Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Franciszek Liszt  (Przeczytany 47879 razy)
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Kwiecień 13, 2011, 19:22:43 »

Myślę, że Liszt był po części czymś w rodzaju romantycznego "rewolucjonisty"  Uśmiech, a po części wielkim węgierskim patriotą - rozmyślającym o burzliwych dziejach swojej zniewolonej ojczyzny ( w dziejach Węgier, naliczyłem się blisko 8 powstań - nie wliczając w to tego ostatniego - powstania z 1956 r..Za życia Liszta miały miejsce przynajmniej 2-a z nich..) I w dużej mierze, jeżeli rzeczywiście takowe rozmyślenia istniały, to mogły sie one objawiać również i w jego dziełach - czego potwierdzeniem może być zarówno mnogość jak i same ich nazewnictwo..Poematy symfoniczne "Hungaria" i "Bitwa Hunów", fortepianowa fantazja-węgierska, 19 rapsodii węgierskich, czy węgierska msza koronacyjna, czy nawet poemat i osobna etiuda o nazwie "Mazeppa" - w których to, być może kryje się idea, pragnienie zjednoczenia wszystkich sił, warstw na Węgrzech - celem odzyskania tego co utracone i stworzenie zupełnie nowego, nowoczesnego państwa - tak jak chciał to uczynić hetman Iwan Mazepa na Ukrainie..
Mógł więc genialny Liszt kierować się tęsknotą i marzeniami za dawną, utraconą ojczyzną - podobnie jak Chopin za wolną Polską...Być może więc i taki aspekt należałoby wziąć pod uwagę, wsłuchując się w jego muzykę - w przeciwnym razie nie napisałby tyluż dzieł, własnie do tematu wegierskiego się odnoszących..

Etiuda transcendentalna nr 4 "Mazeppa"..wielkie, genialne dzieło - wykonane z niezwykłą ekspresją przez Mirosława Kultyszewa (Mirosław ma tutaj iście lisztowską fryzurę.. Uśmiech)
http://www.youtube.com/watch?v=LQPX_r7ifZA&feature=related

Poemat symf. "Mazeppa" cz1 z wielokrotnie powtarzanym, charakterystycznym, pięknym tematem od 1:17..
http://www.youtube.com/watch?v=zPDrN-3U2ks&feature=related

żywiołowa "Rapsodia Węgierska" nr 2..i grający ją showman Lang Lang..
http://www.youtube.com/watch?v=EGtOobmIfxY&feature=related

..i poemat "Bitwa Hunów".. Uśmiech
http://www.youtube.com/watch?v=1llrOzXVh88&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=CWv1fZaNYH8&feature=related
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #16 : Kwiecień 13, 2011, 20:02:35 »

Co do patriotyzmu Liszta, byc moze, koziołku, masz rację, a już szczególnie umacnia tę tezę wyliczanka patriotycznych pierwiastków w nazwach jego utworów. Dodałbym, ze pod koniec życia zafundował swojej ojczyźnie konserwatorium muzyczne, które z dumą otwierał w Budapeszcie. Ale w tym lisztowym patriotyzmie Zabrakło mu  tylko jednego. W mowie inaugaracyjnej nie potrafił wypowiedzieć choćby jednego zadania po wegiersku. Bo tego języka po prostu nie znał.
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Kwiecień 13, 2011, 20:07:50 »

A tak na marginesie odbiegając nieco od tematu i trochę żartem.. Kto wie, może zatem Liszt mając na myśli nieistniejący na mapach Europy kraj w którym się urodził i pisząc swe żywiołowe dzieła, poematy 'Hungaria", a przede wszystkim "Bitwa Hunów" - miał w wyobraźni takie oto właśnie obrazki.. Chichot Chichot Mrugnięcie
http://www.youtube.com/watch?v=IUT10dZY5OI

albo "Attila the Hun"..(niestety tu jednak fatalna muza)
http://www.youtube.com/watch?v=nHoO_3q3GRs&feature=related

..a to z kolei bardziej dla tych którzy znają i lubują się w języku węgierskim (chyba węgierskim..) Uśmiech Mrugnięcie
http://www.youtube.com/watch?v=Kqf9XX7ZMPE&feature=related
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #18 : Kwiecień 14, 2011, 18:00:50 »

Asiu, Asiu, jaki ze mnie wykładowca. Z wielką radością wgłębiłem się w sonatę, dzieło arcymistrzowskie i tak silnie oddziaływujące. W sonatę, której fundamentem jest ta wielka, romnatyczna opowieść.  Uśmiech

grazie - mia anima gemella...

Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Kwiecień 15, 2011, 12:41:22 »

Asiu, ten Norwid ponadczasowy i uniwersalny, dzięki że właśnie tu go przypomniałaś Uśmiech Właśnie ten fragment chodzi za mną krok w krok od lat.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Kwiecień 15, 2011, 22:50:13 »


Pewnie prezentuję kolejny szlagier Uśmiech
Pierwszy koncert fortepianowy Es-dur. Dzieło stworzone w wieku 19 lat, podobnie jak w przypadku Chopina, ale następnie cyzelowane przez kolejne 26:)
Ta muzyka jest niczym wiosenna pogoda:) Potężne, gniewne pasaże nagle rozpływające się w łagodnych, perlistych brzmieniach, i znów powracające, jak wzburzone fale bijące o brzeg. W tle przepięknie śpiewający klarnet, tęskne cantabile smyczków, radosne dzwoneczki.Uśmiech I wciąż ten motyw, powracający echem, jak głos przeznaczenia:))
http://www.youtube.com/watch?v=OxzwEPB4Gd0
http://www.youtube.com/watch?v=pb6lpTYcnP0&NR=1
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Kwiecień 15, 2011, 23:16:52 »

No to i ja. To pierwszy utwór Liszta który poznałam. Było to gdzieś w okolicach
szkoły podstawowej. Nadal bardzo go lubię, jest taki podniosły aż się chce rozkręcić głośniki na maxa,
ale to już jutro..
Poemat symfoniczny "Preludia"

http://www.youtube.com/watch?v=6BZgte0ObLw
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Kwiecień 16, 2011, 01:53:55 »

Asiu, ten Norwid ponadczasowy i uniwersalny, dzięki że właśnie tu go przypomniałaś Uśmiech Właśnie ten fragment chodzi za mną krok w krok od lat.
Też uważam, że to jest absolutnie genialne Uśmiech Zdaje się, że w oryginale jest "Coraz to z Ciebie...", ale widocznie też go jakoś osobiście odczuwam, bo zawsze mam ochotę mówić go właśnie tak, w pierwszej osobie Uśmiech

Asiu, Asiu, jaki ze mnie wykładowca.
Świetny Chichot
W związku z powyższym, jak również z faktem, że
Z wielką radością wgłębiłem się w sonatę, dzieło arcymistrzowskie i tak silnie oddziaływujące. W sonatę, której fundamentem jest ta wielka, romnatyczna opowieść.  Uśmiech

zawołam, jak Brunhilda do Zygfryda: "Ku nowym czynom, bohaterze!"  Chichot Pociej w artykule o Liszcie pisze, że są "dwa arcydzieła Liszta, wyznaczające apogeum jego pracy twórczej, skupiające w sobie jego najdonioślejsze osiągnięcia: Sonata h-moll i Symfonia "Faust" (w trzech częściach, z wokalno-instrumentalnym finałem)". Logiczną konsekwencją będzie wgłębienie się w drugie arcydzieło oparte na tej powieści...Uśmiech O którym również nic nie wiem:); a że uwielbiam czytać Twoje muzyczne opowieści, Pat, zatem nie odmówię sobie tej delikatnej sugestii... Oczywiście nie teraz, zdecydowanie nie, to z pewnością może poczekać, kiedyś sobie spokojnie napiszesz, a ja spokojnie przeczytam. Ale miej to już na uwadze...  Mrugnięcie Uśmiech
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #23 : Kwiecień 16, 2011, 12:23:45 »

Zdaje się, że w oryginale jest "Coraz to z Ciebie...", ale widocznie też go jakoś osobiście odczuwam, bo zawsze mam ochotę mówić go właśnie tak, w pierwszej osobie Uśmiech
Asiu, to nie test gimnazjalny  Duży uśmiech Ja ten wiersz też za każdym razem trochę przekręcam, tak jak mi akurat pasuje.

http://www.youtube.com/watch?v=fdDo-gDkCFo
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #24 : Kwiecień 17, 2011, 12:15:57 »

W związku z powyższym, jak również z faktem, że
zawołam, jak Brunhilda do Zygfryda: "Ku nowym czynom, bohaterze!"  Chichot Pociej w artykule o Liszcie pisze, że są "dwa arcydzieła Liszta, wyznaczające apogeum jego pracy twórczej, skupiające w sobie jego najdonioślejsze osiągnięcia: Sonata h-moll i Symfonia "Faust" (w trzech częściach, z wokalno-instrumentalnym finałem)". Logiczną konsekwencją będzie wgłębienie się w drugie arcydzieło oparte na tej powieści...Uśmiech O którym również nic nie wiem:); a że uwielbiam czytać Twoje muzyczne opowieści, Pat, zatem nie odmówię sobie tej delikatnej sugestii... Oczywiście nie teraz, zdecydowanie nie, to z pewnością może poczekać, kiedyś sobie spokojnie napiszesz, a ja spokojnie przeczytam. Ale miej to już na uwadze...  Mrugnięcie Uśmiech

Ach, ten Pociej, właśnie przymusza mnie do kolejnej katorgi... , hah. Chichot Ależ Asiu-Brunhildo jesteś wymagająca. Chichot Chichot

Oczywiście, w wolnej chwili (dłuższa to musi być chwila - Eine Faust-Symphonie in drei Charakterbildern trwa 70 minut) ponownie odsłucham tego monumentalnego dzieła. Ta symfonia to cud instrumentacji, dzieło, które buduje wielkie napięcie (finałowy chór z "Fausta"...). Ma ogromne rozmiary, zwłaszcza część I, swobodne allegro sonatowe - ponadpółgodzinne. Trudne trochę do interpretacji.


Na dziś proponuję... muzykę trochę mistyczną, religijną, oryginalną. Piękna pierwsza legenda o św. Franciszku - "Kazanie do ptaków". To na pewno coś więcej, niż muzyka, niż dźwięki.
http://www.youtube.com/watch?v=G0850D1Rpy8
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2011, 12:17:35 wysłane przez Mozart » Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Kwiecień 18, 2011, 12:43:17 »

Im większe wyzwanie, tym większa chwała, mein Heroe  Chichot
Ale poważnie: Pat, czytanie Twoich analiz sprawia mi ogromną przyjemność, ale przyjemność zdecydowanie powinna być obustronna Uśmiech Troszkę się zaniepokoiłam. Jeśli to dzieło tak wielgachne i monumentalne, nie jestem pewna, czy to aby na pewno będzie dla Ciebie równie przyjemne, jak sonata. To w końcu nie jest Mozart, którego, wiadomo, im więcej tym lepiej Chichot  Nie chcę być egoistką i namawiać Cię na tworzenie opowieści tylko dlatego, że coś mnie zaciekawiło, lepiej jeśli sam uznasz, że coś naprawdę jest warte Twojego wysiłku i czasu. Pisz z potrzeby serca, przyjacielu. Tak jest najlepiej.
A ptaszki Świętego Franciszka śpiewają w sercu:)))
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #26 : Kwiecień 18, 2011, 21:43:36 »

Asiu, Asiu, stop. Duży uśmiech  Ich nehme diese Herausforderung...  Chichot Może nie w najbliższych dniach, ale z chęcią, w jakiś wiosenny wieczór, w skupieniu posłucham Symfonii Faustowskiej. Może skonfrontujemy nasze post-symfoniczne impresje?

BTW, słyszałem, że symfonia Faustowska (albo Dantejska) wykonana została już w tym roku w Filharmonii w Warszawie (orkiestra Radia Południowoniemieckiego???). Rok Lisztowski w pełni!  Mrugnięcie
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Kwiecień 20, 2011, 03:37:31 »

Asiu, Asiu, stop. Duży uśmiech  Ich nehme diese Herausforderung...  Chichot Może nie w najbliższych dniach, ale z chęcią, w jakiś wiosenny wieczór, w skupieniu posłucham Symfonii Faustowskiej. Może skonfrontujemy nasze post-symfoniczne impresje?
Wunderbar:)) Dobrze więc, w jakiś wiosenny wieczór ja również jej posłucham. Impresje... tak, takie dzieło z pewnością działa na wyobraźnię, będzie czym się dzielić.   
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Czerwiec 12, 2011, 19:17:35 »

Rok Lisztowski prawie w połowie a watek odłogiem lezy, odkopujemy? Uśmiech

Cos dla miłosnikow Koli, Khozyainov plays Liszt - Rapsodia hiszpanska
http://www.youtube.com/watch?v=7UkeNEsBb2c

i Kola z dosłownym rozmachem w Tancu szkieletow
http://www.youtube.com/watch?v=BkOLcH4cReM

Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #29 : Czerwiec 12, 2011, 20:26:50 »

słusznie, Beatko. Zaniedbujemy się w naszej misji... Pora rozkopać!
Tak więc - ode mnie - na teraz (szczególnie dla strapionych) - lisztowe "Pocieszenie" nr 3.
W interpretacji Horowitza to już nie jest zwykłe tylko pocieszenie. To magiczna zapowiedź błogostanu Mrugnięcie

http://www.youtube.com/watch?v=zS5LRRsNYZk&feature=related
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Strony: 1 [2] 3 4 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

nocneigraszki wolfsparadise loups skarpetkacrraft playyourstories