Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dziecko na koncercie  (Przeczytany 3186 razy)
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« : Marzec 03, 2011, 00:15:40 »

WrĂłciÂłam wÂłaÂśnie z Akadamii Muzycznej na OkĂłlnik (teraz Uniwersytetem zwanej) z dwĂłch symfonii (Mozart — Symfonia C-dur „Linzka”  KV 425, Beethoven – III Symfonia Es-dur op. 55 „Eroica”). TuÂż przed koncertem grupka chĂŞtnych do wejÂścia bez biletĂłw oczekiwaÂła na wpuszczenie. Pani "dysponujÂąca" zaprosiÂła w pierwszej kolejnoÂści dwie panie z dzieĂŚmi. ZaÂżartowaÂłam, Âże gdybym wiedziaÂła, zabraÂłabym swoje i juÂż siedziaÂłabym sobie w Âśrodku, co zapoczÂątkowaÂło bÂłyskawicznÂą, jako, Âże zaczĂŞli nas wpuszczaĂŚ, wymianĂŞ zdaĂą z paniÂą obok na temat uczestniczenia dzieciaczkĂłw w koncertach. Ostatnio w Studiu im. W. LutosÂławskiego widziaÂłam mamĂŞ z niemowlakiem, wÂłaÂśnie WIDZIAÂŁAM, bo dziecka nie sÂłyszaÂłam w ogĂłle. Pani obok twierdziÂła, Âże jest przeciwniczkÂą zdecydowanÂą zabierania dzieci. ZastanowiÂłam siĂŞ chwilĂŞ i doszÂłam do stanowczego wniosku, Âże jestem bezwzglĂŞdnie ZA uczestniczeniem rodzinnym w muzycznych wydarzeniach, jeÂśli dziecko jest od poczÂątku przyzwyczajone, to zachowuje siĂŞ wÂłaÂściwie. Mojego syna zabieraÂłam do opery w wieku juÂż szkolnym, ale ÂżaÂłujĂŞ, Âże nie wczeÂśniej (pewnie dlatego, Âże sama takÂże nie chodziÂłam...), za to do kina zacz¹³ ze mnÂą chodziĂŚ w wieku 2 lata i 8 miesiĂŞcy i teraz jest krytykiem filmowym
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1 : Marzec 03, 2011, 20:23:58 »

TeÂż jestem podobnego zdania. Jestem za wychowaniem dzieci w kaÂżdym wymiarze, wiĂŞc rĂłwnieÂż i kulturalnym. Jestem za obecnoÂściÂą dzieci w przybytkach kultury- sama mojÂą corkĂŞ prowadzam od najmÂłodszych lat na tego typu wydarzenia.
Do Dusznik pojechaÂła ze mnÂą, gdy miaÂła 3 latka i daÂło siĂŞ
Problem jest tylko taki, Âże mamy czĂŞsto mylÂą wychowanie z chowaniem dzieci.
Rozwrzeszczane dziecko na koncercie- coÂś strasznego, ale to nie wina dzieci, tylko rodzicĂłw i ich "bezstresowe" wychowanie.
Zapisane
GoguÂś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Marzec 06, 2011, 16:00:12 »

MĂłwicie o bezstresowym wychowaniu w kontekÂście wrzeszczÂących na koncertach dzieci a najpierw trzeba rozgraniczyĂŚ wiek dziecka. Nie jestem ekspertem ale nad maÂłym dzieckiem nie zawsze moÂżna zapanowaĂŚ. Ale to tylko w kwestii sprostowania.

WracajÂąc do tematu - oczywiÂście zgadzam siĂŞ, Âże dzieci powinny uczestniczyĂŚ w kulturze od najmÂłodszych lat z tym Âże forma uczestnictwa powinna byĂŚ dostosowana do wieku. ZabierajÂąc 5 latka na  "KrĂłla Rogera" spodziewaĂŚ siĂŞ moÂżna tego, Âże w najlepszym wypadku zaÂśnie lub teÂż bĂŞdzie mĂŞczyÂło rodzicĂłw, Âże chce wyjœÌ (czasem w donoÂśny i uci¹¿liwy dla innych sposĂłb) - w takiej sytuacji przez wzglÂąd na innych sÂłuchaczy taka mama czy tata powinni opuÂściĂŚ budynek i przyznaĂŚ siĂŞ do poraÂżki, tylko jaka dokÂładnie jest ta poraÂżka. MoÂże byĂŚ to poraÂżka wychowawcza, tak jak zauwaÂżyÂła Monika, poniewaÂż nie przygotowali dziecka do tego, Âże sÂą sytuacje w ktĂłrych trzeba wytrzymaĂŚ i zachowaĂŚ spokĂłj nawet jeÂżeli nie sÂą szczegĂłlnie przyjemne ale poraÂżkÂą jest teÂż b³êdny dobĂłr repertuaru. JeÂżeli na si³ê ciÂągamy dzieci po teatrach i filharmoniach nie osiÂągniemy zamierzonego efektu bo dla dziecka ten budynek kojarzyĂŚ siĂŞ bĂŞdzie z nudÂą. PamiĂŞtam odcinek programu prowadzonego przez W. Manna w ktĂłrym prowadziÂł rozmowy z dzieĂŚmi, goÂściem byÂła MaÂłgorzata Walewska. PadÂło pytanie co to jest opera - odpowiedÂź brzmiaÂła - to takie miejsce w ktĂłrym minuta trwa tyle co godzina...

Ale wÂłaÂśnie dlatego instytucje takie organizujÂą specjalne seanse dla najmÂłodszych. Muzycy czy aktorzy przygotowujÂą specjalny repertuar dla dzieci i STOPNIOWO przyzwyczajajÂą je do uczestniczenia w coraz ambitniejszych sztukach. JeÂżeli z dzieckiem na taki spektakl pĂłjdzie rodzic to nie jest to absolutnie Âżadne cofniĂŞcie siĂŞ w artystycznym rozwoju lecz odkrywanie nowych form, nowych moÂżliwoÂści w zakresie spĂŞdzania z dzieckiem czasu. KorzyÂści sÂą obopĂłlne.

Kolejna kwestia. WspĂłlne wyjÂście do teatru rodzicĂłw bywa czĂŞsto chwilÂą oddechu od dziecka. Nie odbierajmy sobie tego przyszli i obecni rodziciele...
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #3 : Marzec 07, 2011, 08:12:52 »

StarannoœÌ w doborze repertuaru, kiedy siê zabiera na koncert dziecko jest tak samo wa¿na, jak decyzja o zabraniu dziecka. Oczywiœcie, zgadza siê, ¿e dziecko to nie robot i nawet to najbardziej wychowane mo¿e mieÌ z³y dzieù. Dziecko to dziecko.
Ca³y ciê¿ar zachowania i moderacji tego zachowania u dzieci spoczywa na rodzicach i jeœli sytuacja tego wymaga, by wyjœÌ i pozwoliÌ innym ogl¹daÌ i s³uchaÌ w spokoju, to nale¿y to zrobiÌ. Po prostu.
WydajĂŞ mi siĂŞ to takie bardzo naturalne.

WracajÂąc do repertuaru, zdrowy rozsÂądek to poÂłowa sukcesu. JuÂż wiem, Âże na koÂścielnych koncertach organowych dzieci zasypiajÂą 
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Marzec 13, 2011, 18:49:09 »

Myœlê, ¿e zgadzamy siê co do tego, ¿e dzieci trzeba zabieraÌ na koncerty, pod warunkiem, ¿e mamy pewnoœÌ, i¿ nie bêdzie to dla nich katorg¹, bowiem w takim przypadku osi¹gniemy rezultat odwrotny do zamierzonego. I niekoniecznie musz¹ to byÌ nawet koncerty dla dzieci. Wszystko zale¿y od preferencji danego dziecka i jego gotowoœci na uczestnictwo w danym wydarzeniu. Oczywiœcie, istnieje ryzyko, ¿e w pewnym momencie dziecko siê znudzi, zmêczy itp.Jeœli zacznie przeszkadzaÌ - nasza strata, trzeba wyjœÌ...
Ja ¿a³ujê, ¿e nie zabra³em swojego syna na koncert Wundera, chocia¿ mia³em mo¿liwoœÌ. Ale i tak by³em z nim na kilku koncertach organowych, na Requiem w rocznicê œmierci Chopina, na koncercie w ¯elazowej Woli. Ale on lubi klasykê. W³aœciwie inna muzyka go nie interesuje. Ale nie dziwota. Gdy by³ niemowlaczkiem, do snu odtwarza³em mu muzykê Wagnera (przy tym najszybciej usypia³). Ostatnio by³ na koncercie przeznaczonym dla dzieci i zbyt zachwycony nie wróci³. Wiêc wa¿ne jest, by odpowiednio wyczuÌ sprawê.
Ale nie o tym mia³o byÌ. Moim zdaniem najwa¿niejszy jest pocz¹tek. Jeœli dziecko nie oswoi siê z klasyk¹ w okresie prenatalnym (tak, tak, dziecko s³yszy, co dzieje siê na zewn¹trz!) i we wczesnym dzieciùstwie, to póŸniej bêdzie trudniej je ni¹ zainteresowaÌ. Tak to po prostu dzia³a...
Zapisane

O mĂłj BoÂżanowie, ten Chopin to byÂł naprawdĂŞ Wunder Geniuszas!
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Lipiec 18, 2011, 20:10:28 »

Wczoraj na koncercie Koli w ¯elazowej Woli mieliœmy piêkny przyk³ad na to, by dzieci nie zabieraÌ. W trakcie sonaty, utworu trudnego, wymagaj¹cego skupienia, d³ugiego, zaczê³o p³akaÌ dziecko, malutkie, na kolanach. Mama siedzia³a twardo w trzecim rzêdzie i uspokaja³a. Gdyby¿ zadzwoni³ telefon komórkowy, trwa³oby chwilê. Ale kwêkaj¹co-p³acz¹ce dziecko milk³o na chwilkê, po czym zaczyna³o od nowa i tak przez KILKA MINUT. W koùcu ktoœ nie wytrzyma³ i poprosi³, bynajmniej nie szeptem, by mama z dzieckiem odesz³a, gdy¿ p³acz denerwuje WSZYSTKICH i przeszkadza, zak³óca. Na to ktoœ inny odpowiedzia³ (tata?), tak¿e nie szeptem, ¿e trzeba sobie kupiÌ p³ytê. Na szczêœcie dziecko chyba siê przestraszy³o tonu g³osu upominaj¹cego pana i zamilk³o ca³kowicie, mo¿na by³o dojœÌ do siebie (chyba nie by³o osoby niewytr¹conej z nastroju, rytmu, równowagi, harmonii itp., no, mo¿e oprócz rodziców). No ale spory fragment sonaty "przepad³", zapewne publika zastanawia³a siê jeszcze przez dobrych kilka minut, czy to ju¿ koniec, czy nale¿y spodziewaÌ siê ci¹gu dalszego (p³aczu oraz reakcji na p³acz).
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #6 : Lipiec 18, 2011, 21:14:58 »

dokÂładnie, jak pisze Beatka... Pytanie zatem z sÂąsiedniego wÂątku powraca: jaki jest sens grania trudnych, skomplikowanych w odbiorze, dÂługich utworĂłw, w parku, na otwartym powietrzu, w otoczeniu niedzielnych turystĂłw i rodzin z maÂłymi dzieĂŚmi?... Sens jest po prostu problematyczny i, powtĂłrzĂŞ raz jeszcze: w moim przekonaniu chybiony, bo prawdopodobieĂąstwo zaistnienia takiej stresujÂącej wszystkich sytuacji jest bardo wysokie.
Jako ojciec, ktĂłry wielokrotnie z maÂłymi dzieĂŚmi mĂłgÂł bywaĂŚ na koncertach - po wielokroĂŚ z tego rezygnowaÂłem, bo obawiaÂłem siĂŞ, ze moje dzieci mogÂą komuÂś podobnie zepsuĂŚ caÂły koncert, tak jak uczyniÂł ten wczorajszy nieboraczek i nieucywilizowani jego rodzice. (Jak widaĂŚ - moi synowie na tym nie ucierpieli i do dziÂś mimo restrykcji tatusia o kochajÂą i rozumiejÂą muzykĂŞ. PiszĂŞ o tym, aby nie dokÂładac swojej opinii do mitow, ze tylko kontakt dziecka od maleĂąkoÂści z muzykÂą na "kocertowym" wikcie sprawi, ze w przyszÂłoÂści bĂŞdzie prawdziwym melomanem, moÂże nawet wielkim, a przynajmniej profesjonalnym  muzykiem).
Tymczasem przy krótkich, ³atwych w odbiorze utworach - strata niewspo³miernie mniejsza. £atwiej jest z takim dzieckiem wyjœÌ w przerwie miêdzy kolejnymi drobiazgami - niŸli rozsadzaÌ widowniê w œrodku rozgrywajacej siê sonaty i irytowaÌ j¹ kompromituj¹cymi odzywkami.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2011, 21:21:47 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Lipiec 18, 2011, 22:18:47 »

Nie przesadzajmy. Ja rozumiem, Âże moÂżna mieĂŚ Âżal na koncercie np. w filharmonii, ale koncerty w plenerze majÂą swojÂą specyfikĂŞ. Naturalnie zabranie na koncert maÂłego dziecka to ryzyko i w razie czego rodzic powinien szybko zareagowaĂŚ. JeÂśli jednak wyskakuje z chamskÂą odzywkÂą o zakupie pÂłyty, to moÂżna siĂŞ co najwyÂżej zastanawiaĂŚ, co taki burak robi na koncercie.
To, co piszecie, potwierdza moje przemyÂślenia czynione jeszcze w czasie koncertu, Âże na koncert plenerowy lepiej wybraĂŚ inny repertuar: kilka polonezy, co weselsze mazurki, walczyki, moÂże etiudy. MyÂślĂŞ, Âże nawet dzieciom lepiej podpasowaÂłby taki repertuar. Mojego mÂłodszego syna ten repertuar przerĂłsÂł. wynudziÂł siĂŞ chÂłopak. MyÂślĂŞ, Âże przy innym repertuarze trochĂŞ inaczej odebraÂłby koncert. Ale przynajmniej nie przeszkadzaÂł. OczywiÂście w przypadku takiego malucha jak opisywany powyÂżej to, co piszĂŞ, nie ma chyba zastosowania.
Ja uj¹³bym to w ten sposób: to nie wina dzieci, tylko rodziców, którzy przychodz¹ na koncerty z bli¿ej nieokreœlonej przyczyny i nie potrafi¹ siê w tej sytuacji odnaleŸÌ.
PamiĂŞtam, Âże na koncercie Wundera w Filharmonii Narodowej w pierwszym rzĂŞdzie siedziaÂły jakieÂś dzieci, no nie jakieÂś maluchy, ale jednak dzieci, i Âżadnych problemĂłw z ich przyczyny nie byÂło.
Zapisane

O mĂłj BoÂżanowie, ten Chopin to byÂł naprawdĂŞ Wunder Geniuszas!
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #8 : Lipiec 18, 2011, 22:45:38 »

Nie przesadzajmy? Nie rozumiem! ÂŁukaszu w dalszej czĂŞÂści wypowiedzi przecieÂż caÂłkowicie zgadzasz siĂŞ z naszymi tezami, np: "na koncert plenerowy lepiej wybraĂŚ inny repertuar: kilka polonezy, co weselsze mazurki, walczyki, moÂże etiudy. MyÂślĂŞ, Âże nawet dzieciom lepiej podpasowaÂłby taki repertuar."

ZaÂś Twoje twierdzenie: "to nie wina dzieci, tylko rodzicĂłw, ktĂłrzy przychodzÂą na koncerty z bliÂżej nieokreÂślonej przyczyny i nie potrafiÂą siĂŞ w tej sytuacji odnaleŸÌ' jest, moim zdaniem, tak oczywiste, ze chyba niewarte przytaczania 
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Lipiec 18, 2011, 23:02:02 »

Nie przesadzajmy? Nie rozumiem! ÂŁukaszu w dalszej czĂŞÂści wypowiedzi przecieÂż caÂłkowicie zgadzasz siĂŞ z naszymi tezami,
Nie ma tu sprzecznoœci. Mam na myœli to, ¿e na koncertach plenerowych mo¿na siê od biedy pogodziÌ z tego typu incydentami (bo ciszy i spokoju takich jak w filharmonii nigdy na nich nie bêdzie), ale w³aœnie pod warunkiem, ¿e w razie czego rodzice stan¹ na wysokoœci zadania i odpowiednio siê zachowaj¹. Jeœli dziecko zap³acze - oczywiœcie Ÿle, ale jeœli rodzic natychmiast zareaguje, mo¿na to prze³kn¹Ì. Odpowiedni repertuar móg³by ³agodziÌ skutki takich incydentów. Koncert w plenerze to nie koncert w filharmonii. Chocia¿... pamiêtacie jak na konkursie trzaskali krzes³ami? Kilka razy a¿ podskoczy³em przed telewizorem! To jest stokroÌ bardziej karygodne! Myœlê, ¿e p³acz dziecka przy tym to nic wielkiego, oczywiœcie pod warunkiem, ¿e rodzic nie bêdzie na upartego uspokaja³ go na widowni, potêguj¹c tylko zamieszanie, tylko usi¹dzie na tzw. wylocie i w razie czego uspokoi je gdzieœ na uboczu.
Zapisane

O mĂłj BoÂżanowie, ten Chopin to byÂł naprawdĂŞ Wunder Geniuszas!
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Lipiec 19, 2011, 01:48:53 »

To jest dobre pytanie - jak pogodziĂŚ wprowadzanie dziecka w Âświat muzyki jednoczeÂśnie maksymalnie oszczĂŞdzajÂąc traumatycznych przeÂżyĂŚ innym chcÂącym ten Âświat eksplorowaĂŚ
Myœlê, ¿e bardzo dobrze pod tym wzglêdem prezentuje siê oferta naszej filharmonii. W Bydgoszczy mamy nawet kilka rodzajów koncertów przeznaczonych wy³¹cznie dla ma³ych s³uchaczy, z uwzglêdnieniem kategorii wiekowych:)
S¹ koncerty zatytu³owane "Od brzuszka do uszka maluszka", realizuj¹ce to, o czym mówi Niebieskooki, ¿e dzieci powinny s³uchaÌ muzyki nawet jeszcze przed urodzeniem: jest czêœÌ koncertu przeznaczona dla kobiet w ci¹¿y i niemowlaków do 1 roku ¿ycia, a zaraz potem dla maluchów od roku do dwóch lat.
S¹ te¿ koncerty przeznaczone dla dzieci od 2 do 6 lat. Poniewa¿ wszytkie one s¹ specjalnie przygotowywane pod k¹tem ma³ego sluchacza, pewnie nie ma niebezpieczeùstwa, ¿e repertuar bêdzie trudny i nu¿¹cy, mniejsze ryzyko, ¿e dziecko siê zmêczy czy znudzi. A jeœli nawet bêd¹ jakieœ nieprzewidziane reakcje - có¿, wszyscy uczestnicy przychodz¹ na ten koncert z pe³n¹ œwiadomoœci¹, czego mog¹ siê spodziewaÌ:)
Wydaje mi siê to dobrym podejœciem do sprawy. Dzieci od 7 roku ¿ycia raczej nie sprawi¹ zbyt przykrej niespodzianki - natomiast za du¿o m³odsze dziecko raczej nie mo¿na rêczyÌ - zatem jednak rodzice ryzykuj¹, ¿e zak³óci przyjemnoœÌ odbioru muzyki komuœ, kto na tê muzykê siê cieszy³, zap³aci³, przyjecha³, mo¿e z daleka.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

thepunisher mini-land neder-live twistedgamers animilkowo