Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 28 29 [30] 31 32 ... 52   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Warte wysłuchania  (Przeczytany 206100 razy)
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #435 : Kwiecień 04, 2011, 20:47:44 »

Może i ładnie śpiewa..ale nazwisko to ma doprawdy fatalne  Chichot Mrugnięcie
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #436 : Kwiecień 04, 2011, 23:41:39 »

to oczywiście tylko taki żart Beatko.. Uśmiech Świetny utwór w wykonaniu świetnej śpiewaczki..
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #437 : Kwiecień 06, 2011, 02:57:03 »

Asiu, Skandynawowie to co innego..zawsze ceniłem ich (w pewnym sensie) odrębność, waleczność i wytrwałość na placu boju.. Chichot W końcu to od nich przecież, wywodzi się sam Wilhelm Zdobywca..a kto wie czy i czasem nie nasz książe Mesco-Dagobert  Mrugnięcie Piękna pieśń i piękne obrazy w tym 1-szym linku, nie pomijając przy tym i czworonogiego stworzenia (zupełnie podobny do mojego ś.p. labradora..tj powiedzmy w 60% labradora.. Uśmiech)

Wikingowie kojarzą się głównie mało zachęcająco z wyprawami rabunkowymi. A przecież oni byli wędrowcami, odkrywcami, kolonizatorami nowych lądów. Popłynęli na Islandię, Grenlandię, odkryli Amerykę:) Tworzyli państwa w całej Europie, z Rosją na czele:)
A ze Słowianami chyba mieli na ogół dobre relacje.
Jeszcze jedna norweska pieśń. To naprawdę ładny język.
 
http://www.youtube.com/watch?v=Pv2hGQUs--Y&feature=related

"13 wojownik" oglądałem - coś wspaniałego.. Chichot, sceny zupełnie jak spod Gergowii w pojedynku Wercyngetoryksa z X legionem..Nie mogę zrozumieć tylko jednego - co Wy kobiety widzicie w tych południowcach..ponadto "oliwki" są niestali w uczuciach - kochać być może kochają i to gorąco, problem w tym, że owa gorąc stygnie równie szybko jak zapłonęła... Mrugnięcie 
Cóż, ładni są, po prostu:) A Antonio w szczególności;) Przyjemnie popatrzeć na kogoś pięknego - Wy tu się wciąż zachwycacie jakimiś pięknymi paniami Chichot Ale bez przesady, to przecież czysto estetyczna przyjemność, natomiast w przypadku jakichkolwiek więzi międzyludzkich dla mnie, i myślę dla wielu rozsądnych ludzi, liczy się wyłącznie wnętrze, nie opakowanie. Chichot Tak więc nie wybieram się do Hiszpanii, bo to, co się liczy mogę znaleźć tutaj:)) A żeby nie wyglądało, że zajmujemy się głupotami, zamiast tematem wątku, to podsumuję temat hiszpański czymś naprawdę wartym przesłuchania Uśmiech))

Paco de Lucia. Concierto de Aranjuez, część 2

http://www.youtube.com/watch?v=w8LL1x6J2rU
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #438 : Kwiecień 06, 2011, 10:07:57 »

Jeśli ktoś ma ochotę na YTubowy maraton, to proszę bardzo, tak można jednym kliknięciem posłuchać 35 utworów w wykonaniu J. Bella.

http://www.youtube.com/artist?a=GxdCwVVULXd4C_oRRQJX-QaeM3EVdXnq&feature=watch_metadata
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #439 : Kwiecień 06, 2011, 11:23:32 »

Szkoda tylko, ze ten Joshua dosyc powaznie falszuje i zrywa dzwieki z nadmierna kozia wibracja.
Aczkolwiek jest muzykalny (good timing) i ma duzo emocji.
Wsrod skrzypkow jest on klasyfikowany jako wirtuoz drugiego gartunku.
Podobnie jest z Nigelem Kenedym.
Marketing robi swoje.

Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #440 : Kwiecień 06, 2011, 11:50:20 »

Bartusie, na szczęście (tym razem) nie jestem muzykiem i odbieram muzykę emocjonalnie właśnie, a nie technicznie. Brzmienie skrzypiec mnie zazwyczaj drażni i denerwuje, w każdym razie w większych ilościach. Ale Bell odczarował dla mnie zaklęty ocean muzyki granej na skrzypcach. Przysięgam, nie ulegam reklamom, marketingom, ani urokowi Bella jako faceta. Czaruje mnie jego muzyka, ze znanych mi skrzypków, na razie tylko Jego.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #441 : Kwiecień 06, 2011, 12:38:19 »

Cytuj
Brzmienie skrzypiec mnie zazwyczaj drażni i denerwuje, w każdym razie w większych ilościach

Duzo sluchania i nauki przed Toba, ale przynajmniej jestes szczera.
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #442 : Kwiecień 06, 2011, 19:34:44 »

Wikingowie kojarzą się głównie mało zachęcająco z wyprawami rabunkowymi. A przecież oni byli wędrowcami, odkrywcami, kolonizatorami nowych lądów. Popłynęli na Islandię, Grenlandię, odkryli Amerykę:) Tworzyli państwa w całej Europie, z Rosją na czele:)
A ze Słowianami chyba mieli na ogół dobre relacje.
Jeszcze jedna norweska pieśń. To naprawdę ładny język.
http://www.youtube.com/watch?v=Pv2hGQUs--Y&feature=related

Wszystko to prawda Asiu..Normanowie (ludzie północy) byli świetnymi wędrowcami i odkrywcami, podbili i potrafili stworzyć kilka organizmów państwowych - oprócz tego, że przyczynili się do powstania Rosji (Kijów - to chyba ich dzieło), stworzyli państwo we francuskiej Normandii, opanowali Islandię, nie pomijając i części Włoch wraz z Sycylią..Podbój Irlandii (gdzie założyli Dublin) i Anglii..zapoczątkowując tam nową i swoją dynastię, również był ich dziełem..Dzielny zatem to był lud.. Uśmiech

Ale nie zapominajmy też o Gottach, których praojczyzną była Skandynawia..i którzy to w pierwszych wiekach n.e. (a może też i dalej) zamieszkiwali również i nasze tereny - na długo przed pojawieniem się tam Słowian (zaś z chwilą pojawienia prawdopodobnie się z nimi asymilując..), a dalej również i na terenach dzisiejszej Ukrainy, sięgając aż do M.Czarnego..
Czy o blisko z nimi spokrewnionych Gepidach (też skandynawskie), którzy przybyli zaraz po Gottach i mieli swe siedziby na terenach ujścia Wisły..
Bo Wandalowie, Ostrogoci, czy Wizygoci (założyciele królestwa w części Galii i zajmujący tereny Hiszpanii), to już raczej inna grupa - ta wschodniogermańska..

http://pl.wikipedia.org/wiki/Goci

Widzisz Asiu..Tobie się podobają "południowcy", bo są ładni i sprawia Ci przyjemność patrzenie na nich..Ale powiem Ci, ja też oprócz dobrze zbudowanych  Uśmiech słowiańskich kobiet, lubię "egzotykę" - np takie murzynki.. Chichot Chichot

Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #443 : Kwiecień 07, 2011, 02:58:42 »

Ale nie zapominajmy też o Gottach, których praojczyzną była Skandynawia..i którzy to w pierwszych wiekach n.e. (a może też i dalej) zamieszkiwali również i nasze tereny - na długo przed pojawieniem się tam Słowian (zaś z chwilą pojawienia prawdopodobnie się z nimi asymilując..), a dalej również i na terenach dzisiejszej Ukrainy, sięgając aż do M.Czarnego..
Czy o blisko z nimi spokrewnionych Gepidach (też skandynawskie), którzy przybyli zaraz po Gottach i mieli swe siedziby na terenach ujścia Wisły..
Czyli jesteśmy jakąś słowiańsko-germańską mieszanką:) Zresztą tak chyba było nie tylko za tamtych czasów. Przecież miasta tworzyły się na prawie niemieckim i chyba większość mieszczan w średniowieczu była pochodzenia niemieckiego.
A w ogóle w tym wątku wszystko już jest całkowicie wymieszane - muzyka, film i historia.Trzeba będzie raczej z pogaduszkami o historii przenieść się do wątku historycznego, bo i tak tylko patrzec, jak ją wyższa instancja adminowska przeniesie (chociaż wyższa instancja coś ostatnio słabo się udziela:)))

Widzisz Asiu..Tobie się podobają "południowcy", bo są ładni i sprawia Ci przyjemność patrzenie na nich..Ale powiem Ci, ja też oprócz dobrze zbudowanych  Uśmiech słowiańskich kobiet, lubię "egzotykę" - np takie murzynki.. Chichot Chichot

Afrykanki, Konradzie.... Fakt, czarne kobiety są piękne (ach, zresztą wszystkie jesteśmy piękne Chichot). Może to i tak, że czasem bardziej nas pociąga, fascynuje to, co inne od tego, co widzimy na co dzień, co właśnie trochę pachnie egzotyką:)
Przypomniała mi się ta piosenka z Hair, chyba jednego z lepszych musicali, jeśli chodzi o muzykę Uśmiech (aż się boję ewentuanego Bartusowego komentarza Mrugnięcie)

http://www.youtube.com/watch?v=MNVx9E55OOw&feature=related
 Chichot Chichot
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #444 : Kwiecień 08, 2011, 02:27:06 »

Czyli jesteśmy jakąś słowiańsko-germańską mieszanką:) Zresztą tak chyba było nie tylko za tamtych czasów. Przecież miasta tworzyły się na prawie niemieckim i chyba większość mieszczan w średniowieczu była pochodzenia niemieckiego.
A w ogóle w tym wątku wszystko już jest całkowicie wymieszane - muzyka, film i historia.Trzeba będzie raczej z pogaduszkami o historii przenieść się do wątku historycznego, bo i tak tylko patrzec, jak ją wyższa instancja adminowska przeniesie (chociaż wyższa instancja coś ostatnio słabo się udziela:)))

Nawet przez myśl nie chce mi przejść podobna teza..Ale kto wie Asiu - może tak, a może nie..W każdym razie nie ma w tym nic pewnego. Wprawdzie istnieją pewne poszlaki, które mogłyby na to wskazywać, ale tak po prawdzie nie ma na to żadnych, ale to żadnych dowodów..to tylko i wyłącznie spekulacje. Cały problem jednak w tym, że niestety dotyczyć to może bardziej naszych ziem - niż obszarów Słowian wschodnich..W ogóle problem Słowian, jest trudny do rozgryzienia i w dużej mierze do dziś dnia pozostaje zagadką.. Uśmiech Ale zacznijmy może od początku (co bardzo istotne) tj od Scytów..
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/82/Warrior_of_Scithians.png

Wojowniczy Scytowie, byli koczowniczo-irańską grupą plemion spokrewnioną z Sarmatami - wywodzili się oni z obszarów znad dolnej Wołgi i w jakimś VI w p.n.e przywędrowali na tereny nad M.Czarnym, potem przedzierając się przez Kaukaz wdarli się też do Azji Mniejszej - dotarli nawet do Syrii, wywołując przerażenie, o czym wspomina Biblia (Aszkuza - Scyt, Scytowie)
Jednakże osłabieni ciągłymi konfliktami wewnętrznymi stopniowo zaczęli być wypierani z rozległych terenów nad dońskich przez Sarmatów (była to również grupa irańskich plemion koczowniczych. Istnieje pogląd, że być może Słowianie powstali ze zmieszania Bałtów, czy grup bałtyckich z Sarmatami, lub też ich część podbiła Słowian - po czym uległa slawizacji)
Ale wracając..Tak więc Scytowie pod naporem Sarmatów musieli się posuwać dalej, założyli więc państwo obejmujace swym zasięgiem Krym i ziemie położone nieco powyżej..
I tak dochodzimy do momentu, kiedy to w pierwszych wiekach n.e. na państwo Scytów krymskich najeżdżają skandynawscy Gotti (ci sami którzy w tym czasie maja i siedziby na naszych ziemiach), którzy zrównują z ziemią ich stolicę (Neapol Scytyjski ) wraz z innymi miastami. Państwo scytyjskie praktycznie przestało istnieć, zaś resztki Scytów pozostawaly jeszcze na Krymie aż do IV w n.e. tj do najazdu równie wojowniczych Hunów..
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2d/Hunnen.jpg

Ten z kolei koczowniczy lud, pochodził ze wsch.obszarów Azji Środkowej ( obecnie nazwa Węgier wywodzi się prawdopodobnie od nich - Hungary..jednak wówczas słowem Hun, określano ogólnie ludy barbarzyńskie). I tak pojawiając się na terenach dzisiejszej Ukrainy, zaczęli tym samym raptownie spychać plemiona germańskie (Gotów, Wizygotów, Ostrogotów) dalej na zachód - niemal całkowicie wypierając ich z tamtych terenów (język ostrogocki przetrwał na Krymie w formie szczątkowej -prawdopodobnie nawet do XVII w)
Jednak na naszych terenach odbywało sie to w mniejszym stopniu. Tu w V w bardziej jednoczyli (niż wypierali z ziem) ze sobą plemiona germańskie Gotów i Gepidów - oczywiście pod swoim przewodnictwem, zas stworzone przez Hunów państwo obejmowało niemal całość obszarów Europy Wsch. i Środkowej. Nie trwało to jednak długo, bo po śmierci słynnego  wodza-króla Attyli to ogromne imperium rozpadło się..oni zaś z powrotem zostali odrzuceni na stepy czarnomorskie, gdzie i tam zostali pobici..

I tak upadek Hunów, przyczynił się do tego co dla nas najważniejsze - przesunięcia Słowian znad Dońskich obszarów stepowych dalej na zachód..na tereny zachodniej Ukrainy i Mołdawii..Potem z kolei ulegając podziałowi na Słowian zachodnich, południowych i wschodnich - i być może jedni spychając drugich, w końcu osiągnięto obszar i naszych terenów. Czy tutaj nastąpiło wchłonięcie, czy przemieszanie z resztkami Gotów i Gepidów..?? Być może tak - trudno powiedzieć.. Uśmiech
Jednak trzeba wspomnieć, że choć gocki jest najstarszym zachowanym językiem germańskim, to żaden z późniejszych nie pochodzi bezpośrednio od niego. Z drugiej strony weźmy np jeden z naszych dialektów, a min Kaszubski - wprawdzie oficjalnie przyjmuje się, że to pozostałość po słowiańskich dialektach pomorskich, czyli należącego do plemion zach.słowiańskich (połabskich - wchodzących w skład grupy plemion lechickich), ale być może to właśnie w nim na wskutek przemieszania, zachowały się w formie szczątkowej jakieś elementy gockiego, czy gepickiego..Bo trzeba przyznać, że bardzo to dziwny dialekt jest (a na tych właśnie terenach przez dłuższy okres operowały owe plemiona)

Odnośnie Słowian (zwłaszcza z naszych terenów) cały problem polega na tym, że w przeciwieństwie do sąsiadów zza Odry (którzy mają dosyć dobrze udokumentowaną historię niemal od 1-szych wieków n.e.) - u nas na temat pocz.państwowości nie wiemy niemal nic..jedynie jakieś legendy, bajki o smokach któremu trzeba składach ofiarę (może daninę.. Mrugnięcie), Wandach co nie chciały Niemca (?), armiach myszy atakujących Popiela, czy Lechach Czechach i Rusach..Kompletnie żadnych konkretnych faktów..
I tu nagle ni stąd ni zowąd, pojawia się z niemal ukształtowaną państwowością dwuimienny książę Mesco-Dagome (czy Dagobert) - a kiedy tylko ktoś próbuje rozwikłać skąd i co w ogóle ma oznaczyć to tajemnicze drugie imię (lub w kolejności odwrotnej), natychmiast pojawia się fala krytyki..
Dochodzi do tego jeszcze kwestia Słowian Połabskich z terenu wschodnich Niemiec tj plemion wywodzących się przecież z grupy plemion lechickich (np Wieletów, Serbów łużyckich, Obodrzyńców itd..)

Nieprzypadkowo też co do nas samych, obowiązywała jakby podwójna nazwa..Ci na zachodzie nazywali nas Polanami, Polakami - zapewne od pól..zaś Słowianie wschodni (Rusini, Ukraińcy, Białorusini, czy Litwini) zawali nas (jakby z lekka pogardliwie, tak jak gdyby coś nam wytykając) Lachem, czy Lachami.. Uśmiech
Wprawdzie u nas przyjmuje się że to nazwa od plemienia Lędzian, czy od Licikavici - tajemniczych poddanych Mieszka (tylko nie wiadomo czy chodzi o wszystkich, czy jedynie tych z drużyny.. Mrugnięcie) Ale podobna nazwa Licikava, to również miejsce koło Magdeburga we wschod.Niemczech - gdzie byli Serbowie Połabscy..zaś słowo Lach, to również skandynawski wyraz oznaczający "towarzysza" (Lag, Lage - który wymawia się jako Lach) Podobnie jak imiona Lach i Wareg, oznaczające w jęz.skandynawskich "towarzysza i sprzymierzeńca".
Nie lepiej to wygląda i z Cedynią - nie jest bowiem nigdzie napisane, że bitwa odbyła się nad jakakolwiek rzeką (a przecież nie sposób pominąć tak istotnego faktu - Odra to nie jest jakaś malutka rzeczka)..Nie lepiej, ponieważ Cedyń, Cidini, Cidena, czy Cidyna jest niestety kilka - jedna min b.blisko tej nad Odrą tj kilkanaście zaledwie km od obecnego Berlina..i to własnie tam nie ma żadnej rzeki.. Uśmiech. A jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze, że zięciem Mieszka był margrabia saski Dytryk, zawiadujący marchią północną, zaś imię jednego z synów Mieszka, to..Lambert - noo to istotnie sprawa zaczyna mieć jakieś drugie dno..

Odnośnie jeszcze nazwy Polan od pól, Lechów, Lachów..Otóż może istnieć jeszcze inne wyjaśnienie do obu tych określeń - jednocześnie..choć dosyć kontrowersyjne ( to prawdopodobnie tylko mój wynalazek.. Chichot Mrugnięcie)
Otóż koło Augsburga w Bawarii, znajduje się rzeka Lech..tam też w roku 955 odbyła się bitwa - nazywana bitwą na Lechowym Polu (Lechfeld), lub też nad rzeką Lech - między wojskami Ottona I, posiłkowanymi przez Czechów i być może Serbów połabskich..a Węgrami - była to jedna z największych bitew w dziejach Europy ( u nas zupełnie nie znana..i nie bardzo wiadomo z jakiegoż to powodu - wszystko to zatem b.zagadkowe)
Być może więc Asiu, doszło do jakiejś mieszanki.. Uśmiech o której nie mamy zielonego pojęcia..Obawiam się tylko, żeby czasem oprócz jednego wariantu, w grę nie wchodził tutaj jeszcze jakiś "boczny" wariant.. Uśmiech Mrugnięcie

Chyba faktycznie przydałoby się przenieść tych kilka postów do wątku z historią.. Mrugnięcie   
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #445 : Kwiecień 08, 2011, 10:35:49 »

Koziołku, szkoda że nie byłes moim nauczycielem od historii w ogolniaku  Chichot. Może bym bardziej polubił tę niewdzięczną dla mnie materię, jaka była historia. W Twoim wydaniu jest absolutnie pasjonującą opowieścią. I co tu dużo mówic: wreszcie po latach zaczynam cokolwiek z niej dzięki Tobie uczyc się i poznawać tajniki naszych mrokodziejowych korzeni. Konradzie - wielkie Dzięki!
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 08, 2011, 12:42:34 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
sułek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #446 : Kwiecień 08, 2011, 11:13:54 »

ooo! ciekawa dyskusja na tematy językowe. Ja podzielałbym raczej zdanie Asi, że każdy język jest ładny na swój sposób a źle się kojarzy tylko ze złymi ludźmi, którzy tym językiem się posługiwali. Np bardzo lubię język rosyjski ale w puszkinowskim wydaniu.. "Ja pomniu ciudnoje mgnawienie, piered a mnoj jawiłaś Ty, kak mimaliotnoje widienije, kak gienij cistoj krasaty..." (przepraszam że w latinie). Znam to na pamięć. Albo poezja Jesienina. Przypominam sobie jeszcze to ze szkolnej edukacji. Mam też wiele wzruszeń gdy czytam poezję Goethego.. "Wer reitet so spaet durch Nacht und Wind, es ist der Vater mit seinem Kind...Może jakis błąd zrobiłem bo z głowy. Albo operetki czy to Kalmana czy Straussa. Słuchanie w języku niemieckim oryginalnym zupełnie inaczej brzmią - jakby pełniej. Słuchałem tez kiedyś fragmentów Halki Moniuszki w wydaniu niemieckim. No niestety...Ale też nasz język, jesli nie zacytowany z Wirtualnej Polski Mrugnięcie - jest śliczny. Język Słowackiego, Norwida...W ogóle wydaje mi się, że wśród języków słowiańskich, nasz jest wyjątkowy. Słowiańskie języki są raczej "miękkie". Nasz zaliczyć chyba można do tych twardzszych.
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #447 : Kwiecień 08, 2011, 12:38:25 »

Ja rowniez dziekuje koziolkowi.
Jego posty doczytuje do konca, co mi sie rzadko zdarza a'propos czytania w ogole.
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #448 : Kwiecień 08, 2011, 18:59:50 »

To ja Wam dziękuję Kochani..jest mi naprawdę miło, że czytanie te moje wypociny..

Januszu - nauczyciel byłby ze mnie chyba marny, bo prawdopodo zacząłbym prowadzić wszystkich na manowce - papierochy, łacina, rock&roll, napoje "orzeźwiające".. Chichot Mrugnięcie

Aha..sorry, przy końcu strzeliłem byka..Dytryk nie był zięciem, lecz teściem ks Mesco (od drugiej żony Niemki - Ody).. Mrugnięcie
 
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #449 : Kwiecień 09, 2011, 23:59:20 »

Bardzo ciekawa dyskusja.
Ja jednak chciałbym (może choć na chwilę) powrócić do klasyki, tu: do Mahlera. Rzadko go słuchamy (nie mamy po prostu czasu na jego gigantyczne dzieła). Szkoda - w jego symfoniach dokonuje się de facto Gesamtkunswerk, wszechpotężna orkiestra, chór, soliści i wielkie pokłady filozofii wyśpiewywane w poszczególnych ogniwach (Abteilungen) lub leżące u podstaw właściwie każdej z nich. Muzyka i myśli mędrców stapiają się, muzyka służy ideom, osiąga najwyższy poziom rozumowego wtajemniczenia (intelektualność muzyki), a zarazem - transcendencję. Słychać to choćby w II Symfonii "Zmartwychwstanie" (zabrzmiała na inauguracji Festiwalu Beethovena), wykorzystującej poemat "Die Auferstehung" Klopstocka i tekst własny kompozytora-literata-filozofa.

Mahler - twórca muzyki nowej, uniwersalnej, muzycznego panteizmu, artysta zatopiony z jednej strony w myśleniu nietzcheańskim, z drugiej strony - afirmujący Boga-Stwórcę idei muzyki i oddany elementom filozofii chrześcijańskiej.

Tak wiele w każdej z Mahlerowskich symfonii muzycznych i pozamuzycznych treści, że chyba o każdej napisano opasły tom. Uśmiech

Oto ogromny i poruszający finał, mały fragment 1,5-godzinnej II Symfonii; L. Bernstein:
http://www.youtube.com/watch?v=rECVyN5D60I

Wierzę, że znajdziemy więcej czasu na poddanie się oczyszczeniu spływającemu na Człowieka w symfonice i pieśniach Mahlera.
I na czytanie esejów Pocieja.  Mrugnięcie
Zapisane

Strony: 1 ... 28 29 [30] 31 32 ... 52   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

skarpetkacrraft watahacemnejstrony wataha-wilkow-nocy airpol nocneigraszki