YT podrzuciło mi wczoraj zajawkę nowego filmu o Glennie Gouldzie.
Film wydał mi się na tyle ciekawy, że spędziłam upojną noc w necie, żeby go znależć .Hurra, hurra udało sie!!.
Chociaż tego rodzaju filmy wzbudzają ( też trochę u mnie) tzw. mięszane
uczucia.Do jakiego stopnia możemy się posunąć analizując prywatne czy intymne życie naszych
ukochanych idoli. Czy w jakiś sposób pomaga to nam w rozumieniu ich sztuki?.Od razu się przyznaję, nie wiem.
Film jest bardzo dobry, zawiera dużo nieznanych, mnie w każdym razie, faktów z życia GG.
Pierwszy raz(chyba??) zabrała tu głos wieloletnia dama jego serca i jej dzieci. Także np.ulubiona
piosenkarka Petula Clark.
Film obejrzałam z wypiekami na policzkach i mam tylko nadzieję, że Glenn mi wybaczy. Niżej zajawka a film do ściągnięcia z mojego Chomika.
http://www.youtube.com/watch?v=GBYSAiECofA