Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: 71 Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach Zdroju 5 - 13 sierpnia 2016  (Przeczytany 10482 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« : Luty 19, 2016, 02:26:31 »

To znów będzie taki festiwal Uśmiech Festiwal, na którym wystąpią laureaci Konkursu, w którym całym sercem uczestniczyliśmy.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi póki co wskazują, że się na nim pojawię:) Będę zatem świadkiem występów kilku z naszych ulubionych pianistów (szkoda, że nie więcej jeszcze), będę zbierać materiały i zdawać relacje, zanurzać się w chopinowskiej aurze i czekać, kto z przyjaciół dołączy do mnie, aby
towarzyszyć mi w tych niezwykłych dniach Uśmiech

Program wygląda tak:

5.08.2016 (Piątek)

•20.00 Koncert Inauguracyjny Seong-Jin Cho
I Nagroda 17 Konkursu im.F.Chopina Warszawa 2015

6.08.2016 (Sobota)

•16.00: Recital Fortepianowy Szymon Nehring;

•20.00: Recital Fortepianowy Eugen Indič;


7.08.2016 (Niedziela)

•16.00: Recital Fortepianowy Paweł Kowalski;

•20.00: Recital Fortepianowy Vadym Kholodenko
I Nagroda Konkursu im.Van Cliburna Fort Worth, USA-2013


8.08.2016 (Poniedziałek)

•16.00: Recital Fortepianowy Daniel Kharitonov
III Nagroda Konkursu im.P.Czajkowskiego, Moskwa-VI.2015;

•20.00 Recital Fortepianowy Charles Richard-Hamelin
II Nagroda 17 Konkursu im.F.Chopina, Warszawa 2015

9.08.2016 (Wtorek)

•16.00: Recital Fortepianowy Mariam Batsashvili
I Nagroda Konkursu im. F.Liszta, Utrecht - X.2014;

•19.00: Recital charytatywny Uczestników Aktywnych XV Konkursu Mistrzowskiego;
•22.00: NOKTURN;

10.08.2016 (Środa)

•16.00: Recital Fortepianowy
Laureat I Nagrody Bruksela V-2016;

•20.00: Recital Fortepianowy Denis Kozukhin;


11.08.2016 (Czwartek)

•16.00: Recital Fortepianowy Anna Tsybuleva 
I Nagroda Konkursu w Leeds - IX.2015v;

•20.00: Recital Fortepianowy Christian Zacharias;


12.08.2016 (Piątek)

•16.00: Recital Fortepianowy Alexander Gadjiev
Laureat I Nagrody - Hamamatsu XII.-2015;

•20.00: Recital fortepianowy Janina Fiałkowska;


13.08.2016 (Sobota)

•16.00: Recital Fortepianowy Adam Golka;

•20.00: Recital Finałowy Kate LIU
III Nagroda 17 Konkursu im.F.Chopina Warszawa 2015

« Ostatnia zmiana: Luty 19, 2016, 04:06:13 wysłane przez Aleksias » Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Sierpień 06, 2016, 12:55:41 »

Asia, czekamy na relację, niecierpliwie Uśmiech Jak tam po koncercie Seong-Jin Cho? Ty w siódmym niebie zapewne, a ja w objęciach Morfeusza Mrugnięcie
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Sierpień 06, 2016, 13:31:21 »

Transmisje w Dwójce i na yt:

https://www.youtube.com/channel/UC5sEoeQZrhFEr5h0gleVLlQ
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Sierpień 06, 2016, 16:41:00 »

https://www.youtube.com/watch?v=CFkc2dEcpvU

Szymon Nehring na żywo teraz.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Sierpień 06, 2016, 16:51:30 »

http://festival.pl/pl/live

"Transmitowane będą wszystkie koncerty odbywające się podczas 71. Festiwalu Chopinowskiego w Dworku Chopina oprócz koncertu inauguracyjnego oraz koncertu 11 sierpnia o godzinie 20:00".
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Sierpień 06, 2016, 18:44:03 »

Michael Moran o każdym z koncertów:
http://www.michael-moran.com/2016/07/71stinternational-chopin-piano-festival.html

***

Kate Liu nie wystąpi z powodu choroby. Nie będzie jej też, choć być miała, na ChijE. Zdrowiej, Kasieńko nasza kochana.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #6 : Sierpień 06, 2016, 20:32:43 »

Tak to musiało brzmieć wczoraj - na medici wciąż dostępny zapis występu SJ'a z Reims. W programie - podobnie jak w Dusznikach - Mozart, Schubert i Chopin. Rondo a-moll wybrzmiało zrazu delicatissimo, ale potem jakoś bez wyobraźni i wyrazu, więc mnie nie urzekło. Schubert właśnie zaczął mnie przekonywać, ale wciąż jeszcze wcale nieblisko do olimpijskiego mistrzostwa. Na razie przede wszystkim delikatna artykulacja (no, może miejscami wcale nie tak delikatna, jak choćby w temacie głównym finału sonaty  Mrugnięcie) i subtelności kolorystyczne wraz z eleganckim touché wyróżniają jego interpretacje, przynajmniej na podstawie tego recitalu.

http://www.medici.tv/#!/seong-jin-cho-mozart-schubert-chopin
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2016, 20:42:12 wysłane przez Mozart » Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Sierpień 06, 2016, 20:50:30 »

W oczekiwaniu na środę - Denis w nietypowym repertuarze. Gluck.

http://www.youtube.com/watch?v=OGJm2hPT3_I
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #8 : Sierpień 06, 2016, 21:09:38 »

Richard-Hamelin zaprezentuje nowy (dla nas) repertuar! Zagra m.in. II Suitę Enescu i drobiazgi Beethovena - jego Ronda z op. 51.

Mam nadzieję, że tym razem nowość nie będzie oznaczać porażki, jak to było w koncercie Brahmsa, który wykonał na zamknięcie sezonu NOSPR. My, malkontenci!
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Sierpień 07, 2016, 05:20:01 »

Z pewnym opóźnieniem wita wszystkich latająca korespondentka z Dusznik Chichot

Dojechałam na miejsce kilka godzin przed koncertem inauguracyjnym, a Duszniki tradycyjnie już powitały mnie deszczem, choć tym razem bez akompaniamentu piorunów Uśmiech Miasteczko dumnie reklamuje swoją muzyczna atrakcję - na co drugiej latarni wiszą banery z tegorocznym godłem Festiwalu – wszędzie wokół ptaki zrywają się do lotu z wnętrza fortepianu o skrzydle niczym czerwone serce. Wsiadam w taksówkę, i z miejsca słyszę pytanie: Pani na festiwal? Uśmiech Na półce przy kierownicy leży program ze znajomym obrazkiem. Kierowca mówi mi: za dwa dni będę jechał do Pragi, żeby przywieźć tego artystę: i pokazuje mi płachtę papieru z nazwiskiem WADIM CHOLODENKO  Chichot No tak, z Pragi jest zdecydowanie bliżej niż np. z Warszawy Uśmiech

Melduję się w starym poczciwym pensjonacie Grunwald, gdzie dokładnie pięć lat temu zobaczyłam po raz pierwszy siedzącą na fotelu przed domem Beatę Uśmiech Tym razem mam inny, mniejszy pokój, ale też z oknem wychodzącym na ulicę prowadzącą do alei, z której słychać słynny sygnał nawołujący słuchaczy do zajmowania miejsc.
Nie zostaje wiele czasu, trzeba odebrać bilety, kupić program i pierwszy – przedkoncertowy – biuletyn.
Z niego można dowiedzieć się przy okazji, że Dwójka będzie transmitować bezpośrednio 4 koncerty – Indjica, Kholodenki, Richarda-Hamelina (na całą Europę, w ramach Europejskiej Unii Nadawców) i – ku radości Beaty – Denisa Kożuchina  Duży uśmiech Poza tym niemal wszystkie koncerty mają być transmitowane na żywo za pośrednictwem Internetu (uwaga - jak obiecują organizatorzy, w późniejszym terminie mają dołączyć do nich także występy S-J i Zachariasa!)

Potem jak zwykle wstępne przemówienia, oddanie tego, co należne sponsorom, życzenia i chóralne sto lat odśpiewane na cześć 70. urodzin pana Palecznego. I wreszcie – Seong-Jin Uśmiech Uśmiech
 
W programie Mozart, Schubert i Chopin. Trzech trzydziestolatków Uśmiech Zasadniczo aż się proszą, by zagrał ich dwudziestolatek Mrugnięcie Tyle że każdy z nich duchowo przerastał dojrzałością większość współczesnych odchodzących w późnym wieku...
 
Mozarta Rondo KV a-moll 511. Dzieło wielopłaszczyznowe, bogate, mieniące się wieloma barwami.. W Rondzie, jak pisze Stefan Jarociński, "brzmi nam chwilami jakby z oddali śpiew Schuberta, niekiedy Schumanna, nawet Chopina. Sprawiają to, być może, ukryte chromatyzmy, z których zawsze wydobywa się jakiś czad melancholii, lub też sam temat Ronda, giętki jak trzcina na wietrze, niechybnie zaś ogólny klimat utworu, w którym dominuje tak droga romantykom nuta poufnego zwierzenia" W moim odczuciu zbliżone klimatem do Adagia z KV 488. I jak to u Mozarta, zaduma, smutek, melancholia miesza się z tu ze szlachetną łagodnością. I Mozart pod palcami S-J ma różne odcienie. Na początku brzmi miękko, aksamitnie, potem zmienia się, nabiera napięcia, dramatyzmu, i znów łagodnieje, zmienia ton i nastrój. To zwierzenie, choć wydaje się nieco powściągliwie w formie, to jakoś otwiera duszę. Przygotowuje na to, co nastąpi później.

A później następuje Sonata c-moll Schuberta, D 958, jedna z ostatnich. Wilhelm Kempff, nazwał ostatnie jego sonaty "monologami, wyznaniami duszy bardzo zranionej" Możemy oczywiście przeczytać na Schubertiadzie obszerny felieton na jej temat autorstwa naszego Mozarta Chichot  Wyczerpujący i bardzo piękny Uśmiech Jednak, jak właśnie podkreśla Pat, geniusz Schuberta pozwolił na "wyartykułowanie dźwiękami tego, co pozostaje w sferze odczuć, nigdy zaś – słów". Zatem ostateczne zrozumienie przychodzi poprzez słuchanie. Nie mam jej tak osłuchanej, aby podążanie za nią była to przechadzka po znajomym krajobrazie, to raczej nadal wędrówka podobna jak niegdyś przez sonatę h-moll Liszta – w nieznane, pod przewodnictwem pianisty, który palcami wyczarowuje drogę. I tu S-J okazał się nie gorszym przewodnikiem, niż Beatrix dla Dantego Mrugnięcie Wędrujemy długo, aż pod właściwą ręką dramatyczne kontrasty, niezwykłe natężenie emocji, poruszające strumienie akordów, powtarzane uporczywie frazy, działają hipnotycznie, uwalniająco, przenosząc słuchacza w wysokie duchowe przestrzenie. O ile zdumiewający geniusz pozwolił, że w wieku lat 31 "Schubert z erudycją mędrca dotyka dźwiękami najważniejszych egzystencjalnych treści", to S-J, w wieku lat 22, ze zdumiewającą dojrzałością przekazuje mi tę refleksję, którą równie dobrze mógłby snuć starzec; te niewysłowione transcendentalne treści, które każą nam sięgnąć w głąb własnej duszy i poddać się "refleksji nad sensem istnienia i nad tym, co Nieuniknione".

Szczęśliwie nadchodzi przerwa – należy z tej podróży do kresu i do wnętrza siebie powrócić do świata przed wysłuchaniem czegokolwiek następnego. W przerwie udaje mi się jeszcze przekazać nieustające pozdrowienia od Kuriera panu Rozlachowi i wymienić z nim zachwyty nad naszym laureatem. A teraz czeka nas ostateczne uderzenie – CHO-pin. Uśmiech

…Przecież słuchałam tych Preludiów niejeden raz, począwszy od tych chwil, kiedy wspólnie zapierały nam dech w piersi podczas Konkursu. I na płycie. I wysłuchaliśmy wszystkiego, co na ten temat mieli do powiedzenia nasi znajomi eksperci Uśmiech I przecież było wiadomo, czego się można spodziewać.

Doszedł specyficzny klimat Dworku, i iskrzące emocje nagromadzonych ludzi, i ten nieuchwytny, niematerialny magiczny wpływ idący od artysty, którego słuchamy na żywo. Były te same i jednocześnie inne. Zresztą wiadomo, że on gra za każdym razem trochę inaczej – zawsze odkrywając w tych samych utworach jeszcze coś innego, wciąż patrząc na nie jeszcze z nieco innej strony. Były osobne, a jednocześnie stanowiły całość, nierozerwalną, nie dającą się nie słuchać opowieść. Nigdy chyba e-moll nie dotknął mnie aż tak głęboko. Nigdy dotąd nie usłyszałam nagle tak wyraźnie, że w "deszczowym" nie chodzi wcale o deszcz… G-moll uderzyło we mnie jak piorun… "Zegar" był przeraźliwie nieubłagany pomimo swej pozornej nienachalności… Z każdą chwilą otwierały się przede mną opowieści całkiem nowe zamiast dobrze znanych, i nie pozwalały oderwać od siebie ani skrawka uwagi. Straciłam poczucie własnego ciała, byłam obecnością odbierającą opowieść. Przelotnie odczuwałam, że to ciało płacze.
Standardowo używa się określenia "wbicie w fotel". W przypadkach tak ekstremalnych należałoby chyba powiedzieć, że preludia S-J wyrzuciły mnie z fotela, wyżęły, wytrzepały i rozprasowały na podłodze Duży uśmiech Byłam płaskim dywanikiem ścielącym się pod nogami Chopina Chichot
 
Kiedy to się skończyło, sala po ocknięciu się z transu porwała się na równe nogi z okrzykami entuzjazmu Uśmiech A S-J mimo zmęczenia podarował nam jeszcze dwa bisy. I tak, oczywiście, musiał na zakończenie być i TEN polonez, zagrany tak, jak on potrafi, z werwą i ogniem nie wskazującym na to, że jest to bis po dwugodzinnym koncercie.

A potem stał w drzwiach, uroczy, cichy dwudziestolatek, z niezmąconym spokojem i nieśmiałym półuśmiechem dający autografy, bez śladu całego tego Sturm und Drang, które nam zafundował Chichot

Ja natomiast nie byłam w stanie tak po prostu pójść sobie do pokoju i jakby nigdy nic położyć się spać Chichot Posiedziałam w pubie pod Kasztanem przy migotliwym świetle świec, potem błąkałam się czas jakiś po parku, szukając ukojenia we włóczędze po Dusznikach by night Uśmiech
 
Następnego dnia przeczytałam w drugim numerze biuletynu refleksję pana Majchrowskiego z recitalu S-J. Oczywiście podchodzi on do zagadnienia z pozycji zawodowca, kierującego się bardziej fachową analizą pianistyczną, niż porywami uczuć. Zatem odnajduje w jego grze i momenty, które mu się podobają, jak i takie, które mogłyby być jeszcze lepsze. Jednak w sumie nie szczędzi mu pochwał. I tak samo odczuł, że Preludia znów są nieco inne, i że są tak samo, o ile nie bardziej wspaniałe. A oprócz tego napisał: "Wiedziałem, że tak samo ich nie odbiorę, jak wtedy podczas III etapu (płakałem jak bóbr)".

W tym momencie poczułam niezwykły przypływ ciepłej sympatii do pana M. Chichot Dokładnie to samo napisałam w odpowiedzi na SMS-a przyjaciółki podczas tych chwil błądzenia po parku po recitalu, z pytaniem, jak było na koncercie: "Cudownie, nieziemsko, płakałam jak bóbr'. Te właśnie słowa to wszystko, co mogłam przytomnie napisać o swoich uczuciach Chichot Zatem poczułam, że łączy nas braterstwo serc potrafiących płakać z nadmiaru piękna.
Braterstwo łez jest szlachetniejsze i daje lepsze skutki, niż braterstwo broni Chichot





« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2016, 06:05:34 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Sierpień 07, 2016, 05:23:36 »

Chciałam jako próbkę wkleić akurat te same zapisy, które wrzucił już Pat Uśmiech Przy okazji ich wysłuchałam.
Tak czy inaczej, wiem, że jest różnica między zapisem a odsłuchaniem na żywo. Jednak i tak wydaje mi się, że jest także pewna różnica w wykonaniu. Rondo dusznickie odebrałam w środkowej części jako bardziej zróżnicowane dźwiękowo, emocjonalnie. Oczywiście będzie to można ostatecznie kiedyś przetestować, jeśli organizatorzy dotrzymają słowa:)

A Schubert - jak widać z opisu - przekonał mnie całkowicie Uśmiech Być może jak to napisał też pan Majchrowski, S-J "poszukuje ostatecznego ukształtowania tej Sonaty", i "na razie chyba nie wszystko jest na swoim miejscu" (co jest logiczne, w kontekście poszukiwań  Spoko) w dwóch pierwszych częściach, (a w wykonaniu w Dusznikach według niego "finał był naprawdę świetny, już odnaleziony"), to kroczyliśmy tymi ścieżkami razem: jeśli on szukał nie do końca znanej drogi, to i ja jej nie znałam Uśmiech Zatem podążałam za nim z całkowitą ufnością i w moim odczuciu ostatecznie oboje dotarliśmy do celu  Chichot 
« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2016, 05:51:41 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Sierpień 07, 2016, 05:44:40 »

Co do reszty koncertów - mamy takie same szanse na ich wysłuchanie - pomijając wartość dodaną atmosfery Dworku i akustyki słuchania na żywo. Z drugiej strony, muszę przyznać, że z nostalgią przywołuję nasze grupowe przeżywanie wrażeń w czasie przerw i po koncertach. Teraz wśród gwarnego tłumu czuję się trochę jak Sherlock na weselu Watsona Mrugnięcie  I, że wspomnę tamte czasy i nasze festiwalowe obserwacje i powiedzenia, snuję się niczym Masataka Goto Mrugnięcie

Co do koncertu Szymona - zabawna sprawa. Kiedy już wszedł, usiadł przy fortepianie i przygotowywał się do rozpoczęcia gry, nagle na sali rozległ się cichutki odgłos pozytywki - tak cichy i przypominający dźwięk pianina, że przez chwilę nie byłam pewna, czy to on nie próbuje delikatnie fortepianu przed właściwym początkiem  Chichot Ale dźwięk się powtórzył, a wraz z nim już pewność, że to komuś jednak nie wyłączyła się komórka  Szok Sala zareagowała cichym chichotem, Szymon cierpliwie czekał w pozycji startowej do momentu, kiedy nieszczęśnik winny zdarzenia zapanował nad swoim "instrumentem"  Chichot Zastanawiałam się, czy to też zostanie nagrane Uśmiech Jednak nie zostało, ale też wygląda na to, że źle nagrany został cały początek Smutny 
« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2016, 05:50:02 wysłane przez Aleksias » Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Sierpień 09, 2016, 20:43:15 »

Mariam Batsashvili Uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=FWzjjs5YxnM
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #13 : Sierpień 10, 2016, 15:38:52 »

Asia znów/jak zwykle w formie Mrugnięcie Od Redaktor Światczyńskiej w Dwójce również usłyszałem, że SJ zagrał Preludia zupełnie inaczej niż w październiku. Mam nadzieję, że nie gorzej, a może i nawet jeszcze bardziej frapująco.

RH niestety słuchałem tylko przez chwilę i tylko na początku jego recitalu. Wbił w fotel?

Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Sierpień 10, 2016, 20:03:18 »

Denis, teraz, teraz, teraz.
http://www.youtube.com/watch?v=CFkc2dEcpvU
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

evelon cloudwind airpol wolfsparadise nocneigraszki