Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: 68 Miedzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach-Zdroju 2-10 sierpnia 2013  (Przeczytany 30197 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Sierpień 04, 2013, 00:55:53 »

Januszu, takie pozdrowienia w tych dniach wiele znaczą Uśmiech Nie porzucam nadziei, że kiedyś jeszcze ekipa szafarska, choć w podgrupach, pozdrowi się dusznikowo w Dusznikach:)
Dina Joffe robi bardzo miłe wrażenie jako osoba, podoba mi się też jej styl gry. Dobrze zagrane scherzo Chopina, to już jest coś;) Fakt, że na bis zmęczeni już artyści raczej wybierają lżejsze kawałki - ale też sam utwór ma w sobie tyle magii, i nie wypada zbytnio wybrzydzać za to, co dostało się w prezencie;) 30. sierpnia zagra w Warszawie oba koncerty Chopina - bez orkiestry, życzmy jej, żeby od początku wszystko się udało.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 04, 2013, 05:25:30 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Sierpień 04, 2013, 21:33:09 »

Dzisiaj w Dusznikach grała Olga Kern, zwyciężczyni van Cliburna z 2001r., z akompaniamentem strug deszczu:) Bardzo bogaty i ciekawy repertuar:

W pierwszej części: Beethoven - Wariacje na temat "La stessa, la stessissima" z opery "Falstaff" Antonia Salieriego WoO 73,
i Schumann - Karnawał op. 9, a po przerwie:
Rachmaninow - Preludia op. 32: G-dur nr 5, h-moll nr 10, gis-moll nr 12,
Chopin - Etiudy op. 25: As-dur nr 1, F-dur nr 2, h-moll nr 10
i Liszt - Rapsodie węgierskie: E-dur nr 10, cis-moll nr 2.

Olga czuje się szczególnie związana z Rachmaninowem, i wykonuje dużo jego utworów szczególnie w tym roku, na który przypadają dwie rocznice - 140 rocznica urodzin i 70 rocznica śmierci. Drugą rapsodię Liszta wykonała też z kadencją Rachmaninowa. Bardzo udany występ. Przy okazji padło stwierdzenie, że nietaktem byłoby nie zagrać tu Chopina - oby to uczucie stało się zwyczajem Mrugnięcie
Kern występowała w lutym w Poznaniu, grała drugiego Racha. Miałam ochotę, ale się nie wybrałam:( Może przyjedzie do Bydgoszczy:))
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2013, 21:46:22 wysłane przez Aleksias » Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Sierpień 05, 2013, 18:56:13 »

A ja wczoraj odwiedziłam festiwalowe Duszniki i wybrałam się na koncert Beatrice Rany. Pewnie pamiętacie, że zdobyła ona 2-gie miejsce na tegorocznym konkursie Van Cliburna. I chociaż nie śledziłam uważnie jej wykonań na konkursie, to jednak razu pewnego akurat trafiłam na etap, w którym grała komplet Preludiów Chopina.
Słuchałam mimochodem, mając myśli zaprzątnięte czym innym, ale nagle złapałam się na tym że coraz bardziej mnie wciągają te chopinowskie miniatury i już raczej pozostanę do końca z Beatrice.
Więc kiedy zobaczyłam w programie festiwalu, że druga część jej recitalu będzie zawierać właśnie Preludia, niewiele się zastanawiałam.
No i nie zawiodłam się.
Pierwsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę w tej młodziutkiej 20-letniej pianistce, to ogromne skupienie podczas grania.
Tylko to był taki szczególny rodzaj koncentracji - nie skierowany na siebie ( och, żeby tylko wszystkie nuty zagrać i niczego nie zapomnieć..), ale na utwór, muzykę którą gra. Skupiona na każdym dźwięku, na tym aby najlepiej oddać nastrój, myśl, jakąś ideę. Nie spieszy się, nie popisuje, nie szarżuje: po prostu trwa w muzyce, jakby chciała aby te magiczne chwile trwały jak najdłużej.
Dzięki temu jej muzykowanie ma głębię, nie jest tylko odgrywaniem nut. I choć popołudniowa pora koncertu nie jest może najszczęśliwsza dla peregrynacji w muzyczne światy, to ja po prostu zasłuchałam się. I miałam wrażenie, że to samo przydarzyło się samemu autorowi Preludiów, którego popiersie stoi na scenie obok fortepianu.
Pięknie zabrzmiało 4-te Preludium e-moll ( od razu myślami cofnęłam się 2 lata wstecz, do naszego szafarskiego spotkania w Dusznikach)- było bardzo refleksyjne, bardzo smutne i zagrane pięknym dźwiękiem , Des-dur "Deszczowe" - niesamowicie dobrze poprowadzone rytmicznie i dynamicznie( "o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny.."), ale także to ostatnie - niczym huragan- zmiótł wszystkie nuty i przywrócił mnie do rzeczywistości.
I może zabrzmi to trochę górnolotnie, ale pierwsza myśl jaka potem cały czas mi towarzyszyła, to było to że Beatrice swoją grą po prostu składa hołd Chopinowi. Przy czym nie było w tym nic z nabożnej czołobitności - znalazłam tam raczej szacunek, z jakim odnosiła się do jego dzieł oraz wiele prostoty i naturalności, którą kompozytor cenił ponad wszystko..
Bardzo mnie usatysfakcjonował jej występ, także Bach i Schumann którego grała w pierwszej części.
To bardzo uzdolniona artystka i naprawdę życzę jej kariery na miarę tych zdolności. Zasługuje na to i ona, i my - jej słuchacze.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Sierpień 06, 2013, 21:44:25 »

Doroto, bardzo Ci zazdroszczę:) Nie tylko wspaniałego recitalu, ale i spaceru magiczną dusznicką aleją, przechadzki po parku, przebywania w aurze chopinowskiego dworku. Może skrobniesz kilka słów na temat samego festiwalu? Czy wszystko wygląda tak samo, jak "za naszych czasów"? Masz komfortową sytuację - z Wrocławia to naprawdę niedaleko, można się zdecydować i spontanicznie wyskoczyć. A przy okazji, czy Piotr dawał jakieś znaki życia, czy już do reszty wciągnął go w swe tryby wielki świat finansów?Uśmiech
Van Cliburn seryjnie produkuje fascynujące indywidualności Mrugnięcie A raczej pewnie przyciąga Uśmiech Przyjemnie było choć poczytać o Twoich odczuciach podczas słuchania tak głęboko przeżywanego i z pieczołowitością oddanego Chopina. Warto będzie zwrócić uwagę na Beatrice. Grać tak Chopina to nie byle co.

Wracając jeszcze do koncertu Olgi Kern - to był naprawdę uczciwy dusznicki koncert - z czterema bisami! I miałam ochotę znaleźć i zamieścić któryś z tych bisów w jej wykonaniu, bo już wyobrażałam sobie, jak Janusz dyskretnie gromadziłby nam dokumentację:)) Nie udało mi się jednak niczego znaleźć. Podrzucam w zamian Moment Musicaux Op.16 nr 4 w wykonaniu Lugańskiego, którego słuchaliśmy razem dwa lata temu:)

https://www.youtube.com/watch?v=yQw3DvqEbxI

« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2013, 22:04:09 wysłane przez Aleksias » Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Sierpień 06, 2013, 23:23:59 »

Beatrice zagrała tylko jeden bis, ale bynajmniej nie dlatego że publiczność więcej nie chciała..Nie, nie - rytmicznie klaskając dawała do zrozumienia, że jeszcze chce..Ale na "Widmung" Schumanna-Liszta się skończyło.. I rozumiem artystkę: program recitalu miała raczej wyczerpujący - w I-szej części oprócz Partity nr 1 Bacha, półgodzinne "Etiudy symfoniczne" Schumanna, w drugiej wspomniany 45-minutowy komplet Preludiów Chopina. Więc miała prawo być zmęczona.."Less can be more" - chciałoby się rzec po tym jednym bisie, skądinąd bardzo pięknym..
A Duszniki - trwają w swym festiwalowym blasku, jakichś większych zmian nie zauważyłam..Park zdrojowy jak zwykle piękny, zadbany, kolorowy. Klombik  z codziennie aktualizowaną kwiatową datą jest, kawiarenka przed dworkiem też.
Jedno się tylko zmieniło. I kiedy to zobaczyłam trochę smutno mi się zrobiło..
Mianowicie nasza mityczna "Oaza" prawdopodobnie nie wytrzymała rynkowej gry..Lokal stoi opustoszały, czeka na nowego właściciela, a wokół pusto, szaro i bez życia( pamiętam te kaskady kwiatów wokół)..I to w takiej bliskości dworku. Trochę szkoda, ale może jeszcze kiedyś ktoś wskrzesi to miejsce i może znowu kiedyś tam spotkamy się razem na "herbatce bez malin i bez cynamonu"..(jeśli niczego nie przekręciłam.. ) Mrugnięcie
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Sierpień 07, 2013, 00:06:02 »

Oazy szkoda:( To była taka klamra spinająca festiwalowe wypady. Te refleksje nad herbatką (o ile pamiętam - to była ona w dodatku "z cynamonem bez cynamonu" Chichot) były równie niezapomniane jak nasze muzyczne doznania. Ale zostaje nam jeszcze ta później odkryta, ale jakże klimatyczna, "muzyczna" kafejka, malowniczo obwieszona instrumentami:) A czy wejścia do sanktuarium nadal strzegą bracia "Hightower"?Uśmiech
Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Sierpień 07, 2013, 00:54:35 »

Aaa, tak tak : Duży uśmiech Jednego z braci widziałam..W ogóle, kadra obsługująca festiwal wciąż ta sama...No, w końcu jak tradycja to tradycja...Takie imprezy nie potrzebują rewolucyjnych zmian. Mrugnięcie
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Sierpień 08, 2013, 20:03:08 »

Za chwilę w Dwójce transmisja z koncertu Ilji Raszkowskiego!

Fryderyk Chopin Trois Nouvelles Etudes op. pośm.  nr 1 f-moll,  nr 2 As-dur,  nr 3 Des-dur; Franciszek  Schubert Sonata fortepianowa c-moll D 958; Sergiusz Rachmaninow  Etiudy - Obrazy op. 39
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #23 : Sierpień 08, 2013, 20:48:55 »

Bardzo podobała mi się ta beethovenowska sonata Schuberta w wykonaniu Ilji.
 Pamiętam  że równo 10 lat temu w 2003 roku tę samą sonatę wykonał na festiwalu niemiecki pianista Lars Vogt, też bardzo dobrze.
Niestety wówczas po Chopinie (który wypełnił pierwszą część recitalu Vogta) publiczność w Dusznikach masowo
opuściła widownię, nad czym ubolewał prowadzący transmisję (i ja).
« Ostatnia zmiana: Sierpień 08, 2013, 20:51:44 wysłane przez TeresaGrob » Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Sierpień 08, 2013, 21:52:42 »

Obrazy Rachmaninowa też bardzo ładne, momentami wręcz impresjonistyczne, ale też pełne dynamiki. Ilja czaruje mnie piękną barwą dźwięku. Takie to świetliste, dźwięczne, poetyckie. Wspaniały koncert. Szkoda, że nie mogliśmy posłuchać wczorajszego, podobno fenomenalnego Włocha.
Chyba wszyscy grają w tym roku więcej Chopina. Pamiętam, że dwa lata temu mieliśmy niedosyt:) Ale Raszkowski przecież nie powinien bać się muzyki Fryderyka po chrzcie bojowym na naszym Konkursie:)
Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Sierpień 09, 2013, 19:52:23 »

Podobał mi się Chopin Raszkowskiego, chociaż nie było go za wiele: piękne Trois Nouvelles Etudes - mało znane, nieczęsto wykonywane, ale przez to świeże i nie "zgrane" na śmierć. Szczególnie ta pierwsza - mająca w sobie jakieś tajemnicze piękno i urok.
Szkoda, że Ilja nie zagrał wczoraj Ballady f-moll, którą tak ujmująco wykonał na Konkursie Chopinowskim. I też jestem zdania, że nie powinien bać się grać Chopina. Ale jednocześnie rozumiem: występ na festiwalu chopinowskim z Chopinem rodzi szczególne napięcie u artysty.
Na bis była m.in. Etiuda Rewolucyjna - pełna dramatyzmu, niepokoju - bardzo mi się podobała...
( tylko odkąd Koterski nakręcił "Dzień świra" zawsze, gdy słyszę tę Etiudę, widzę udręczonego Adasia Miauczyńskiego i to jakoś zakłóca mi odbiór..Mrugnięcie )
http://www.youtube.com/watch?v=iOuMTxNhY2k&feature=youtu.be

Za chwilę usłyszymy z Dusznik zwycięzcę z Brukseli. Boris Giltburg zagra m.in. komplet Ballad Chopina. Ostatnia z nich jest moją pierwszą w prywatnym rankingu, dlatego ciekawa tej i trzech pozostałych, usiądę i posłucham.

Na szczęście dziś nie będzie takiej symultany jak tydzień temu, dlatego po dusznickim koncercie spokojnie zmienię lokal i polecę do Londynu na Promsów. Dziś Oratorium Wielkanocne Bacha z moją ulubioną arią "Seele, deine Spezereien". Polecam!
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #26 : Sierpień 09, 2013, 20:12:25 »

ładny, welurowy, ciepły dźwięk przy którym, wprawdzie, ballada (tu: g-moll) traci na dramaturgii ale zyskuje na śpiewności i liryzmie. Już po pierwszych frazach Giltburg przekonał mnie i zachęcił do wysłuchania całego Koncertu
« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2013, 20:14:17 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #27 : Sierpień 09, 2013, 20:42:25 »

W "Mona Lizie" pianista tak bardzo poddawal się refleksyjnym rozmyślaniom o muzyce, że chwilami chyba wyłączał myślenie i czujność i zgubił parę nut,  a ja - jako słuchacz, podsypialem. Ogólnie jednak podobało mi się w jego balladach to, że nie forsował temp, ani dźwięku, czym umożliwił docieranie do głębi utworow i odkrywał wiele nieznanych smaczków
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Sierpień 09, 2013, 20:44:32 »

Raszkowski podoba mi się, że się tak wyrażę, en bloc:))
Ja też z ciekawością słucham laureata z Brukseli. Przyznaję, że zlekceważyłam go na konkursie Rubinsteina, bo głównie zajmowałam się naszym Daniłem, a prócz niego był właśnie Ilja i Eric Zuber, i na Giltburga nie starczyło mi już czasu:) I jakoś podobnie było w Brukseli, że znaleźli się znajomi...Uśmiech

Z balladami mam tak samo:) A pierwsza jest druga:))
Słuchając ich miałam takie uczucie, jakby spotykał się z nimi po raz pierwszy, poznawał, obracał pod palcami, niespiesznie badał, jak nieznane przedmioty. Muszę powiedzieć, że udzieliło mi się to wrażenie, i słuchałam ich razem z nim przyglądając się jakby czemuś nowemu. Bardzo to ciekawe doświadczenie, kiedy komuś uda się tak pokazać mi coś tak doskonale znanego w ten sposób.

A ja zapamiętałam już sobie, że Bach i Gardiner jest w sobotę o 23:00 - ale zgadza się, bo to w Dwójce:)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2013, 21:14:55 wysłane przez Aleksias » Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Sierpień 09, 2013, 20:56:20 »

Januszu, dokładnie to samo pomyślałam..To w ogóle raczej rzadko spotykane, aby w tak młodym wieku grać tak refleksyjnie - młodzi pianiści nierzadko podchodzą do ballad raczej dramatycznie, buntowniczo i tak jak napisałeś - forsując tempa i dźwięk..Dla mnie to był nowy wymiar tych utworów, choć przyznam że tej refleksji było trochę za dużo - Giltburg nie utrzymał mojej uwagi do końca.

Asiu, Bach dzisiaj o naszej 23-ciej w BBC3 i najlepiej słuchać na żywo stamtąd..Mam wrażenie, że przekaz radiowy BBC jest lepszej jakości, jeśli chodzi o dźwięk.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahacienia world-of-dogs zmiany-2tia polski-serwer-rpg forumglador