Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 96 97 [98] 99 100 ... 116   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiajÂąca PiĂŞkno  (Przeczytany 769678 razy)
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1455 : Wrzesień 25, 2013, 15:12:22 »

Witaj, cieszĂŞ, Âże zaglÂądnĂŞÂłaÂś do nas z innego forum    Maksymiuk w 2006 r. (rok jubileuszowy) wyraÂżaÂł siĂŞ o Mozarcie niejednoznacznie, twierdziÂł, Âże Mozart to przede wszystkim "gamy i pasaÂże" (co, przyznasz, ma posmak pejoratywny) i w zasadzie nie stworzyÂł dzieÂł dorĂłwnujÂących np. VII czy IX Symfonii Beethovena. WiĂŞcej o tym piszemy na str. 33 tego wÂątku.
Zapisane

rzĂŞpoÂła
Nowy uÂżytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #1456 : Wrzesień 25, 2013, 19:52:38 »

PrzeczytaÂłam ten fragment wÂątku. Có¿, rĂłwnieÂż czĂŞsto spotykam siĂŞ z negatywnymi opiniami o Mozarcie. Nie rozumiem ich kompletnie, dla mnie Mozart jest mistrzem. Jedyne pocieszenie, Âże to osoby jeszcze bardzo mÂłode, a po Maksymiuku bym siĂŞ tego nie spodziewaÂła.  Niezdecydowany
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1457 : Wrzesień 26, 2013, 22:04:08 »

MĂłwi siĂŞ czasem, Âże Mozarta naprawdĂŞ doceniajÂą jedynie dzieci i ludzie starsi, co jednak, jak widzimy, absolutnie nie jest prawdÂą A negatywne opinie gÂłoszÂą tylko tacy, ktĂłrzy wkÂładajÂą Wolfganga do szuflady z napisem "kompozytorzy jednego dzieÂła", wysÂłuchawszy wczeÂśniej jedynie Sonaty facile ("dla poczÂątkujÂących") C-dur KV 545...

4-gÂłosowe kanony przyjmowaÂły nieraz powaÂżniejszÂą formĂŞ, choĂŚ nie mamy wÂątpliwoÂści, Âże Mozart pisaÂł je ot tak, za jednym pociÂągniĂŞciem piĂłra. Nieraz siĂŞgaÂł do tematyki sakralnej, nieco zaniedbanej w II poÂł. lat 80. na rzecz muzyki masoĂąskiej.

Nascoso è il mio sol KV 557, jeden z niewielu przykÂładĂłw zastosowania przez Mozarta jako tonacji zasadniczej f-moll
http://www.youtube.com/watch?v=VpLf4Oisk1A

Alleluia C-dur KV 553
http://www.youtube.com/watch?v=L6f51B02Aq0

CiÂąg dalszy jĂŞzykowej gÂłupawki Wolfa, O du eselhafter Martin! KV 560
http://www.youtube.com/watch?v=Qje6ocEVuMw
Zapisane

rzĂŞpoÂła
Nowy uÂżytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #1458 : Wrzesień 26, 2013, 22:14:51 »

 Ta sonata dla poczÂątkujÂących wcale nie jest taka "poczÂątkujÂąca" w formie. W tym miĂŞdzy innymi talent wielkich, Âże niewielkimi Âśrodkami umieli tworzyĂŚ wielkie dzieÂła (nie twierdzĂŞ, Âże ta konkretna sonata jest wielka, ale proszĂŞ w takim razie o przykÂład lepszej przy takim ograniczeniu technicznym.
 Kanony znowu bardzo fajne. WczeÂśniej maÂło sÂłuchaÂłam nieoperowych utworĂłw wokalnych Wolfganga (oprĂłcz masoĂąskich), widzĂŞ, Âże byÂł to b³¹d. A swojÂą drogÂą, to co to byÂło z tym f-moll? PamiĂŞtam, Âże w ksi¹¿ce Einsteina coÂś tam byÂło na ten temat..  Z politowaniem
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1459 : Wrzesień 26, 2013, 22:54:46 »

OczywiÂście, ta sonatina w C-dur (to okreÂślenie moÂżna zastosowaĂŚ jedynie wobec tego dzieÂła i paru pierwszych sonat klawiszowych) jest bardzo wdziĂŞczna, sÂłyszysz na pewno ten figlarny minikanon na poczÂątku III czĂŞÂści. A Âśrodkowe andante jest odpowiednikiem jasnych divertimenti na instrumenty dĂŞte z okresu salzburskiego. Mozart pisze z wielkÂą rezerwÂą, ale przecieÂż nie byÂłby sobÂą, gdyby nie zamieÂściÂł w tym dzieÂłku paru "smaczkĂłw"...

Œwietnie to czujesz, Mozart ho³duje zupe³nie innemu typowi wirtuozerii ni¿ wspó³czeœni, jak Clementi czy Beethoven. St¹d wra¿enie prostoty i pewnego "ograniczenia" jego pianistyki, szczególnie w odniesieniu do lewej rêki. Bierze siê to równie¿ z tego, ¿e Mozart by³ najpierw klawesynist¹, dopiero nieco póŸniej zaw³adn¹³ ówczesnym fortepianem, pisz¹c na ten instrument swoje sonaty i koncerty. S¹dzê, ¿e wszystkie sonaty od tej KV 284 (Dßrnitz-Sonate) a¿ po wybitnie kontrapunktyczn¹ i wykonawczo nie³atw¹ Kleine Sonate KV 576 stanowi¹ przyk³ad pianistycznego mistrzostwa Mozarta (wiêcej o tych dzie³ach piszemy od str. 29). Pozostaje nam te¿ ¿a³owaÌ, ¿e nigdy nie us³yszymy, jak improwizuje na swoim Walterze...

F-moll zachowa³ przede wszystkim dla swoich ostatnich dzie³ organowych (KV 594, KV 608). Oczywiœcie, pojawia siê dziesi¹tki razy w modulacjach, którymi lœni¹ jego utwory, jednak - co jest nieco zagadkowe - t¹ minorow¹ tonacjê rzadko obiera³ jako tonacjê pocz¹tku. Nie unika jej jednak tak jak h-moll, której romantyzm nada³ szczegoln¹ symbolikê, zwi¹zan¹ ze smierci¹. fis-moll natomiast nieod³¹cznie kojarzy siê nam z II czêœci¹ koncertu A-dur KV 488.

Fantazja f-moll KV 608
http://www.youtube.com/watch?v=C5M9KsJ3qRM

Adagio i Allegro KV 594
http://www.youtube.com/watch?v=7oTfMHd4HSw
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1460 : Wrzesień 26, 2013, 23:45:08 »

BTW, tak - w starym stylu - tÂą FantazjĂŞ gra stary mistrz francuskiej szkoÂły organowej, Pierre Cochereau na wielkich organach Notre Dames de Paris.

http://www.youtube.com/watch?v=L-DCjOBpa9E
Zapisane

rzĂŞpoÂła
Nowy uÂżytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #1461 : Wrzesień 28, 2013, 19:17:00 »

 DziĂŞki wielkie za wyczerpujÂącÂą odpowiedÂź! Akurat dzieÂła organowe znam doœÌ dobrze, ale dziĂŞki za ich przypomnienie. 
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1462 : Wrzesień 28, 2013, 21:30:46 »

Przy okazji tych organowych arcydzieÂł nie sposĂłb nie wspomnieĂŚ wizyty Mozarta w miejscu zwiÂązanym na zawsze ze sztukÂą J. S. Bacha - lipskim koÂściele Âśw. Tomasza. W kwietniu 1789 r., po krĂłtkim pobycie w DreÂźnie (gdzie Mozart koncertowaÂł dla elektora Fryderyka Augusta i zasiadÂł przy wielkich organach Silbermanna), bĂŞdÂąc w drodze do Berlina, zatrzymaÂł siĂŞ na dÂłuÂżej w Lipsku. ZasiadÂł tam oczywiÂście do instrumentu, na ktĂłrym graÂł wielki Jan Sebastian. NastĂŞpcÂą na stanowisku kantora koÂścioÂła Âśw. Tomasza byÂł wĂłwczas przyjaciel barokowego mistrza Johann Friedrich Doles. ÂŚwiadek tego wydarzenia pisze:

"(…) [Mozart] graÂł bez zapowiedzi i nieodpÂłatnie na organach w koÂściele Âśw. Tomasza  GraÂł przez godzinĂŞ w obecnoÂści licznych sÂłuchaczy, piĂŞknie i kunsztownie. Ówczesny organista GĂśrner i nieÂżyjÂący juÂż kantor Doles byli przy nim i wyciÂągali rejestry. WidziaÂłem na wÂłasne oczy tego mÂłodego, modnie ubranego mĂŞÂżczyznĂŞ Âśredniego wzrostu. Doles byÂł peÂłen zachwytu dla gry artysty i wydawaÂło mu siĂŞ, Âże to zmartwychwstaÂł stary Sebastian Bach, jego nauczyciel. Mozart bardzo porzÂądnie i z najwiĂŞkszÂą ÂłatwoÂściÂą zademonstrowaÂł wszelkie efekty harmoniczne, a poszczegĂłlne tematy, m.in. choraÂł Jesu, meine Zuversicht wykonaÂł bez przygotowania i wspaniale."

Jesu, meine Zuversicht BWV 728
http://www.youtube.com/watch?v=LrzHyhJq0_U

Doles w czasie pobytu Wolfganga w Lipsku dyrygowaÂł wykonaniem motetu Singet dem Herrn ein neues Lied  BWV 225. Mozart byÂł nim ponoĂŚ zachwycony.
http://www.youtube.com/watch?v=lc14Jv1eTUE

Dodajmy jeszcze, Âże jako organista pierwsze wraÂżenie wywarÂł Mozart w wieku 8 lat, grajÂąc na organach kaplicy w Wersalu dla Ludwika XV i Marii LeszczyĂąskiej.

Oto Wielka Fantazja i Fuga g-moll BWV 542 J. S. Bacha, któr¹ z ca³¹ pewnoœci¹ zna³ Mozart, komponuj¹c w 1791 r, kilka miesiêcy przed œmierci¹, swoje arcydzie³o w f-moll.

http://www.youtube.com/watch?v=5e33auGtzrY

Gwoli uzupeÂłnienia - organowe Adagio-Allegro-Adagio KV 594, podobnie jak Fantazja KV 608 zawdziĂŞczajÂą swoje powstanie mecenasowi sztuki, wielkiemu miÂłoÂśnikowi muzyki (i zaÂłoÂżycielowi galerii sztuki we Wiedniu) Josephowi von Deym.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2013, 21:33:16 wysłane przez Mozart » Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1463 : Wrzesień 29, 2013, 12:43:11 »

Swoje organowe dzieÂła z l. 1790-91, Mozart pisaÂł ponoĂŚ z wielkÂą niechĂŞciÂą. WyobraÂźmy sobie - miaÂły zostaĂŚ wykonane na maÂłych organach mechanicznych i posÂłuÂżyĂŚ jako melodie kurantowe! Ta zegarmistrzowska (dosÂłownie) praca szÂła mu z trudem, Wolfgang czuÂł siĂŞ bardzo skrĂŞpowany, majÂąc do dyspozycji niewielki, piszczaÂłkowy instrument. Jak krytyczna byÂła sytuacja finansowa Mozarta w ostatnich miesiÂącach Âżycia, skoro akceptowaÂł nawet takie zamĂłwienia. W liÂście z 3 paÂździernika 1790 r. donosi, Âże komponuje Adagio i Allegro (KV 594), by zarobiĂŚ "parĂŞ dukatĂłw dla ukochanej Âżony". Konstancja niestety nie potrafiÂła oszczĂŞdzaĂŚ, co chwilĂŞ wyjeÂżdÂżaÂła na drogie kuracje do modnego wÂśrĂłd arystokracji uzdrowiska w Baden. W chwili Âśmierci majÂątek MozartĂłw wynosiÂł 60 florenĂłw...

Mozart, tak jak Bach, swoje utwory organowe komponowaÂł na 3 piĂŞcioliniach. StÂąd zupeÂłnie niezrozumiaÂłe sÂą transkrypcje na fortepian. SÂłusznie twierdzi biograf - jedynym opracowaniem, jakie byÂłoby odpowiednie dla Fantazji f-moll (dzieÂło, ktĂłre Mozart napisaÂł w twĂłrczym natchnieniu, zupeÂłnie zapominajÂąc o jego przeznaczeniu!) jest wersja na wielkÂą orkiestrĂŞ symfonicznÂą.

Andante F-dur KV 616
http://www.youtube.com/watch?v=hZsyvYTnrbQ

Zapisane

rzĂŞpoÂła
Nowy uÂżytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #1464 : Październik 03, 2013, 10:39:23 »

 Nie wiem, czy juÂż byÂło, ale to tak piĂŞkne, Âże muszĂŞ siĂŞ podzieliĂŚ!
 "A.Schnabel stwierdziÂł, Âże "sonaty Mozarta sÂą zbyt Âłatwe dla dzieci, a zbyt trudne dla artystĂłw"."

  Z politowaniem
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #1465 : Październik 05, 2013, 23:21:40 »

MuszĂŞ  Ptolkowi puÂściĂŚ tĂŞ symfoniĂŞ

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=C_RcXoQf3UU
Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1466 : Październik 06, 2013, 20:05:56 »

Agnieszko, myÂślĂŞ, Âże bodÂźce wzrokowe wziĂŞÂły tu gĂłrĂŞ i za ten efekt odpowiedzialny jest patyczek z piĂłrkami lub coÂś w ten deseĂą  Chichot MiÂłoÂśnikĂłw dachowcĂłw, kotĂłw birmaĂąskich, bombajskich, devon rexĂłw, maine coonĂłw, rosyjskich kotĂłw niebieskich czy teÂż pochodzÂących z KrĂłlestwa Tajlandii  kotĂłw rasy Korat (po tajsku โคราช ) ucieszy na pewno duet figurujÂący w katalogu KĂśchla pod numerem KV 625/592a.

http://www.youtube.com/watch?v=xH3yzGc3WCk


(Reszta tekstu pochodzi ze strony OgĂłlnopolskiego Klubu MiÂłoÂśnikĂłw Opery „Trubadur” http://trubadur.pl ).

W 1997 roku amerykaùski muzykolog David Buch og³osi³ odkrycie w Bibliotece Manuskryptów w Hamburgu zapomnianej opery Kamieù filozoficzny albo Zaczarowana Wyspa (niem. Der Stein der Weisen oder Die Zauberinsel). Na dzie³o to natrafi³, badaj¹c kolekcjê manuskryptów zagrabion¹ pod koniec wojny przez Rosjan, a nastêpnie zwrócon¹ w 1991 r. W manuskrypcie Kamienia filozoficznego prof. Buch odkry³, ¿e prawie ka¿da czêœÌ opery oznaczona by³a nazwiskiem kompozytora, zapisanym, jak siê wydaje, rêk¹ jednego z kopistów. S³owa von Mozart widnia³y przy duecie Lubanary i Lubana (Nun, liebes Weibchen, czyli tzw. duet kotów) oraz przy dwóch czêœciach fina³u drugiego aktu. Premiera Kamienia, opery heroikomicznej w dwóch aktach, mia³a miejsce 11 wrzeœnia 1790 r. w Theater auf der Wieden. WiadomoœÌ o odkryciu nieznanego do tej pory dzie³a, pochodz¹cego z przedostatniego roku ¿ycia Mozarta, wywo³a³a wielk¹ sensacjê. Opera ta rzuci³a nowe œwiat³o na ¿ycie Wolfganga Amadeusza, postrzeganego do tej pory jako samotnie tworz¹cego geniusza. Mozart wspó³pracuj¹cy z gronem przyjació³ kompozytorów to coœ zupe³nie nowego. W tworzenie Kamienia filozoficznego zaanga¿owanych by³o poza Mozartem czterech artystów. Wszyscy oni nied³ugo potem mieli pracowaÌ przy premierze Czarodziejskiego fletu: Johann Baptist Henneberg dyrygowa³, Benedikt Schack wyst¹pi³ w roli Tamina, Franz Xaver Gerl œpiewa³ partiê Sarastra, Emanuel Schikaneder by³ impresariem, twórc¹ libretta i wykonywa³ partiê Papagena.

KamieĂą filozoficzny byÂł jednÂą z serii baÂśniowych oper powstaÂłych z inicjatywy Schikanedera dla jego teatru. WczeÂśniej na scenie Theater auf der Wieden pojawiÂła siĂŞ pierwsza ze zleconych przez Schikanedera baÂśniowych Âśpiewogier: Oberon, krĂłl ElfĂłw z librettem czÂłonka tej samej grupy, Karla Ludwika Giesecke. Sam Schikaneder napisaÂł kolejne libretta, zaczerpujÂąc ze zbioru pseudoorientalnych opowieÂści piĂłra Christopha Martina Wielanda temat do Kamienia filozoficznego, a nastĂŞpnie do Dobrego derwisza i Czarodziejskiego fletu. Tak wiĂŞc arcydzieÂło Mozarta, czĂŞsto postrzegane jako wyizolowane dzieÂło geniusza, naleÂży traktowaĂŚ jako kulminacjĂŞ tej serii baÂśniowych oper powstaÂłych z inicjatywy Schikanedera dla jego teatru.

MiĂŞdzy Czarodziejskim fletem a Kamieniem filozoficznym dostrzec moÂżna sporo podobieĂąstw. Oba dzieÂła sÂą Âśpiewogrami, napisanymi po niemiecku i zawierajÂącymi, co typowe dla tego gatunku, mĂłwione dialogi (w Kamieniu partie mĂłwione sÂą znacznie dÂłuÂższe, byĂŚ moÂże ze wzglĂŞdu na wiĂŞkszy stopieĂą pogmatwania akcji). Oba dzieÂła powstaÂły z myÂślÂą o wystawieniu w tym samym podmiejskim teatrze wiedeĂąskim Schikanedera i wykonywane byÂły przez tĂŞ samÂą grupĂŞ ÂśpiewakĂłw. Oba libretta napisaÂł Schikaneder w oparciu o zbiĂłr Wielanda, w obu wystĂŞpujÂą elementy magii, mieszajÂą siĂŞ czary i miÂłoœÌ, a losami sterujÂą dobre i zÂłe bĂłstwa. WiĂŞkszoœÌ postaci i rodzajĂłw gÂłosĂłw z jednej opery ma swoje odpowiedniki w drugiej: Lubano i Papageno, Lubanara i Papagena, Nadine i Pamina, Nadir i Tamino oraz Eutifronte i Sarastro, i w wiĂŞkszoÂści przypadkĂłw ich partie wykonywane byÂły przez tych samych ÂśpiewakĂłw. W warstwie muzycznej obu oper teÂż moÂżna dostrzec podobieĂąstwa: niektĂłre ozdobniki z partii Lubana pojawiajÂą siĂŞ w partii Papagena, aria Astromontego w finale pierwszego aktu (ktĂłrej autorem nie jest Mozart) przywodzi od razu na myÂśl sÂłynnÂą pierwszÂą ariĂŞ KrĂłlowej Nocy. Niewykluczone, Âże Astromonte dlatego Âśpiewa tenorem, Âże odtwĂłrczyni KrĂłlowej Nocy, Josepha Hofer, nie mogÂła wystÂąpiĂŚ w realizacji Kamienia filozoficznego, poniewaÂż wÂłaÂśnie urodziÂła dziecko. Kiedy zna siĂŞ Czarodziejski flet, KamieĂą filozoficzny niczym szczegĂłlnym nie zaskakuje, a nawet momentami razi swojÂą banalnoÂściÂą. MoÂżna go potraktowaĂŚ raczej jako operowÂą ciekawostkĂŞ nobilitowanÂą przez osobĂŞ Mozarta, a nawet moÂże jako swego rodzaju muzyczne igraszki, popeÂłnione przez piĂŞciu kompozytorĂłw, bawiÂących siĂŞ treÂściÂą, formÂą, nutami, stopniem pogmatwania akcji. Opera ta jest tak podejrzana, Âże sÂłyszaÂłam nawet o takich przypuszczeniach (np. w wypowiedzi krytyka muzycznego Anny IÂżykowskiej-Mironowicz), Âże moÂże mamy do czynienia z jakimÂś oszustwem czy moÂże Âżartem pana Bucha, podsuwajÂącego nam spreparowany utwĂłr, podrabiajÂący w doœÌ nachalny i maÂło bÂłyskotliwy sposĂłb styl Mozarta. Pewnie muzykolodzy bĂŞdÂą jeszcze spieraĂŚ siĂŞ, czy KamieĂą filozoficzny to prĂłba “na wesoÂło” przed Czarodziejskim fletem, czy teÂż coÂś zupeÂłnie innego. Z programu do ³ódzkiej inscenizacji tego dzieÂła dowiadujemy siĂŞ, Âże sceniczny Âżywot Kamienia trwaÂł przynajmniej 24 lata od dnia jego premiery. OperĂŞ wystawiono nastĂŞpnie m.in.: w Brnie (1794), w Pradze (1795), we Frankfurcie (1795), w Grazu (1796). Sam Schikaneder kolejny raz wystawiÂł KamieĂą w 1804 r. w kolejnym teatrze Theater an der Wien. Ostatnie udokumentowane dziewiĂŞtnastowieczne przedstawienie opery odbyÂło siĂŞ 28 lutego 1814 r. w Linzu. Po odkryciu prof. Bucha 5 maja 2001 r. w Theater Augsburg podczas 50. Deutsches Mozartfest 2001 miaÂło miejsce pierwsze wspó³czesne sceniczne wystawienie Kamienia filozoficznego. Drugie natomiast odbyÂło siĂŞ 11 wrzeÂśnia 2003 r. w Teatrze Wielkim w ÂŁodzi, a wiĂŞc rĂłwno 213 lat od premiery.

« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2013, 14:52:18 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1467 : Październik 08, 2013, 15:12:34 »

Oto treœÌ Kamienia filozoficznego (z wymienionej wy¿ej strony).

Osoby:

Astromonte, dobry bĂłg – tenor, Eutifronte, zÂły bĂłg podziemnego Âświata, brat Astromontego – bas, Sadik, wÂładca krainy Arkadii – baryton, Nadir, przybrany syn Sadika – tenor, Nadine, cĂłrka Sadika – sopran, Lubano, leÂśniczy – bas, Lubanara, Âżona Lubana – sopran, DÂżinn, posÂłaniec Astromontego – sopran, karÂły w sÂłuÂżbie Eutifrontego – role nieme.

Akt I

W krainie Arkadii pasterze i pasterki pod wodzÂą przywĂłdcy wspĂłlnoty Sadika zbierajÂą siĂŞ, by oddaĂŚ czeœÌ i zÂłoÂżyĂŚ dary Astromontemu, dobremu bĂłstwu, ktĂłre otacza ich opiekÂą. PrzybywajÂą dwie zakochane pary: Nadir i Nadine oraz Lubano i Lubanara, by takÂże zÂłoÂżyĂŚ swe dary w ÂświÂątyni. Ten jednak przywilej przysÂługuje jedynie dziewicom i niewinnym chÂłopcom, tymczasem okazuje siĂŞ, Âże Lubano i Lubanara niedawno siĂŞ pobrali. Nie majÂąc prawa wchodziĂŚ do ÂświÂątyni, popeÂłnili profanacjĂŞ. Wszyscy odwracajÂą siĂŞ od nich z przeraÂżeniem. NowoÂżeĂący siĂŞ k³ócÂą. Lubano jest zazdrosny o ÂżonĂŞ i chciaÂłby, Âżeby siedziaÂła w domu, ona natomiast chciaÂłaby zaÂżyĂŚ trochĂŞ wolnoÂści i wcale nie przejmuje siĂŞ tym, Âże m¹¿ straszy jÂą zÂłym duchem Eutifronte. Marzy jej siĂŞ przejaÂżdÂżka podniebnym powozem Astromontego. Sadik gani LubanarĂŞ, Âże przyprowadziÂła mĂŞÂża do ÂświÂątyni i ÂściÂągnĂŞÂła na nich Âśmiertelne niebezpieczeĂąstwo, mogÂąc rozgniewaĂŚ tym zuchwalstwem Astromontego. Ona jednak, przekonana o sile swego uroku, uwaÂża, Âże moÂże ugÂłaskaĂŚ kaÂżdego, nawet boga, ktĂłry na pewno doceni jej zalety i kobiece wdziĂŞki. Sadik postanawia pozbawiĂŚ Lubana prawa do myÂślistwa i noszenia broni. Ma teÂż pretensje do Nadira i Nadine, Âże nie powiedzieli mu o ma³¿eĂąstwie Lubana i Lubanary. Obawia siĂŞ, by i im nie staÂła siĂŞ krzywda, a sÂą dla niego wszystkim na Âświecie. Przypomina sobie, jak bardzo prosiÂł bogĂłw o potomstwo, stojÂąc nad brzegiem morza, i wtedy ujrzaÂł koszyk z dzieckiem wÂśrĂłd morskich fal. Znaleziony chÂłopiec staÂł siĂŞ jego przybranym synem Nadirem, nie wiedziaÂł jeszcze wtedy, Âże w tym samym roku Âżona powije mu cĂłreczkĂŞ. W karocy z chmur pojawia siĂŞ nagle DÂżinn niosÂący ptaka w klatce. OÂświadcza on, Âże Astromonte przysyÂła ptaka, ktĂłry zaÂśpiewa najczystszej dziewicy w krainie. KaÂżda z panien pragnie zostaĂŚ wybrana, takÂże Lubanara, choĂŚ jest przecieÂż mĂŞÂżatkÂą. Lubano kaÂże jej wrĂłciĂŚ do domu, z ktĂłrego Lubanara natychmiast ucieka, gdy tylko m¹¿ siĂŞ oddala. Schwytana przez Lubana zostaje zamkniĂŞta w chacie, a dla pewnoÂści m¹¿ zabezpiecza drzwi wielkÂą k³ódkÂą. W samotnoÂści i zamkniĂŞciu rozzÂłoszczona Lubanara pragnie, by Eutifronte przyszedÂł jej z pomocÂą. Duch przybywa z zaÂświatĂłw i wkracza do chaty. Wraca Lubano i chce wypĂŞdziĂŚ obcego z domu. WĂłwczas demon zabiera LubanarĂŞ do Âświata podziemi, a na gÂłowie Lubana pojawiajÂą siĂŞ rogi – symbol zdradzanego mĂŞÂża. Natychmiast pojawiajÂą siĂŞ myÂśliwi i psy Eutifrontego i caÂła nagonka rusza w poÂścig za Lubanem jak za jeleniem. Nadir ma przeczucie, Âże coÂś rozdzieli go z ukochanÂą Nadine. Ta zapewnia go, Âże gotowa jest z nim uciec, gdyby groziÂło im rozstanie. Kiedy Nadir zostaje sam, sÂłyszy gÂłos boga Astromontego ostrzegajÂącego go, by nigdzie nie uciekaÂł. Poruszony do g³êbi Nadir modli siĂŞ do boga, by ten darowaÂł mu Nadine. Nadine mĂłwi ojcu o swoich obawach i o postanowieniu ucieczki, gdyby nie mogÂła byĂŚ nadal z ukochanym. Sadik nie chce rozstania z dzieĂŚmi, ono zÂłamaÂłoby mu serce. RozpoczynajÂą siĂŞ zawody. Panny przekazujÂą sobie ptaka z rÂąk do rÂąk, ale przy Âżadnej ptak nie Âśpiewa. Dopiero gdy Nadine bierze go w rĂŞce, ptak zaczyna ÂśpiewaĂŚ swojÂą pieϝ. Pojawia siĂŞ goniony przez myÂśliwych rogaty Lubano, ktĂłry nie ma chwili wytchnienia. W tym momencie zjawia siĂŞ Astromonte w powozie z chmur, aby przyj¹Ì ofiarĂŞ od ludu. Kiedy ma odejœÌ, czarodziejski ptak ponownie Âśpiewa i przypomina mu o jego dawnej tragedii. Oczarowany urodÂą Nadine, bĂłg zabiera jÂą do swego powozu. Nadir i Sadik rozpaczajÂą nad utratÂą Nadine, podczas gdy Lubano domaga siĂŞ powrotu swej Âżony. Wszyscy postanawiajÂą szukaĂŚ Nadine.

Akt II

Z³y bóg Eutifronte wznieci³ na morzu burzê. Przy skalistym wybrze¿u dryfuj¹ dwa rozbite statki, na których pasterze i pasterki b³agaj¹ Astromontego o ratunek. W maszty uderza piorun i oba statki ton¹. Kiedy Eutifronte triumfuje, pojawia siê D¿inn, który przekonuje go, ¿e powinien pogodziÌ siê z Astromontem. Ze sztormu ocala³o dwóch rozbitków, Nadir i Lubano. Nie wiedz¹c o sobie nawzajem, wspinaj¹ siê na skalisty brzeg. Nadir mdleje z wyczerpania, a Lubano, g³odny i z³y narzeka, ¿e kobiety wodz¹ mê¿czyzn za nos. Wreszcie zasypia. Tymczasem we œnie Nadir przeklina Astromontego. S³yszy to Eutifronte, który postanawia wykorzystaÌ m³odzieùca do swoich celów. Wyjawia Nadirowi, ¿e on i Astromonte s¹ synami wielkiego mêdrca, który po latach pracy uzyska³ kamieù filozoficzny. Postanowi³ przekazaÌ go pierworodnemu synowi, a wtedy Eutifronte przekl¹³ swego starszego brata. Ojciec, widz¹c, ¿e nienawiœÌ rozdzieli³a braci, zabra³ kamieù im obu, wrzuci³ go wraz z kluczem do naczynia, które zabra³ orze³. Kamieù mia³ zostaÌ przekazany synowi jednego z braci. Obaj zakochali siê w tej samej ksiê¿niczce, ale ona poœlubi³a Astromontego. Kiedy urodzi³ im siê syn, Eutifronte wys³a³ morderców, by go udusili. Wówczas ksiê¿niczka umar³a z rozpaczy. Chc¹c pocieszyÌ Astromontego, ojciec ofiarowa³ mu magicznego ptaka, tego samego, który wybra³ Nadine. Eutifronte przekonuje Nadira, ¿e tylko zabicie Astromontego mo¿e uratowaÌ Nadine. Lubano g³odny i samotny, narzeka na swój los. Nagle pojawia siê D¿inn, który przynosi mu du¿y owoc. Ku swemu rozczarowaniu Lubano znajduje w owocu ksiêgê zawieraj¹c¹ m¹dre sentencje. Widz¹c kar³y, myœli, ¿e jest w krainie Liliputów. Nagle pojawia siê Lubanara, która opowiada, ¿e opar³a siê urokowi Eutifrontego i o tym, jak demon omota³ Nadira. Lubanara ma zamiar ujawniÌ prawdê Nadirowi, ale Eutifronte, który s³ysza³ wszystko, rzuca na ni¹ urok. Teraz Lubanara nie mo¿e mówiÌ ludzkim g³osem, a jedynie miauczeÌ jak kot. G³êboko pod ziemi¹ Eutifronte daje wskazówki Nadirowi. Ma on czekaÌ na siedem uderzeù m³ota, po których duchy poprowadz¹ go do krypty strachu, gdzie znajdzie wykuty miecz zemsty. Tym mieczem ma zabiÌ Astromontego. Pojawiaj¹ siê Lubano z Lubanar¹. Kar³y Eutifrontego prowadz¹ wszystkich czworo do piekielnej kuŸni. Lubanara ma odejœÌ. Wówczas zjawia siê D¿inn, który j¹ porywa. Kar³y ruszaj¹ w poœcig, ale D¿inn str¹ca je w przepaœÌ. Eutifronte pokazuje Nadirowi duchy, które wykuwaj¹ magiczny miecz. Ofiarowuje mu te¿ ³uk z magiczn¹ strza³¹, która mo¿e zabiÌ wszystko, nawet magicznego ptaka. Eutifronte zapada siê pod ziemiê, a Nadir, s³ysz¹c g³os ptaka, biegnie za nim. Pozostawia Lubana, który zastanawia siê nad szaleùstwami, które ludzie robi¹ z mi³oœci. Nadir przeszukuje pa³ac Astromontego, ale nie znajduje ukochanej, która nie wiedz¹c, ¿e Nadir jest w pobli¿u, op³akuje swój los. Lubano g³oœno wyra¿a sw¹ z³oœÌ na Eutifrontego, co z³y duch pods³uchuje. Lubano próbuje odnaleŸÌ ¿onê, której miauczenie dochodzi z oddali. Ale rozz³oszczony Eutifronte porywa go i razem znikaj¹ w otch³ani. W pa³acu Nadir najpierw prosi, potem grozi Astromontemu, po czym strzela magiczn¹ strza³¹ w kierunku ptaka. Strza³a jednak œmiertelnie godzi Nadine. Nadir przeklina Eutifrontego. Zjawia siê wys³aniec Astromontego, który zabiera ze sob¹ m³odzieùca. Eutifronte wiêzi Lubana w klatce ptaka, maj¹c nadziejê, ¿e dziêki tej sztuczce Nadir zabije przyjaciela. Jednak gdy roz¿alony Nadir zamierza siê mieczem, pojawia siê przebrany za starca Astromonte z prawdziwym ptakiem i wzywa ch³opca do opamiêtania, obiecuj¹c powrót do ¿ycia wszystkich bliskich. Wyjawia te¿ Nadirowi prawdê: jest on synem Astromontego, którego najemnicy Eutifrontego nie zabili, lecz, wiedzeni litoœci¹, wrzucili do morza. Nadir oddaje miecz Astromontemu. Przylatuje orze³ i przynosi Nadirowi jako prawowitemu spadkobiercy Astromontego naczynie z kamieniem filozoficznym. Dziêki kamieniowi Nadine zostaje przywrócona do ¿ycia. Astromonte zrzuca swe przebranie i nakazuje z³emu bratu opuszczenie krainy. Eutifronte mo¿e powróciÌ, gdy odmieni swoje serce i wówczas bêd¹ ¿yÌ jak prawdziwi bracia. Znika klatka, w której wiêziony by³ Lubano, Lubanara odzyskuje ludzki g³os, a przywróceni do ¿ycia mieszkaùcy Arkadii sk³adaj¹ dziêki Astromontemu i prosz¹ o opiekê nad ma³¿eùstwem Nadira i Nadine.


Profesor David Buch o swoim odkryciu:

http://www.youtube.com/watch?v=xVJEVsKR6oc

W tle klipu sÂłyszymy te dwa, rĂłwnieÂż przypisywane (czy sÂłusznie?) Mozartowi fragmenty:

http://www.youtube.com/watch?v=1j-7X1-H3Bk
http://www.youtube.com/watch?v=llo7zr1PnZ8

Hehe, mamy tu polskie k(i)ci, k(i)ci, k(i)ci! w finale niemieckiego singspielu; po niemiecku woÂła siĂŞ kota miez, miez! [mi:ts, mi:ts] od Mieze/Miezekatze (kicia); jeÂśli jesteÂśmy juÂż przy kwestiach kocich i lingwistycznych  , pozwolĂŞ sobie dokonaĂŚ autokorekty: po tajsku powinnam byÂła raczej napisaĂŚ แมวโคราช (kot Korat) lub แมวมาเลศ (kot Malet) albo teÂż แมวสีสวาด (kot Sisawat).
Demandez aux experts, ils vous le confirmeront! 
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2013, 15:16:47 wysłane przez fille007 » Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1468 : Październik 14, 2013, 23:18:22 »

Œwietnie, Kasiu, ¿e wspomnia³aœ Kamieù Filozoficzny. Szperaj¹c w internecie, natkn¹³em siê na ca³kiem pokaŸn¹ liczbê nagraù p³ytowych tej patchworkowej produkcji i ciekawe analizy badaczy z mozart-forum.com. Wydaje siê, ¿e g³ównym kompozytorem opery by³ J. B. Hennenberg, wówczas ponaddwudziestoletni m³okos, który po premierze Czarodziejskiego Fletu przej¹³ po Mozarcie kierownictwo nad kolejnymi spektaklami. Wolfgang skomponowa³ 3 numery, w tym pierwsz¹ czêœÌ 2. fina³u, jak ju¿ wspomniano. Nie prezentuj¹ najwy¿szej wartoœci, choÌ s¹ wdziêczne i pogodne (s³ychaÌ dŸwiêkowy klimat dzie³ lat 90.), do tego wpisuj¹ siê w znany mozartowski (i nie tylko) zwyczaj pisania arii czy ensambli jako wstawek do dzie³ innych artystów. Ciekawostk¹ jest fakt, ¿e nieznany jest autor preludium-uwertury do II aktu. Nie zapominajmy o Schikanederze, który wspó³tworzy³ fina³ I aktu!

Przy okazji warto przypomnieĂŚ, Âże niedawno powstaÂł Fletowy sequel Das Labyrinth, oder Der Kampf mit den Elementen Petera Wintera.

Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1469 : Październik 19, 2013, 01:20:13 »

Kilka tygodni temu ogloszono, ze JEDNAK odbedzie sie w Poznaniu XI Festiwal Mozartowski. Podobno znaleziono niezbednych sponsorow.

Gdyby festiwal nie doszedl do skutku, mielibysmy jedna z najbardziej spektakularnych porazek poznanskiego swiata kulturalnego w ostatnim czasie. Przypominam, ze jego kulminacja jest zawsze Requiem grane w noc poprzedzajaca 5 grudnia, date smierci Mozarta, polaczone z msza trydencka (lacinska). Tradycyjnie dzialo sie to w kosciele karmelitow na Wzgorzu sw. Wojciecha, rok temu uroczystosc przeniesiono do katedry.
Zapisane

Strony: 1 ... 96 97 [98] 99 100 ... 116   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper black-for mini-land neder-live animilkowo