Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: muzyka kwiatĂłw melancholii  (Przeczytany 28013 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #30 : Październik 10, 2011, 10:49:30 »

MoÂże bardziej, moÂże nie - warto kopiĂŞ kruszyĂŚ? Kilkaset tysiĂŞcy sÂłuchaczy, jak siĂŞ okazuje - potrzebowaÂło jednak wÂłasnie tego...
« Ostatnia zmiana: Październik 10, 2011, 11:04:59 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Październik 10, 2011, 11:11:12 »

Cytuj
Kilkaset tysiĂŞcy sÂłuchaczy, jak siĂŞ okazuje - potrzebowaÂło jednak wÂłasnie tego...moÂże i komuÂś z naszego Forum siĂŞ spodoba?

Magma ludzka, no coz nie jest prawdziwym sedzia sztuki, wrecz odwrotnie.


 http://www.youtube.com/watch?v=XHEFbX81XWQ&feature=channel_video_title
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #32 : Październik 10, 2011, 11:29:01 »

w moim pokoju lata mucha. Mogê wzi¹Ì packê i j¹ pacn¹Ì ... ale co tam, dam jej spokój> To w koùcu ma³e Bo¿e stworzonko które niewiele wadzi
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Październik 10, 2011, 11:35:22 »

[
Cytuj
w moim pokoju lata mucha. Mogê wzi¹Ì packê i j¹ pacn¹Ì ... ale co tam, dam jej spokój> To w koùcu ma³e Bo¿e stworzonko które niewiele wadzi

Mamy juz zupe pomidorowa, teraz mala muche.
Ciekaw jestem, co jeszcze Twa wobraznia literacka wykreuje.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Październik 10, 2011, 12:02:20 »

Cytuj
A naprawdĂŞ nazywaÂł siĂŞ Mosze SegaÂł. Niesamowity

Czy zdajesz sobie sprawe Beato, ze taki rodzaj muzyki jest produkowany w setkach
jako wprawki studentow na wydziale "muzyki elektronicznej" ?
Setki utworow, ktorych nie ujzalo swiatlo dzienne.
Setki wprawek elektronicznych, ktore sa zaledwie pierwszym etapem pracy nad tworczoscia, kompozycja.

Eno nie jest zly, ale niesamowity, to za duzo powiedziane.
Na dluzsza mete nawet meczacy.
Ale jak widac nie wszystkich meczy.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #35 : Październik 10, 2011, 12:19:07 »

Cos mi siĂŞ wydaje, bartusie, ze caÂłkiem pomyliÂły ci siĂŞ wÂątki  Z politowaniem
« Ostatnia zmiana: Październik 10, 2011, 12:22:39 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Październik 10, 2011, 13:57:37 »

Czy zdajesz sobie sprawe Beato, ze taki rodzaj muzyki jest produkowany w setkach
jako wprawki studentow na wydziale "muzyki elektronicznej" ?
Setki utworow, ktorych nie ujzalo swiatlo dzienne.
Setki wprawek elektronicznych, ktore sa zaledwie pierwszym etapem pracy nad tworczoscia, kompozycja.
Eno nie jest zly, ale niesamowity, to za duzo powiedziane.
Na dluzsza mete nawet meczacy.
Ale jak widac nie wszystkich meczy.

BartuÂś, 12 w poÂłudnie to dla mnie teÂż wczesna pora. ZdajĂŞ sobie sprawĂŞ i dla mnie tez jest mĂŞczÂący, wiĂŞc unikam. MĂłj syn zamĂŞcza mnie tego typu melodyjkami, ktĂłre bardzo czĂŞsto ilustrujÂą dÂźwiĂŞkowo (bo przecieÂż nie muzycznie) gry komputerowe, a ja usiÂłujĂŞ go nawracaĂŚ na muzykĂŞ symfonicznÂą w miejsce sztucznie generowanych dÂźwiĂŞkĂłw. Nie odsÂądzam od czci i wiary, uwielbiaÂłam kiedyÂś Tengerine Dream czy Kraftwerk. Ale Eno nie sÂłucham, nie fascynuje mnie ani nie hipnotyzuje, nie rozrzewnia, nic z tych rzeczy.
Mosze SegaÂł, ÂŻyd z Witebska, znany Âświatu jako Marc Chagall niesamowitym malarzem jest i nie zmieniĂŞ zdania, choĂŚbyÂś mi siĂŞ ÂśniÂł codziennie. NastĂŞpnym razem postaram siĂŞ cytowaĂŚ obszerniej  Buziak
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Październik 10, 2011, 18:22:19 »

Melancholijne? - pewno teÂż...
SiÂądÂźcie, prosze wugodnie i zasÂłuchajcie siĂŞ w te spokojne, relaksujÂące dÂźwiĂŞki.
Czyz nie czegoÂś podobnego wielu ludzi potrzebuje w dzisiejszym zabieganym Âświecie?
http://www.youtube.com/watch?v=hMXaE9NtQgg
BartuÂś, 12 w poÂłudnie to dla mnie teÂż wczesna pora. ZdajĂŞ sobie sprawĂŞ i dla mnie tez jest mĂŞczÂący, wiĂŞc unikam. MĂłj syn zamĂŞcza mnie tego typu melodyjkami, ktĂłre bardzo czĂŞsto ilustrujÂą dÂźwiĂŞkowo (bo przecieÂż nie muzycznie) gry komputerowe, a ja usiÂłujĂŞ go nawracaĂŚ na muzykĂŞ symfonicznÂą w miejsce sztucznie generowanych dÂźwiĂŞkĂłw. Nie odsÂądzam od czci i wiary, uwielbiaÂłam kiedyÂś Tengerine Dream czy Kraftwerk. Ale Eno nie sÂłucham, nie fascynuje mnie ani nie hipnotyzuje, nie rozrzewnia, nic z tych rzeczy.

"ÂŚwiatÂło" gaÂśnie - mnie siĂŞ podoba Januszu, i nie chodzi mi tu o muzĂŞ ktĂłra w istocie jest prosta jak barszcz - ale o sam obraz, ktĂłry niewÂątpliwie jest dzieÂłem sztuki i ktĂłry uzmysÂławia nam, jak maleĂąkÂą istotÂą we wszechÂświecie jest ludzik..
Co do samej muzy to myœlê, ¿e stricte klasyczna, grana na fortepianie b¹dŸ na innym tradycyjnym instrumencie nie pasowa³aby tutaj, a tzw "elektroniczna" jak najbardziej - bo scala siê z obrazem i z tym co poœrednio jest z nim zwi¹zane - elektronicznie przetworzona barwa dzwiêku, kojarzy sie w pewnym sensie z postêpem technologicznym, myœl¹ technologiczn¹ (wybieganiem w nieznan¹ nam przysz³oœÌ, nie w przesz³oœÌ), która pchnê³a i pcha cz³owieka w kosmos ku samym gwiazdom..a to, ¿e muza jako taka mo¿e byÌ, czy jest cienka - to juz inna sprawa..

to mo¿e jeszcze jeden zbli¿ony obraz, ukazuj¹cy mnogoœÌ innych, nieznanych i w¹tpliwe czy kiedykolwiek poznanych przez cz³eka œwiatów..i pomyœleÌ, ¿e ka¿da taka jasna plamka mo¿e byÌ cia³em wielokrotnie wiêkszym od naszego "ma³ego" s³oneczka, lub mg³awic¹ niezliczonych kolejnych gwiazdo-s³oùc.. (pomijaj¹c sam¹ wartosc co do podk³adu muzycznego )
 
http://www.youtube.com/watch?v=EfZxZmbbWI8&feature=related
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : Październik 10, 2011, 18:45:47 »

Ano pomylily mi sie watki.
Przepraszam za to, ze posadzilem Ciebie o fascynacje muzyka Eno.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Październik 14, 2011, 01:10:41 »

"PosÂądziÂłem.." a tak, faktycznie tak to siĂŞ daje odczuĂŚ czasem, jak osÂądzanie...
Bartusie, regularnie mówisz ludziom, którzy dziel¹ siê lubian¹ przez siebie muzyk¹, niekoniecznie t¹ z najwy¿szych pó³ek, nie, ¿e Tobie osobiœcie siê ona nie podoba, ale ¿e jest kiepska, cha³owata, itp, itd. Jaki to w³aœciwie ma sens? Rozumiem wspólny zachwyt nad jakimœ fragmentem muzyki, dzielenie siê dobrymi wra¿eniami, a tak¿e i zdegustowaniem, jeœli coœ nas zawiod³o, lub nam siê nie podoba. Oczywiœcie wiadomo, ¿e nie wszystkim podoba siê to samo. Jednak to trochê co innego, gdy ktoœ otwarcie deklaruje, ¿e akurat tego to a tego lubi sobie pos³uchaÌ, a kolega w ma³o delikatnych s³owach uœwiadamia go, ¿e posiada kiepski gust, i wrêcz obsztorcowuje go za to, ¿e nabra³ takiego akurat paskudnego upodobania. Podczas gdy o gustach ciê¿ko jest dyskutowaÌ, ju¿ nie mówi¹c o tym, ¿e generalnie nasze grono raczej nie schodzi owymi gustami do poziomu zamieszczonej przez Ciebie przyœpiewki Smutny.
Czy chcesz sprawiĂŚ, Âżeby osoba, ktĂłra lubi dany utwĂłr, przestaÂła go lubiĂŚ? To chyba tak nie dziaÂła - tyle, Âże bĂŞdzie jej przykro, na drugi raz moÂże nie bĂŞdzie jej siĂŞ chciaÂło spontanicznie podzieliĂŚ uczuciami z przyjació³mi. PochwaliĂŚ siĂŞ, Âże masz gust lepszy od niego? OK, moÂże przyjmie do wiadomoÂści, ale przy okazji pomyÂśli teÂż, Âże nie byÂło to miÂłe. UwaÂżam, Âże jeÂśli masz poczucie misji, by wszyscy sÂłuchali wy³¹cznie najlepszych moÂżliwych utworĂłw, to lepszy efekt osiÂągniesz stosujÂąc strategiĂŞ pozytwnÂą - mianowicie sam zamieszczajÂąc tu jak najwiĂŞcej tych utworĂłw, ktĂłre uwaÂżasz za dobre i piszÂąc, dlaczego tak uwaÂżasz. I bĂŞdzie czego sÂłuchaĂŚ, i bĂŞdzie sympatyczniej. 
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Październik 14, 2011, 01:41:33 »

Sting stawia karty... i jest w tym cieĂą melancholii... w tym, jakie karty Âświat nam rozdaje, i jak z tym muszÂą sobie radziĂŚ nasze serca.

http://www.youtube.com/watch?v=S1xjq-QUOiM&feature=related

I know that the spades are the swords of a soldier
I know that the clubs are weapons of war
I know that diamonds mean money for this art
But that's not the shape of my heart...

Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Październik 14, 2011, 09:16:34 »

Asiu.

Faktycznie tak to moglo zabrzmiec, jak obelzywosc.
Podalem "magma ludzka" jako riposta do januszowego ."...Kilkaset tysiĂŞcy sÂłuchaczy, jak siĂŞ okazuje - potrzebowaÂło jednak wÂłasnie tego..."
Po prostu chcialem udowodnic, ze ilosc sluchaczy wcale nie ma wplywu na wartosc dziela.
Troche to skomplikowane rozumowanie, ale z reka na sercu oswiadczam, ze gusta naszego kolegi sa dobre.
A propo's misji.
Tak... kiedys chcialem edukowac innych i pouczac o faktycznych wartosciach dziel muzycznych.
Zaczalem od swojej rodziny (brat, mama kuzyni - posiadaja debowe uszy).
Niestety, zwracanie uwagi ludziom doroslym, uksztaltowanym chyba juz nie ma sensu.
Edukacje o wartosciach (np. w sztuce) nalezaloby rozpoczac w wieku dzieciecym.
Nasz system jednak na to nie pozwala. Slabi, niedofinansowani nauczyciele, zly program, przyczyniaja sie
do wyksztalcenia grupy fanow rubika, preisnera, dody, disco polo, peji (choc hip-hop jest.. ciekawym stylem)....
Nie ma juz miejsca dla wyznaczonej przez historie, dziel mistrzow (prawdziwych).
Nasze umysly i odczucia sa zablokowane wlasnie ta niewiedza i brakiem konfrontacji z samym soba.
Tak prawde mowiac juz jestem zniechcony swoja nazwijmy to "misja"
To przeciez tu na forum zostalem zganiony przez kolege za to, ze jestem muzykiem wyksztalconym, ze mam wiedze.
Taka mala nagroda za lata ciezkiej pracy na studiach (9 lat) od spoleczenstwa. Mowie "od spoleczenstwa", gdyz niechec do
tych, co wiedza jest "obowiazkowym" zjawiskiem w grupie ludzi.

"Forum jest dla amatorow, fachowcy sa niemile widziani" uslyszalem od forumowicza.
Tak na ogol bywa. Jestes natychmiast posadzony o zarozumialstwo i zle intencje.

Moim zdaniem, to pycha ludzka blokuje przyswajanie czegos, co nie jest ich wlasnym, duzym JA.
Nie potrafimy zniesc faktu, ze ktos moze wiedziec wiecej, zwrocic uwage na to, ze nasza wrazliwosc jest nieaktywna.
Tak.. nieaktywna, ktora mozna uaktywnic. Kazdy czlowiek na ziemi ma ta mozliwosc. Nie ma ludzi straconych, niezdolnych.
Wszyscy maja ten potencjal.
(Podobnie ze zdrowiem. Nasz organizm posiada swoja ogromna apteke, tylko, ze te szufladki z lekarstwami nie zawsze sa otwarte.
Musimy je odblokowac, otworzyc. Nie zawsze jest to latwe. Wrogiem nr 1 jest stres i poczucie beznadziejnosci).

Koncze juz ten przydlugawy post, ale Asiu, mimo wszystko dalas mi duzo do przemyslenia......
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #42 : Październik 14, 2011, 17:14:25 »

Bartusie-
tak bardzo gorzko to zabrzmiaÂło. Moim zdaniem nie w tym jest problem, Âże nie warto edukowaĂŚ i nakÂłaniaĂŚ ludzi do osiÂągania ambitniejszych celĂłw w kaÂżdej dziedzinie, nie tylko muzyce. I podobnie w muzyce jak i gdzie indziej jest to syzyfowa praca, w ktĂłrej moÂżna oczekiwaĂŚ i cieszyĂŚ siĂŞ czĂŞÂściej maÂłymi sukcesikami niÂż spektakularnymi "Noblami". Bardzo cieszĂŞ siĂŞ, Âże na forum sÂą fachowcy wyksztaÂłceni tak doskonale. Powiem nawet, Âże odczuwam coÂś w rodzaju kompleksu, gdy chcĂŞ zabraĂŚ gÂłos na temat muzyki. Wiem dobrze, Âże jestem absolutnym amatorem i Âświadomie poddaje siĂŞ ocenie kogoÂś, kto na muzyce  siĂŞ zna. To jest tak jak z etykÂą. Bez fachowca znajÂącego tÂą dziedzinĂŞ, kaÂżdy tÂą dziedzinĂŞ nagina podÂług swoich grzeszkĂłw
Jednym sÂłowem fachowcy powinni byĂŚ...muszÂą byĂŚ.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Październik 14, 2011, 17:32:01 »

Cytuj
Nie ma juz miejsca dla wyznaczonej przez historie, dziel mistrzow (prawdziwych).

Powinno byc.

Nie ma juz miejsca dla wyznaczonych przez historie, dziel mistrzow (prawdziwych).
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Październik 16, 2011, 01:26:39 »

Bartusie, czy ty czasem Âźle nie zrozumiaÂłeÂś jakiejÂś wypowiedzi kolegi? Nie wydaje mi siĂŞ, Âżeby ktoÂś krzyczaÂł na Ciebie za to, Âże jesteÂś profesjonalistÂą:) I mĂłwiÂł, Âże jesteÂś niemile widziany Szok MoÂże chodziÂło bardziej o to, Âże szanujemy tutaj rĂłwnieÂż gÂłosy amatorĂłw, o to, Âżeby kaÂżdy miaÂł prawo mĂłwiĂŚ o tym, co mu siĂŞ podoba bez strachu, Âże zostanie natychmiast wyÂśmiany czy pouczany z pozycji autorytetu fachowca. Natomiast przyjazny gÂłos osoby znajÂącej siĂŞ na rzeczy zawsze ogromnie siĂŞ przydaje. 
OsobiÂście bardzo siĂŞ cieszĂŞ z tego, Âże mamy okazjĂŞ korzystaĂŚ z Twojej wiedzy. Z kim choĂŚby Pat tak sobie porozmawia o wykonaniach Mozarta i innych wielkich kompozytorĂłw?
O ile pamiĂŞtam, prosiliÂśmy CiĂŞ choĂŚby o napisanie, jakie graÂłeÂś symfonie, ktĂłrÂą uwaÂżasz za najdoskonalsze, jakie interpretacje uwaÂżasz za dobre...
ZrozumiaÂłam Twoje rozumowanie:) JeÂśli zwracaÂłam uwagĂŞ, to raczej na sposĂłb niektĂłrych Twoich dziaÂłaĂą edukacyjnych, ktĂłry bywa doœÌ brutalny:) NaprawdĂŞ warto, Âżeby takie uwagi byÂły bardziej przyjazne, mniej krytykujÂące, bo sam majÂąc doÂświadczenie nauczyciela wiesz, Âże to raczej zniechĂŞca:)  A juÂż w dziedzinie szeroko pojĂŞtej muzyki rozrywkowej wydaje mi siĂŞ, Âże jest to bardziej jednak kwestia gustu i nie ma sensu mieĂŚ tu wiĂŞkszych pretensji. JeÂśli ktoÂś OPRÓCZ klasyki sÂłucha sobie czegoÂś lekkiego, to nie grzech, jeÂśli nie schodzi to poniÂżej jakiegoÂś minimum (Romana na skuterze plasuje siĂŞ bardzo g³êboko POD tym dnem Chichot) A my tutaj wszyscy (przynajmniej teoretycznie) kochamy klasykĂŞ i sÂłuchamy jej, zatem generalnie to, o czym pisaÂłeÂś nas nie dotyczy.
BTW, nie mam pytaĂą do pozostaÂłych wymienionych, ale naprawdĂŞ Preisner to dla Ciebie tak zÂły kompozytor? Ja bym go jednak nie stawiaÂła na rĂłwni z hiphopem czy discopolo:) Mam takie odczucie, Âże KieÂślowski nie firmowaÂłby jakiegoÂś totalnego bezguÂścia. No i MoÂżdÂżer graÂł jego utwory. MoÂże po prostu to w Twoim wypadku  jest bardziej kategoria "nie lubiĂŞ goÂścia" niÂż "goœÌ jest kiepski"
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

silverstar animilkowo twistedgamers neder-live black-for