Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Listy Chopina  (Przeczytany 16785 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #30 : Styczeń 26, 2011, 13:04:33 »

Wróćmy do wątku halucynacji...

W moim przekonaniu Nokturn H-dur op. 32 mógłby być dobrym poparciem tezy, że halucynacje nie tylko przydarzały się w życiu Fryderyka, ale że także miały bezpośredni wpływ na komponowanie.

http://www.youtube.com/watch?v=lZS0Ktsa1w8

Wielu biografów omawiając ten utwór pisze o ostatnich jego sześciu taktach (tu: od 3:48), jak o jakieś katastrofie, „jak o uderzeniu bębna w tragedii”. Dlaczego tylko o sześciu ostatnich? Bo cały nokturn upływa w spokojnym, śpiewnym klimacie bel canta, który to spokój nagle i niespodziewanie, jak w efekcie jakieś tragedii, jakiegoś koszmarnego widma, halucynacji i paranoicznego szoku urywa się i traumatycznie kończy…zakończenie jest do tego stopnia nieoczekiwane i niezwykłe, że zdaniem Hedleya „zasady muzyczne nic tu nie wyjaśnią”.
Kiedyś czytałem opracowanie nt. tego utworu, gdzie (tak mi się wydaje) autor cytował fragment listu Chopina, w którym Chopin opisuje, jak do jego pokoju zapukała śmierć (fragment od 3:50 do 3:55) i szczerząc swój kostuszy uśmiech (4:11 – 4:12) chciała go ze sobą zabrać. Niestety, nie potrafię odnaleźć ani autora „recenzji”, ani listu Chopina. Jestem jednak przekonany, ze to był poważnie potraktowany i udokumentowany materiał.
Może zetknęła się z nim i Ola?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2011, 13:12:42 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Styczeń 26, 2011, 17:04:05 »

Niestety nie znam, Januszu. A propos halucynacji przypomina mi się list do Solange pisany z Wysp (o wyłanianiu się z pudła fortepianu jakichś widm podczas wykonania Sonaty b-moll), jakby nie było informacja z pierwszej ręki (mam nadzieję, że niczego nie pomyliłam).
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Styczeń 26, 2011, 18:09:18 »

Wiecie co Wam powiem? Mozart, Chopin i wielu, wielu innych geniuszy miało szczęście, że urodzili się dawno temu, kiedy na świecie nie istnieli jeszcze psychologowie. Obecnie każdy z tych geniuszy dostałby orzeczenie o autyzmie lub zespole Aspergera, a ich rodzicom ciosano by kołki na głowie, żeby poddali dziecko terapii. Dlaczego? Bo jest za inteligentny, bo ma nietypowe zainteresowania, bo ma większą wyobraźnię niż inni itp.

Trzeba nabrać do tych badań dystansu i zrozumieć, że wielu badaczy grzebie w historii, szukając kandydatów do przypisania im aktualnie modnej choroby. Obecnie na fali zainteresowania jest zespół Aspergera, więc prześwietla się geniuszy pod tym kątem. Homoseksualizm z kolei jest politycznie poprawny i w interesie homolobby jest znalezienie kilku geniuszy o tych skłonnościach. Moim zdaniem badania wynikające z aktualnej mody czy potrzeb "politycznych" są niewiele warte. Tym bardziej, że w wielu przypadkach sam obraz danego schorzenia, np. ZA, jest nie do końca ustalony, a to, co dzieje się przy okazji diagnozowania np. młodzieży szkolnej pod tym kątem woła o pomstę do nieba i trąci takim poziomem amatorszczyzny, że szkoda słów.

Ile znacie hipotez na temat śmierci Mozarta? Od groma ich jest, a każda inna i każda opiera się na jakichś przesłankach. Czy kiedyś uda się ustalić, która jest słuszna? Wątpliwe. Dlatego tego typu działania pseudonaukowe niczemu nie służą. Możemy mówić o wolności w dociekaniu prawdy. Proszę bardzo, ale jak na razie dociekania, o jakich tu mówimy, niewiele nas do tej prawdy przybliżają. Natomiast stanowią one dobrą przystań dla wielu naukowców - o ich teoriach się mówi, a ewentualna pomyłka nikomu nie zaszkodzi. Jest to na pewno obarczone mniejszą odpowiedzialnością niż diagnozowanie żywych...

A propos homoseksualizmu, to sugerowanie go tylko dlatego, że ktoś żony nie miał, jest po prostu śmieszne. Podobnie jak diagnozowanie go na podstawie listów Chopina do przyjaciół płci męskiej. Na tej samej zasadzie można by homoseksualizm przypisać niemal wszystkim polskim romantykom (i nie tylko), bo taka była wówczas konwencja wylewnego pisania. Idąc dalej tropem tych praktyk, musielibyśmy uznać, że Słowacki miał skłonności kazirodcze, a św. Franciszek byłby podejrzany o zoofilię... Nie tędy droga.
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Styczeń 29, 2011, 20:21:24 »

Geniusz to kombinacja takich cech osobowości jak.
Niezależność od konwencjonalności społecznej (powinności) (niektórzy są odludkami) i od presji społecznej (postępy może zahamować stawianie zadań gdzie indziej, nadmierna krytyka przełożonego, nauczyciela lub rodzica jak i presja czasowa).
Głębokie, długotrwałe zainteresowanie, fascynacja dziedziną, poświęcenie się dla niej, prawie stale tylko w tej dziedzinie działanie i do tego motywacja wewnętrzna, która jest stała niezależnie od efektów (przez to ogromnie rozwija się wiedza i doświadczenie w dziedzinie objętej twórczym działaniem).
Gotowość do poszukiwania nowych sposobów, kwestionujących dotychczasowe sposoby ujmowania dziedziny i mierzenie się z przedefiniowaniem poleceń wykładowców.
Preferencja złożoności, czyli traktowanie jako wyzwanie najtrudniejszych i najbardziej złożonych (wręcz sprawiających dla innych wrażenie bałaganu czy chaosu) problemów i doszukiwanie się w tym prostoty.
Poszukiwanie (stała potrzeba) stymulujących interakcji z innymi osobami bardzo twórczymi (na wczesnych etapach kariery przyszli geniusze zwykle spotykają mistrza – nauczyciela, który pomaga im dokonać szybkich postępów w wybranej dziedzinie), których później przerastają (swoich mistrzów) i znajdują dodatkową stymulację w innych osobach podobnych do siebie.

Według tego każdy może być geniuszem.
Twórczość i inteligencja są oddzielnymi zdolnościami i ta druga geniuszowi nie jest potrzebna.
Genialność zależy częściowo od wrodzonych zdolności, ale w ogromnie przeważającej części od dużego nakładu pracy (treningu).

Poszczególni ludzie (każdy) mają rozmaite predyspozycje do osiągnięć na najwyższym poziomie w różnych dziedzinach,
a ważnymi zmiennymi są motywacja i ćwiczenie.
Nie sposób tylko przewidzieć, kto ma zdolności, potrzebne  by być mistrzem w danej dziedzinie.
Jedyna rada: badać jak najwięcej dziedzin, aby znaleźć swoją pasję… i
podjąć konieczne ryzyko
czego większość ludzi nie czyni.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Grudzień 18, 2012, 21:24:10 »

Znalazłam taki dziwny film na YT, trwa dobrze ponad godzinę, więc jeszcze nie obejrzałam.

"... z promocji najnowszej publikacji wydanej przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina "Listy Fryderyka Chopina. Audiobook". Jest to album zawierający wybór szesnastu listów Fryderyka Chopina z różnych okresów życia kompozytora: od pierwszych listów z Szafarni aż po ostatni list adresowany do Tytusa Woyciechowskiego. Listy czyta Zbigniew Zamachowski"


http://www.youtube.com/watch?v=0tGTDlZLAOY
Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

evelon airpol playyourstories cloudwind watahacemnejstrony