Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4 ... 25   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Okołopolityczne spory i rozmyślania nad historią  (Przeczytany 61768 razy)
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 12, 2011, 21:27:37 »

Przykład amerykańskiej mentalności "panów świata" dała Serena Williams, która po tym, jak sędzia słusznie zaliczył punkt rywalce z powodu niesportowego zachowania Sereny, zaczęła na niego wrzeszczeć i szantażować, że więcej nie będzie sędziował na żadnej imprezie. Nic dodać, nic ująć.

Cytuj
Jakie by to wspomnienie nie było dla nas bolesne i przykre, nie ma chyba sensu wymawiać teraz potomkom tamtych ludzi tego, co uczynili ich przodkowie.
Jasne, tylko nas Polakach niektórzy usiłują budzić kompleksy za niepopełnione grzechy, jak pewien pseudohistoryk, który uczepił się budzącej - delikatnie mówiąc - spore wątpliwości interpretacji pewnego zdjęcia.
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 12, 2011, 21:38:58 »

"anglistko'" Asiu - tak to prawda, amerykanie nie okupują naszego kraju..za to od 10 lat okupują inne, co nie jest dla tych innych powodem do szczególnej "radości"..i czego efektem była śmierć dziesiatek, setek tysiecy niewinnych ludzi (mężczyzn, kobiet, dzieci - przypomnę w samym Iraku 600 tys ofiar, a na dzień dzisiejszy jest ich znacznie więcej), zresztą śmierć zbiera tam (i nie tylko tam) swoje żniwo wciąż nadal, niemal każdego dnia - Amerykanie jak dotąd nie ponieśli za to żadnej odpowiedzialności, bo i trudno żeby było inaczej, skoro okupant nieprzerwanie nadal okupuje te tereny - więc któż miałby się zająć ofiarami drugiej strony, jeśli nawet "świat" i powołane ku temu jego organizacje, zdają się nie dostrzegać podobnego problemu..Amerykanie nie zmuszają pod groźba szykan i nie wywożą na Sybir, za to instalują wszędzie gdzie się tylko da tzw "tajne więzienia" CIA (między innymi i u nas - co jest dla mnie zupełnie niepojęte, zważywszy że jesteśmy w pełni suwerennym krajem) i torturami zmuszają do zeznań umieszczanych w nich więźniów - przy tym już nawet nie tylko autentycznych terrorystów, ale i obywateli różnych państw już tylko nawet podejrzanych o podobny proceder, bez uprzedniego przedstawienie jakichkolwiek dowodów mogacych świadczyć o takiejże działalności - co jest przecież jawnym pogwałceniem praw człowieka (przy takim nastawieniu i czysto "reżimowym" podejściu do drugiego człowieka - bo trzeba jasno powiedzieć że nie ma to nic wspólnego z tzw "demokracją", równie dobrze i ja..powiedzmy jako ten "antyamerykański', mogłbym się na spokojnie znaleźć w podobnym miejscu..) Nie wspomnę już o słynnym obozie Quantanamo, posiadającym wszelkie znamiona "obozu koncentracyjnego", gdzie stosowane metody i sprawowany dozór w zasadzie niczym nie różni się od tego jaki był stosowany w obozach tegoż typu..
Powiadasz Asiu, że masz rodzinę i wielu znajomych w Ameryce..Każdy ma gdzies rodzinę i znajomych (też mam rodzinę w Ameryce tj Canadzie - nie utrzymuję kontaktów  Mrugnięcie) Widzisz ja mam za to sporo znajomych z zupełnie innej części świata: Gruzji, Armenii..wielu z nich w swoim czasie sprzedawało na naszym miejscowym bazarze, bliska znajomą jeszcze z czasów podstawówki w Libii (która ostatnio coś nagle przestała się odzywać, co wielce zaczyna mnie niepokoić - nie wiem może coś się stało?)..i co istotne nawet w Iraku (kolega ze studiów) - z którym kontakt zerwał się niespodziewanie jakieś 2 lata temu - właśnie o nim najczęściej myślałem w tych dniach, bo może wiadomosć nie nadejdzie już nigdy..a to dlatego, że być może już nie ma..

a tak na marginesie, wiesz chyba Asiu co było jednym z głównych powodów tego co się stało 9/11, bo tak jak pisałem - nie ma skutków bez przyczyn..A oto i ona: obecność wojsk USA w Arabii Saudyjskiej..

http://www.stosunki.pl/?q=node/336
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 12, 2011, 21:43:19 »

Przykład amerykańskiej mentalności "panów świata" dała Serena Williams, która po tym, jak sędzia słusznie zaliczył punkt rywalce z powodu niesportowego zachowania Sereny, zaczęła na niego wrzeszczeć i szantażować, że więcej nie będzie sędziował na żadnej imprezie. Nic dodać, nic ująć.
Czy to jest jakaś odrębna "amerykańska" mentalność, czy też po prostu mentalność rozwydrzonej gwiazdy? Sądzisz, że nie znalazłoby się wiele równie rozwydrzonych polskich gwiazd?
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 12, 2011, 21:52:21 »

Zresztą z takimi "panami świata" ja i moi znajomi miewamy do czynienia w praktyce. Nie potrzeba aż statusu gwiazdy - wystarczy nieraz poczucie władzy jaką daje stanowisko dyrektorskie, lub katedra. A co potrafią czasem muzycy...  Smutny  Akurat w kwestii niekulturalnych zachowań rodacy nie są chyba, niestety, na ostatnim miejscu.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 12, 2011, 21:57:15 »

Konradzie.

Wyobraz sobie, ze idziemy do knajpki na piwko.
Tam spotykamy dwoje Amerykanow.
Ja ich natychmiast rozpoznaje. To moi dawni przyjaciele.
I teraz pytanie do Ciebie - czy naplubys im w twarz za to, ze Ameryka wszczella wojne z Irakiem.

PS.

Mam tez kilkoro przyjaciol arabow. I co Ty na to.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #20 : Wrzesień 12, 2011, 21:58:12 »

Szkoda, Asiu, że od razu nie wspomniałaś iż w tragedię ofiar syndromu 9/11 wpleciona jest Twoja  osobista wieź i smutek po bliskich Tobie osobach. Na pewno z mojej strony nie padło by wówczas oskarżenie o upolityczniania tego forum. Mamy przecież prawo dzielić się tutaj także swoimi zmartwieniami, a nawet oznakami żałoby po naszych najbliższych, (zupełnie tak samo, jak ostatnio uczynił to koziołek). Co innego jednak, jeśli bezosobowo nakłaniamy siebie nawzajem do wyrazów solidarności z ofiarami tragedii. Pytanie zawsze się  będzie rodzić, a w imię jakiej idei? I czy kogoś przy okazji nie będziemy takim solidaryzowaniem się W KONSEKWENCJI - osądzać?

W 9/11 zginęło wielu niewinnych ludzi, którzy rzecz jasna prawdopodobnie nic nie mieli do polityki i prawdopodobnie nikomu w niczym nie zawinili. Jeśli więc wyraziłem swoje zaniepokojenie o rozpolitykowanie forum to nie za sprawą tych tragicznie uśmierconych ludzi, a za przyczyną, która do tego doprowadziła. Bo przecież ta tragedia nie stała się bez powodu. Nie stała się za sprawą  „pewnego pokreconego Saudańczyka, któremu oto zamarzyło sie ileś tam dziewic” (to autentyczny cytat jednego z przyjaciół, którego imię niechże pozostanie sekretne), ich tragiczna śmierć wydarzyła się za sprawą toczącej się absolutnie bezpardonowej, bezwzględnej, politycznej wojny między państwem amerykańskim a światem fundamentalizmu islamskiego. Nie będę tego wątku rozwijał, nie będę tu stawał po niczyjej stronie. Powiem jednak, że jeśli mięlibyśmy wspominać tragedię 9/11 to dlaczego  pomijamy tragedię tysięcy ludzi maltretowanych w Korei Północnej (za których nikt się nie wstawi, bo komu przeszkadza ich tragiczny los?), tysięcy cierpiących, obrzezanych kobiet w Indiach i Afryce,  wreszcie – i to chyba najważniejsze - setek tysięcy niewinnych ofiar cywilnej ludności w krajach, w których są wielkie złoża ropy i w których wielka Ameryka od wielu lat zaprowadza siłą swoje prawa. Niechże więc ta Ameryka nie dziwi się, że w końcu wola zemsty za jej wielkomocarstwowe rządy jak rykoszetem odbija jej wielkomocarstwowe roszczenia. 9/11 – to jeden z tych tragicznych rykoszetów. Dlatego nie chcę tej rocznicy wystawiać na ołtarze i publicznie opłakiwać. Byłoby to wpisywanie się w określoną polityczna opcję, a przynajmniej w politykę jako taką, bo jest to ewidentna tragedia ludzi, za którą w największym stopniu odpowiedzialna jest amerykańska długofalowa mocarstwowa polityka.

Dlatego, jeszcze raz powtórzę, nigdy nie zamierzam „świętować” rocznicy 9/11 i nie rozumiem tych, którzy nie mając emocjonalnych powiązań z jej ofiarami czynią inaczej. Owszem, żal mi tych uśmierconych tragicznie ludzi zupełnie tak samo, jak żałuję tragedie tysięcy osób corocznie ginących na szosach i autostradach. Te jednak ostatnie – są na ogół bezimienne. Life is brutal. Niechże takimi bezimiennymi pozostaną i nieszczęśnicy z WTC.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2011, 22:09:30 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Wrzesień 12, 2011, 21:59:47 »

I tutaj mamy zgubne pojecie patriotyzmu , o ktorym kiedys mowilem.
Postarajcie sie mnie zrozumiec.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #22 : Wrzesień 12, 2011, 22:12:38 »

Czy to jest jakaś odrębna "amerykańska" mentalność, czy też po prostu mentalność rozwydrzonej gwiazdy? Sądzisz, że nie znalazłoby się wiele równie rozwydrzonych polskich gwiazd?

Skoro nawet starający się o amerykański status supermocarstwa Chińczycy to samoistnie i odruchowo przejęli, to coś w tym jest.  Mrugnięcie  





« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2011, 22:16:45 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #23 : Wrzesień 12, 2011, 22:18:01 »

Patryk, przepraszam, coś mi nie ten klawisz sie wcisnał i nieswiadomie przykasowałem kawał Twej wypowiedzi   Zawstydzony
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #24 : Wrzesień 12, 2011, 22:19:06 »

Skoro nawet starający się o amerykański status supermocarstwa Chińczycy to samoistnie i odruchowo przejęli, to coś w tym jest.  Mrugnięcie  


Otóz to, Patryku. Trafiłes w sedno: "SAMOISTNIE". Nic na siłe. Nic za sprawą siły. Może kiedyś nasi amerykańscy bracia wreszcie to zrozumieją...
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Wrzesień 12, 2011, 22:22:35 »

Konradzie.
Wyobraz sobie, ze idziemy do knajpki na piwko.
Tam spotykamy dwoje Amerykanow.
Ja ich natychmiast rozpoznaje. To moi dawni przyjaciele.
I teraz pytanie do Ciebie - czy naplubys im w twarz za to, ze Ameryka wszczella wojne z Irakiem.
PS.
Mam tez kilkoro przyjaciol arabow. I co Ty na to.

Nieee Bart, prawdopodobnie podałbym im piątkę i jakby sie udało..wydukał nawet swoją łamaną angielszczyzną - "fajny jest ten wasz amerykanski rock - lubie go.." Mrugnięcie Ale nieco poźniej, mając już trochę bardziej w czubie, dodałbym może jeszcze i to: tylko że wiecie chłopaki byłoby jeszcze fajniej, gdybyście w miarę możliwości wpłynęli troche na tych z "góry" żeby juz więcej nie wyskakiwali z takimi numerami jak z Irakiem..i postarali sie czym prędzej wycofać waszych "braci" Amerykanów z nieswojej ziemi.. Uśmiech
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #26 : Wrzesień 12, 2011, 22:25:12 »

Co innego jednak, jeśli bezosobowo nakłaniamy siebie nawzajem do wyrazów solidarności z ofiarami tragedii. Pytanie zawsze się  będzie rodzić, a w imię jakiej idei? I czy kogoś przy okazji nie będziemy takim solidaryzowaniem się W KONSEKWENCJI - osądzać?

Januszu, a cóż znaczy solidarność? A zatem - publiczne (np. na forum) upamiętnienie ofiar jakiejś zbrodni - II wojny światowej, zamachu terrorystycznego - jest bezideową działalnością? Przecież nikt nie narzuca uczuć, empatii, nikt nie dozuje wrażliwości! Niestety uważam, że dotykamy tu kwestii tzw. poprawności politycznej, która coraz częściej jest nienaturalnych rozmiarów.

Czy zanim pomyślę o osobach, które zginęły - muszę dojść do tego, dlaczego nie żyją? Czyli - niektórych można pięknie upamiętnić, bo kraj w którym żyli jest dobry, a innych nie - bo nie podoba nam się polityka ich kraju?
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #27 : Wrzesień 12, 2011, 22:27:52 »

To jest moj post, wykasowany przez niezgadzającego się ze mną Janusza.  Chichot

Czy to jest jakaś odrębna "amerykańska" mentalność, czy też po prostu mentalność rozwydrzonej gwiazdy? Sądzisz, że nie znalazłoby się wiele równie rozwydrzonych polskich gwiazd?

Pytanie jest retoryczne. W żadnej mierze nie powinno się doklejać cech rozkapryszonej gwiazdy, jednego czy drugiego indywiduum, do całego narodu i do każdego jego członka.

A gdyby oceniać kraj po polityce rządzących - takie kraje jak Rosja czy Chiny nieraz należałoby moralnie totalnie zdegradować. Twój post, Asiu, wyczerpuje temat... Podpisuje się pod nim - i w tym właśnie sensie - jestem proamerykanistą.  Mrugnięcie

Na marginesie - faktem jest, że tzw. wpływy amerykańskie są na świecie olbrzymie. Wystarczy się rozejrzeć - nad niesłychanie urokliwymi polami malutkiej i znanej skądinąd w świecie naukowym miejscowości Lisowice na Ślasku, 'wyzłacanymi pszenicą, posrebrzanymi żytem', w promieniu kilkunastu mil - góruje najsłynniejsze M świata...
A przecież to nasza decyzja...


"Gdy przed kilku laty byłem w Chinach, obserwowałem grupkę młodzieży - zapewne studentów - tańczących w rytm rockowych przebojów na placu przed Uniwersytetem Pekińskim. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić amerykańskich studentów tańczących taniec smoka." W. Gadomski.
Skoro nawet starający się o amerykański status supermocarstwa Chińczycy to samoistnie i odruchowo przejęli, to coś w tym jest.  Mrugnięcie  



Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Wrzesień 12, 2011, 22:32:40 »

Cytuj
gdybyście w miarę możliwości wpłynęli troche na tych z "góry" żeby juz więcej nie wyskakiwali z takimi numerami jak z Irakiem

System inwigilacji personalnej w USA jest jak wiesz doskonale rozwiniety.
Myslisz, ze zwykly czlowiek, bez podpalenia sie publicznie jest w stanie powiedziec NIE!!.

To nie jest takie latwe.

Polityka, Granice, Falszywie pojmowana tradycja, Patriotyzm (zle pojety) - przeciez to (Asiu zatkaj uszy) -" bollocks"
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #29 : Wrzesień 12, 2011, 22:38:21 »

To jest moj post, wykasowany przez niezgadzającego się ze mną Janusza.  Chichot

bardzo smieszne... Z politowaniem, aż do rozpuku.
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Strony: 1 [2] 3 4 ... 25   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wilkolwisci stworz sith duesicilie survivalgames