Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 63 64 [65] 66 67 ... 116   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiajÂąca PiĂŞkno  (Przeczytany 745630 razy)
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #960 : Kwiecień 10, 2012, 00:00:29 »

Co do Wielkiej Mszy c-moll KV 427, o ktĂłrej wspomniaÂłem - warto przypomnieĂŚ, Âże jest utworem NIEDOKOÑCZONYM, a rozpoczĂŞtym w 1782 r. Istotne, Âże Mozart pisaÂł jÂą jako speÂłnienie osobistego przyrzeczenia - miaÂł jÂą wykonaĂŚ w Salzburgu, po przybyciu do swego  Geburtstadt ze swojÂą ÂżonÂą, KonstancjÂą. Ta zresztÂą, jak gÂłosi przekaz, wykonywaÂła partiĂŞ I sopranu (Christe eleison, Laudamus te). Wolfgang skomponowaÂł caÂłe KYRIE, GLORIA, SANCTUS, BENEDICTUS oraz CREDO do Et incarnatus est. FinaÂłowe Agnus Dei nie zostaÂło nawet rozpoczĂŞte. To tak zwane "torso" trwa okoÂło godziny, dokoĂączona msza trwaÂłaby zapewne tyle, co Wielka Msza h-moll Bacha lub Missa solemnis D-dur Beethovena, obok ktĂłrych to arcydzieÂło naleÂży postawiĂŚ.

UzupeÂłnione fragmentami wczeÂśniejszych mszy (nie jesteÂśmy jednak pewni co do tego, ktĂłre to byÂły msze) Wielka Msza zostaÂła wykonana jesieniÂą 1783 r. w piĂŞknym, barokowo-rokokowym koÂściele Âśw. Piotra (Stiftskirche Sankt Peter) przy salzburskim opactwie benedyktyĂąskim (najstarszym na obszarze krajĂłw niemieckojĂŞzycznych, istniejÂącym zresztÂą do dziÂś).

Wielka Msza jest szczytowym osiÂągniĂŞciem Mozarta w zakresie muzyki koÂścielnej. To wypowiedÂź osobista, miejscami wrĂŞcz intymna (jak w rĂłwnieÂż nieukoĂączonym Requiem - szczegĂłlnie w takich ogniwach, jak Requiem aeternam, Dies irae czy Confutatis). Jak wspomniaÂłem wczeÂśniej, jest podsumowaniem muzyki religijnej XVII i XVIII w. - sÂłychaĂŚ szczegĂłlnie wpÂływ Haendla, Bacha (i jego Grosse Messe; pamiĂŞtajmy, Âże komponujÂąc to dzieÂło Mozart byÂł zapoznaÂł siĂŞ wczeÂśniej, dziĂŞki van Swietenowi, z twĂłrczoÂściÂą Bacha - byÂł to chyba najpowaÂżniejszy kryzys artystyczny w jego Âżyciu) i twĂłrcĂłw wÂłoskich. Mozart nasyca zdobyte wczeÂśniej doÂświadczenia swÂą genialnÂą inwencjÂą.

Ca³oœÌ brzmi niezwykle monumentalnie (dzielony, podwójny chór jak w Mszy Bacha). Wielka orkiestra (bez klarnetów - to dzie³o skomponowane dla orkiestry w Salzburgu) rozpoczyna potê¿ne chóralne Kyrie eleison w c-moll, po którym Mozart roztacza przed nami (wiem ¿e zabrzmi to nieco banalnie lub patetycznie) niezmierzony ocean piêkna... O tym sopranowym Andante moderato - Christe eleison - napisano wiele. Niektórzy w tych anielskich kantylenach dos³yszeli siê g³osu Maryi. Mistycyzm tego ogniwa po prostu onieœmiela - ws³uchajmy siê w cudne przejœcie od masywnego i pe³nego orkiestrowego przepychu Kyrie do lirycznego Christe, niesamowite modulacje (c-moll - Es-dur), nag³y wybuch dynamiki i zawo³anie Christe!. Na koùcu zaœ pojawia siê ta przes³awna fraza sopranu, któr¹ podchwyca dialoguj¹cy chór - to zatrzymanie czasu, przeniesienie do innego, lepszego wymiaru... gdzieœ za bramy raju. Przypomina siê piêkna scena z filmu Amadeus, gdy (miêdzy innymi) tym w³aœnie fragmentem zachwyca siê Salieri w swym domu, w obecnoœci Konstancji (która przecie¿ mia³a byÌ pierwsz¹ wykonawczyni¹ tego Christe...!). Nie mamy w¹tpliwoœci co do charakteru Mszy - jest to prywatna rozmowa Mozarta ze Stwórc¹, który obdarzy³ go nies³ychanym talentem...

Pó³godzinne Gloria, drugie ogniwo, jest kompletne i stanowi zasadnicz¹ czêœÌ dzie³a. Jego budowa jest charakterystyczna dla rozbudowanych Kantatenmessen, w których mieszaj¹ siê chóry, partie solowe, duety, tercety, kwartety... Rozpoczyna siê triumfalnym zawo³aniem Gloria in exelsis Deo! o haendlowskim rozmachu. Operowe Laudamus te jest kolejnym fragmentem zarezerwowanym dla Konstancji. Potê¿ne Gratias agimus tibi jest jednak ledwie wstêpem do wspomnianego Qui tollis, punktu kulminacyjnego Glorii na równi z fina³ow¹, 4-g³osow¹ fug¹ Cum Sancto Spiritu, poprzedzon¹ niezwyk³¹ introdukcj¹ Jesu Christe. Fuga to wielkie arcydzie³o; jest bardzo mozartowska, ma indywidualne cechy - jest ma³o w³oska, bardziej za to inspirowana Bachem.

Tak komponuje Mozart wolny, nieskrĂŞpowany czasowym ograniczeniem arcybiskupa...

Sanctus jest solenne, zgodnie z tradycjÂą, jednoczeÂśnie jednak - jakÂże ÂśmiaÂłe w swej chromatyce i fakturalnym, kontrapunktycznym zagĂŞszczeniu! Osanna to fuga (na 2 gÂłosy), ktĂłra w swej zwiĂŞzÂłoÂści i oryginalnoÂści byĂŚ moÂże przewyÂższa Cum Sanctu Spiritu.

Intymn¹ lirycznoœÌ dostrzegamy za to w Et incarnatus est z Credo, które niegdyœ krytykowane by³o jako zbyt œwieckie. Ale my, m¹drzejsi o doœwiadczenie kolejnych stuleci, odbieramy t¹ sopranow¹ ariê z instrumentami dêtymi i organami obligato jako najszlachetniejsz¹ modlitwê, dzieciêc¹ w swej naiwnoœci (Einstein). Podobnie odbieramy Domine Deus czy Quoniam tu solus z Glorii. Wszêdzie melodyczne i kontrapunktyczne cuda.
 

http://www.youtube.com/watch?v=hieCzEZwRw4 // http://www.youtube.com/watch?v=S_-qWfgu_Rw [Bernstein]

http://www.youtube.com/watch?v=OVL2V8GQpgw
http://www.youtube.com/watch?v=SXtq9rzTl90&feature=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=9fGP6W6A0f8
http://www.youtube.com/watch?v=9p7fOFhJztA

http://www.youtube.com/watch?v=eEjQ8TTrrE0
http://www.youtube.com/watch?v=YJJT108WZ7o&feature=results_video&playnext=1&list=PL3C70C5EE4C1A7334
http://www.youtube.com/watch?v=yZaNzrr_dJQ

Polecam: CD - MOZART Great Mass C Minor, m.in. Te Kanawa i New Philharmonia Orchestra/ Raymond Leppard; EMI Classic.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #961 : Kwiecień 10, 2012, 18:23:44 »

PojawiÂła siĂŞ kiedyÂś przy okazji KCH taka opinia, Âże prawdziwie doskonaÂłe wykonanie powinno sprawiaĂŚ, Âże sÂłuchacz nie ma nic do powiedzenia Brak mu po prostu stosownych s³ów w obliczu jego skoĂączonej, bezb³êdnej doskonaÂłoÂści:) MyÂślĂŞ, Âże w odniesieniu do prawdziwie doskonaÂłych utworĂłw ta Msza byÂłaby dobrym przykÂładem, skoĂączonej doskonaÂłoÂści nieskoĂączonego dzieÂła:) Pozostawia wÂłaÂśnie takie uczucie bezradnoÂści sÂłowa wobec przepeÂłniajÂących nas doznaĂą. 
Analiza zaÂś jest klasÂą dla siebie

Pat, co do Twoich w¹tpliwoœci, czy wspomnienie o niezmierzonym piêknie mo¿e byÌ odebrane jako bana³ - co tam Spoko Prawdy czasem brzmi¹ banalnie - rzeczy oczywiste niejako z definicji nie maj¹ owej (czasem z³udnej) atrakcyjnoœci, jak¹ daje oryginalnoœÌ . Jednak maj¹ w zamian blask szczeroœci i autentyzmu. Nie wstydŸmy siê zatem mówiÌ o piêknie, ¿e jest piêkne:) Bo przecie¿ jest Chichot
MoÂże przy okazji jeszcze dodam jeden z niewielkich jeszcze strumykĂłw wiodÂących nas do tego oceanu:)
http://www.youtube.com/watch?v=AqYzo3EP_zc&feature=related

Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #962 : Kwiecień 11, 2012, 04:36:21 »

Jak podajÂą ÂźrĂłdÂła, 'w 1782 roku niejaki Krzysztof Fryderyk Bretzner, z zawodu ksiĂŞgowy, przejawiajÂący jednak niejakie ambicje dramaturgiczne, zamieÂściÂł w Leipziger Zeitung nastĂŞpujÂące ogÂłoszenie:
"Pewien czÂłowiek w Wiedniu, nazwiskiem Mozart, oÂśmieliÂł siĂŞ naduÂżyĂŚ mego dramatu "Belmont i Konstancja", robiÂąc z niego tekst opery. Niniejszym najuroczyÂściej protestujĂŞ przeciw temu naruszeniu moich praw i zastrzegam sobie dalsze kroki"'.
Biedny ów pisarzyna nie by³ œwiadomy prostego faktu, ¿e swoj¹ obecnoœÌ w historii bêdzie zawdziêcza³ jedynie temu, i¿ ów cz³owiek nazwiskiem Mozart (a w³aœciwie pisz¹cy mu libretto Stephani), zechcia³ u¿yÌ do czegoœ owo sp³odzone przez niego dzie³o.

Oto juÂż przed nami kolejna wspaniaÂła opera:)
Jedno z najsÂłynniejszych arcydzieÂł Mozarta. Uprowadzenie z Seraju ByĂŚ moÂże znacie libretto na pamiĂŞĂŚ:) Jednak nawet jeÂśli tak jest, nie zaszkodzi opowiedzieĂŚ sobie jeszcze raz owej historii, ktĂłra wydarzyÂła siĂŞ gdzieÂś na wybrzeÂżu Morza ÂŚrĂłdziemnego...

WysÂłuchaliÂśmy wspaniaÂłej uwertury, podnosi siĂŞ kurtyna, i oto zjawia siĂŞ przed nami hiszpaĂąski szlachcic Belmonte...
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #963 : Kwiecień 11, 2012, 05:22:17 »

AKT 1
Belmonte szuka swojej narzeczonej Konstancji, ktĂłra razem ze swÂą angielskÂą pokojĂłwkÂą BlondÂą wpadÂły w rĂŞce piratĂłw i zostaÂły sprzedane Baszy Selimowi. ZnalazÂł siĂŞ wÂłaÂśnie w ogrodzie przed paÂłacem Baszy.
(Aria: Hier soll ich dich denn sehen - czyli Tutaj ciê winienem znaleŸÌ)
http://www.youtube.com/watch?v=m3WEhdjohTQ
Osmin, sÂługa Baszy, przychodzi do ogrodu i rwie figi, ignorujÂąc pytania Belmonta, pogr¹¿ony w romantycznych rozmyÂślaniach  .
(Aria: Wer ein Liebchen hat gefunden - Ten kto znalazÂł  ukochanÂą)
http://www.youtube.com/watch?v=69CD8O2CdQU&feature=related
Belmonte stara siĂŞ zdobyĂŚ wiadomoÂści o swoim sÂłudze, Pedrillo, ktĂłry zostaÂł schwytany razem z nimi i teraz sÂłuÂży w paÂłacu Baszy. Osmin w odpowiedzi obrzuca go obelgami
(Duet Verwunscht seist du samt deinem Liede - Do diabÂła z tobÂą i twÂą pieÂśniÂą)
 i Belmonte odchodzi. Pojawia siĂŞ natomiast Pedrillo, i Osmin wyÂładowuje na nim zÂłoœÌ, obiecujÂąc, Âże poÂśle go na przeró¿ne wymyÂślne tortury
(Aria Solche hergelaufne Laffen - Ci obcy, ktĂłrzy szpiegujÂą)
http://www.youtube.com/watch?v=bgj5iBEUuuY
Po odejÂściu Osmina pojawia siĂŞ znĂłw Belmonte i z radoÂściÂą odnajduje wreszcie swego sÂługĂŞ. Razem postanawiajÂą uwolniĂŚ KonstancjĂŞ i BlondĂŞ, ktĂłra z kolei jest narzeczonÂą Pedrilla.
(Aria: Konstanze, Konstanze, dich wiederzusehen... Konstancjo, Konstancjo, zobaczyĂŚ CiĂŞ znowu...)
Wchodzi Basza Selim, z towarzyszeniem chĂłru janczarĂłw
(Singt dem grossen Bassa Lieder - ÂŚpiewajcie wielkiemu Baszy)
http://www.youtube.com/watch?v=SqTuy9trijw
 i Konstancji, w ktĂłrej siĂŞ kocha, bez wzajemnoÂści.
(Aria Konstancji Ach ich liebte -  Ach, kochaÂłam...).
http://www.youtube.com/watch?v=2hgcAtz3w_c&feature=related
 Pedrillo namawia BaszĂŞ, aby zatrudniÂł Belmonta jako architekta. WchodzÂą do paÂłacu, choĂŚ Osmin prĂłbuje zagrodziĂŚ im drogĂŞ.
(Trio: Marsch Trollt euch fort)
http://www.youtube.com/watch?v=QpRKtHdnIGk
cdn
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #964 : Kwiecień 11, 2012, 13:04:30 »

AKT 2

Blonda odpiera grubiaùskie zaloty Osmina, t³umacz¹c mu, ¿e mi³oœci nie zdobywa siê si³¹.
(Aria Durch Zartlichkeit und Schmeicheln - Czu³oœci¹ i pochlebstwem) i gro¿¹c, ¿e wydrapie mu oczy.
http://www.youtube.com/watch?v=vq1UifX_2Ro
Osmin w koĂącu odchodzi, ostrzegajÂąc jÂą, by trzymaÂła siĂŞ z dala od Pedrilla (Duet: Ich gehe, doch rate ich dir - JuÂż idĂŞ, lecz posÂłuchaj mnie... )
http://www.youtube.com/watch?v=G3htaWCf6Ok&feature=plcp&context=C4e0859bVDvjVQa1PpcFOe9opIDhQ9EOd_ban66gesOtxuqi3NQCM%3D
Pojawia siĂŞ Konstancja, ktĂłra jest w rozpaczy. (Aria: Welcher Wechsel herrscht in meiner Seele - Jaki smutek gnĂŞbi mojÂą duszĂŞ)
Selim ¿¹da jej mi³oœci i grozi u¿yciem si³y. Jest jednak gotowa znieœÌ wszelkie tortury w imiê swej mi³oœci.
(Aria: Martern aller Arten - MĂŞki z twojej rĂŞki? Chichot).
http://www.youtube.com/watch?v=mM3jn1axna4
Kiedy Konstancja odchodzi, Pedrillo informuje BlondĂŞ, Âże przybyÂł Belmonte i planuje ich oswobodzenie. Dziewczyna szaleje z radoÂści.
(Aria Welche Wonne, welche Lust - Jaka rozkosz, jaka chĂŞĂŚ).
http://www.youtube.com/watch?v=PZPkosU-EFs
Pedrillo bardzo przekonujÂąco namawia Osmina na skosztowanie wina, w nadziei, Âże go upije (Aria: Frisch zum Kampfe - GotĂłw do walki? oraz duet Vivat Bacchus! Bacchus lebe!)
http://www.youtube.com/watch?v=iMZdPZSo5ok&feature=relmfu
Kiedy Osmin jest juÂż solidnie pijany, obie pary spotykajÂą siĂŞ i wykonujÂą powitalny kwartet, peÂłen radosnych uczuĂŚ
(Ach Belmonte! Ach mein Leben! - Ach Belmonte, moje Âżycie!)
http://www.youtube.com/watch?v=g2e_48pkSyM
Panowie niestety zak³ócaj¹ sielankow¹ atmosferê powitania, kwestionuj¹c wiernoœÌ swoich ukochanych w trakcie przymusowego oddalenia. Czy Konstancja nie kocha Baszy? Czy Osmin nie wyegzekwowa³ praw w³aœciciela? Obie kobiety reaguj¹ oburzeniem na te podejrzenia, jednak w koùcu dochodzi do pojednania. Kurtyna opada
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #965 : Kwiecień 11, 2012, 14:44:56 »

AKT 3

Belmonte i Pedrillo zakradajÂą siĂŞ do ogrodu, przynoszÂąc drabinĂŞ.
(Aria Belmonte: Ich baue ganz auf deine Starke – Zawierzam wszystko twojej sile, miÂłoÂści... )
http://www.youtube.com/watch?v=VfSoBWlOeaM&feature=plcp&context=C41242e0VDvjVQa1PpcFOe9opIDhQ9ENGSkz5aXfpPmCwtRaALoCo%3D
CaÂła czwĂłrka szykuje siĂŞ do ucieczki:
(Pedrillo: In Mohrenland gefangen war – W krainie MaurĂłw uwiĂŞziona).
http://www.youtube.com/watch?v=9jy8Nz1Er6k&feature=relmfu
Przy³apuje ich jednak Osmin, który wszczyna alarm, ciesz¹c siê na blisk¹ egzekucjê i delektuj¹c jej szczegó³ami .
(Aria: Ha, wie will ich triumphieren - Ha, jak bĂŞdĂŞ triumfowaĂŚ!).
http://www.youtube.com/watch?v=27izP2cUTUI&feature=relmfu
Belmonte prosi o ÂłaskĂŞ dla towarzyszy i mĂłwi Selimowi, Âże jego ojciec jest hiszpaĂąskim grandem imieniem Lostados, ktĂłry zapÂłaci hojny okup. Na nieszczĂŞÂście Selim i Lostados sÂą wrogami. Ojciec Belmonta wyrzÂądziÂł Selimowi wiele zÂła, tak wiĂŞc Basza cieszy siĂŞ ze sposobnoÂści wywarcia zemsty. Zostawia Belmonte i KonstancjĂŞ, aby poÂżegnali siĂŞ po raz ostatni.
Kochankowie znajdujÂą w koĂącu pocieszenie we wspĂłlnocie losu. SzczĂŞÂściem jest umieraĂŚ przy boku ukochanej osoby. 
(Duet: Welch ein Geschick! O Qual der Seele - Có¿ za z³y los! Udrêka duszy).
Jednak gdy Basza powraca, decyduje, ¿e prawdziwie zatriumfuje nad Lostadosem okazuj¹c siê lepszym od niego, uwalniaj¹c Belmonte i jego przyjació³. Ka¿e mu powiedzieÌ ojcu, ¿e lepiej jest odp³acaÌ za niesprawiedliwoœÌ wspania³omyœlnoœci¹, ni¿ z³em odp³acaÌ za z³o.
http://www.youtube.com/watch?v=wEjG5-fNuMs&feature=relmfu
 Wszyscy zostajÂą puszczeni wolno, ku rozpaczy Osmina, ktĂłry wolaÂłby widzieĂŚ ich wyszukanÂą egzekucjĂŞ
Wszyscy po kolei œpiewaj¹ teraz pean na czeœÌ Selima:
(FinaÂł: Nie werd' ich deine Hold verkennen - Nigdy Twej Âłaski nie zapomnĂŞ)
http://www.youtube.com/watch?v=RoUOxn8pd5k&feature=endscreen&NR=1
Belmonte:
Twej Âłaski nigdy nie zapomnĂŞ,
I bĂŞdĂŞ zawsze wdziĂŞczny Ci
Zawsze i wszĂŞdzie gÂłosiĂŚ bĂŞdĂŞ
JakiÂś szlachetny, jaki wielki byÂł.
Kto szczodry ten zapomni gest,
godny pogardy tylko jest!

i Konstancja:
Nawet w objĂŞciach kochanego,
WdziĂŞcznoÂściÂą bĂŞdĂŞ ciebie czciĂŚ
ChoÌ mi³oœÌ treœci¹ serca mego,
Wci¹¿ bêdzie ono dziêki sk³adaÌ ci.
Kto szczodry ten zapomni gest,
godny pogardy tylko jest!

I wszyscy:
Gorszego nie ma nic od zemsty.
Gorszego nie ma nic od zemsty.
ÂŁaskawym byĂŚ i litoÂściwym,
WybaczajÂącym i Âżyczliwym,
OznakÂą wielkiej, wielkiej duszy jest.
Kto szczodry ten zapomni gest,
godny pogardy tylko jest

Potem zaœ - jest jeszcze chóralna pieœù na czeœÌ wspania³omyœlnego Baszy Selima. Niech ¿yje i trwa pe³en honoru. Niech jego skronie oplecie wieniec radoœci i s³awy. Kochankowie odp³ywaj¹. Basza pozostaje sam - smutny, lecz pe³en godnoœci.
I tu Wolfi koùczy ju¿ radoœnie swoj¹ opowieœÌ:
http://www.youtube.com/watch?v=1uaLaFNzwgc&feature=related

A inni niech opiszÂą, jak piĂŞknie i genialnie jÂą opowiedziaÂł:))
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2012, 14:47:01 wysłane przez Aleksias » Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #966 : Kwiecień 12, 2012, 07:35:16 »

Zapowiadali, Âże
przedstawienie Salzburskie 2006 opery Mozarta "Uprowadzenie z Seraju"
jest kontrowersyjne
i wedÂług mnie byÂło.

Poza tym wykorzystano wszystkie moÂżliwoÂści estrady.
Scenografia byÂła bardzo dynamiczna
scena wprost taĂączyÂła.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2012, 07:38:13 wysłane przez aro 50 » Zapisane

pozdrawiam          
               Marek
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #967 : Kwiecień 12, 2012, 22:51:20 »

Asiu, jak zawsze wspaniale przedstawiaÂś "zawiÂłe" dzieje "Uprowadzenia".  Chichot  AÂż by siĂŞ chciaÂło caÂłego libretta w Twoim przekÂładzie... Un grand merci! 

Có¿ jeszcze mo¿na napisaÌ o "Uprowadzeniu", jednej z najs³ynniejszych oper Wolfiego... Die Entfßhrung aus dem Serail rozpoczyna wielk¹ pi¹tkê (a moim zdaniem - szóstkê; wszak jestem fanem Tytusa) dzie³ scenicznych Mozarta - szczytowych osi¹gniêÌ gatunku.

Nad "Uprowadzeniem" Mozart pracowaÂł prawie rok - tempo zatem rekordowe (nad ÂżadnÂą nie pracowaÂł dÂłuÂżej  ). A caÂłoœÌ trwa "zaledwie" 2 godziny, ³¹cznie z partiami mĂłwionymi. To pokazuje, Âże 25-letni Mozart (w chwili premiery miaÂł juÂż 26) chciaÂł zaprezentowaĂŚ wiedeĂąskiej publice najpiĂŞkniejszÂą muzykĂŞ, wykÂładajÂąc wszystkie swoje atuty. Jest zafascynowany Wiedniem i faktem, Âże (z dala od znienawidzonego Salzburga) moÂże stworzyĂŚ niemiecki singspiel, ktĂłry bĂŞdzie pretendowaĂŚ do rangi niemieckiej opery narodowej (tak nazwaÂł go ponoĂŚ sam cesarz JĂłzef, autor sÂłynnych s³ów: "za piĂŞkne dla naszych uszu i strasznie duÂżo nut"). Marzeniem cesarza byÂło zresztÂą stworzenie narodowej sceny, a niemiecka opera miaÂła peÂłniĂŚ rolĂŞ patriotycznÂą - jednoczyĂŚ spoÂłeczeĂąstwo.

O tym, z jakim zapaÂłem Mozart wzi¹³ siĂŞ do pracy, ÂświadczÂą liczne listy do ojca Leopolda, ktĂłre opisujÂą proces twĂłrczy "Uprowadzenia". To dowĂłd na to, jak drobiazgowo podszedÂł on do nowego libretta, otrzymanego od Stephaniego (librecista cesarski). Na pewno niektĂłrzy z Was  znajÂą ten fragment, kiedy Wolfgang tÂłumaczy, dlaczego w arii wÂściekÂłoÂści Osmina po tonacji F-dur stosuje on a-moll, a nie bliÂższÂą d-moll. Od razu po otrzymaniu tekstu miaÂł w gÂłowie muzyczny plan - natychmiast po zapoznaniu siĂŞ z nim pisze do Lepolda, Âże w uwerturze, na koĂącu i w kilku innych fragmentach zamieÂści muzykĂŞ tureckÂą.

Orkiestracja jest, moim zdaniem, jeszcze doskonalsza ni¿ w Idomeneo. Barwniejsza i bardziej subtelna (istotna uwaga: Mozart stosuje klarnety. Poza tym dodaje bêben wielki, ko³ty, talerze, trójk¹t - by imitowaÌ janczarsk¹ kapelê). "Turecka" muzyka jest czysto mozartowska - oczywiœcie Mozart nie cytuje motywów oryginalnych, wszystko jest wytworem jego inwencji. A jaka to inwencja! Ka¿dy muzyczny numer jest melodyczn¹ per³¹! Któ¿ z nas nie zna "Welche Wonne" Blondy albo pijackiego duetu "Vivat Bachus!"? W latach 80. XVIII w. te melodie nuci³ ca³y Wiedeù, a wielk¹ popularnoœci¹ cieszy³y siê ich opracowania na Harmoniemusik (zespó³ instrumentów dêtych).

Wielkim sukcesem Mozarta jest Âświetna muzyczna analiza bohaterĂłw sztuki Stephaniego/Bretznera. Na naszych oczach dokonuje siĂŞ (takÂże w partyturze!) proces dojrzewania i uszlachetniania, swoistej nobilitacji Belmonte - partnera staÂłej i wiernej Konstancji -- wsÂłuchajmy siĂŞ w duet Konstancji i Belmonta pod koniec III aktu, przed domniemanÂą egzekucjÂą. Co najwaÂżniejsze, muzyka wypÂływa wprost z tekstu. Wszystko jest zdeterminowane akcjÂą scenicznÂą. Mozart-dramaturg! Raz tylko pani Cavalierii (pierwsza Konstancja) wyÂśpiewuje statycznÂą, 10-minutowÂą ariĂŞ Matern aller Arten , ktĂłra daje pole do popisu dla wirtuozerii jej gÂłosu. To prawdziwe koncertowe allegro na sopran, instumenty dĂŞte, wiolonczelĂŞ i orkiestrĂŞ.

Moim ulubionym fragmentem jest kwartet z II aktu, w ktĂłrym dziĂŞki uÂżyciu kontrapunktu Mozart w genialny sposĂłb buduje napiĂŞcie. Mamy tu ca³¹ paletĂŞ uczuĂŚ. Muzyka, wraz z tekstem, zmienia siĂŞ jak w kalejdoskopie - jest wzruszenie, radoœÌ ze spotkania, konflikt z powodu braku wiary w wiernoœÌ, a pod koniec - hymn ku czci miÂłoÂści. Es lebe die Liebe! Nur sie sei uns teuer! Es lebe...  Chichot 

Najciekawsza (rĂłwnieÂż muzycznie) jest chyba kreacja Osmina. WÂłasciwie to bohater pierwszoplanowy. U kochankĂłw budzi grozĂŞ, u odbiorcy - Âśmiech. Zdaniem Einsteina jest swoistym poprzednikiem Falstaffa (Verdi). 16 VII 1782 partiĂŞ tÂą wykonywaÂł ulubieniec wiedenczykĂłw - bas Ludwig Fischer.

Mo¿na by podsumowaæ, ¿e Mozartowi w "Uprowadzeniu", jak pisze wspomniany biograf, chodzi³o o PRAWDÊ. To chyba pierwsza w dziejach opera, w której muzyka niemal zros³a siê z tekstem.
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #968 : Kwiecień 12, 2012, 23:07:14 »

A dlaczego BASZA SELIM nie Âśpiewa, tylko mĂłwi?    CzyÂżby Mozartowi brakowaÂło inwencji?
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #969 : Kwiecień 12, 2012, 23:22:51 »

A dlaczego BASZA SELIM nie Âśpiewa, tylko mĂłwi?    CzyÂżby Mozartowi brakowaÂło inwencji?

Moze wyschlo mu w gardle.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #970 : Kwiecień 13, 2012, 02:28:59 »

DziĂŞki Pat:) CaÂłe libretto - kuszÂąca perspektywa, ale jednak zabraÂłoby to trochĂŞ czasu:) MoÂże jakieÂś "wybrane zagadnienia"

Oto jest pytanie! Dlaczego Basza nie Âśpiewa? (i to o Âżadnej porze? Bo widaĂŚ z woli Nieba prawdopodobnie nie moÂże Chichot) Raczej maÂło prawdopodobne, Âżeby Wolfiemu zabrakÂło weny:))) MoÂże raczej zabrakÂło mu ÂśpiewakĂłw?? W koĂącu pisaÂło siĂŞ wtedy pod konkretnych wykonawcĂłw. Mozart dlatego wyprodukowaÂł tak akrobatycznÂą ariĂŞ koloraturowÂą, bo miaÂł Cavalieri, i wiedziaÂł, Âże mu jÂą zaÂśpiewa. MoÂże wykonawca przeznaczony do roli Baszy miaÂł tak kiepskie warunki gÂłosowe, Âże uznano, iÂż lepiej bĂŞdzie dla caÂłoÂści efektu, jeÂśli w ogĂłle nie zaÂśpiewa Chichot

A mo¿e chodzi³o w³aœnie o efekt sceniczny. Basza jest jakby trochê poza, czy ponad tym wszystkim. W³aœciwie dzia³a trochê na takiej zasadzie, jak bogowie w Idomeneo - wiadomo, ¿e ma tu absolutn¹ w³adzê, wszyscy odczuwaj¹ jego obecnoœÌ, ale w³¹cza siê do akcji tylko epizodycznie - najpierw okazuje swój gniew, potem nagle zsy³a przebaczenie i pozostaje, na pozór niewzruszony jak pos¹g, poœród chórów na swoj¹ czeœÌ. Mo¿e to, ¿e w tych chwilach tylko uroczyœcie przemawia, mia³o podkreœliÌ tê jego wyj¹tkowoœÌ. Mo¿e gdyby œpiewa³ jak wszyscy, by³by porównywany z Osminem, i wypad³ by na jego tle trochê blado:))
Bo Osmin faktycznie jest bÂłyskotliwÂą, bardzo plastycznÂą postaciÂą. Jego arie, mimo Âże maÂło budujÂące w treÂści, muzycznie sÂą bardzo urokliwe. PoczÂąwszy od uroczego podÂśpiewywania w pierwszym akcie. CzyÂż nie chciaÂłoby siĂŞ wesoÂło nuciĂŚ tego "Ha, wie Ich will triumfieren", niezaleÂżnie od wymowy tekstu:))

Liryczne partie s¹ cudowne. Ten kwartet to rzeczywiœcie wspania³a dramaturgiczna ca³oœÌ (Pamiêtam: Mozart - to mistrz fina³ów:)), duet w III akcie poruszaj¹cy si³¹ uczuÌ. Piêkna jest ta równowaga miêdzy weso³oœci¹, wpadaj¹cymi w ucho "hitami", a powag¹ i wzruszeniem.
I uwertura, o ktĂłrej Wolfi pisaÂł, Âże nikt przy niej nie zaÂśnie, choĂŚby miaÂł za sobÂą bezsennÂą noc Chichot
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #971 : Kwiecień 13, 2012, 10:02:16 »

Asiu.

Dotykasz istotnej sprawy.
W owych czasach kompozytorzy czesto naginali swoje instrumentarium do mozliwosci,
jakimi dysponowali.
Bach, ponoc zawsze dopraszal sie wiekszej ilosci muzykow.
Finanse czesto zmuszaly go do grania rozbudowanej partytury w kilka osob.

Mimo wszystko idea pojedynczego glosu u Bacha jest jak najbardziej wlasciwa (moim zdaniem).
Kto wie, jak by wygladaly partytury Bacha, gdyby finanse pozwolily zatrudnic wieksza ilosc wykonawcow.
Jestem przekonany, ze papa Bach zmienilby to i owo w swojej instrumentacji.

Reasumujac: Nie bojmy sie wykonywac barkowej muzyki nowoczesnie.
Czesc krytykow z zalozenia neguje barok na instrumentach wspolczesnych.
I to jest blad. Nie wiemy, jak naprawde zareagowalby sam mistrz.

Mam takie mocne przeczucie, ze Bach wolalby wspolczesne klarowne i szlachetne brzmienie Steinwaya od
niedoskonalej stukajacej konstrukcji pianoforte swoich czasow.

Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #972 : Kwiecień 13, 2012, 21:08:23 »

Dlaczego basza nie ¶piewa? Powód jest prosty... Tak jak wspomnia³a Asia - nie by³o odpowiedniego ¶piewaka. Opery przecie¿ komponowano w³a¶nie z my¶l± o odtwórcach. Fischer, genialny bas ("g³os g³êbi wiolonczeli") wykonywa³ brawurow± partiê Osmina, a trudno wyobraziæ sobie baszê jako tenora... Poza tym - w tek¶cie oryginalnym ("Belmont i Konstancja" Bretznera) Selim to partia mówiona. I tak pozosta³o. A w niemieckim singspielu pretenduj±cym do miana dzie³a narodowego ranga s³owa MÓWIONEGO jest szczególnie du¿a...

MĂłwiÂąc inaczej
Moze wyschlo mu w gardle.
po prostu gardeÂł brakÂło...

PartiÂą Osmina jest nie tylko urokliwa, jak Asiu wspomniaÂłaÂś, ale po prostu nowatorska!  Chichot To muzycznie bardzo autonomiczna postaĂŚ. WsÂłuchajmy siĂŞ w chromatykĂŞ, jakÂą uÂżywa Mozart by przenieœÌ w dÂźwiĂŞki jego wybuchy gniewu. KarkoÂłomna rola (nieraz bardzo niskie rejestry, duÂże wymagania w zakresie dynamiki i agogiki)! A teksty Osmina sÂą naprawdĂŞ Âświetne, w stylu: "Dlaczego chcesz mnie udusiĂŚ?" -- "Bo mnie denerwujesz". 

Bartusie, piszesz o wykorzystywaniu ró¿nego instrumentarium przez kompozytorów.
WspomniaÂłeÂś o Bachu. PrzypomniaÂł mi siĂŞ najciekawszy awangardzista XX wieku, John Cage. Wiesz zapewne, Âże wprowadziÂł on pojĂŞcie "muzyki niezdeterminowanej", ktĂłra nieprzypisana jest konkretnym instrumentom. ByÂł to jego ideaÂł nowej sztuki dÂźwiĂŞku. W pewnym sensie, jak pisze w jednym ze swoich esejĂłw, wymĂłg ten speÂłnia wÂłaÂśnie Bach. I jego uniwersalne muzyczne przesÂłanie - Kunst der Fuge - czyÂż nieskomponowane na wszystkie instrumenty Âświata? 
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #973 : Kwiecień 13, 2012, 22:25:32 »

Wczoraj, 12 kwietnia, co niektĂłrzy pamiĂŞtali moÂże o rocznicy zwiÂązanej z P. Metastazjo (1698 - 1782).

Bez wÂątpienia byÂł on jednym z najpopularniejszych artystĂłw swej epoki.

Wiele zawdziĂŞcza mu Haendel czy Hasse, ale i Mozart nie oparÂł siĂŞ jego "literackiemu" wpÂływowi.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #974 : Kwiecień 13, 2012, 23:09:32 »

Dlaczego basza nie ¶piewa? Powód jest prosty... Tak jak wspomnia³a Asia - nie by³o odpowiedniego ¶piewaka. Opery przecie¿ komponowano w³a¶nie z my¶l± o odtwórcach. Fischer, genialny bas ("g³os g³êbi wiolonczeli") wykonywa³ brawurow± partiê Osmina, a trudno wyobraziæ sobie baszê jako tenora... Poza tym - w tek¶cie oryginalnym ("Belmont i Konstancja" Bretznera) Selim to partia mówiona. I tak pozosta³o. A w niemieckim singspielu pretenduj±cym do miana dzie³a narodowego ranga s³owa MÓWIONEGO jest szczególnie du¿a...

MĂłwiÂąc inaczej po prostu gardeÂł brakÂło...

PartiÂą Osmina jest nie tylko urokliwa, jak Asiu wspomniaÂłaÂś, ale po prostu nowatorska!  Chichot To muzycznie bardzo autonomiczna postaĂŚ. WsÂłuchajmy siĂŞ w chromatykĂŞ, jakÂą uÂżywa Mozart by przenieœÌ w dÂźwiĂŞki jego wybuchy gniewu. KarkoÂłomna rola (nieraz bardzo niskie rejestry, duÂże wymagania w zakresie dynamiki i agogiki)! A teksty Osmina sÂą naprawdĂŞ Âświetne, w stylu: "Dlaczego chcesz mnie udusiĂŚ?" -- "Bo mnie denerwujesz". 
Czyli zgadÂłam? Bardzo mi miÂło:) ZresztÂą tak jak jest, jest dobrze. Basza w mĂłwionej roli wypada bardzo dostojnie. A Osmin jest bÂłyskotliwy za nich obu "Dlaczego chcesz mnie udusiĂŚ? Bo mnie denerwujesz" - có¿, to przecieÂż jest dobry powĂłd  Chichot I rzeczywiÂście fantastyczne jest, jak muzyka tutaj zawsze bezb³êdnie pod¹¿a za tekstem, za emocjÂą, za charakterem.
Pat, podaj jakiÂś dobry link do tekstu Uprowadzenia. Niezbyt dobrze rozumiem Âśpiewany niemiecki. MoÂże przy okazji istotnie skuszĂŞ siĂŞ na jakieÂś tÂłumaczenia
Zapisane
Strony: 1 ... 63 64 [65] 66 67 ... 116   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

thepunisher mini-land animilkowo neder-live paktprzyjazni