Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: wiersze  (Przeczytany 12741 razy)
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« : Marzec 30, 2011, 11:36:13 »

Czyż to nie piękne?
http://republika.pl/j_uhma/lipska.html#12
Czyż ta krótka forma (synonim treściwa) wiersza
nie ma w sobie coś biblijnego?
(Tak, jak prehistoria biblijna obejmuje ten niezwykle długi okres dziejów bardzo skrótowo, mieszcząc całe geologiczne epoki w krótkich opowiadaniach.)
Czyż nie ma w sobie coś z tekstów mówiących w zwięzły sposób o wszystkim, co dotyczy człowieka, w których boskość przemawia do ludzi żyjących?
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 01, 2011, 22:25:45 »

Marku, najważniejsze sprawy często najlepiej przekazuje się prostymi słowami. Tak zapisana jest duża część ludzkiej mądrości.Uśmiech

A to jeden z moich ulubionych:
w pięknej recytacji:
https://www.youtube.com/watch?v=Uh9nKcLqO6c

Miłość stroskana

Która godzina? Która w niebie zorza?
Nie czas na skargi! Świat właśnie jest taki!...
Dawnoś to w zbożu rwał chabry i maki?
Pokochaj zboże! Nic nie ma oprócz zboża

Czemuż tak patrzysz w otchłanie bezczasu -
I mówisz: "Jakże pokocham tę zmorę?" -
Dawnoż to w lesie całował drzew korę?
Więc las pokochaj! Nic nie ma prócz lasu!

"Przyszedłem na świat, poprzedzon żałobą,
I byle jaką odejdę stąd bramą".
A cóż zabierzesz na drogę ze sobą,
Jeśli - nie wszystko, jeśli nie to samo?

Niech dusza twoja, miłością wielmożna,
Takim się żalem po nocach nie trudzi,
Że prócz tych roślin i zwierząt, i ludzi -
Nic na tym świecie pokochać nie można!
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2017, 00:21:56 wysłane przez Aleksias » Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 02, 2011, 20:18:50 »

I moich..

http://www.youtube.com/watch?v=UlWbugBufGU&feature=related
Zapisane

kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Kwiecień 02, 2011, 21:08:59 »

Tereska jest niesamowita - nawet wiersze o kotach.. Chichot
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Kwiecień 02, 2011, 21:41:01 »

Jeśli wiersze, to Emily Dickinson.

http://www.poema.art.pl/site/sub_32_dickinson_emily.html

Zmarłam szukając Piękna - ale
Gdy się mościłam w mrokach Grobu -
Kogoś, kto zmarł szukając Prawdy,
Złożono w Pomieszczeniu obok -

Zapytał - co mnie uśmierciło -
Odpowiedziałam - "Piękno" -
"Mnie - Prawda - one są Tym Samym -
Jesteśmy Rodzeństwem" - szepnął -

I tak gwarzyliśmy - przez Noc -
Przez Ścianę gliny - blisko -
Aż Mech dosięgnął naszych ust -
I zarósł - nasze nazwiska -
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Kwiecień 02, 2011, 22:21:44 »

Też lubię Emily Dickinson, ale mam zawsze wątpliwości czytając poezję w
przekładach, moim skromnym zdaniem poezji przełożyć się nie da.
Jak przełożyć melodię takiej strofy:

Kłębami dymu niechaj się otoczę,
Niech o młodości pomarzę półsenny.
Czuję, jak pachną kochanki warkocze,
Widzę jak ma w oczach blask promienny;
Czuję znów smutki tęskne i prorocze,
Wtóruje mi znów szumiąc liść jesienny.
Na próżno serce truciznami poim!
Kochanko pierwszych dni!-Znów jestem twoim.

To przecież muzyka, jak przełożyć muzykę?
Ale to tylko dygresja Uśmiech
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Kwiecień 02, 2011, 22:46:56 »

Dlategoż właśnie preferuję poezję w postaci dwujęzycznej, na szczęście trochę tego typu pozycji na rynku, między innymi Emily Dickinson. Upolowałam jeszcze dwujęzycznego Keatsa, współczesnych poetów hiszpańskich i Lorkę. No i Joyce'a.

Traduttore, Traditore  Duży uśmiech
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Kwiecień 02, 2011, 23:04:16 »

A ten Keats to w przekładzie Barańczaka?? To chętnie pożyczę.Ja mam dwujęzyczną Cwietajewą , Mandelsztama i
Lovella. Rilkego zabrał mi pan Juliusz Duży uśmiech
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Kwiecień 03, 2011, 08:52:16 »

Jak Juliusz przyjdzie do mnie, wszystkie dwujęzyczne schowam do tapczanu, a na tapczan psa sąsiadów  Duży uśmiech A Keatsa pakuję do torebki, jasne że w tłumaczeniu B.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Kwiecień 03, 2011, 15:22:55 »

Traduttore, Traditore  Duży uśmiech
No, no  Duży uśmiech Ja tam produkuję tłumaczenia doskonałe: i piękne i wierne Chichot Mrugnięcie
No dobrze, dziewczyny, ja mogę się zgodzić, że w niektórych  wierszach forma i treść stanowią tak nierozerwalne połączenie, że oddanie tego mistrzostwa w przekładzie graniczy z niemożliwością. Zresztą niektórzy ekstremiści wypowiadający się na temat przekładu wręcz twierdzą, że niczego nie da się przetłumaczyć, czemu jednak przeczą fakty w postaci ogromu tekstów przetłumaczonych od początku cywilizacji Uśmiech Wychodząc z takiego założenia można filozoficznie stwierdzić, że w ogóle nie sposób osiągnąć stuprocentowej komunikacji pomiędzy ludźmi:) Nawet we własnym języku, nawet między bliskimi osobami. Nigdy nie zrozumiemy się w pełni, nigdy nie odczytamy wszystkich swoich uczuć i myśli, zawsze do pewnego stopnia pozostaniemy dla siebie tajemnicą. A jednak jak najbardziej należy i warto próbować, i niewiele jest piękniejszych przygód niż wzajemne poznawanie ludzkich umysłów niczym nieznanych, fantastycznych lądów Uśmiech) I próby przekazania innym najpiękniejszych uniesień duszy powstałych w danym języku są niezwykle szlachetnym przedsięwzięciem:)

Z pewnością najlepiej, jeśli wiersze przekłada poeta. Nawet jeśli nie dostaniemy "tego samego" wiersza, w najgorszym wypadku dostaniemy inny, lecz również dobry wiersz Uśmiech W najlepszym - jednak uda się złapać w siatkę słów to, o co chodziło, to najważniejsze, nienazwane:) Zawsze coś w tłumaczeniu zostanie utracone. Czasem coś z treści, czasem z budowy. Ważne jest, ile się ocali. Generalnie w tłumaczeniu dąży się do tego, aby używając własnego języka sprawić, aby czytelnik zobaczył oczyma duszy takie same obrazy, doznał takich samych wrażeń, odczuć, wzruszeń, jakich doświadczała osoba czytająca tekst oryginału. Mottem tłumacza jest dziś zwrot Św. Hieronima, patrona tłumaczy;) "non verbum e verbo sed sensum  exprimere de sensu" (który to zresztą ściągnął od Cycerona:)))

Czyli tu w zasadzie, Beatko, może być jednak w pewnym sensie mowa o "przetłumaczeniu muzyki"Uśmiech Wtedy to można by przyrównać do transponowania melodii z jednego zapisu nutowego na jakiś zupełnie inny;) Bo przecież w muzyce, choć jest nutami pisana, nie chodzi o nuty Uśmiech) Jeśli melodia wywoła  u słuchacza takie same wzruszenie i przywoła mu na myśl takie same nawet jeśli nie będzie do melodia zgadzająca się co do jednej nuty, można będzie przyjąć, że to przekształcenie coś nam jednak dało:)

Moim zdaniem, Barańczak daje sobie radę Mrugnięcie Tak samo, jak Boy-Żeleński, czy Tuwim.

Co do wersji dwujęzycznych: ok. to jest jakieś rozwiązanie, ale tez połowiczne:) Bo jeśli znamy język oryginału, to w ogóle lepiej jest czytać w oryginale. Tylko żeby prawdziwie poczuć ducha poezji, trzeba znać ten język naprawdę dobrze. A jeśli języka nie znamy, spojrzenie na oryginalny tekst nic nam nie da. Gdybyśmy się jednak poddali i ulegli zasadzie "wszystko albo nic", ile skarbów pozostałoby dla nas straconych! Owszem, możemy mieć nadzieję na poznanie dorobku twórców może w kilku głównych językach. Lecz większość z nas nigdy nie odkryłaby na przykład Ryokana:)

http://www.zb.eco.pl/zb/32/ryokan.htm



 

« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2017, 00:24:19 wysłane przez Aleksias » Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Kwiecień 03, 2011, 19:29:48 »

No właśnie, jeśli zna się zasady wymowy języka, to nawet nie znając go można wyłapać jego melodię, harmonię, rytm. Można się też takiego wiersza w innym języku nauczyć na pamięć. Takie dwujęzyczne wydania to dobry sposób na naukę tego oryginalnego języka. A Finnegans Wake jeszcze jakoś nikt nie udźwignął.
Chyba powinny być jakieś szczegółowe wskazówki od autora dla tłumaczy  Duży uśmiech
Ale bardzo lubię dodane do tłumaczeń "tłumaczenia się tłumaczy ze swojego tłumaczenia".
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Kwiecień 03, 2011, 19:42:59 »

Też uważam, że powinny być. W jednym z opowiadań Lema występuje robot, który
używa często słowa AWRUK, podobno tylko amerykański tłumacz Lema zrozumiał o co chodzi.
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Kwiecień 03, 2011, 19:50:07 »

W jednym z opowiadań Lema występuje robot, który
używa często słowa AWRUK, podobno tylko amerykański tłumacz Lema zrozumiał o co chodzi.

 Duży uśmiech
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Kwiecień 03, 2011, 20:40:47 »

 Chichot Dokładnie to był okrzyk bojowy Selektrytów z bajki o tym, "Jak Erg Samowzbudnik bladawca pokonał" (czytaj: człowieka;))
Jak pisze Wojciech Orliński, "co znaczy to słowo czytane od tyłu, nie trzeba wyjaśniać żadnemu dorosłemu Polakowi, u nas również jest to ukochany okrzyk bojowy"Uśmiech
Niezawodny Michael Kandel jako jedyny przetłumaczył rzecz czujnie jako "tickuf" Uśmiech
Oj, z Lemem generalnie tłumacz nie ma lekko:))
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Kwiecień 03, 2011, 20:52:19 »

A w sumie wystarczyło Seksmisję obejrzeć...
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wolfsparadise airpol skarpetkacrraft cloudwind evelon