Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: koncerty w Sinfonia Varsovia Centrum, Grochowska 272, W-wa  (Przeczytany 11801 razy)
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« : Sierpień 26, 2011, 19:19:47 »

Trochę późno się obudziłam z tym wątkiem, ale może przyda się na kolejne cykle koncertowe.

"W najbliższą niedzielę odbędzie się już ostatni Letni Recital na Grochowskiej. Wystąpi znakomita młoda pianistka - Julia Kociuban. Zapraszamy w niedzielę na godz. 12 do Sinfonia Varsovia Centrum. Jak zwykle - wstęp wolny!"

W programie:

Fryderyk Chopin – Fantazja f-moll op. 49
Franz Liszt – Sonata h-moll S. 178


http://www.facebook.com/pages/Sinfonia-Varsovia-Centrum-Grochowska-272/111026938960817
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Sierpień 28, 2011, 15:17:03 »

Dzięki konkursowi chopinowskiemu i temu forum coraz więcej w moim życiu rozmaitych pierwszych razów. Dziś pierwszy raz odwiedziłam siedzibę Sinfonia Varsovia na Grochowskiej. Jeśli chodzi o budynek i salę, to wrażenie nie jest imponujące. Koncert odbywał się w sali przypominającej klasę szkolną, przy otwartych oknach, łuszczące się framugi, skrzypiąca podłoga, rozkładane niewygodne krzesełka, Kawai. Warunki partyzanckie. Nie narzekam, stwierdzam, umiarkowanie zadowolona, bo lepiej tak, niż wcale. Julia Kociuban zagrała w zastępstwie pianistki, która zachorowała. Dziewiętnastolatka z klasy profesora Palecznego (więcej o niej tutaj http://pl.chopin.nifc.pl/chopin/persons/detail/id/932 ). Zagrała Fantazję trochę jak marsz pogrzebowy, jakoś na dodatek nie było w niej Chopina, a może nie potrafiłam usłyszeć. Czekałam na sonatę h-moll Liszta. Zaczęła ją nie za ciekawie, momentami męcząco, słuchanie nie było przyjemnością ale męczarnią (po wykonaniach Geniusasa zwłaszcza...). Ale powolutku zaczęły się przebłyski, MOMENTY, nieliczne, potem coraz częstsze, takiego pięknego ciekawego grania. Zaczęło mi się podobać, uwierzyłam, że dziewczyna potrafi ten utwór zagrać, jeszcze trochę i będzie dobrze, odstresuje się, rozkręci, ogra. Ale pod koniec znów jakość interpretacji spadła, może to wina Kawai, może akustyki? Trochę zdezorientowana na koniec i tak się cieszyłam, że poszłam, że mogłam czwarty raz w życiu tej sonaty posłuchać i jeszcze bardziej się do niej przywiązać, może był to dla mnie kolejny krok w poznawaniu Liszta. Julia zagrała na bis Szymanowskiego (który zaczyna mnie wciągać coraz mocniej) i trzykrotnie wracała by się ukłonić.

Koncert odbywał się w ciężkich warunkach, jak dla mnie. Komórki, rozmowy "szeptem scenicznym", pikanie i suche "strzelanie" aparatem fotograficznym, zasuwanie zamka błyskawicznego, szeleszczenie czymś w torbie, i krótkie spodenki pana obok. A kilka minut przed końcem sonaty jeden z widzów zapragnął wyjść, a siedział na końcu rządka, więc musiał się przecisnąć. Uff, trzeba na koncerty chodzić z naszą koleżanką Melisą, lub łykać magnez czy coś... Chyba robi się coraz gorzej. Czy to tylko dlatego, że koncert był darmowy?

Przy wyjściu za to każdy otrzymał płytkę Les Titans, zwiastun Szalonych Dni Muzyki (La Folle Journee de Varsovie), które już wkrótce. Na płytce Brahms (Taniec węgierski, Sekstet smyczkowy, Ein Deutsches Requiem, I Kwintet fortepianowy) i Liszt (II Koncert fortepianowy i Rapsodia węgierska). Nagroda za "wczesne" wstanie w niedzielny poranek. Kończę przesłuchanie płytki, doskonała (jak na moje skromne wymagania).
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Sierpień 28, 2011, 17:17:56 »

XI Festiwal im. Franciszka Wybrańczyka - 01.09.2011 - 11.09.2011 Warszawa

UWAGA, 1 i 11 września bilety bezpłatne do odbioru w kasie studia im. Lutosławskiego (S1) na godzinę przed koncertem, koncerty 3 i 4 września - wstęp wolny.

http://www.sinfoniavarsovia.org/sv.php?ref=%2F

11.09 godz.18.00 Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego, ul. Modzelewskiego 59, KONCERT FINAŁOWY

 Program:
 Wolfgang Amadeus Mozart –Uwertura do opery „Wesele Figara” KV 492
Fryderyk Chopin – I Koncert fortepianowy e-moll op.11
 Zoltán Kodály – Tańce z Galanty
 Ferenc Liszt – Preludia

 Wykonawcy:
 Sinfonia Varsovia
Marcin Koziak - fortepian
 Charles Olivieri-Munroe – dyrygent

Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Sierpień 28, 2011, 17:32:20 »

Oczywiście Beata skupiła się na fortepianie ale i wiolonczela piękna:
01.09 godz.19.00 Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego, ul. Modzelewskiego 59

KONCERT INAUGURACYJNY 
JERZY KLOCEK - BENEFIS

Program:
Carl Maria von Weber – Zaproszenie do tańca
Luigi Boccherini – Koncert wiolonczelowy D-dur(uwaga Meliska)
Piotr Czajkowski – Suita Jezioro łabędzie (uwaga Ewa)
Jerzy Maksymiuk – Szepty i krzyk marzeń
Wolfgang Amadeus Mozart – Symfonia nr 41 C-dur KV 551 Jowiszowa

Wykonawcy:
Sinfonia Varsovia
Jerzy Klocek – wiolonczela
Adam Klocek – dyrygent
Jerzy Maksymiuk –dyrygent
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #4 : Sierpień 28, 2011, 19:49:45 »

Och! mój ulubiony utwór Liszta na orkiestrę - Preludia!
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Sierpień 28, 2011, 23:09:59 »

Czyli idziemy 11 września o 17.00 po bileciki na koncert o 18.00. To niedziela będzie.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Sierpień 28, 2011, 23:23:23 »

Dowiedziałam się dziś na Grochowskiej, że w budynku SV we wrześniu zostanie otwarta nowa sala koncertowa, a na wiosnę na wolnym powietrzu zostanie ustawiony namiot koncertowy na bodaj 500 osób, w którym regularnie będą się odbywały koncerty orkiestry w składzie 70-100 osobowym. Zapowiada się ciekawie.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 11, 2011, 21:04:00 »

Ale fajnie było w "Lutosławskim"  Uśmiech Spotkaliśmy się we czworo, razem siedzieliśmy i słuchaliśmy, ale wrażenia odmienne.
Sinfonia Varsovia dziś grała z Marcinem Koziakiem. Wydaje mi się, że jestem jak barometr przy e-moll, nie było deszczu ani nawet mżawki, e-moll przeciętny. Jak szkielet nieobleczony w mięśnie i te tam pozostałe układy, stawy, krwiobieg i powłokę. Każda kosteczka oddzielnie, niby to człekokształtne, ale duszy i życia brak. Przykro mi to mówić, ale absolutnie nie podobało mi się wykonanie Marcina. Orkiestra też jakoś tak dziwnie przygrywała, jakby w znanym mi języku, ale trochę gwarą, zaciągała. Nawet finał nie był żwawy, na tyle na ile powinien. Marcin trochę przesadził z zachowaniem spokoju, powinno go troszkę ponieść, porwać. On jakby się bronił przed porwaniem przez nurt tego koncertu, stał przy brzegu w wodzie po kolana i brodził. Dyrygent szalał. Przy Uwerturze do Wesela Figara wyglądał jakby tańczył electric boogie, przy koncercie zasłaniał go niestety podniesiona klapa fortepianu, po przerwie uskuteczniał przez chwilę taniec świętego wita a przy Liszcie trochę epileptycznych ruchów a la Ian Curtis. W sumie fajny facet, w ładnym krawacie i z dużym poczuciem humoru, co najbardziej było widać, kiedy rozsypał wręczone kwiaty i zaczął po polsku chwalić nasz kraj i SV i zapowiedział tango, które cudnie poprowadził, ku uciesze co poniektórych muzyków. Trochę wczorajszymi Promsami zapachniało, przez moment.
A muzycznie najlepsze Preludia Liszta, Janusz miał rację, mnie już też pochłonęły bez reszty już po pierwszym kontakcie, Zoltan Węgier też pikny, ciekawe czy komponował też na fortepian, muszę to sprawdzić.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 11, 2011, 21:09:10 wysłane przez xbw » Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 12, 2011, 14:13:12 »

Tereniu, Januszu, a Wasze wrażenia z wczorajszego koncertu? Jakieś pochwały dla biednego Marcina, dla równowagi.
W każdym razie dziękuję Wam za Wasze towarzystwo, miło mi było we wspólnej ekipie. Mam nadzieję, że tak będzie częściej!
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 12, 2011, 14:40:00 »

Oj tam, Beatko, miło to było przede wszytkim mi! (sam z trzema niewiastami  Chichot : Beatka, Terenia i moja Renata)

Tak naprawdę było kilka chwil a już na pewno powodów, dla których warto było przyjść na ten koncert:
primo - poznałem osobiście Agnieszkę (Hej! Terenia)
duo - mogłem znowu pogwarzyć z przyjaciółmi i nawet kilka razy szturchnąć Beatkę podczas koncertu (co ja poradzę, ze ją lubię Chichot)
tertio - raz kolejny odsłuchałem na żywo preludia Liszta, moj ulubiony romantyczny  orkiestrak
quadro - przekonać się, że Koziak to bardzo dobry pianista, ale z pewnością dziś nie jest zagrozeniem dla Julianny, Daniła, Łukasza, Ingolfa, Eugeniusza... (sorry, czy kogoś pominąłem?)
quinto - poznałem nowy trend w modzie dyrygentów: soczysto-kwiecisty krawacik (raczej krawaczydło!) do marynarki w stylu: niby-frak.

Sam koncert był jaki był, poza lisztowymi Preludiami - taki sobie. Prowadzenie orkiestry grajacej w Polsce Chopina to wyzwanie, któremu nie kazdy obcy dyrygent prosta. Ten - nie sprostał. Orkiestra dymiła tam, gdzie powinna tanczyć na palluszkach i zrzędziała, gdzuie powinna gromić. Njapiękniejsze fragmenty koncertu były tymi, w których milczała, a na tle którego milczenia ciche i tonowane brzmienie Pana Marcina pięknie dzwoneczkowało ciszę.

Załuję tylko jednego, ze nie było okazji pójśc po koncercie z moimi dziewczynami do kafejki i wyściskać na do widzenia. Ale cóz... wszystko jeszcze da się nadrobić Chichot
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2011, 15:52:13 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 12, 2011, 19:24:00 »

"quadro - przekonać się, że Koziak to bardzo dobry pianista, ale z pewnością dziś nie jest zagrozeniem dla Julianny, Daniła, Łukasza, Ingolfa, Eugeniusza... (sorry, czy kogoś pominąłem?)"

 No no, Januszu, ewidentnie kogoś pominąłeś ....  Mrugnięcie  Duży uśmiech  Spoko
 
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 12, 2011, 19:35:49 »

Kola!!
Oczywiście, Dorotko, i on jest bezapelacyjnie ponad  Chichot
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 12, 2011, 19:40:53 »


 Dziękuję, Naczelniku nasz !!!  Mrugnięcie  Buziak
Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 09, 2012, 11:32:24 »

Info dla Szafarczyków ze stolicy i okolic: ruszyła już tegoroczna seria koncertów na Grochowskiej  Uśmiech

Myślę, że warto zwrócić uwagę na koncert nadzwyczajny 23 czerwca. Będzie grała Anna Malikova (Schubert, Liszt, Skriabin)-laureatka Konkursu Chopinowskiego w 1990 (V nagroda). Tego samego dnia: Aleksandra Kuls i Justyna Danczowska, a 8 lipca Maria Włoszczowska.
Wstęp wolny.

http://prostoomuzyce.pl/letnie-koncerty-na-grochowskiej/
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Czerwiec 09, 2012, 11:51:11 »

Dzięki Kati. Jeździłam tam w zeszłym roku, jest dość fajna atmosfera, ale i sporo minusów. Sporo dzieci wychowywanych bezstresowo  Mrugnięcie, przypadkowych "melomanów" jak z łapanki na plaży, czasem dziennikarze lekceważący tych, którzy przyszli posłuchać (pstrykają zdjęcia z głośnym trzaskiem, przechodzą między słuchającymi ludźmi zmuszając ich do przepuszczenia, czasem wstania). No i komórki dzwoniące. Więc jeśli zawiążemy wypustki nerwowe w supełek, wzniesiemy się ponad, to na pewno uda się złapać trochę klimatu koncertu Uśmiech Nie wiem czy już jest namiot ustawiony na zewnątrz czy może nadal koncerty odbywają się w "szkolnej klasie". Rozpuściłam się jak dziadowski bicz.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

whispers-in-the-dark wolodyjowskiego gangds magicbears kalinowatyper