Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Polskie perełki ludowe  (Przeczytany 23659 razy)
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #45 : Listopad 19, 2010, 20:25:49 »

To piekne.
Szacunek
Zapisane
Casablanka
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 953


Paweł


Zobacz profil
« Odpowiedz #46 : Listopad 19, 2010, 21:07:33 »

liczy się człowiek, zacznę od przyjaciółki rodziny (mieszkam na Górnym Śląsku) - już śp. Pani Barowskiej (jako dziecko tak to zapamiętałem), często płakała w rękaw mojej mamie: miała trzech braci - Niemcy wszystkich siłą wcielili do wojska, pierwszy zatonął gdzieś na morzu, drugi zginał pod Stalingradem, a trzeci tuż przed śmiercią kiedy wracał pod Stalingrad powiedział do siostry "żegnaj Kochana, ja już nie wrócę, wiem to..." i już się nie spotkali, Ona była wtedy młodą dziewczyna i pękło jej serce...na całe dorosłe życie. Płacz

wojna jest straszna ...

i tak jak śpiewa Anna Maria Jopek - po czasie  "nikt nie pamięta o co szło"

mój dziadek miał wojenny życiorys jak z filmu J. Bond 007

w 1939r. brał udział w ćwiczeniach pod Krakowem, po których został kapralem,
po kampanii wrześniowej internowany przez Bolszewików, ponieważ obóz był słabo strzeżony, uciekł i w 1940r. wrócił na Śląsk,
bał się ujawnić Niemcom, ale jednak poszedł do Urzędu, przyznali mu kartki jakby nigdy nic,
pół roku później siłą wcielili Go do Wehrmachtu i wywieźli do Francji, (bardzo dobrze mówił po niemiecku jednak Niemców nienawidził do końca życia),
zaprzyjaźniony oryginalny Niemiec, który znał poglądy dziadka - pracujący w Sztabie ostrzegł dziadka, żeby zwiewał bo Jego jednostka jedzie na front wschodni, wręczył mu wypisany przez siebie rozkaz o urlopie i dziadek wrócił, ale już był dezerterem i ukrywał się.
Poprzez znajomych trafił do polskiej organizacji podziemnej, a tam wykorzystali jego znajomość niemieckiego - podróżował do GG, opowiadał, że była jakaś wsypa, Niemcy przeszukali w Bielsku-Białej cały pociąg, uratował się jadąc w wagonie z żołnierzami i Ci go przeprowadzili przez kontrolę,
przy innej akcji uciekał przed wsypą - Niemcy na jego oczach zabili w trakcie ucieczki kolegę, - to bardzo przeżywał (zawsze płakał jak to opowiadał),
a pod koniec wojny jak przyszedł front wcielili Go do LWP.

Jak relikwie przechowuję fałszywe niemieckie dokumenty dziadka wystawione przez polskie podziemie.

Niemcy partyzantom (powstańcom) odmawiali prawa jeńców, traktowali ich jak pospolitych bandytów, złapanych zabijali.

« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2010, 21:31:21 wysłane przez Casablanka » Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Listopad 19, 2010, 23:43:51 »

To być może Januszu nasi krewni (wujowie, czy stryjowie - z tym nazewnictwem stopni pokrewieństwa zawsze miałem problemy Uśmiech) zetknęli się ze sobą służąc w tym samym dywizjonie..Z tym, że Twój miał niestety pecha, a i między pilotem i obsługą naziemną była jednak pewna różnica. Chociaż powiem Ci, że jak był u mnie po raz ostatni jakieś kilkanaście lat temu (już sędziwy dziadziuś), to opowiadał że z pilotami byli "za pan brat", a jak pokazałem mu swoją książeczkę Arkadego Fiedlera - to wskazywał nawet pilotów z którymi znał się doskonale (tylko niekiedy ciężko było go zrozumieć, gdyż zaciągał trochę z "angielska" - lata w Anglii, a potem "Canadzie" zrobiły swoje, zresztą ożenił się z angielką, więc na co dzień porozumiewał się jedynie w tym języku) A gdy wyjeżdżał chciał ode mnie, jakąś książeczkę na pamiątkę - zaproponowałem dwie (w formie małych albumów) tj. "Kozaków Płatowa" Duży uśmiech i "Szwoleżerów Gwardii"(Somosierra), Kozaków nie chciał Chichot, ale szwoleżerów przyjął zadowolony..
Jeśli zaś chodzi o tych braci "babki", to powiem tak..zresztą nie ma się czego wstydzić (w końcu walka, to walka) - byli w partyzanckich oddziałach GL (Gwardia Ludowa) i jeden z nich brał udział w słynnej partyzanckiej bitwie na "Diablej Górze" (w czasie wojny miały miejsce dwie bitwy o tej samej nazwie - jedna przez AK, druga przez GL, jednak w ostatnich czasach rola tej drugiej była bardzo i celowo pomniejszana ze wzgl.politycz. zaś wiele elementów przeniesionych do tej pierwszej)
Swego czasu wyszła nawet książeczka dotycząca walk na tamtych terenach pt. "Partyzancki czas" (posiadam), w której kilka razy wymieniony jest moj krewny - cytowane są niektóre jego zapiski (np.o bitwie), był bowiem również kronikarzem oddziału, jest również świetnie opisana zagłada wsi Aleksandrów (gdzie zginął jeden z moich krewnych), jednak ogólnie książka jest trochę tendencyjna i mało obiektywna, ukazuje bowiem jedynie działania jednych z pominięciem pozostałych. Wyszła jeszcze jedna książeczka którą bodaj widziałem w dzieciństwie (kilka fragmentów bezpośrednio dotyczy wioski mojej "babki") ale zabrano ją właśnie do tej nieszczęsnej "Canady", zaś tytułu za nic nie mogę sobie przypomnieć..
Przepraszam, że tak się rozbujałem..ale po prostu "podnieciłem" się tematem Uśmiech Mrugnięcie 
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #48 : Listopad 20, 2010, 00:07:00 »

No cóz koziołku, temat wart podniecenia. Kto wie, może i byli kumplami? Niesamowite, ze tak przypadkowo żeśmy się w temacie zgadali...
A tak w ogole - to podziwiam Twoją żyłkę historyczną. Mi tylko raz zdarzyło się dopisać końcówkę do rodzinnej historii - dotyczyła nieszczęsnego stryja, który wyszedł z kanałów prosto pod gestapo. Moi rodzice jeszcze wiele lat po wojnie starali się wyszukać jakikolwiek po nim ślad, chodząc i czyniąc kwerendy w róznych oficjalnych organizacjach. Łudzili się do końca, że może przeżył, że gdzies jest w obozie itp. itd. - ale ich wszelkie wysiłki były nadaremne. I oto ponad 60 lat po tym tragicznym wydarzeniu natknąłem się w internecie na relację pewnego Kanadyjczyka, który przeżył Powstanie i który był żołnierzem z plutonu stryja i pośrednim świadkiem egzekucji. Opisał w jednym z polskich czasopism dokładnie wydarzenie, a oprocz tego wiele ciepłych słow pod adresem stryja. Możesz tylko sobie wyobrazić wzruszenie mojego ojca, który tyle lat po tragedii dowiedział się ode mnie (hmm.. od Kanadyjczyka) o strasznej prawdzie i o ostanich godzinach brata. Oczywiście, mój tata próbował kontaktować się z tym panem z Kandy, ale nie zdążył... kontakt się bezpowrotnie urwał.
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #49 : Listopad 20, 2010, 15:18:49 »

Piękne opowieści kochani. Jestem szczególnie wrażliwa na takie historie i szczerze doceniam Waszą pamięć o swoich przodkach. W każdej rodzinie są historie tragiczne, rzewne, czasem nieprawdopodobne. Warto o nich pamiętać, tak mocno o to zabiegam wokół siebie Uśmiech Przecież wszyscy chcielibyśmy, żeby i o nas pamiętali  Duży uśmiech kiedyś...

Z ciekawszych historii rodzinnych pamiętam, że mój dziadek jeszcze przed wojną pływał w reprezentacji Polski w waterpolo z Iwanow-Szajnowiczem, przyszłym Agentem nr 1  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2010, 15:26:40 wysłane przez Monika_Aleksandra » Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #50 : Listopad 20, 2010, 20:19:57 »

Człowiek o kryptonimie "033-B"..był rzeczywiście bardzo dobry Moniko - to pod każdym względem świetnie wyszkolony zawodowiec..


Przecież wszyscy chcielibyśmy, żeby i o nas pamiętali  Duży uśmiech kiedyś...



 Duży uśmiech Duży uśmiech..to prawda
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #51 : Listopad 25, 2010, 21:52:11 »

Po naszych dywagacjach wróćmy do perełek  Uśmiech

W jednym z wątków Tereska zasłuchała nas w mazurku palmejskim. Wówczas dopisałem się do jej zachety stwierdzeniem, że to jeden z nielicznych utworów Chopina, w którym znaleźć można autentyczny prawie że cytat z pieśni ludowej (tu: Tam na błoniu błyszczy kwiecie).
Odnalazłem na YT kilka nagrań, żadne jednak nie jest nienaganne. Zachęcam jednak do odłsuchania przynajmniej tego, jak niżej:

http://www.youtube.com/watch?v=4uwT_soBFKM
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2010, 21:53:51 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #52 : Listopad 25, 2010, 22:06:12 »

Ach! takie skojarzenie... Dla mnie perła najwyższej jakości! Ludowa też! Chichot
http://www.youtube.com/watch?v=NBKlYMgBrjM&playnext=1&list=PLA9063F16AF6FDF30&index=16  Chichot

A, to jeszcze krakowiaczka!
http://www.youtube.com/watch?v=VxVOZEcf9PY&feature=BF&list=PLA9063F16AF6FDF30&index=19
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2010, 22:09:39 wysłane przez ewa578 » Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #53 : Listopad 25, 2010, 22:25:38 »

Pełna krotochwil piosenka, tyle mam lat, a jeszcze się czerwienię Uśmiech. Jeremiego Przyborę bezkrytycznie kocham. Kocham jego ekwilibrystykę słowną.
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #54 : Listopad 25, 2010, 22:33:10 »

Ja też!!!!!!!!!! Wasowskiego równie mocno!!!!!!!!!!!
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #55 : Listopad 25, 2010, 22:41:19 »

skoro nasze Panie odgrzebały Kabaret SP - niechaj teraz będzie coś o Monice  Chichot
http://www.youtube.com/watch?v=RzYBBpCMQDk
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #56 : Listopad 25, 2010, 22:51:57 »

 Chichot
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #57 : Listopad 25, 2010, 22:53:37 »

Starszych Panow nie trzeba odgrzebywać, ta milość trwa od dzieciństwa!
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #58 : Listopad 25, 2010, 23:08:58 »

A czy ktoś coś wie o tej piosence, nie jest chyba ludowa bo to tango?
Moja babcia bardzo ją lubiła:

http://www.youtube.com/watch?v=yAeT7J7BA7w
Zapisane

Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #59 : Listopad 26, 2010, 09:43:30 »

Troszkę brzmi po cygańsku
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mundotelenovelas wild-heart sonsofhodor alchemistsproject legowiskadlakota