To juz sa nocne godziny

Dla finalistow czekajacych na werdykt to pewnie godziny grozy

Ale fakt, ten czas oczekiwania ma w sobie cos magicznego - jeszcze wszystko jest mozliwe, kazda kombinacja, kazda kolejnosc, kazdy zwyciezca.
Ta chwila juz wisi w powietrzu, i czuje sie to lekkie zwolnienie, rozciagniecie czasu. Jednak to chyba juz nie bedzie dlugo, jurorzy tez na pewno sa
mocno zmeczeni, beda chcieli w koncu pojsc spac.