Moje wolne tłumaczenie jest takie
"Japończyka nie da się pojąć rozumem. Pozostaje nam tylko fantazjowanie i wymyślanie o co mu chodzi... Pytania o sens stawiamy podczas wyświetlania każdego zdjęcia. Życzę wam daru zrozumienia tego co widzicie."
Faktycznie, wiele z tych zdjęć trudno jest pojąć rozumem - niektóre mniej lub bardziej niezrozumiałe, odpychające, kontrowersyjne..Mimo wszystko są wśród nich i takie, które daja się w pewnym stopniu wytłumaczyć. I tak przykładowo..
zdjęcie nr:
1 - jeżeli to co jest widoczne z tyłu osobnika jest ogonem, to prawdopodobnie jego zamiarem było upodobnienie się do zwierzęcia..(w tym przyp.tygrysa - chociaż pasków nie widzę
) - tygrys jest powszechnym symbolem w kulturze dalekiego Wschodu. Oznacza zazwyczaj wojowniczość, odwagę, nieśmiertelność..ale i krwiożerczość. Zgodnie ze wschodnim kalendarzem rok 2010 symbolizowany był właśnie przez tygrysa..ukazywany jest też jako symbol ziemi, w opozycji do smoka - symbolu nieba..Nie przypadkiem też operację uderzenia na Pearl Harbor, nazwano kryptonimem "Tora, tora, tora" (tygrys, tygrys....) - co miało sie wiązać z zastosowaniem manewru przez zaskoczenia..
2 - dwie dziewczyny i błotny kopczyk z uformowanymi przeróżnymi kształtami - być może niewiasty czynią to jedynie tak dla hecy...nawiązując do korony cesarskiej
, lub słomianego kapelusza w kształcie stożka, jakże często spotykanego na głowach rolników upawiajacych swoje poletka ryżowe..
4 - uśmiechnięte kobiety w kimonach, trzymające na rękach przedmioty o fallicznych kształtach - "fallus" jest po prostu w wielu tradycjach symbolem płodności..róznego rodzaju obrzędy falliczne miały zapewnić urodzaj, płodność i odbywały sie w wiekszości wyznań już w starożytności (zdaje się, że kult ten wywodził się nawet z naszej europejskiej, starożytnej Grecji)
W Japonii zaś, fallus ma swoje święto - to wielowiekowa tradycja sięgająca czasów przedbuddyjskich, i jest on związany właśnie z kultem płodności, urodzajności, żyznosci ziemi (przede wszystkim oddaje się cześć "Matce Ziemi", bez której sam fallus niewiele by znaczył..nie jest tam uważany za bóstwo, lecz za ofiarę składana bogini..)
Tak więc coś na wzór naszego jajka wielkanocnego, święconego porą wiosenną..co jest nawiązaniem do nowego życia, czy symbolem odradzającego się życia, płodności..(intencja przy dzieleniu się jajkiem, jest właśnie życzenie pomnażania sił witalnych..
) Zatem co kraj, to obyczaj..
dosyć ciekawy link na temat kultu fallusa..
http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/623/kult-duzego-fallusa,21638,17 - Japoniec wtykający w usta kobiety płaza - niesmaczna, wręcz odpychająca fotka..kto wie czy czasem nie jest aluzja do zwyczajów żywieniowych na Dalekim Wschodzie, czy choćby europejskiej Francji..
(lub scena z jakiegoś japońskiego horroru, stylizowanego na wzór amerykańskiego filmu "Dentysta"..
)
17 - rower przypominający rakietę - to być może pojazd należący do kuriera rozwożącego przesyłki, lody, ciasteczka ryżowe
24 - dzieci wraz z dorosłymi w małych basenikach przypominajacych talerz - forma relaksu (miniaturowa łaźnia, termy)..osobnicy półżartem pełnią rolę pływających w rosole "oczek"
28 - "epokowy" rysunek, malowidło - poławiacze ze zwierzęcymi głowami (może wilków)..i dziwna sieć wychodząca z intymnej części ciała - niewątpliwie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o ikrę..
31 - jasnowłosa laleczka w koronie, siedząca na muchomorku - to nic innego jak pamiątka, "gadżet" mający związek z japońskim świętem fallusa ( wyprodukowana z myślą o obcokrajowcach )
33 - murzyńska peruka na głowie namalowanego Japończyka - to z kolei produkt dla wszystkich japońskich fanów Jimiego Hendrixa..
..i 5 foto od końca - to chyba najbardziej kontrowersyjne zdjęcie...leżąca, spętana kobieta z zamkniętymi oczami - chodzi zapewne o niewolnice seksu, cielesnych pożądań itd..