Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ingolf WspaniaÂły:) Recital w GdaĂąsku 28 maja  (Przeczytany 8113 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« : Maj 29, 2011, 15:08:43 »

Gdaùsk by³ wczoraj miejscem szczególnym. Anio³ muzyki spojrza³ i uœmiechn¹³ siê do nas, zgromadzonych w piêknym zabytkowym gmachu nad rzek¹, po czym obsypa³ go z³otym py³em natchnienia i magii
Tym razem na miejsce dotarÂłam pieszo, byÂł czas na rzut oka na przepiĂŞknÂą StarĂłwkĂŞ, przechadzkĂŞ po urokliwych uliczkach, krĂłtki spacer nad MotÂławÂą, i dÂłuÂższy trochĂŞ, na drugÂą stronĂŞ rzeki, wzdÂłuÂż przystani, do gmachu Filharmonii.
Sceneria, rzecz jasna, podobna jak poprzednim razem, gdy wybiera³am siê na koncert Cuda, który w efekcie okaza³ siê koncertem Geniusza:). Zatem wita³am ju¿ ten budynek jak starego znajomego:) I wchodzi³am do wy³o¿onej ciemnoczerwonymi panelami amfiteatralnej sali z poczuciem, ¿e jestem w miejscu znanym i przyjaznym. Atmosfera w FB, aura jak¹ wytwarza publicznoœÌ, zdaje mi siê te¿ nieco inna ni¿ bydgoska, nie potrafiê powiedzieÌ dok³adnie, na czym to polega, ale bardziej jakby ciep³a, mo¿e te¿ bardziej "œwiatowa", na pewno te¿ publicznoœÌ ogólnie jest nieco m³odsza; w ka¿dym razie dobrze siê tutaj czujê.
Tym razem kr¹g by³ bardziej wype³niony i przestrzeù wokó³ fortepianu mniejsza. Wykorzystano
wszelkie moÂżliwoÂści dostawienia dodatkowych rzĂŞdĂłw krzeseÂł
Recital zapowiadaÂł Konrad Mielnik, ktĂłry byÂł jednym z komentatorĂłw Konkursu Chopinowskiego, co nam przypomniaÂł i przy okazji ujawniÂł siĂŞ jako kolejny zagorzaÂły wielbiciel Ingolfa.
PowiedziaÂł m.in.: "ProszĂŞ paĂąstwa, ja nie pamiĂŞtam, kto wygraÂł ten konkurs ( Chichot), ale pamiĂŞtam, Âże Ingolf zdobyÂł nagrodĂŞ publicznoÂści dla najlepszego pianisty, nagrodĂŞ za Poloneza FantazjĂŞ i za koncert". )
Jak rĂłwnieÂż, Âże Wunderowi udaÂło siĂŞ udowodniĂŚ swoim wystĂŞpem, Âże juÂż jury poprzedniego konkursu siĂŞ pomyliÂło
NastĂŞpnie przedstawiÂł nam program koncertu, co juÂż na wstĂŞpie wprawiÂło mnie w nieziemski zachwyt:)
A potem Ingolf wszedÂł w Âświetlisty krÂąg zÂłotego ÂświatÂła padajÂącego na fortepian i zaczĂŞÂło siĂŞ misterium...

WiĂŞc najpierw - Mozart. Sonata B-dur.
Jaki jest Mozart Ingolfa? Taki, jak moÂżna siĂŞ byÂło domyÂślaĂŚ Koronkowy, perlisty, subtelny.  Delikatny, ale peÂłen Âżycia. Gdzie trzeba radosny, gdzie trzeba przepeÂłniony g³êbokim uczuciem.
Oczywiœcie, œpiewa³ sobie i uœmiecha³ siê, i ze œwiat³em z³oc¹cym mu w³osy wygl¹da³ tak, ¿e przywodzi³ nieodparcie na myœl scenê, w której Wolfi w radosnej improwizacji poprawia produkcjê Salieriego na czeœÌ cesarza Wolfi Wunder graj¹cy Wolfiego Amade... Ach, mo¿na by³o tego s³uchaÌ i s³uchaÌ bez koùca... sypa³y siê na nas per³y, dzierga³y koronki, œwiat³o pada³o w serce... Allegro, Andante cantabile (ach, jakie cantabile), i znów Allegro....
Jednak wszystko co piĂŞkne kiedyÂś siĂŞ koĂączy:) ZresztÂą nie czas byÂło ÂżaÂłowaĂŚ, czekaÂło nas jeszcze tyle innych wspaniaÂłoÂści.
Bo teraz - diametralna zmiana nastroju. Ingolf po sonacie wsta³, uk³oni³ siê i wyszed³, jakby podkreœlaj¹c odrêbnoœÌ drugiej po³owy pierwszej czêœci recitalu:) Kiedy wróci³, wezwany gromkimi brawami, przysz³a kolej na Liszta.
Soirees de Vienne – to znane nam ze strony internetowej, zagraÂł trochĂŞ inaczej. Z wiĂŞkszÂą werwÂą i  ogniem. Po czym rozgrzawszy siĂŞ (i nas), przeszedÂł do szĂłstej Rapsodii WĂŞgierskiej. I pokazaÂł, Âże potrafi zagraĂŚ nie tylko belcanto, ale i zabrzmieĂŚ mocnym, soczystym dÂźwiĂŞkiem, no i Âże ma fantastycznÂą technikĂŞ:). Wspaniale bawiÂł siĂŞ wszystkimi technicznymi i  melodycznymi niuansami tego wirtuozowskiego utworu. Brawa staÂły siĂŞ jeszcze gorĂŞtsze.

A po przerwie - kolejna zmiana nastroju, i ponadto - zmiana fortepianu, specjalnie na czeœÌ Chopina. RzeczywiÂście, sÂłychaĂŚ byÂło ró¿nicĂŞ w barwie, trudno powiedzieĂŚ, czy byÂła to zasÂługa tylko  fortepianu, czy teÂż gry Ingolfa, chopinisty idealnego, ale dÂźwiĂŞk, przedtem juÂż bardzo piĂŞkny, teraz nabraÂł wrĂŞcz nieziemskiej miĂŞkkoÂści i subtelnoÂści. 
Pierwszy raz s³ucha³am tego wszystkiego w jego wykonaniu na ¿ywo. Przy czym ze swojego miejsca (wdziêcznoœÌ moja dla pana z kasy, który je dla mnie wybra³, jest zaiste ogromna) widzia³am jasno oœwietlon¹ postaÌ Ingolfa na wprost przed sob¹, w trójk¹cie tworzonym przez fortepian, klapê i podpórkê, niczym w ramie obrazu:) Wszystko niby tak dobrze znane, a jakby nowe, brzmi¹ce niby tak samo, spod tych samych palców, a jakoœ inaczej. G³êbiej, cieplej, jeszcze bardziej œpiewaj¹co. DŸwiêk Ingolfa na ¿ywo jest jeszcze piêkniejszy ni¿ na p³ytach. Zdaje siê nie wychodziÌ z fortepianu, a spadaÌ na s³uchaczy razem ze œwiat³em, jak z³oty deszcz. Porywa, czaruje, przyci¹ga jak magnes.
ByÂło Bolero, przepiĂŞknie wymodelowane, ze wszystkimi moÂżliwymi barwami i odcieniami kolorĂłw; i byÂła Ballada, iskrzÂąca siĂŞ bogactwem emocji, przy ktĂłrej juÂż pÂłakaÂłam, a potem - punkt kulminacyjny:))
Spe³nione marzenie:) Moje pierwsze spotkanie na ¿ywo z tym czystym piêknem, z t¹ doskona³¹
kwintesencjÂą miÂłosnego wyznania Chopina.  Andante spianato. Pan Mielnik zapowiadaÂł, Âże Andante i Polonez bĂŞdzie "ostatnim punktem programu, oczywiÂście zapowiedzianego, bo sÂłyszaÂłem, jak Ingolf ĂŚwiczyÂł walca")
Wiadomo byÂło oczywiÂście, Âże na zapowiedzianym siĂŞ nie skoĂączy. A Andante..
Nie sposób tego opisaÌ. Bo jak wyraziÌ doskona³oœÌ w niedoskona³ych s³owach. Andante Ingolfa by³o w moim odczuciu najwyraŸniej doskona³e, bowiem nie potrafiê dok³adnie stwierdziÌ, gdzie by³am, kiedy je gra³:). Znamy to wszyscy, wszyscy prze¿yliœmy spotkanie z tym utworem w wykonaniu Ingolfa Teraz doszed³ efekt s³uchania go na ¿ywo w doskona³ej akustyce, ze skutkiem zapadniêcia w nirwanê:) Jak zwykle, Polonez porwa³ mnie, z odleg³ych bardzo przestrzeni, do radosnego taùca. A kiedy polonez siê skoùczy³, publicznoœÌ oszala³a Chichot
Ach, czemu siê odcinam od tego szaleùstwa?) MYŒMY oszaleli Chichot Klaskaliœmy, krzyczeli brawo i wydawali przeró¿ne odg³osy aplauzu i zachwytu:))) Co niektórzy z ty³u w zapale trzaskali fotelami:)))
Wniesiono kosz kwiatów i wtedy ludzie zaczêli wstawaÌ, jeden po drugim, standing ovation mia³a specyficzn¹ atmosferê w tym krêgu, tak ciasno skupionym wokó³ naszego idola.
Ingolf ma niezwykÂły dar skupiania uwagi na muzyce, ale i przyciÂągania ludzi, zdobywania ich serc - dla siebie i dla muzyki. NabraÂł pewnoÂści siebie, ale pozostaÂł sobÂą. Nie jest juÂż moÂże nieÂśmiaÂły, ale jest nadal ciepÂły i radosny. Nie ma w nim juÂż zdziwienia, Âże siĂŞ podoba, jest poczucie - "wiem, mam wielki dar, chcĂŞ siĂŞ nim z wami dzieliĂŚ, bierzcie, proszĂŞ, ja teÂż bardzo to kocham".  I sÂłuchanie jego recitalu, w tym zamkniĂŞtym krĂŞgu wtajemniczonych, byÂło bardziej nie jak koncert gwiazdy, ale jak osobiste z nim spotkanie, rozmowa, w ktĂłrej on przemawiaÂł dÂźwiĂŞkiem, a my naszymi sercami i rytmem oklaskĂłw. Nie byÂło dystansu, bariery miĂŞdzy nami. W speÂłnianiu tego misterium byliÂśmy razem - on i my - po³¹czeni wspania³¹ muzykÂą. I kiedy staliÂśmy ciasno wokó³ niego, w huraganie braw, kaÂżdy z nas mĂłwiÂł mu to wszystko, co jego muzyka nam daÂła i jak jest za to wdziĂŞczny.

W koĂącu Ingolf znĂłw usiadÂł do fortepianu, i my usiedliÂśmy:) I byÂł walc; cudny, lekki, roztaĂączony, wirujÂący jak motyl. Jak on swobodnie, leciutko, radoÂśnie gra teraz wszystko, kiedy nie musi siĂŞ do niczego naginaĂŚ, niczego udowadniaĂŚ:) Owacja. Drugi bis - ach, nie wiem, co to byÂło:) Czy aby na pewno klasyka:) Wiem, Âże byÂło bardzo Âładne, bardzo nastrojowe, schodziÂło coraz ciszej i ciszej, zamieraÂło powoli... na sali zapadÂła kompletna cisza... przedÂłuÂżaÂła siĂŞ … aÂż wreszcie rozbrzmiaÂł Âśmiech i oklaski - zahipnotyzowaÂł nas:) Wszyscy wsÂłuchiwali siĂŞ z zapartym tchem, zachwyceni, w tĂŞ powoli ginÂącÂą melodiĂŞ, nikt nie chciaÂł pierwszy naruszyĂŚ zbyt wczeÂśnie tej ciszy:))
I jeszcze jedna melodia, juÂż krĂłciutka, juÂż wiedzieliÂśmy, Âże siĂŞ z nami Âżegna - zakoĂączyÂł akordem zabawnie podkreÂślonym, takÂże minÂą, jakby mĂłwiÂł - tak, juÂż skoĂączyÂłem:)
Wiêc wstaliœmy znowu, by go po¿egnaÌ. Wspania³a jest gdaùska publicznoœÌ:) Kocha muzykê i ma gor¹ce serca. Nie wiem, kiedy tu wrócê, ale zapamiêtam ten dzieù na zawsze, dzieù œwiêta muzyki. I myœlê, ¿e mogê powiedzieÌ z ca³¹ pewnoœci¹, ¿e ka¿dy koncert Ingolfa bêdzie takim œwiêtem.







Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1 : Maj 29, 2011, 17:14:41 »

Asiu, zaiste mo¿emy byc tylko dumni, ¿e mamy w naszej rodzince tak¹ wspania³¹ komentatorkê, sprawozdwczyniê i krytyka.
DziĂŞkujĂŞ za TwojÂą relacjĂŞ.  Chichot ByÂła wiĂŞcej niÂż Âświetna. ByÂła caÂłkowicie Twoja a jednoczeÂśnie przecieÂż caÂłkowicie nasza, bo dla nas!
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2011, 17:32:59 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #2 : Maj 29, 2011, 17:29:16 »

Asiu, przecieÂż my byliÂśmy tam razem. Razem, wÂśrĂłd owych "wtajemniczonych" sÂłuchaliÂśmy Mozartowskiej sonaty KV 333 (ktĂłra jest piĂŞknym owocem duchowej, czyli artystycznej wiĂŞzi Wolfganga i Jana Chrystiana Bacha), Liszta (do VI Rapsodii mam bardzo osobisty stosunek) i Chopina. Ja sam ostatnio bardzo czĂŞsto powracam do konkursowego, Ingolfowego Andante i Poloneza. SÂłuchanie tego utworu na Âżywo jest na pewno wielkim duchowym uniesieniem, czystÂą metafizykÂą...

NaprawdĂŞ czujĂŞ TwĂłj zachwyt! 


"ProszĂŞ paĂąstwa, ja nie pamiĂŞtam, kto wygraÂł ten konkurs ( Chichot), ale pamiĂŞtam, Âże Ingolf zdobyÂł nagrodĂŞ publicznoÂści dla najlepszego pianisty, nagrodĂŞ za Poloneza FantazjĂŞ i za koncert". )

 Chichot


-- PiĂŞkny wpis takÂże na Ingolfowym facebooku. 
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Maj 29, 2011, 17:36:48 »

Na pewno bĂŞdĂŞ chciaÂła posÂłuchaĂŚ w koĂącu Ingolfa na Âżywo, wiesz Asiu, Âże to juÂż w sierpniu bĂŞdzie? Tylko trzy bisy? Ciekawam bardzo, co to byÂło, to o takim mocno hipnotyzujÂącym dziaÂłaniu? A ten trzeci bis?

Fajnie, Âże tli siĂŞ w Tobie tyle zapaÂłu, by wypuszczaĂŚ siĂŞ na koncerty wyjazdowe

Zazdroszczê tego dostawiania krzese³ek i tego sympatycznego ¿yczliwego pana z kasy... Zaczynaj¹ mi siê trochê trz¹œÌ rêce na samo wspomnienie pustych miejsc i kolejki po wejœciówki odsy³anej z kwitkiem, przez [...] ludzi z kasy. Tu chyba i pakt dla kultury nic nie pomo¿e.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Maj 29, 2011, 18:41:05 »

Asiu, zaiste mo¿emy byc tylko dumni, ¿e mamy w naszej rodzince tak¹ wspania³¹ komentatorkê, sprawozdwczyniê i krytyka.
DziĂŞkujĂŞ za TwojÂą relacjĂŞ.  Chichot ByÂła wiĂŞcej niÂż Âświetna. ByÂła caÂłkowicie Twoja a jednoczeÂśnie przecieÂż caÂłkowicie nasza, bo dla nas!
Januszu, ja bardzo dziêkujê za s³owa aprobaty, jak¿e zawsze mi³e sercu pisz¹cego:) Cieszê siê, ¿e mog³am siê z Wami podzieliÌ wra¿eniami: radoœÌ dzielona - podwójn¹ radoœci¹:)

Asiu, przecieÂż my byliÂśmy tam razem. Razem, wÂśrĂłd owych "wtajemniczonych" sÂłuchaliÂśmy Mozartowskiej sonaty KV 333 (ktĂłra jest piĂŞknym owocem duchowej, czyli artystycznej wiĂŞzi Wolfganga i Jana Chrystiana Bacha), Liszta (do VI Rapsodii mam bardzo osobisty stosunek) i Chopina. Ja sam ostatnio bardzo czĂŞsto powracam do konkursowego, Ingolfowego Andante i Poloneza. SÂłuchanie tego utworu na Âżywo jest na pewno wielkim duchowym uniesieniem, czystÂą metafizykÂą...

NaprawdĂŞ czujĂŞ TwĂłj zachwyt! 


-- PiĂŞkny wpis takÂże na Ingolfowym facebooku. 
Tak, mia³am Was ze sob¹ w sercu:) I stara³am siê przenieœÌ i przekazaÌ choÌ mój zachwyt i odczucia z tego piêknego wydarzenia. Ach, Pat, drogi przyjacielu, jak¿e ¿a³ujê, ¿e Ciê tam nie by³o - tyle by³oby do komentowania, i w przerwie zamiast pa³êtaÌ siê po korytarzach. dosta³abym szczegó³ow¹ analizê tego Mozarta, i reszty:))
Liszta wci¹¿ poznajê i coraz bardziej jestem pod jego urokiem - zapewne ta fascynacja bêdzie ros³a w miarê dalszego poznawania:) Przede mn¹ jeszcze du¿a czêœÌ poœwiêconego mu roku.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Maj 29, 2011, 18:50:51 »

Asiu.

Zmusilem sie i przeczytalem. Teraz zaluje ze sie "zmuszalem".  Brawo
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Maj 29, 2011, 22:04:17 »

Beatko - co do tego dostawiania krzese³, to filharmonia mia³a, jak s¹dzê, nadziejê choÌ trochê sobie zarobiÌ. Bo to w zasadzie by³ darmowy koncert, na zasadzie rekompensaty za to, ¿e w kwietniu przyjecha³ nie ten pianista, którego instytucja reklamowa³a:) Pewnie mieli nadziejê, ¿e czêœÌ osób zrezygnuje, czêœÌ upchnie siê dodatkowo, i w ten sposób choÌ w pewnym stopniu pokryje straty:) Jednak sama idea takiego zadoœÌuczynienia za zmianê, która przecie¿ nie powsta³a z ich winy jest godna uznania. A pan z kasy jest niezwyk³¹ osob¹. W kwietniu cierpliwie opowiada³ mi przez telefon, jak wygl¹da sala, gdzie jak widaÌ i s³ychaÌ, i gdzie znajdzie siê odpowiednio dobre miejsce dla osoby specjalnie przyje¿d¿aj¹cej z daleka na ulubionego pianistê:) W maju wys³ucha³ równie cierpliwie mojej tyrady odnoœnie do pomys³u filharmonii na potwierdzanie biletów i potwierdzi³ mi wstecznie mój bilet:)) Jest to jak najbardziej odpowiedni cz³owiek na wysuniêtej placówce rozdzielaj¹cej tak cenne dobra kultury:))
Nie rozumiem polityki Warszawskiej instytucji, wedÂług mnie jest zupeÂłnie bezsensowna, zresztÂą byÂła juÂż o tym rozmowa.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Maj 29, 2011, 23:28:32 »

Bartusie, bardzo mi pochlebia juÂż sam fakt, Âże uznaÂłeÂś iÂż moÂże byĂŚ warto siĂŞ zmusiĂŚ 
A cieszy mnie, Âże nie byÂło tak Âźle Chichot DziĂŞki
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Maj 30, 2011, 07:53:28 »

Asiu,
 dziĂŞkujĂŞ Ci za tak obszernÂą relacjĂŞ z gdaĂąskiego koncertu
naszego ulubieĂąca Ingolfa WspaniaÂłego.
Masz wielki dar pisania tak,
Âże czujĂŞ atmosferĂŞ spotkania i miejsca.
Jeszcze raz dziĂŞkujĂŞ.
Zapisane

pozdrawiam          
               Marek
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Maj 30, 2011, 08:59:41 »

Asiu, dziĂŞkujĂŞ!! Jak siĂŞ wreszcie spotkamy, bardzo nisko Ci siĂŞ ukÂłoniĂŞ, a potem wycaÂłujĂŞ za te dary! PiĂŞkno interpretacji Ingolfa to jedno, ale dopiero poparte Twoim opowiadaniem, stanowi caÂłoœÌ doskona³¹.  Buziak
Zapisane
kozioÂł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Maj 30, 2011, 18:05:11 »

Tym razem s³abiutko Asiu, baaaardzo s³abiutko.. Chichot Chichot , mimo wszystko jakoœ zdo³a³em siê przemêczyÌ i przeczyta³em ca³oœÌ tekstu...i powiem jedno - bardzo Ci dziêkujê za t¹ przepiêkn¹ relacje..
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Maj 30, 2011, 19:14:54 »

Asiu, Ingolf tak piĂŞknie dziĂŞkowaÂł gdaĂąskiej publicznoÂści za przyjĂŞcie. MyÂślĂŞ, Âże gdyby przeczytaÂł TwojÂą "recenzjĂŞ", byÂłby bardzo szczĂŞÂśliwy. Co Ty na to?
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Maj 30, 2011, 23:08:11 »

-- PiĂŞkny wpis takÂże na Ingolfowym facebooku. 
Aha, zauwaÂżyÂłeÂś wiĂŞc; a wÂłaÂśnie przedtem zerkaÂłam, czy siĂŞ tam nie "zalajkowaÂłeÂś" Dzisiaj za to zauwaÂżyÂłam zmasowane wsparcie Marka:)) NaprawdĂŞ mam nadziejĂŞ, Âże on to czyta, a przynajmniej, Âże mu to relacjonujÂą  Chichot
Marku, Konradzie, Ewo, dziĂŞki, cieszĂŞ siĂŞ, Âże odebraliÂście atmosferĂŞ, emocje, Âże byÂłam w stanie odmalowaĂŚ przyblizony obraz tego, co dziaÂło siĂŞ w sobotĂŞ w GdaĂąsku - szkoda jedynie, Âże nie mogÂłam w jakiÂś sposĂłb odegraĂŚ Wam dokÂładnie dÂźwiĂŞkĂłw, ktĂłre nadal brzmiÂą mi w uszach i w sercu. Jak widaĂŚ, Ingolf takÂże odczuÂł gorÂącÂą aurĂŞ tego koncertu, i daÂł temu wyraz na FB:))
Asiu, dziĂŞkujĂŞ!! Jak siĂŞ wreszcie spotkamy, bardzo nisko Ci siĂŞ ukÂłoniĂŞ, a potem wycaÂłujĂŞ za te dary! PiĂŞkno interpretacji Ingolfa to jedno, ale dopiero poparte Twoim opowiadaniem, stanowi caÂłoœÌ doskona³¹.  Buziak
Ewuniu, zgoda, wyca³ujemy siê nawzajem, natomiast bez przesady z tymi uk³onami Zawstydzony . Cieszê siê, ¿e spêdzimy kilka mi³ych dni razem i porozmawiamy w spokojnej atmosferze. Mam teraz czas strasznie ciê¿kich zmagaù i z utêsknieniem myœlê o d³u¿szej chwili wolnego czasu, na spokojne s³uchanie, czytanie, pisanie moich bydgosko-czêstochowskich rymów:)) Ale ogromnie siê cieszê, ¿e uda³o mi siê wycisn¹Ì czas na ten wyjazd i jego opisanie:)
Przy okazji zauwaÂżyÂłam zmianĂŞ strony Ingolfa. Teraz brzmi na niej Larghetto z emola Chichot I caÂły wystrĂłj staÂł siĂŞ taki bardziej... ekskluzywny:) Noblesse oblige:)
Pewnie Âże byÂłoby miÂło, gdyby Ingolf mĂłgÂł czytaĂŚ moje recenzje Chichot - nie wiem jednak, na ile on jest juÂż dobry w czytaniu po polsku:) I nie wiadomo, czy znalazÂłby czas. 
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 19, 2011, 00:09:45 »

Do³¹czam recenzjê z gdaùskiego koncertu Ingolfa i zdjêcie. Takiego go w³aœnie widzia³am

http://www.dziennikbaltycki.pl/kultura/409778,ingolf-wunder-zagral-w-polskiej-filharmonii-baltyckiej,id,t.html

Jak widaÌ, Maja Korbut ma podobne zdanie co do sposobu gry Ingolfa, i nasze recenzje s¹ doœÌ zgodne:) Wiele osób ma te¿ po wys³uchaniu go w³aœnie takie odczucie: "Ingolf Wunder gra na fortepianie, jakby z kimœ rozmawia³".
Nie mogĂŞ siĂŞ doczekaĂŚ podsÂłuchania kolejnej rozmowy:)

Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

silverstar mini-land kalinowatyper countrylife thepunisher