Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 25   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Daniił Trifonow - młody, genialny pianista  (Przeczytany 126921 razy)
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #195 : Sierpień 24, 2012, 14:42:18 »

Koncert Daniła w Edynburgu.Ciekawe czy na bis zagrał całe op.10? Uśmiech

http://chomikuj.pl/amolka/WS*c5*81UCHAJ+SI*c4*98+ZE+MN*c4*84/Danii*c5*82+Trifonow
Zapisane

ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #196 : Sierpień 24, 2012, 18:18:27 »

Dzięki Agnieszko wielkie!!! Nie zdołałam się obudzić przed piątą, więc pierwsza część niepełna. Dzięki Tobie mam całość.  Buziak
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #197 : Sierpień 24, 2012, 19:29:59 »

Nie potrzebnie się zrywałas, koncert Daniła jest dostępny na stronie BBC jeszcze przez 7 dni!!!
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #198 : Wrzesień 01, 2012, 22:13:10 »

Daniil w Verbier  Niezdecydowany

http://video.yandex.ru/users/jorgeliebermann/view/25/#

Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #199 : Wrzesień 02, 2012, 09:18:52 »

Nie powiem.
Chlopina dowala, az wiory leca.
Finezja, piekny ton, lekkosc palcow,
Detal.
Nie wszystko jednak bylo super idealnie, ale przedciez to czlowiek, nie robot.

P.S.
Jednak musze siebie i Was zmartwic.
Moim zdaniem sa momenty kiczowate (zle zakomponowane) w tym koncercie (1cz.)
Gamy i pasaze i jeszcze raz gamy i pasaze (w zlym znaczeniu tego slowa).
Ale to sa tylko malutkie frazy.
Genialna druga czesc wszystko rekompensuje. No i trzecia, to cudo.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #200 : Wrzesień 02, 2012, 09:52:24 »

Dzięki, Bartek!

Zastanawiałam się, jaka będzie opinia o tym nagraniu. Ja wczoraj oniemiałam ze zgrozy, taka ilość niestaranności, niedokładności, zgrzycików i kiksów, że nie mogłam uwierzyć. Albo coś się stało z moim słuchem. No zgłupiałam. Kilka razy słuchałam pierwszą część i to samo. A i orkiestrze się prawie na samym początku rozjechało ciut na ułamek. Im dalej w las tym już lepiej, Daniil jakby się rozkręcał, rozgrzewał. Wyglądało mi na to, że Daniil miał gorszy dzień albo nie wyspał się, albo miał kaca albo wszystko na raz. Ciekawa jestem, jak on sam ocenia swój występ. Brawa po koncercie były takie, jakby zagrał idealnie. Na szczęście te wszystkie liczne wpadki były tylko STOSUNKOWO niewielkim fragmentem przepięknej całości, jednak mnie bardzo utrudniły i uniemożliwiły zachwyt całkowity. Fakt, nagranie było sauté, "nie uróżowione" (   przy okazji, czy ktoś pamięta, skąd to? "Przebóg! uróżowiona!"  Uśmiech  )

Teraz chyba na prawie wszystko, co odtwarzane albo przetwarzane nakłada się grubszą lub cieńszą warstwę "make up" technicznego, upiększa się, jak zdjęcia za pomocą Photoshop. Całkowicie straciłam złudzenia, po tegorocznym koncercie otwierającym Duszniki (nawet przekaz radiowy nie był w stanie wyeliminować wpadek, a właściwie nieumiejętności), po Lisicy na żywo, a także po koncercie Litwinki Šviesė Čepliauskaitė w Łazienkach na żywo (nawet o nim nie napisałam, bo nie było w zasadzie o czym).

W muzyce rozrywkowej istnieje kategoria "zespół studyjny". Może niektórzy muzycy "klasyczni" powinni poprzestać na nagrywaniu płyt, a koncerty sobie najzwyczajniej w świecie odpuścić?

Daniilowi życzę ogarnięcia przed każdym koncertem, zwłaszcza tak prestiżowym jak w Verbier i niepopełniania więcej w jednym koncercie tak wielu błędów. Trifonov należy do kategorii muzyków, którzy czarują zarówno przetworzeni w studiu nagraniowym, jak i, przede wszystkim, na żywo. I oby to się nigdy nie zmieniło. Szkoda tylko, że nie mogłam posłuchać tego f-molla z Verbier na żywo, może miałabym jeszcze inne odczucia.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2012, 09:54:03 wysłane przez xbw » Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #201 : Wrzesień 02, 2012, 10:53:02 »

Beato.
Wazne, zebys nie wpadla w paranoje podczas sluchania i oceniania.
NIE MA idealnych wykonan.
D. Ojstrach na dziesiec nagranych dzwiekow gamy, zaliczyl tylko 3 (4) idealnie czysto.

Najblizej idealowi wykonania technicznego wsrod pianistow byl G.Gould, M.A. Benedetti, a obecnie Sokolow.
Wsrod skrzypkow - nasz genialny K.A. Kulka z okresu, kiedy mial 19-25 lat.

P.S.
Slyszalas recital Horovitza z Moskwy (fenomenalny recital)?
Nasz Vladimir daje po czarnych rowno, ale to nie przeszkadza.

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2012, 10:55:44 wysłane przez bartus » Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #202 : Wrzesień 02, 2012, 11:02:43 »


... Może niektórzy muzycy "klasyczni" powinni poprzestać na nagrywaniu płyt, a koncerty sobie najzwyczajniej w świecie odpuścić?

Nihil novi  Uśmiech
Nasz Harasiewicz po swym Konkursie (1955) zaczął cierpieć na tak patologiczne objawy tremy, ze na dobre zrezygnował z życia koncertowego i przez długie lata uprawiał swój zawód tylko w studiach nagraniowych

A u Daniła... cóz, to chyba syndrom znużenia estradowego. Przecież ten chłopak od czasu Konkursu Chopina wciąż leci na maksa. A przecież nie jest cyborgiem, to mimo wszystko tylko "zwykły" człowiek. Może warto aby, wzorem Zimermana, po szrankach konkursowych udać się na jakiś sensowny wielomiesięczny urlop?
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #203 : Wrzesień 02, 2012, 13:10:08 »

Janusz, jeszcze za wcześnie u Daniila na urlop, niech gra, skoro potrafi się zorganizować czasowo, fizycznie i psychicznie. Myślę, że jego zdrowy rozsądek wskaże mu moment, kiedy powinien ewentualnie spowolnić. Myśli poważnie o kompozycji, więc przypuszczam, że to czas poświęcony na studiowanie właśnie kompozycji i komponowanie będzie w jego życiu naturalną pauzą (pauzami) w życiu koncertowym.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #204 : Wrzesień 02, 2012, 13:18:43 »

Bartus, dzięki. Zapewne masz racje i powinnam trochę utemperować wymagania i oczekiwania. No ale ja już tak mam i, co gorsza, z każdym nowym doświadczeniem muzycznym (na razie niezwykle skromniutkim) pogarsza mi się  Smutny W dobie modyfikacji genetycznych zapewne doczekamy się jeszcze i za naszego życia zmutowanych geniuszy, którzy będą potrafili zagrać technicznie idealnie Mrugnięcie

Z Sokołowem na żywo byłoby ok, gdyby nie trzeba go było słuchać z hallu przed salą koncertową, by nie wyjść po koncercie z uszkodzeniem bębenków.

Z poleconych zbliżonych do ideału wykonań skorzystam, dziękuję. Włącznie ze skrzypkiem  Szok
Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #205 : Wrzesień 02, 2012, 14:16:02 »

Beatko, chyba przechodzimy teraz obie podobne melomańskie ( co za słowo!) fazy: nasłuchawszy się na jutubach i innych dobrodziejstwach "idealnych" wykonań, nie tak łatwo nas zadowolić podczas koncertu na żywo... Mrugnięcie
To nawet Danił- człowiek ze stali, popłynął na tym koncercie?  Za chwilę odsłucham, przekonam się...
Ale fakt jest faktem - żyjąc w tak szaleńczym tempie koncertowym, nie można w nieskończoność regenerować się w trymiga. To kiedyś i tak w końcu wyjdzie: zmęczenie, znużenie, obniżona koncentracja. Nawet mając 21 lat nie da się oszukać organizmu.
No właśnie- ciekawe jak on sam siebie ocenił po tym wykonaniu?
Z innej zaś strony: myślałam, że takie rzeczy tylko 'mojemu' pianiście się przydarzają...'Nasi' panowie, Beatko, jednak muszą trochę zwolnić..
Ja już wiem, że wystarczy tylko kilka dni w nadmorskim kurorcie, aby nabrać świeżości i zagrać zachwycająco: znajomi, którzy byli we włoskim Grottammare pięknie położonym nad Adriatykiem, donieśli mi że Kola po prostu znów był sobą...Oczywiście w tym najlepszym znaczeniu..
I tego życzmy też Daniłowi!  Uśmiech
Zapisane
p.Joanna
Użytkownik
**
Offline Offline

Wiadomości: 90


Zobacz profil
« Odpowiedz #206 : Wrzesień 02, 2012, 18:55:03 »


Bardzo się cieszę z tej dyskusji, bo dotyka ona moich emocji po recitalu Daniiła Trifonova w Warszawie. Pytałaś Beatko gdzie moje wrażenia z tego koncertu, a  ja nie pisałam, bo bałam się je nawet nazwać. Mimochodem przedstawiłam je „pod parasolem na Rakowieckiej”, ale szybko schowałam głowę w Twoje zapewnienia, że wszystko będzie w porządku, bo to bardzo mądry chłopiec.
Ale Wasze komentarze zmusiły mnie do wyciągnięcia głowy z piasku i odważnego oświadczenia na tym forum, że uważam, że Daniił Trifonov NATYCHMIAST powinien ograniczyć ilość koncertów.
Możemy sobie analizować jego oficjalne wypowiedzi, możemy bardzo słusznie zauważać, że przecież nie można oczekiwać od człowieka żeby funkcjonował jak maszyna, ale jesteśmy dorosłymi, doświadczonymi ludźmi i przecież to oczywiste, że nie da się rozwijać, uczyć, zgłębiać człowieczeństwo, szukać własnych odpowiedzi na egzystencjalne pytania jeśli gra się ponad 10 koncertów miesięcznie. Zwyczajnie nie ma na to czasu.
A jeśli się tego nie zrobi to zapas wrażliwości zapewnionej przez Panią Zelichman (Daniił opowiadał w jednym z wywiadów, że jego nauczycielka większą wagę przywiązywała do utworów rozwijających jego wrażliwość niż do tych rozwijających technikę) musi się wyczerpać, a poziom wiedzy, jeszcze rok temu wystarczający musi wraz z wiekiem, nie rozwijany, po prostu zinfantylnieć.
We wtorek pierwszą część zagrał moim zdaniem zachwycająco, ale to nie był bardzo wymagający repertuar. Chopin niestety, jak papierek lakmusowy pokazał, że jest coś nie tak. Prawie nic, jakaś fraza wygrana zbyt równo, jakaś zmiana emocji zbyt oczywista, bez tej zniewalającej wcześniej finezji. Można by, jak Bartek położyć to na karb człowieczeństwa, które nie jest perfekcyjne, tylko, że za kulisami stały Martha i Maria i Daniił Trifonov na pewno stał na głowie, żeby było pięknie. A mimo to nie zagrał tego tak jak wcześniej bo prawdopodobnie NIE BYŁO JUŻ TEGO W ŚRODKU. Coś się wyczerpało i nie było czasu aby to uzupełnić. Albo dojrzał, to co było uznał za zbyt naiwne, a nie miał czasu na wypełnienie duszy nowym, głębiej przemyślanym. Nie dlatego, że jest na to zbyt ograniczony, albo zbyt pyszny. Głęboko wierzę, że to wspaniały, mądry mężczyzna, tylko nie ma CZASU.
Takie są moje wrażenia po wtorkowym koncercie Beato, koncercie, który opisałaś tak pięknie, że nie mogłam oderwać się od lektury. Bardzo Ci za nią dziękuję.
Głęboko wierzę, że Daniił Trifonov to  geniusz fortepianu. Ma wszelkie predyspozycje, żeby stać się najwybitniejszym pianistą  XXI wieku. Niech Bóg ma go w opiece, żeby tego wielkiego daru nie zmarnował i dał radę sprostać tej wielkiej odpowiedzialności.

Albo... Da sobie radę ze wszystkim, nie potrzebuje takich rad, ja nie mam racji a on się po prostu wściekł na tego IDIOTĘ, który był odpowiedzialny we wtorek za światło i postanowił sobie poeksperymentować w czasie koncertu. Jeśli ktoś go zna to proszę mu przekazać, że zapraszam go na kawę w czasie której wytłumaczę temu GAMONIOWI, czego absolutnie nie wolno robić w czasie, kiedy na scenie gra pianista.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #207 : Wrzesień 26, 2012, 16:03:35 »

Heh, Daniil mi się śnił Uśmiech Oczywiście jakaś sala koncertowa, krzesełka i bilety, tyle tylko, że Młody nie grał a siedział obok mnie Chichot Ciekawe, dlaczego nie przyśnił mi się równocześnie ze swoim menedżerem.

Tak na przyczepkę, bo już tu było, rewelacyjne wykonanie, niebiańska harmonia, metafizyka muzyczna Mrugnięcie
http://www.youtube.com/watch?v=AAu6BRWL8p8
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2012, 16:07:46 wysłane przez xbw » Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #208 : Wrzesień 26, 2012, 16:55:09 »

Heh, Daniil mi się śnił Uśmiech Oczywiście jakaś sala koncertowa, krzesełka i bilety, tyle tylko, że Młody nie grał a siedział obok mnie Chichot Ciekawe, dlaczego nie przyśnił mi się równocześnie ze swoim menedżerem.

Tak na przyczepkę, bo już tu było, rewelacyjne wykonanie, niebiańska harmonia, metafizyka muzyczna Mrugnięcie
http://www.youtube.com/watch?v=AAu6BRWL8p8

Co to znaczy niebianska harmonia?
Nowatorska?
Moim zdaniem wlasnie harmonia jest zabalagoniona.
Oprocz fantazji harmonicznej, to nie ma logiki laczenia akordow (jakby huzia na jozia)
Utwor fajny, aczkolwiek wole orginal Paganiniego.
Wykon rewelacyjny (solista i orkiestra)
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #209 : Wrzesień 26, 2012, 21:48:32 »

Coś tak czułam, że możesz ZAŻĄDAĆ WYJAŚNIEŃ Mrugnięcie Mogę napisać, co to oznacza DLA MNIE. Otóż. Od pierwszego odsłuchania tego kawałka w tym wykonaniu mam nieustające z każdym kolejnym wysłuchaniem wrażenie, że słucham czegoś niesamowicie doskonałego, brzmiącego harmonijnie w amatorskim rozumieniu. Nie znam innych wykonań i to jest dla mnie punktem odniesienia, ideałem brzmienia. Rzadko się zdarza, żebym słuchając czegoś nie miała wrażenia ciągłego zgrzytania, potężnego lub subtelnego, które mi przeszkadza, drażni, denerwuje. Nie wiem, co jest nie tak, ale wyraźnie słyszę, że nie jest dobrze. W tym wykonaniu wszystko mi "brzmi". Wybacz, ale bardziejszego wyjaśnienia nie jestem w stanie udzielić. Chyba, że się wyedukuję jeszcze kiedyś.
Zapisane
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 25   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

nocneigraszki playyourstories watahacemnejstrony wolfsparadise loups