Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nasze Musicale wszech-czasów  (Przeczytany 23154 razy)
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Kwiecień 02, 2011, 17:05:44 »

Zgadzam się z Beatką co do musicali. Dla mnie to taka muzyka dla ludzi, którzy
z jednej strony nie wysiedzą na operze a z drugiej nie chcą pospolitować
się z plebsem na jakiś koncertach popowych.
Ale "Porgy and Bess" uwielbiam, choć wielbiciel Gershwina Janusz pewnie będzie
twierdził, że to opera Uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=eh9WayN7R-s
Zapisane

ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Kwiecień 08, 2011, 13:26:37 »

Nie tylko Janusz, nie tylko ja... Wszystkie autorytety twierdzą, że to opera! Uśmiech
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Kwiecień 08, 2011, 17:08:28 »

No to zwracam honor Uśmiech
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Kwiecień 08, 2011, 23:23:58 »

Zgadzam się z Beatką co do musicali. Dla mnie to taka muzyka dla ludzi, którzy
z jednej strony nie wysiedzą na operze a z drugiej nie chcą pospolitować
się z plebsem na jakiś koncertach popowych.
Agnieszko, to chyba trudno tak generalizować - gusty są kwestią indywidualną:) My z Januszem raczej wysiedzimy na operze Mrugnięcie A ja podobnie jak on bardzo lubię "Upiora w Operze". Lżejsza i przyjemna rozrywka w niczym nie szkodzi trwałej miłości do dzieł wybitnych, jak i rozerwanie się od czasu do czasu lżejszą lekturą nie przeszkadza w studiowaniu klasyki wyższego lotu.
Zresztą "Upiór" to jest przecież właściwie forma pośrednia - brakujące ogniwo między musicalem a operą:)
A "Memory" lubię ogromnie w wykonaniu Barbry Streisand. Tutaj ona śpiewa jeszcze potem "All of I Ask of You" z "Upiora". Czyż nie pięknie?Uśmiech
http://www.youtube.com/watch?v=glRuZkFvSpo&feature=fvsr
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Kwiecień 08, 2011, 23:56:42 »

Może jeszcze kilka uroczych melodii z "Upiora":
Think of me:
http://www.youtube.com/watch?v=8SF33K1ts-E

i Music of the Night (już ją Janusz wstawiał w Nokturny:) ale to nie szkodzi)
http://www.youtube.com/watch?v=8H65FIlWl0Q

Niech Bartus marudzi, ja tam to ogromnie lubię:)

Nie mówiąc już o tym Chichot Chichot
http://www.youtube.com/watch?v=BFk_mzQ9bUw
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Kwiecień 08, 2011, 23:57:47 »

Coś mi Asiu w tym przeszkadza. pewnie ładna melodia, ale dużo razy się tego
słuchać nie da, ale to mój problem Uśmiech
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Kwiecień 09, 2011, 12:18:25 »

Rosłam sobie wraz Hair i tyle razy oglądałam i słuchałam ścieżki dźwiękowej, że to już dla mnie spory fragment mojego życia, a nie musical. Prawie to samo ze Skrzypkiem na dachu. Ale jest jakaś graniczna liczba odsłuchań danego musicalowego utworu, po której nie da się go już absolutnie przyswoić. Jakoś "wyrosłam", zamknęłam ten etap muzyczny i nie wygląda, bym miała do niego na stałe wrócić.

Jedyne, co mnie jeszcze nieustająco raduje, to Deszczowa piosenka Uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=D1ZYhVpdXbQ

Ale to już znacznie mniej:

http://www.youtube.com/watch?v=J0j3-tmQLjg
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Kwiecień 09, 2011, 15:42:37 »

Właściwie przez nostalgię ostały mi się dwa musicale,
o My fair lady pisała Ewa, bardzo mi się w młodości podobał prof.Higgins

http://www.youtube.com/watch?v=uVmU3iANbgk

no i moja ukochana Mary Poppins

http://www.youtube.com/watch?v=BGCmVDl46rY&feature=related
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #23 : Kwiecień 09, 2011, 15:54:06 »

i jeszcze raz Julie Andrews w musicalu "Sound of Music", jest popularny do dziś bo
ta piosenka jest często w tv jako podkład reklamy czegoś tam do włosów

http://www.youtube.com/watch?v=33o32C0ogVM&feature=related
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #24 : Kwiecień 09, 2011, 19:52:49 »

Te fragmenty z "Upiora" wzbudzają we mnie zachwyt. Pamiętam cudowny spektakl w warszawskiej Romie; czerwcowy, rześki wieczór, byłem ja i moi znajomi... Niezapomniane przeżycie, spadający prawie na mnie (siedziałem w II rzędzie) ogromny żyrandol przyprawił o dreszcze. I cóż za przepych dekoracji, świetnie wyreżyserowana dramaturgia, wielkie zbiorowe sceny (Maskarada!) z szeroko zakrojonymi choreografiami... Szkoda, że z podobnym bogactwem i zaangazowaniem nie wystawia się dziś oper - nie tylko w polskich, ale (zazwyczaj) także i europejskich teatrach...

Sam pomysł teatru w teatrze zawsze ma powodzenie. Webberowe naśladownictwo sztuki operowej XVII/XVIII wieku w "Upiorze" może być oceniane za mniej lub bardziej udane, ale liryczne sceny, duety (przy blasku Księżyca, jakby na balkonie paryskiego Palaise Garnier) - to magia, romantyczne uniesienie...  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 2011, 19:54:23 wysłane przez Mozart » Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Kwiecień 09, 2011, 22:17:49 »

Zazdroszczę Ci tego przeżycia Uśmiech Spektakle które mam szansę oglądać i które wywołują żywe emocje pozostają mi na zawsze w pamięci. Można słuchać nagrania, ale to nie to samo, co doświadczenie tego na żywo, na wyciągnięcie ręki... To całkiem inna magia... Bardzo bym chciała wybrać się kiedyś na przedstawienie do Her Majesty's Theatre:) I posłuchać, i zobaczyć.

http://www.youtube.com/watch?v=n5dhyiqhR7Y
http://www.youtube.com/watch?v=tsoatGVeY-I&playnext=1&list=PLD29826471FE0FB07

I cóż za przepych dekoracji, świetnie wyreżyserowana dramaturgia, wielkie zbiorowe sceny (Maskarada!) z szeroko zakrojonymi choreografiami... Szkoda, że z podobnym bogactwem i zaangazowaniem nie wystawia się dziś oper - nie tylko w polskich, ale (zazwyczaj) także i europejskich teatrach...

Właśnie; i to nie tylko kwestia mniejszego rozmachu; chyba w operze daje się chwilami zauważyć podobną tendencję, jaka od pewnego czasu panuje w teatrze: przerabianie klasycznych dzieł w nowoczesnym duchu; z minimum dekoracji, bez kostiumów z epoki. Takie eksperymenty niespecjalnie mnie przekonują. Niby muzyka sama się broni. Jednak w operze wszystko to razem - i piękna scenografia, i bajeczne kostiumy - stwarza tę szczególną magię, która wywiera tak niezapomniane wrażenie. Brak tego całego sztafażu jednak, w moim odczuciu, w pewnym stopniu odziera przedstawienie z magii. Tak jak my nie powinniśmy wybierać się na premierę w codziennych ubraniach, tak moim zdaniem reżyser nie powinien nam prezentować spektaklu w postaci, w jakiej równie dobrze mógłby on wyglądać na próbach:)
 
Sam pomysł teatru w teatrze zawsze ma powodzenie. Webberowe naśladownictwo sztuki operowej XVII/XVIII wieku w "Upiorze" może być oceniane za mniej lub bardziej udane, ale liryczne sceny, duety (przy blasku Księżyca, jakby na balkonie paryskiego Palaise Garnier) - to magia, romantyczne uniesienie...  Uśmiech
Przyznaję, że mnie ogromnie bawi ta klasyczna wstawka:) I muzyka niezwykle urocza:) Ale rzecz jasna fragmenty liryczne, to całkiem inny poziom przeżywania...Uśmiech To są przeciez arie. W końcu spadkobiercy Pucciniego twierdzili, że "Music of the Night" przypomina zbyt mocno arię z jednej z jego oper i podali Webbera do sądu Uśmiech 

Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Kwiecień 10, 2011, 13:33:24 »

Wesoła piosenka papy Doollitle'a i trochę szczęścia dla wszystkich forumowiczów:

http://www.youtube.com/watch?v=h_Sj9o7DWJU
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Kwiecień 10, 2011, 20:52:15 »

Odrobina szczęścia zawsze się przyda Chichot
no i moja ukochana Mary Poppins
Agnieszko, Mary Poppins to wspaniała postać:)) Książkę przerobiłam dość wcześnie - wiadomo, książki na ogół są lepsze od filmów, ale ten film też jest magiczny:) Oglądałam w polskiej wersji. I nadal pamiętam: "Dym dymi tu, dym dymi tam, dymi ten dym, kominiarz ma szczęście i ktoś razem z nim."Uśmiech) I taniec szalonych kominiarzy. I "dodaj cukru łyżeczkę, żeby smak lekarstwa znikł" Uśmiech
http://www.youtube.com/watch?v=HrnoR9cBP3o&feature=related

I ta piosenka wciąż tak samo mnie wzrusza:))
http://www.youtube.com/watch?v=XHrRxQVUFN4&feature=related

Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #28 : Kwiecień 11, 2011, 13:30:49 »

Z musicali, które mają dla mnie znaczenie sentymentalne, wybieram: Grease
Z tych, które mają znaczenie, jako obraz, artystyczna, konsekwentna, nowatorska wizja , neo i staroć w jednym: Moulin Rouge Uśmiech
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Kwiecień 11, 2011, 19:57:18 »

Parasolki z Cherbourga - zmuszona kiedyś przez syna do obejrzenia w końcu zachwyciłam się, głównie z powodu śpiewanego francuskiego non stop przez 90 minut. Robiłam sobie liczne powtórki, swego czasu.

http://www.youtube.com/watch?v=KhQ2Mb_Xa7Y&feature=related
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

moloromme stadoterra rrp307 ndl airpol