Cztery pory roku...

[anelik]

Mmmm... Lato. Zwłaszcza letnie noce. Trochę bardziej leniwe niż noce pozostałych pór roku, kolorowe od marzeń, pachnące rumiankiem. I dlatego "sen nocy letniej" w różnych odsłonach:

http://www.youtube.com/watch?v=tU-CDglfzmg&feature=fvst

http://www.youtube.com/watch?v=4h1MGAlkqno&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=6hW15r1Io-8&feature=related

[kozioł]

Perspiblock - w pewnych sytuacjach jest zdecydowanie najlepszym wyjściem..

http://www.youtube.com/watch?v=pxkhJ46i1KU

a to dla Tych, którym dzisiaj doskwierały...afrykańskie upały - "Tak Joasiu, zawsze jest pora.........."

http://www.youtube.com/watch?v=3Kl_3tr_G80&feature=related

to natomiast, chyba jednak trochę nazbyt "frywolne"..
http://www.youtube.com/watch?v=H7au7Y_0dis&feature=related

[kozioł]

Może nie bardzo związane z muzyką, ale co do tego że z Latem - to nie ulega wątpliwości..

http://www.youtube.com/watch?v=mCF5p5zD6HQ

http://www.youtube.com/watch?v=PcnPe4TG3Qg&feature=related

naprawdę robi się coraz ciekawiej..

http://www.youtube.com/watch?v=mCmGFCb4Ifw&feature=related

[Aleksias]

Konradzie, oto "Lato, lato" w całej krasie:)
http://www.youtube.com/watch?v=wO-RmPe6b7k&feature=related

Razem z rzeką czeka las, a tam ciągle nie ma nas...
Oj, i sobie poczeka:( Jakoś nie mogę znaleźć czasu, żeby się wybrać z Kajtkiem do lasu:(
Lato zaczyna się dość męcząco. U mnie przez trzy dni była straszliwa duchota, a teraz oberwanie chmury - woda się leje z nieba strumieniami. Ale przynajmniej będzie się lepiej oddychać:)
Co do angielskiego Lata;) Jakem ponoć niezgorsza anglistka, tak bardzo jestem wdzięczna za te polskie napisy Widać ze słuchem u mnie jakoś ostatnio nietęgo Przy okazji ubawiłam się, wysłuchując wykładu byłego wicepremiera w tymże języku:) No cóż poradzić, obca język trudna język:)) Z drugiej strony angielski, to pestka; język polski jako obcy - to dopiero jest wyzwanie!

[Janusz1228]

A może coś z francuskich klimatów? - mój ukochany Joe Dassin i 'Indiańskie lato"...

http://www.youtube.com/watch?v=BT_ZQdY0h8o

[Janusz1228]

Kochani! Lato - latem... ale czyż nie mamy cały czas wiosny? Dlatego wraz z Mendelssohnem-Bartholdym i jego pieśnią bez słów pt. Wiosna - nacieszmy wszystkie zmysły wiosennymi zachwytami by z otwartym rozkwieconym sercem oczekiwać lata

http://www.youtube.com/watch?v=6tkqdOB5bEw

[kozioł]

A może coś z francuskich klimatów? - mój ukochany Joe Dassin i 'Indiańskie lato"...
http://www.youtube.com/watch?v=BT_ZQdY0h8o

Choć dla niejednego trudny to język jest..ale muzyczka i zdjęcia - nie powiem, całkiem przyjemne..

Konradzie, oto "Lato, lato" w całej krasie:)
http://www.youtube.com/watch?v=wO-RmPe6b7k&feature=related
Razem z rzeką czeka las, a tam ciągle nie ma nas...
Oj, i sobie poczeka:( Jakoś nie mogę znaleźć czasu, żeby się wybrać z Kajtkiem do lasu:(

Uwielbiam ten film Asiu..i ilekroć tylko mam okazję go oglądać, zawsze pozostawia po sobie miłe wrażenia..Nie tylko dlatego, że przywodzi na myśl wspomnienia okresu wieku szkolnego, młodzieńczego - kiedy to z całym rocznikiem z entuzjazmem uczęszczało się (poniekąd obowiązkowo) na seanse do nieistniejących już kin (kin po prawdzie od dawna już nie ma, ale wspomnienia z nimi związane pozostały)..ale i ze względu na świetnie wpleciony w fabułę napoleoński wątek, oczywiście nie pomijając iście detektywistyczno-kryminalnej zagadki, której finałem jest przecież fantastyczne odkrycie - w pewnym sensie porównywalne nawet z odkryciami z dziedziny "archeologii"..

Nawet w tej chwili mam w uszach i przed oczami, pamiętne słowa francuskiego oficera wypowiedziane na łożu śmierci: "Drzwi..teee drzwi" - a na drzwiach zmyślnie ukryta "inskrypcja"..kolejna wskazówka (klucz) prowadząca do rozwiązania skomplikowanej zagadki..Doprawdy świetny młodzieżowy film 

Podobnie jak inny, równie świetny i odnoszący się do pory letniej, okresu wakacyjnego - "Dziewczyna i chłopak" (tj wakacyjne perypetie Tomka zwanego "szydełkiem" i jego siostry Tośki)

http://www.youtube.com/watch?v=-yy-RLm_u5Y&feature=related

[anelik]

Koziołku a w tamtych czasach chodziłeś na film czy do kina? Pamiętam, że moi koledzy dokładnie rozróżniali te dwa aspekty pobuty w kinie.

[Janusz1228]

Koziołku a w tamtych czasach chodziłeś na film czy do kina? Pamiętam, że moi koledzy dokładnie rozróżniali te dwa aspekty pobuty w kinie.

Na rany koguta! Bietko! Czyżby te aspekty były dla Ciebie jednakie 

[kozioł]

Elu, prawdę powiedziawszy różnie z tym bywało..najważniejsze jednak w tym wszystkim było to, że w dniu seansu filmowego przepadały wszystkie zajęcia lekcyjne, co było powodem ogromnej radości.. Ale były też takie produkcje, które faktycznie wzbudzały zainteresowanie przeważającej większości widzów..Takim filmem był przykładowo "Krzyżacy" - gdzie mają miejsce i sceny zabawne (karczma) i nieco wzruszające (oczyw.z perspektywy tamtych lat - jak napotkanie na drodze okaleczonego Juranda), czy wywołujace ogromne wrażenie - sceny batalistyczne..

Pewnej sytuacji która się wydarzyła w trakcie oglądania "Krzyżaków", nie zapomnę chyba do końca życia. Jest ostatnia klasa podstawówki, cały rocznik rozsiany jest po różnych miejscach sali..to już właściwie końcówka filmu - na ekranie pojawia się scena pobojowiska z bitwy grunwaldzkiej. Na sali przez moment zapanowała grobowa cisza..I nagle klasowy kolega (jeden z tzw spadochroniarzy ze starszej ) - jak nie zawoła donośnym głosem, gdzies z pierwszych dolnych rzędów: "kozioooł (no może wtedy trochę inaczej ) patrz ile żołnierzyków leży..wejdź na ekran i pozbieraj !!!". W jednej chwili cała sala wybuchnęła śmiechem  ..Ojj jak ciężko mi było wtenczas wychodzić z kina..

[ewa578]

  Więc już od dziecka miałeś historyczne zapędy?!

[xbw]

Tez sie bawiłam zołnierzykami 

[kozioł]

 ..

[anelik]

Na rany koguta! Bietko! Czyżby te aspekty były dla Ciebie jednakie 

Pewnie nie. Ale... - niech mi płeć przeciwna wybaczy - byłam fascynatką kina i możliwość obejrzenia tam  folmu, choćby kolejny już raz (babcia była kierowniczką kina, więc mogłam korzystać z dobrodziejstwa darmowych seansów wielokrotnie) tłumiła inny aspekt spędzania czasu na sali kinowej.

[kozioł]

Drodzy forumowicze, dzisiaj punktualnie o godz 19:16 rozpoczęło się astronomiczne lato (był to najdłuższy dzień w roku) - natomiast od jutra czekać nas będzie lato kalendarzowe..

U mnie początek lata zapowiada się trochę burzowo, ale co tam nic nie szkodzi - burze też mają swój urok..

może więc taki oto utworek: Yanni - "The Storm" na violin grają Armeńczyk S.Yervinyan i japonka S.Katsuki..

http://www.youtube.com/watch?v=SSrH_oqnrl0

..a jak juz jestem przy tym..(nie wiem) zespole, kompozytorze? - to może jeszcze cosik...lubię takie egzotyczno-orientalne klimaty.. (zwł.jak w dwóch ostatnich.. )

http://www.youtube.com/watch?v=IuggMlLD5nE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=RlvqgiDay0k&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=_tkoGyIlSYo&feature=related