XIV Konkurs im. Czajkowskiego

[TeresaGrob]

A zauważyliście jak pięknie rosyjska publiczność przyjęła Van Cliburna?
Widać, że nadal go tam kochają.

[bartus]

Dla mnie,  to nie byl idealny Mozart, ale jak na razie najlepszy (choc Koreanczyk rownie dobry). Szkoda, ze Filipp Kunz nie mogl zagrac dla nas Wolfganga. Daniil gral za bardzo legato i metronomicznie. Bylo kilka miejsc, gdzie mogl zejsc z zelaznego pulsu. Wbrew pozorom Mozart lubi
at' libitum (w srodku motywu). W koncu to byla muzyka improwizowana (kiedys).
 
 
Agnieszko. Orkiestra swietna, ale niestylowa. Dete drewniane nieczysto (flety za nisko). Orkiestra grala za bardzo barokowo (pomimo, ze nie stylowo), ale ogolnie podobalo mi sie.

[ewa578]

A zauważyliście jak pięknie rosyjska publiczność przyjęła Van Cliburna?
Widać, że nadal go tam kochają.

Bo też to niesamowity człowiek, chyba nie da się go nie kochać!

[bartus]

Bo też to niesamowity człowiek, chyba nie da się go nie kochać!

Dla czego?

[bartus]

Inni tez wygrywali ten konkurs

[bartus]

Przeciez, to byla polityczna propaganda. (nie umniejsza to, ze by znakomitym pianista)

[xbw]

Widzę Beatko, ze jednak dokladnie odczytałas wywiad z Daniłem!

Kazde jedno słowo!   Wspomogłam sie jednak translatorem, dzieki niemu moge tłumaczyc sobie opinie na FB z roznych jezykow, no i artykuły. Najbardziej podobała mi sie wypowiedz Daniila, ze nie gra jakos specjalnie dla jury, gra dla słuchaczy, publicznosci w sali i on-line. Ale ze jurorzy to tez słuchacze, wiec w tym sensie owszem tez gra dla jury. No i jego piec dni pomiedzy na regeneracje, nie dla ciała ale emocji, Faktycznie, chyba udało mu sie odpoczac.

[bartus]

za malo secco orkiestry we wstepie 3 czesci

[ewa578]

Van Cliburn to bardzo dowcipny, ciepły, serdeczny człowiek i wciąż młody. Oglądałam kilka rozmow z nim i bardzo mi się podobał, niezależnie od jego "pianizmu". Rozmowa przed występem Koreanki też wzruszajaca!

[bartus]

O k..... przerywa

[bartus]

Bardzo dobrze zagrany Mozart, ale nie mialem odlotu. Chyba Daniil byl blizej mojemu soul.

[ewa578]

Pięknie, chociaż druga część strasznie rozwleczona.

[ewa578]

Patryku, zdaje się, że John Rubinstein czyta Twoje posty!

[Aleksias]

Jednak ładne to było:) Komentatorom też się podoba:)

Ewo, uważam, że to naprawdę wspaniały pomysł - tylko Mozart w drugiej części II etapu!   

Wczoraj mówili na to "Mozart test") W momencie tuż przed finałem, kiedy emocje rosną, napięcie staje się coraz większe, tym trudniej właśnie wtedy grać tę najdelikatniejszą, piękną muzykę, tak klarowną, że dobrze słychać każdy błąd; łatwiej jest "tłuc" Skriabina czy Rachmaninowa, gdzie można to ukryć:) Nie możesz być straszliwie spięty i grać - dobrze grać - Mozarta:)

[TeresaGrob]

Koreanka delikatna, liryczna ale taki jest i ten koncert.
Dobry wybór dla swojego rodzaju gry.