Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak uczcimy urodziny Chopina?  (Przeczytany 33820 razy)
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #45 : Marzec 04, 2012, 13:33:41 »

Miałem podobne skojarzenia jak Monika. Ale melodia jak najbardziej przyjemna, podobnie jak brzmienie.
Co do Gershwina się nie wypowiadam, bo po prostu nie trafia do mnie jego twórczość, niezależnie od wykonania.
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #46 : Marzec 04, 2012, 13:53:25 »

Podobne skojarzenia, czyli:
1. Poprawnie - sredni poziom artyzmu.
2. Wprawki uczniowskie - nudy na pudy, bezdusznie, brak emocji
3. Wczesny Mozart - brak indywidualnosci, maly rodzaj plagiatu.
4. Mile - mozna sobie to podarowac. Chec zrownowazenia pomyji wylanych na glowe tworcy.

Widocznie jest to zbyt cienka kreska jak dla Was kochani administratorzy.
Przeciez nie moge Was zmusic, zeby sie podobalo.

Nie ma nic gorszego jak taka recenzja.

PS.
Co to znaczy wczesny Mozart (od ktorego utwory, daty, wieku Mozarta, moze jakies cechy charakterystyczne)
Przykro mi, ze utworek emocjonalnie nie dorownuje produkcjom Andre Rieu ale to juz inna bajka.
Zapisane
Reginka
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 25


Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Marzec 04, 2012, 14:34:04 »

właśnie wysłuchałam wariacji
podoba mi się, naprawdę-zachciało mi się tego posłuchać i drugi i trzeci raz, a przecież to o to właśnie chodzi.
 
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #48 : Marzec 04, 2012, 19:01:19 »

Czy to komplement, czy lomot? Chichot

bartusie- moje opnie nie są miarodajne. Jestem totalnym laikiem. Może nawet nie powinnam się odzywać, bo sama nie umiem zagrać nic sensownego, a tym bardziej skomponować.
Odpowiedziałam szczerze, jak mi dyktowało serce. Umiem wypowiedzieć się do Ciebie szczerze i bez ogródek, bo odnoszę wrażenie, że nie lubisz wazeliny. Wolisz prawdę. Tak czuję, co nie oznacza, że mi się nie podoba. Po prostu nie powala mnie.

Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #49 : Marzec 04, 2012, 19:30:37 »

 Chichot nie jest zły, choć wydaje mi się że Bart miał lepsze numery..ciekawy motyw koło minuty i na środku -ten miarowy, wystukiwany jakby na werblach z coraz większą dynamiką "marszowy" temat (takie skojarzenie)..ale jak dla mnie chyba zbyt często powtarzany pierwszy temat, więc co do całokształtu raz jeszcze powtórzę - miał nasz Bart dużo dużo lepsze numery..   
Zapisane
chingate
Gość
« Odpowiedz #50 : Marzec 04, 2012, 19:49:55 »

Mnie się podoba kawałek Bartusa, choć zaczyna się jak uczniowska etiuda. Wszakże, im dalej w las, tym więcej drzew i w środkowym fragmencie robi się naprawdę chopinowsko, dramatycznie i romantycznie. Bardzo ładny kawałek.
Zapisane
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #51 : Marzec 04, 2012, 20:10:16 »

chyba zbyt często powtarzany pierwszy temat

Ja to odebrałam jako coś w rodzaju Happy Birthday to you/Joyeux Anniversaire/Zum Geburtstag viel Glück (oczywiście nie na tę melodię  Mrugnięcie), które przecież jest powtarzane kilka razy. W końcu była to kompozycja z okazji urodzin Chopina. Ale oczywiście mogę się mylić. 

 
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #52 : Marzec 04, 2012, 23:09:43 »

Chciałem posłuchać ponownie, ale widzę, że ograniczyłeś dostęp do materiału.
Podobne wrażenia, ale niekoniecznie identyczna ocena.
Też miałem na początku skojarzenia z etiudą, co chyba jest oczywiste. Z Mozartem skojarzyło mi się brzmienie i pewien klimat. Do pewnego momentu może wszystko zbyt powtarzalne, ale potem robiło się ciekawiej.
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
p.Joanna
Użytkownik
**
Offline Offline

Wiadomości: 90


Zobacz profil
« Odpowiedz #53 : Marzec 05, 2012, 22:19:59 »

Dopiero teraz, Bartusie, małam czas posłuchać Twojej kompozycji. Od razu słychać, że lubisz Scarlattiego. Chopin też go bardzo lubił. Uśmiech
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #54 : Marzec 05, 2012, 22:35:58 »

Dopiero teraz, Bartusie, małam czas posłuchać Twojej kompozycji. Od razu słychać, że lubisz Scarlattiego. Chopin też go bardzo lubił. Uśmiech

Joasiu (p.).
Vivaldi, Scarlatti, Mozart to moi herosi.
Oczywiscie papa Bach jest ponad wszystkimi.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #55 : Marzec 05, 2012, 22:39:37 »

Zapomnialem dodac Couperina i Rameau, ale granych na wspolczesnym fortepianie.

PS
Lubie klawesyn, ale bardziej jako continuo w orkiestrze
Zapisane
p.Joanna
Użytkownik
**
Offline Offline

Wiadomości: 90


Zobacz profil
« Odpowiedz #56 : Marzec 05, 2012, 22:59:16 »

Bartek, jeszcze jeden wpis, a odbiorę go jako próbę wpędzenia mnie w kompleksy. I może być Joasiu bez dodatków.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #57 : Marzec 07, 2012, 16:34:10 »

Z zainteresowaniem wysłuhcałem Twoich wariacji, Bartku.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z twierdzeniem, które pojawia się w komentarzach, jakoby był to utwór jedynie miły, uroczy, pozbawiony jakiejkolwiek innej warstwy artystycznej.

Odbieram go bardzo pozytywnie - temat główny jest idealną inspiracją dla szeregu wariacji. Wiemy dobrze (nie musisz nawet tego pisać), że Mozart, Scarlatti, pewnie i Clementi to Twoi mistrzowie. Słyszę to w sposobie kształtowania  wspomnianej zasadniczej myśli tematycznej, jak i oczywiście w pierwszej wariacji, którą  można by nazwać pasażową (ten "strumień szesnastek"; BTW, Mozart jak łatwo zauważyć przedstawia temat podlegający dalej obróbkom z największą prostotą - swój geniusz inwencji ukazuje później, wariacja po wariacji, z których pierwsza również jest typowo pasażowa). Po kolejnym powtórzeniu tematu mamy fragment, powiedzmy, typowo bartusowy, z charakterystycznym "pazurem", "nerwem", śmiała harmonią. Czuje się tu znakomite rozumienie RYTMU (motyw "zegarowy" i wzmocnienie rytmu w niskich akordach od 1:35). Ostatnia wariacja znów nawiązuje do tradycji XVIII-wiecznej - jest jakby początkiem niedokończonej  wariacji (wstawianej przez Mozarta czy Haydna najczęściej jako wariacja przedostatni  - ocierała nieraz o barok) w powolnym tempie (quasi-adagio), harmoniczne przełamania przypomina nam jednak o indywidualności twórcy.

Wielokrotnie powtarzany temat jest tak wdzięczny, że nawet w mojej głowie rodzi się już kilka kolejnych jego modyfikacji.  Chichot Pokusiłbym się więc na Twoim miejscu, Bartku, o kolejne wariacje. Pal licho tą maximal consistency, jak napisaleś  Mrugnięcie (BTW - ja także uważam, zwięzłość jest sztuką). 

Podsumowując, kawał dobrej roboty. Dobrze pokazuje, jak budować ciekawe przekształcenia podanego tematu.

A szacunek jeszcze większy budzi Twój Koncert na fortepian i orkiestrę inspirowany Lemem, który właśnie odsłuchuję…

Wracając do kwestii mozartowskiej. Nie sądzę, że należy w kontekście wspomnianych wariacji mówić o analogii do WCZESNEGO MOZARTA… To dla niego poniekąd krzywdzące. Obawiam się, że jest on tu symbolem muzyki li tylko przyjemnej, prostej, de facto pustej, pozbawionej jakiejkolwiek głębi (wspomniany "brak indywidualności"). Na Mozartthread staram się (nie sam  Mrugnięcie) udowodnić, jak ciekawa, oryginalna i odważna jest twórczość młodego Wolfganga. Już samo stwierdzenie wczesny Mozart jest nieścisłe - chodzi tu bowiem o próby kompozytorskie 6-letniego Wunderkinda, a może dzieła 13-latka, 18-latka? Niestety, wykuliśmy tu pewne fałszywe stereotypy odnoszące się do Mozarta, upudrowanego chłopca ubranego w koronki i grającego na klawesynie jakaś mierną melodię. Nic bardziej mylnego! Muzyka Mozarta nie równa się czekoladowe, słodkie Mozartkugeln. To temat na inny wątek.
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #58 : Marzec 07, 2012, 21:05:57 »

Patryku.

Dziekuje Ci za rzetelna recenzje.
Ciesze sie, ze zauwazyles koncert op. 0.53
W przyszlosci mysle o napisaniu prawdziwego koncertu. Mam juz nawet troche szkicow.
Teraz tylko czekam na wene, a z nia coraz gorzej.

PS
Nie potrafilbym (nie chcialbym) dopisac dalszego ciagu wariacji.
Ja jestem jak pszczola. Mam dokladnie wyliczona energie, zeby doleciec do kwiatka i z powrotem do ula.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #59 : Marzec 07, 2012, 21:56:56 »

Bartku, jaka jest szansa na wykonanie Twoich utworów, w tym wspomnianego koncertu, nad którym pracujesz - w realu, przez muzyków?
Zapisane

Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

sparta ogrodowe wilczezycie legowiskadlakota nii-chan