o Bożanowie.

Zresztą, mój sąd o Bożanowie nie jest negatywny. Chętnie słucham jego utworów z konkursu, przede wszystkim tych wyżej wspomnianych. To naprawdę błyskotliwy pianista, ale musi trochę się nad tą błyskotliwością zastanowić. Nie do każdego utworu ona pasuje, ale jeśli ją stosuje we właściwych momentach, potrafi porwać publiczność.

A jeśli chodzi o jego "ulotnienie się", źle mnie zrozumiałaś. Nie miałem na myśli tego, że celowo uczynił afront polskiej publiczności. To po prostu niemożliwe, bo grał dla niej, zachwycał ją, a ona odwdzięczała mu się gorącymi owacjami, jakie mało kto otrzymywał. Ale to ona najbardziej odczuła jego manifestację wobec jury, bo chyba zdecydowana większość chciała go usłyszeć. Tylko to miałem na myśli. A o tej zmianie regulaminu tyle się mówi, że w sumie nie wiadomo chyba dla kogo ona była ani przeciw komu. Nawet jeśli przeciw niemu, to on nie mógł chyba o tym wiedzieć, jako że wyniki były do pewnego momentu tajne. Przynajmniej w teorii...
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #203 : Listopad 03, 2010, 16:05:08 »

On (Bożanow) się nie wypiął na publiczność, on nie mógł inaczej.
Olu, według mnie on mógł inaczej. Przypomina mi się Konkurs sprzed bodaj 15 laty, gdy murowany i bardzo dobrze przyjmowany przez publiczność faworyt Sułtanov też pozbawiony został zwycięstwa (pierwszej nagrody nie przyznano, a on swoją drugą podzielił z Francuzem). Tez dużo wtedy pisano, ze był tu jakiś układ.
I Sułtanov na znak protestu odmówił wzięcia udziału w Koncercie laureatów. Ale zachował się fair wobec publiczności. Pożegnał się z nami listownie i przeprosił za nieobecność. A wiec można było wziąć z niego przykład? Można. Zabrakło chyba jednak Bułgarowi klasy. Mam bowiem nadzieje, ze nie spotkały go zgoła inne i bardziej traumatyczne kłopoty.
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #204 : Listopad 03, 2010, 18:56:26 »

Może masz rację Januszu, ale widzisz to by za sobą pociągnęło konieczność jakiegoś wyjaśnienia przyczyn odmowy (tak mi się wydaje), a my nie znamy kulisów tej całej dziwnej sprawy. Nie śpieszyłabym się z wydawaniem ocen, każda sytuacja może być inna (a i nie wydaje mi się, że chodzi o "pozbawienie zwycięstwa", oczywiście mogę się mylić, ale Bożanow miał np. II miejsce na konkursie królowej Elżbiety i nagrodę przyjął). Konkurs z Sułtanowem to ja jeszcze troszeczkę pamiętam  Uśmiech

Do Niebieskookiego: Co do zmiany regulaminu i Bożanowa to sugeruję się wypowiedziami p. Harasiewicza.
Ja bym nie przesadzała z podkreślaniem tej jego chęci błyszczenia, w sumie to on wybierał do recitali utwory takie jak: III Ballada czy Barkarola (a nie np. II Scherzo, czy cały cykl Etiud). Natomiast w stylu brillant, to rzeczywiście się "świecił" jak nikt inny (i moim zdaniem miał rację). Wydaje mi się, że to co nazywasz chęcią błyszczenia, to eksponowanie swoich pomysłów, dobrze rozumiem? Bo ja nie widzę żadnego błyszczenia np. w Polonezie-Fantazji, za to bardzo interesującą koncepcję.
Ja tutaj schodzę na dyskusję natury ogólniejszej: mianowicie co wolno a co nie szalenie uzdolnionemu pianiście (a moim zdaniem sporo wolno). Niestety nie bardzo mogę kontynuować, bo mam w tej chwili dużo pracy (i kradnę sobie czas i nie mogę się powstrzymać Uśmiech).
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #205 : Listopad 03, 2010, 19:15:29 »

Błyskotliwość rozumiem jako nadużywanie efektów, chęć popisania się. Styl brillant zostawmy, bo kiedyś był on wręcz pożądany przez sędziów, potem nie. Jest atrakcyjny i przyjemny dla ucha. Mnie po prostu chodzi o to, że nie wszędzie jest miejsce na popisy. I tu chyba dochodzimy do sedna problemu, czyli naszych "światopoglądów": Ty uważasz, że artyście wolno wiele, mnie jednak bliższe jest podejście bardziej tradycyjne, aczkolwiek bez przesady.

Przy okazji, wysłuchałem tegoż samego poloneza w wykonaniu Awdiejewej. Pomijając brzmienie Yamahy, to samo wykonanie mnie po prostu przeraziło. Pani Kozubek powiedziała, że jeśli laik słyszy usterki, to znaczy, że wykonanie jest naprawdę złe. A co powiedzieć, jeśli dziecko w wieku przedszkolnym pyta mnie, kto tak źle gra, że myli dźwięki...
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Tycjan
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 41



Zobacz profil
« Odpowiedz #206 : Listopad 03, 2010, 20:09:42 »

Dzisiaj o 18 w Dwójce 2 dyskusja o Konkursie, boję się że nie dojadę z pracy,
jak ktoś może  słuczać to poproszeo krótkie streszczenie Buziak

Audycja jest dostępna na stronach: http://www.polskieradio.pl/8/402/Artykul/272506,Po-Konkursie-Chopinowskim - ramka Posłuchaj.
Zapisane
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #207 : Listopad 03, 2010, 20:12:07 »

Nie ja nie mówiłam o popisach, iluż dawnych świetnych pianistów trzeba by było uznać dzisiaj za popisujących się.

Co do Awdiejewej, to nie mam zamiaru jej bronić. Brak mi w tej chwili czasu, żeby rzetelnie napisać co o niej myślę, zresztą po co i tak już chyba wszystko powiedziano.
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #208 : Listopad 03, 2010, 20:27:20 »

Dziękuję Tereso,
wysłuchałem publicystyki w radiowej Dwójce od 18 do 19.
Wypowiadali się:
Leszczyński, Dybowski, Miklaszewski.

W dużym skrócie, puentą audycji było:
że być może w następnym konkursie
oceny poszczególnych jurorów,
będą wyświetlane jak w zawodach sportowych
np. jeździe figurowej na lodzie.

I, że jest kryzys przygotowywania do konkursów
gdyż profesorowie nastawiają się na uczenie do
rywalizacji konkursowej i przez to cierpi duchowość
muzyki Chopina. 

Jeszce raz dziękuję. Audycja była ciekawa.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
Tycjan
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 41



Zobacz profil
« Odpowiedz #209 : Listopad 03, 2010, 20:40:53 »

W dzisiejszej audycji programu II S. Leszczyński stwierdził, że głosowania poszczególnych jurorów ostatniego Konkursu są dostępne, jeśli ktoś chce do nich zajrzeć. To pewna nowość w stosunku do tego, co dotychczas twierdzono. Mam nadzieję, że dziennikarze skorzystają z tej możliwości i ostatecznie wszystkiego się dowiemy... Plotki, insynuacje itd. co do tego, jak ktoś głosował są nieznośne.
Zapisane
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 40   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 valiance swietadynastiatoftegard darmowefora msn