Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 14   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nikolay Khozyainov  (Przeczytany 90434 razy)
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #60 : Lipiec 18, 2011, 09:04:53 »

Kati, grunt to zadowolenie, więc pozostaje się cieszyć, że jesteś zadowolona z wyprawy.
nawet nie chciałem o tym wspominać, ale skoro już napisałaś, to owszem, czasami zdarzyło mu się sczepić klawisze lub nie trafić, ale na szczęście nie robił tego w najbardziej eksponowanych nutach, a zresztą - każdemu się zdarza. moim zdaniem nie wpływa to na ocenę koncertu.
Nagłośnienie faktycznie mogli sobie darować. Na szczęście było rozmieszczone tak, że nagłaśniało trochę terenu, ale zarazem nie przeszkadzało zbytnio osobom siedzącym na "widowni'.
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #61 : Lipiec 18, 2011, 13:01:02 »

I jeszcze, pozwólcie, i na kilka moich refleksji po występie Mikołaja…
Jego koncert w Żelazowej Woli nie w pełni mnie usatysfakcjonował. Był zdecydowanie niedopasowany do specyficznych warunków, jakie panują na otwartej przestrzeni, w otoczeniu parku, ale także do możliwości percepcyjnych tuzinkowych słuchaczy-turystów, których w Żelazowej Woli zjawia się niemało. Myślę tu przede wszystkim o sonacie h-moll – która odsłuchiwana pod akompaniamentem płaczących dzieci, przechadzających się nieopodal przechodniów, żaru słońca z nieba była bardziej (dla słuchacza) wyczynem sportowym niźli duchową ucztą i misterium. Nie bardzo rozumiem sensu grania takiego potężnego utworu – w miejscu, które uniemożliwia skupienie. Na pewno w takim entourage’u nie zachęci ona przypadkowych słuchaczy do pochylenia się w przyszłości nad podobnymi dziełami mistrza.

Wiem, że w odczuciu niektórych to, co dalej napiszę może być poczytane za infantylne, ale jest tak dużo innych, drobnych, wdzięcznych i biograficznie związanych z Żelazową Wolą (ogólnie: z Mazowszem) utworów Fryderyka, ze doprawdy dziwię się młodemu naszemu przyjacielowi, że grajac w Żelazowej Woli prawdopodobnie po raz pierwszy (albo bardzo niewiele razy) od razu wybrał i uszczęśliwił nas tam wykonaniem sonaty (skądinąd: porządnym, ale nie heroicznym, brawurowym, ale mało wysublimowanym).
Największe jednak zdziwienie wzbudził we mnie bis: nie znałem tego utworu, ale sądząc po formie i stylu – były to wariacje Liszta na tematy Mozarta (konkretnie: pięknie oprawiona bardzo przeze mnie lubiana aria Cherubina z Wesela Figara pod kuglarsko-wirtuozowską ornamentyką Liszta). I znowu: długość tych wariacji w kontekście warunków odsłuchu przyprawiała o mieszane uczucia. Mieszane – bo z jednej strony warunki, o których wyżej, z drugiej – popis wirtuozerii autentycznie godny wielkiego mistrza fortepianu. Jest i trzecia strona: a czemu Mozart pod inspiracją Liszta? Co ma piernik do wiatraka, panie Maestro? Jak to się ma do tematycznie zapowiedzianego szopenowskiego recitalu i jak to się ma do poszanowania świątyni Chopina, za którą uważamy Żelazową Wolę? Myślę, że tylko młody, jeszcze nie nazbyt obyty z etykietą koncertową pianista mógł się pokusić o brukanie świętości i pod ołtarzem Chopina odmawiać pacierz do innych bożków…Dla mnie był to autentyczny szok i zniesmaczenie. Jeszcze, gdyby to była jakaś wariacja Liszta na tematy Chopina (kilka takich w końcu skomponował Mrugnięcie ) - to pół biedy.... Byłem na koncertach w Żelazowej Woli i pod pomnikiem Chopina niezliczoną ilość razy – nigdy jednak nikt nie odważył się tam grać innego kompozytora, niż Chopin. Widać, czasy się zmieniają i obyczaje też.

A na zakończenie sympatyczne podsumowanie: było naprawdę miło spotkać się i poznać w Realu. Podziwiam Kati za jej brawurową eskapadę i życzyłbym sobie, aby każde z nas chociaż jeden raz dokonało takiego poświęcenia w imię naszego Chopina i naszej szafarskiej rodzinki.
 Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2011, 13:26:58 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #62 : Lipiec 18, 2011, 14:51:02 »

Cytuj
Chopina, za którą uważamy Żelazową Wolę? Myślę, że tylko młody, jeszcze nie nazbyt obyty z etykietą koncertową pianista mógł się pokusić o brukanie świętości i pod ołtarzem Chopina odmawiać pacierz do innych bożków…Dla mnie był to autentyczny szok i zniesmaczenie. Jeszcze, gdyby to była jakaś wariacja Liszta na tematy Chopina (kilka takich w końcu skomponował  ) - to pół biedy.... Byłem na koncertach w Żelazowej Woli i pod pomnikiem Chopina niezliczoną ilość razy – nigdy jednak nikt nie odważył się tam grać innego kompozytora, niż Chopin. Widać, czasy się zmieniają i obyczaje też.

Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury. Dziwi mnie Januszu, ze z jednej strony uwazasz sie za wolnego, otwartego,liberalnego homo sapiens a z drugiej,  masz takie zacofane poglady. Koncert byl popisem nie tylko muzyki Chopina, ale rowniez mlodego wykonawcy zwiazanego z imieniem CHOPIN poprzez konkurs, w ktorym uczestniczyl. Poza tym jestem pewny, ze w Zelazowej Woli w XVIII wieku rozbrzmiewala  rowniez muzyka innych mistrzow . Sam Fryderyk miewal zwyczaj czestego przegrywania sobie JS. Bacha (Preludia i Fugi), po to, by sie odpowiednio nastroic do pracy.

PS Twoj link na facebook foto jest nie osiagalny. Czyzby byl dostepny tylko dla niektorych forumowiczow?
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #63 : Lipiec 18, 2011, 14:56:20 »

Usłyszenie Hazjajnowa w realu, w chopinowskim dworku - i w takim towarzystwie, z pewnością było niezwykłym wydarzeniem... Kati, jestem pełen uznania dla Twojego niemałego niedzielnego przedsięwzięcia, pozdrawiam!  Mrugnięcie

Jest i trzecia strona: a czemu Mozart pod inspiracją Liszta? Co ma piernik do wiatraka, panie Maestro? Jak to się ma do tematycznie zapowiedzianego szopenowskiego recitalu i jak to się ma do poszanowania świątyni Chopina, za którą uważamy Żelazową Wolę? Myślę, że tylko młody, jeszcze nie nazbyt obyty z etykietą koncertową pianista mógł się pokusić o brukanie świętości i pod ołtarzem Chopina odmawiać pacierz do innych bożków…Dla mnie był to autentyczny szok i zniesmaczenie.

Januszu, szanuję Twoje wrażenia - jednocześnie jednak nie potrafię chyba ich zrozumieć... Co w tym złego, że w Roku Liszta pianista wykonuje kompozycję artysty, który żył w czasach i mieście wielkiego Fryderyka, do tego łączyły ich niezwykłe, osobliwe więzy... Czasem, gdy myślę Chopin i XIX-wieczny Paryż - przychodzi mi do głowy również Liszt, który przecież nieraz dzieła naszego Rodaka wykonywał. Konkurent i przyjaciel... Chyba - że chodzi Ci, Januszu, o wtrącenie się Mozarta między dwóch romantyków (skądinąd: Mozart był dla nich obu znakomitą inspiracją, o czym dobrze wiemy)?
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #64 : Lipiec 18, 2011, 14:58:05 »

Ja też jestem zdziwiona. Myślałby kto, że Kola grał jakąś popową muzyczkę.
A przecież i Liszt i (zwłaszcza)Mozart byli bardzo bliscy Chopinowi.
No i jaki to świetny Bis!

http://www.youtube.com/watch?v=d-65_9qIgkY
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #65 : Lipiec 18, 2011, 15:01:23 »

Znakomity, Agnieszko. Tak a propos Liszta i Mozarta - Don Juanowe Reminescencje zawsze mnie zachwycają.
Spójrzcie: http://en.wikipedia.org/wiki/Réminiscences_de_Don_Juan

I posłuchajcie (Argherich, Vallina): http://www.youtube.com/watch?v=OR-qfLiqZr4
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #66 : Lipiec 18, 2011, 15:07:22 »

Moje poglądy bartusie, uzbierałem sobie w ciagu wielu, wielu lat obcowania z muzyka, a juz  wszczególności z Chopinem, a juz w szczególności z Żelazową Wolą w której wielokrotnie bywałem także na koncertach jako członek Towarzystwa imienia Fryderyka Chopina (do którego należałem przez ponad ćwierć wieku, pewno niewiele krócej niż żyjesz na świecie Mrugnięcie) i, jak by tu Ci powiedziec... - trochę czuję się kompetentny do wyrażania takich poglądów. Ale mimo to, w przeciwieństwie do Ciebie nie odmawiam ci prawa do mniemania inaczej.
Drogi bartusie, ale obrażać kogoś i oskarżac o zacofanie i o hiper-bzdury, bo ktoś sądzi inaczej niż Ty? - to jednak trochę nieelegancko, kolego... (Ciekawe, czy masz tego świadomość?)

Co do fotek na FB - sprawa jest prosta: mają do nich dostęp tzw. znajomi, a wiec osoby, które poprosiły mnie o nawiazanie znajomości, albo które poprosiłem ja. Sposród naszego szafarskiego grona jest ich sporo, ale z pwewnościa mogłoby być więcej, ale cóz: mawiając za Boyem - "w tym cały ambaras, by dwoje chciało naraz"
Mimo wszystko - pozdrawiam Cię bartusie, choć i martwię o Ciebie, bo z taka kulturą dyskusji i prezentowania argumentów nie uzbierasz wokół siebie wielu przyjaciół... A w życiu bez przyjaciół - ciężko.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2011, 22:12:37 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #67 : Lipiec 18, 2011, 15:17:55 »

Januszu, szanuję Twoje wrażenia - jednocześnie jednak nie potrafię chyba ich zrozumieć... Co w tym złego, że w Roku Liszta pianista wykonuje kompozycję artysty, który żył w czasach i mieście wielkiego Fryderyka, do tego łączyły ich niezwykłe, osobliwe więzy... Czasem, gdy myślę Chopin i XIX-wieczny Paryż - przychodzi mi do głowy również Liszt, który przecież nieraz dzieła naszego Rodaka wykonywał. Konkurent i przyjaciel... Chyba - że chodzi Ci, Januszu, o wtrącenie się Mozarta między dwóch romantyków (skądinąd: Mozart był dla nich obu znakomitą inspiracją, o czym dobrze wiemy)?
Nic złego, Pat, ...poza miejscem Uśmiech i specyfiką koncertu na otwartej przestrzeni i tradycją szopenowskich koncertów w Żelazowej Woli, o której, w kontekście tego, co napisałem wyżej, chyba mam nie tylko prawo, ale i obowiązek się wypowiadać....
Szkoda tez, że nie zwróciłeś (zwróciliscie) uwagi na moje ostatnie zdanie: "Widać, czasy się zmieniają i obyczaje też.". Byc może to ułagodziłoby dyskusję.

Ale tak poza tym, ciesze się Pat, że potrafimy sympatycznie dyskutowac nie wyzywając nikogo o zacofane poglądy i kumulowanie bzdur...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2011, 17:30:16 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #68 : Lipiec 18, 2011, 16:13:12 »

Ja też jestem zdziwiona. Myślałby kto, że Kola grał jakąś popową muzyczkę.
A przecież i Liszt i (zwłaszcza)Mozart byli bardzo bliscy Chopinowi.
No i jaki to świetny Bis!

http://www.youtube.com/watch?v=d-65_9qIgkY
Dziwienie się - to oznaka naszego człowieczeństwa i kolorytu naszego rozumu. Każdy ma prawo mieć własną opinię. Popowa muzyczka? Hm... w tamtych czasch kto wie czy tak jej by nie nazwano Chichot bo chwilami pobrzmiewała, jak dla wszelakiej maści ludu, naprawdę prześwietnie.
Ale tak poważnie: dziwmy się i wymieniajmy opiniami,  bo to wzbogaca nie tylko dziwiących się ale i siejących zdziwienie.. Gorzej, gdy dziwiąc się obrażamy ludzi...
Ale, Agnieszko, bynajmniej nie do Ciebie te ostatnie słowa
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2011, 16:35:04 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #69 : Lipiec 18, 2011, 17:52:18 »

Bartusie! Skąd w Tobie tyle agresji?! To, że masz inne poglądy niż Janusz, nie upoważnia Cię do bycia niegrzecznym. Jestem oburzona Twoją wypowiedzią!
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2011, 17:54:22 wysłane przez ewa578 » Zapisane
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #70 : Lipiec 18, 2011, 19:02:54 »

Bartusie! Skąd w Tobie tyle agresji?! To, że masz inne poglądy niż Janusz, nie upoważnia Cię do bycia niegrzecznym. Jestem oburzona Twoją wypowiedzią!

I przypomniała mi się teraz sprawa z Jaccolem ... ale to tylko tak na marginesie. W każdym razie ktoś tu dostał za dużo swobody, a teraz sprawa wychodzi na jaw.
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #71 : Lipiec 18, 2011, 19:50:14 »

Nie chciałbym, żeby ten wątek przekształcił się w kolejną dyskusję na temat nieco kontrowersyjnych manier Bartusa, którego niniejszym również upraszam o to, by jego sposób odnoszenia się do innych dyskutantów bardziej współgrał z przyjętymi tutaj obyczajami. Co prawda na innych forach tego typu zwroty nie wzbudziłyby niczyjego zdziwienia, niemniej jednak tutaj sami sobie zawiesiliśmy wysoko poprzeczkę i nie widzę żadnego powodu, byśmy mieli zniżać poziom.

A teraz proszę, wróćmy do dyskusji na temat głównego bohatera tego tematu Chichot
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #72 : Lipiec 18, 2011, 22:25:27 »

Nie chciałbym, żeby ten wątek przekształcił się w kolejną dyskusję na temat nieco kontrowersyjnych manier Bartusa, którego niniejszym również upraszam o to, by jego sposób odnoszenia się do innych dyskutantów bardziej współgrał z przyjętymi tutaj obyczajami.

ja tez bym nie chciał, ale może warto, Łukaszu, pozwolić i pozostałym ustosunkować się do sytuacji? bo może zdanie większości jest trochę inne, niż Twoje, moje, Piotra i Ewy?
W moim przekonaniu (a bazuję na niemałym doświadczeniu) - takie arbitralne ucinanie dialogu nie zawsze dobrze służy sprawie. Pozostawia bowiem niewypalone węgle, które kiedyś mogą przyprawić o pożar. A szkoda byłoby, bo przecież niekontrolowany pożar strawi wszystko. Szkoda byłoby dlatego, bo mamy tu całkiem sympatyczna i zgrana rodzinkę... z niemałym dobytkiem. I każdego z nas szkoda byłoby z osobna utracić, tak jak już chyba stało się z jedną z naszych koleżanek, po niefortunnej konwersacji z bartusem... (Oktawio, wróć , proszę!)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2011, 22:31:22 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #73 : Lipiec 18, 2011, 22:30:56 »

Forumowicze.

Nie mialem intencji, by obrazac Janusza.

Jego sformulowania typu: " brukanie świętości i pod ołtarzem Chopina odmawiać pacierz do innych bożków.."
 jest zabarwione elementami inkwizycji sredniowiecznej. Stad moje "zacofane poglady".

Ewo powiedz mi, czy tekst Januszowy wobec  Nikolay Khozyainova  nie byl agresywny? .. Na pewno krzywdzacy.
Jestes zauroczona januszowa kwiecista mowa i zawsze bedziesz trzymala jego strone, ale tym razem postaraj sie byc obiektywna.

Gogusiu, jak powiem, ze Twoj post jest niedorzeczny, to od razu posadzisz mnie o niegrzecznosc, wiec powiem -  Piotrze napij sie szaleju.
"W każdym razie ktoś tu dostał za dużo swobody"  jest zwrotem niegrzecznym.
Wyobraz sobie Gogusiu ze przebywajac z Toba w jednym pokoju zwracam sie do siebie per "on", tak jakbys nie mial imienia.

No coz, nie chce sie naprzykrzac. Jezeli inni forumowicze zadecyduja, ze moje posty sa niestosowne, to ku uciesze Janusza, Ewy, Piotra..... opuszcze Forum.


PS 1
 Tak prawde mowiac, skad Ewo wiesz, ze jestem agresywny. Co to jest agresja pisana? (DUZE LITERY!!!).
Czyzby Janusz nie poruszal sie stylem eleganckiej, ukwieconej agresji z malej litery? (moim zdaniem - nie)

PS 2
Januszu, jezeli wstawiasz link nie dla calej  "rodzinki szafarskiej" , jak to mawiasz, to dlaczego umiesciles link na Forum.
Rozumiem, ze sa lepsi i gorsi w naszej rodzinie. Czyzby rola "dobrego taty", to tylko puste slowa.

PS 3
Z Oktawia, chyba sprawa wyjasniona.
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #74 : Lipiec 18, 2011, 22:47:16 »

ja tez bym nie chciał, ale może warto, Łukaszu, pozwolić i pozostałym ustosunkować się do sytuacji?
Być może, chociaż nie sądzę, by poza napisaniem kilku offtopowych postów coś z tego wynikło... Jeśli czujecie, że trzeba pewne sprawy wyjaśnić, to mamy dział "Nasze forum", widoczny tylko dla zalogowanych, który po coś jest. Można tam założyć odpowiedni temat, przenieść odpowiednie posty, a tutaj zostawić linka. Bo inaczej skupimy się na roztrząsaniach, kto co powiedział, a zapomnimy o tym, co najważniejsze. I nie chodzi mi już o zasadę trzymania się tematu i porządku na forum. Zobaczcie, spory nie są piękne, a muzyka jest. Nikt nie trzyma chyba eleganckich ubrań z brudną bielizną. Więc weźmy przykład z życia: tu piszmy o pięknie muzyki, a w innym miejscu pierzmy brudy). Myślę, że tym sposobem uniknęlibyśmy i przekształcania dyskusji w osobiste utarczki, i pozostawiania niedomówień.
Tak przynajmniej ja to widzę i myślę, że takie rozwiązanie stanowiłoby najlepszy (przynajmniej spośród tych przychodzących mi do głowy) kompromis.
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 14   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rootsunderground yourlifetoday radiomms swiatmuzyki sp92