Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 13 14 [15] 16 17 ... 19   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ogólna dyskusja o muzyce  (Przeczytany 100772 razy)
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #210 : Kwiecień 28, 2012, 13:49:53 »

O WOK czytałam w telegazecie TVP, była informacja w aktualnościach, nawet nie na samym końcu a w środku. Zdziwiłam się, tym bardziej, że tamże wyczytałam o wywiadzie na TVP Info z Rafałem Blechaczem.

Kiedy było głośno o S-1 wysłałam sms-a do Szkła kontaktowego, ale nie wyświetlili, może był zbyt radykalny w treści. Można spróbować się do takiego Szkła dodzwonić albo wysłać sms w sprawie WOK. Można kontaktować się mailowo z poszczególnymi dziennikarzami, aby zajęli się tematem. Np. do Marcina Mellera.

Można "współpracować" z FB:
http://www.facebook.com/groups/petycja/
http://www.facebook.com/groups/227582184013292/
A jaka jest trzecia grupa, Tereniu?
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #211 : Kwiecień 28, 2012, 17:37:06 »

Agnieszko, nie masz za co przepraszać, ale przecież np. Bartek może nie korzystać z facebooka. Nie ograniczajmy dyskusji nt WOK tylko do fb. Piszmy o tym także i tu; FORUM jest idealnym miejscem.

Przejdźmy do konkretów... Beatko, pomysł skontaktowania się z konkretnymi dziennikarzami uważam za trafiony. A może "Sprawa dla reportera"? Nie wiem, czy WOK zainteresuje Mellera...  Mrugnięcie  Niestety fakt, że o WOK napomknęli w telegazecie jest chyba mało istotny. Dwójka, która wiele o tym mówi, nie ma dużej słuchalności (a już na pewno nie wśród tzw. 'władz'). Gdyby temat pojawił się w którymś z "dzienników" albo kanałów informacyjnych (TVP Info, TVN 24) - sprawa nabrałaby odpowiedniego rozgłosu.
Niech sprawa WOK wyprze z mediów sprawę małej Madzi.
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #212 : Kwiecień 28, 2012, 19:02:49 »

Beatko, to nie grupa ale myślałam o tym:

https://www.facebook.com/events/210239845758151/

Zgadzam sie Patryku, prasa to czwarta władza. Ale żeby poprzeć cos istotnego, to mozna sie na fb zalogować.
A propos , nie tylko w Polsce jest ten problem, ale i w krajach zamożniejszych.Niedawno moi niemieccy znajomi publikowali petycje w sprawie likwidacji pewnej orkiestry. Przepraszam ale niemieckiego nie znam więc nie bardzo sie wczytałam
i dokładnie nie wiem o jaką orkiestre chodzi.
No i wspaniała opera Lyceu w Barcelonie ma być zamknięta przez letnie miesiące. Maja pare milionów euro długu i
obniżono im dotacje.
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #213 : Kwiecień 29, 2012, 12:14:25 »

Agnieszko, liczba zespołów, teatrów muzycznych itd. jest w Niemczech nieporównanie wyższa. Na podstawie moich spostrzeżeń mogę stwierdzić, że istnieje tam zupełnie inny sposób myślenia w sprawach kultury niż w Polsce. W teatrze (jak już kiedyś pisałem) spotyka się rzesze młodych ludzi.
U nas, w Polsce traktuje się muzykę, teatr jako sztukę dla wybranych, dla małej garstki. Większość (tzw. typowi Kowalscy) kompletnie się tym nie interesuje. Niestety, niepokojące symptomy zauważam również w moim akademickim środowisku.

W Niemczech, mimo tak dużej liczby scen, nie do pomyślenia, jak się wydaje, byłaby sytuacja podobna do tej związanej z WOK.
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #214 : Maj 08, 2012, 09:13:26 »

NOC MOZARTA w WOK 26 maja od 17.00 do rana (chyba) ma byc ponad 100 solistów.
Jak ktoś będzie w Warszawie, obecność obowiązkowa!!
Wstęp wolny.
Zapisane

chingate
Gość
« Odpowiedz #215 : Maj 08, 2012, 09:37:10 »

Masz racyą Mozarcie, jednakże Niemcy są pod tym względem wyjątkowe. Tam edukacja muzyczna jest absolutnie niesamowita- z sześciorga dzieci moich kuzynek mieszkających w Westfalii czworo z tych dzieci od najmłodszych lat uczy się grać na skrzypcach i fortepianie, pozostała dwójka chodzi na balet, choć rodzice tych dzieci nie mają pojęcia o muzyce klasycznej i nigdy się nią nie interesowały!!!! Z kolei z mych obserwacyj brytyjskich wynika, że tu jest jeszcze gorzej niż w Polsce. Tu ludzie nawet nie słyszeli o Chopinie czy Beethovenie. Pracuję, by tak rzec, w branży płytowej i widzę, jak niewielu ludzi kupuje płyty z muzyką klasyczną. Przeciętny Brytyjczyk nigdy w życiu nawet nie ociera się o muzykę klasyczną. Z nostalgią wspominam tłumy młodych ludzi na koncertach w Filharmonii bydgoskiej, tutaj młody człowiek chodzący do filharmonii skazany jest na ostracyzm rówieśników jako odmieniec.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #216 : Maj 08, 2012, 09:42:03 »

Ciekawe rzeczy piszesz Musamannie. To skąd tłumy na kocertach w porze lunchu w Wigmore Hall głównie urzędników z City i np. na
promsach.Może piszesz o młodych ludziach z pewnych warst społecznych bo w Anglii jeszcze ciągle to
ma znaczenie.
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #217 : Maj 08, 2012, 10:13:02 »

To chyba wynika z potrzeby serca. Nawet jeśli rodzice narzucą dziecku instrument czy balet, a ono nie będzie kochało muzyki czy tańca, to po osiągnięciu samodzielności decyzyjnej porzuci odgórne rodzicielskie wytyczne i zajmie się tym co mu w duszy gra albo co daje pieniądze, chyba, że rozum mu nakaże robić dalej w życiu to co potrafi choć tego nie lubi czyli grać (nie wiem czy takie przypadki mają miejsce, pewnie tak). Przypominają mi się po raz kolejny obowiązkowe wyjścia do "filharmonii" w mojej szkole podstawowej a później w ogólniaku. Gromadzono nas w sali kinowej, później już tylko w gimnastycznej. Występowali muzycy, śpiewacy, na żywo. Na mnie "filharmonie" robiły ogromne wrażenie, podejrzewam że między innymi dzięki nim jestem na tym forum. Ale po innych spływały jak po kaczce, nie zaobserwowałam występowania aktywności melomańskiej wśród moich szkolnych kolegów. Może na wszelki wypadek zrobię SONDĘ na Naszej Klasie  Duży uśmiech
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #218 : Maj 08, 2012, 10:43:00 »

Temat godny jest osobnego watku.
A wiec Edukacja Muzyczna - rozne kraje, rozne systemy.

P.S.

Zawsze wydawalo mi sie, ze pouczajac moje kiedys male dzieci nic do nich nie dociera.
Glowki skierowane w inna strone, brak kontaktu wzrokowego itd.
Jednym slowem totalne olewanie.
Tymczasem, okazalo sie, ze wiekszosc moich "message" mimo wszystko docieralo.

Warto nad tym sie zastanowic.
Jestem przekonany, ze wypady do filharmonii Twojej klasy Beatko mialo powazny wplyw na Twoich kolegow/- zanek.
Mala szlachetna kropla zaszczepiona czlowiekowi jest skarbem i motywem dla ktorego warto pracowac i zyc.


Zapisane
chingate
Gość
« Odpowiedz #219 : Maj 08, 2012, 11:01:33 »

Ciekawe rzeczy piszesz Musamannie. To skąd tłumy na kocertach w porze lunchu w Wigmore Hall głównie urzędników z City i np. na
promsach.Może piszesz o młodych ludziach z pewnych warst społecznych bo w Anglii jeszcze ciągle to
ma znaczenie.
Sama odpowiedziała Pani na to pytanie, pani Tereso. Tłumy urzędasów na tych koncertach pojawiają się ze względów, nazwijmy to, prestiżowych. Większość z tych ludzi nawet nie wie, jaki utwór jest grany, bo większość z nich nie odróżnia Bacha od Mozarta, o ile w ogóle o nich słyszeli. Proszę mnie nie posądzać o zwaną "ksenofobię" czy "rasizm", ale naprawdę mam jak najgorsze zdanie o kulturze muzycznej Brytyjczyków. Wielokrotnie przeprowadzałem eksperymenty mające na celu ustalenie popularności Chopina w UK, niestety, rozmowy na ten temat z Anglikami okazały się bezcelowe, bo oni po prostu nie wiedzą, kim był Chopin. Co oni zresztą mogą wiedzieć, jeśli przez cały tydzień pracują, a od piątku do poniedziałku chleją hektolitry piwa w pubach. Oczywiście i tu jest grono zacnych melomanów, ale ja mówię o czymś innym, o przeciętności. Chcę powiedzieć, że przeciętny młody Polak ma jako takie rozeznanie w muzyce klasycznej, kojarzy niektóre znane utwory (Eine Kleine NM, Marsz Turecki, 5 Symfonia, Etiuda Rewolucyjna und zoł wajta), podczas gdy dla przeciętnego Bryta jest to zwana czarna magia. Z Polakami mogę rozmawiać, posługując się kodem muzycznym, bo każdy zna choćby motywy z Jeziora Łabędziego czy Strasznego Dworu (znam pijaka, który pięknie śpiewa "teeen zeeegar stary gdyby świat" Uśmiech, podczas gdy z Anglikami jest to absolutnie niemożliwe. Raz jeden spotkał mnie miły przypadek w urzędzie- pani urzędniczka, widząc że noszę koszulkę z podobizną Chopina i napisem "I Love Chopin" uśmiechnęła się i szepnęła cichutko, żeby szef nie usłyszał: "ja też kocham Chopina".
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #220 : Maj 08, 2012, 11:43:38 »

Prawda lezy gdzies po srodku z mala tendencja przewagi dla Slawomira.
Z moich kilkunastoletnich obserwacji zycia muzycznego w Anglii moge powiedziec tylko,ze temat jest zlozony.
Edukacja muzyczna nie sprowadza sie li tylko do tego, by rozpoznac jakiegos kompozytora i znac koleje jego zycia.
Edukacja muzyczna, to cos wiecej niz suche fakty, opusy, liczby.
Mysle,ze muzyka powinna przede wszystkim uruchamiac wrazliwosc,
ktora, moim zdaniem kazdy czlowiek (nawet zapyzialy zbir) posiada.

Zapisane
sułek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #221 : Maj 08, 2012, 12:03:11 »

Też popełniłem kiedyś błąd w edukacji muzycznej moich dzieci. Moja starsza córka, gdy była jeszcze małym dzieckiem, posyłana była do ogniska muzycznego na lekcje fortepianu. Chyba 5 czy 6 lat uczyła się tam. Ale jak to dzieci, nie zawsze chce im się. Ja usilnie pilnowałem jej muzycznej edukacji. Grała juz nawert nieźle (relatywnie oczywiscie). Ale w końcu odpuśiłem... Po latach w jakiejś rozmowie z nią powiedziałem, że nieźle grała. Ona mi odpowiedziała: "teraz mi to mowisz? szkoda, bardzo szkoda, że zabrakło ci cierpliwości. Dziś żałuję ,że nie gram". Tą łzę, ktora zabłysła w jej oku i to ostre spojrzenie widzę do dziś.
Zapisane

aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #222 : Maj 08, 2012, 23:23:04 »

Sławku.
Rodzice nie mają
uwagi dla swoich małych dzieci (tak do 20 roku ich życia)
(bo absorbowanie przez nich uwagi rodziców
to dla nich ble, ble, ble,
na które nie mają czasu),
a to jest przyczyną
poszukiwania przez człowieka zrozumienia
poza rodzicami
co czyni człowieka na długie lata zagubionym
i podatnym na nie zawsze szczytne idee i
właściwe popędy.
Ale nic straconego
(nigdy nie ma nic straconego szczególnie w relacjach rodzinnych)
nie tylko syn marnotrawny powraca i jest przyjęty z honorami,
ojciec marnotrawny też powraca,
wystarczy tylko zacząć poświęcać uwagę sprawom swoich dzieci,
a minie poczucie winy i
może na nowo rozbudzą się wspólne zainteresowania
już na stopie nie rodzic - dziecko tylko
przyjaciel - przyjaciel.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #223 : Maj 09, 2012, 13:16:07 »

Sławku, Twoja corka - to jakby "moj przypadek". Ja tez uczyłem sie gry na piano ledwie przez 3-4 lata (i to w wieku przedszkolnym).  I ta elementarna wiedza wystarczyła mi, aby z czasem skutecznie odrodzić sie i po latach zachęcić mnie do indywidualnych dalszych już samotnych fortepianowych pasji, poszukiwań i przygód. Może więc jeszcze przed Twoją córką nic nie straconego? Może wciąż czeka na nią wspaniała i odwzajemniona miłośc do gry na piano? Pociesz ją, że tak sie przecież stało z twoim kolega. I wiesz co? To wcale nie takie głupie - grac z potrzeby serca, nie zaś dla uprawiania zawodu...Ciesze się, że dzięki takiej "indywidualnej" edukacji zostałem amatorem - który grywa dla potrzeb porywów serca, nie zaś zawodowym pianistą, który uprawia zawód, by z czegoś życ...
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #224 : Maj 11, 2012, 18:44:51 »



dopiero teraz zauwazyłam, że powinno być mozartowskich.I utworów kameralnych.
« Ostatnia zmiana: Maj 11, 2012, 18:46:56 wysłane przez TeresaGrob » Zapisane

Strony: 1 ... 13 14 [15] 16 17 ... 19   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

miniyourlife zielone-wzgorze opatowek miastomorthal world-anime