Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: koncert Trifonowa 4 listopada w Warszawie - FN  (Przeczytany 17850 razy)
Bodek1
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 576



Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Listopad 04, 2010, 23:23:01 »

 :)Dzięki Beatko. Co to się dzieje na tych koncertach w Wwie ???Czy to już taka moda z tym przeszkadzaniem artystom? Zastanawiające - bo u nas na peryferiach to się raczej nie zdarza Mrugnięcie. Za to wspaniała muzyka w wykonaniu Trifonowa jak relacjonujesz zwyciężyła. Bisy - własna kompozycja, Scriabin, Tarantella (mój ulubiony utwór od tegorocznego konkursu) tylko zazdrościć, że miałaś okazję to słyszeć na żywo. Przesłuchałem jeszcze parę wykonań Trifonowa podczas konkursu. Dla mnie to on jest prawdziwym objawieniem i z niecierpliwością czekam na jego płytę... Pozdrawiam
Zapisane
skrzypczatka
Gość
« Odpowiedz #16 : Listopad 04, 2010, 23:27:21 »

Ja sobie nawet zanotowałam co mam Wam przekazać, ale napiszę jak będe miała więcej czasu - to wypracowanie będzie!
Tyle co mogę powiedzieć to, że jest MAGICZNY....a jaki skromny przy tym.
A jakże byłam zdziwiona gdy po ostatnim bisie i moim "Nie znam tego... ale pewnie to Debussy" oraz gorliwym potakiwaniu moich dwóch przyjaciółek dowiedziałyśmy się, że była to kompozycja własna. Czułam się jakbym dostała kapciem w twarz, ale potem nie mogłyśmy się uspokoić ze śmiechu. Debussy... no to wymyśliłam  Mrugnięcie
Zapisane
skrzypczatka
Gość
« Odpowiedz #17 : Listopad 04, 2010, 23:28:58 »

Co do bisów to była jeszcze La Campanella, ale w takim tempie, że nie wierzyłam własnym uszom (i oczom- bo obserwowałam palce cały czas)
Zapisane
Bodek1
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 576



Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Listopad 04, 2010, 23:49:33 »

Skrzypczatka czekamy na Twoje wypracowanie (tylko nie przeginaj w zachwytach Mrugnięcie). To ci heca z Tym "Debussy" Uśmiech Czyli kompozycja Trifonowa była w klimacie "impresjonistycznym". Czekamy też na Twoje popisy wiolinistyczne - konkurs Wieniawskiego już niedługo Mrugnięcie Pozdrawiam serdecznie
Zapisane
skrzypczatka
Gość
« Odpowiedz #19 : Listopad 05, 2010, 00:28:25 »

Ktoś piracił, nie ładnie  Chichot Końcówka jedno wielkie szaleństwo, niestety słabe nagranie
http://www.youtube.com/watch?v=Xx0bzPK2ing
Zapisane
micoona
Użytkownik
**
Offline Offline

Wiadomości: 63


Ta tija tija ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Listopad 05, 2010, 01:10:49 »

Wróciłam z tego koncertu.
Ufffff, po pierwszej części wyszłam z sali ze spoconymi oczami. Sonata przecudna !
Ale w bisach moim zdaniem to on zagrał La campanellę Liszta.
http://www.youtube.com/watch?v=QH5Qsd0k4ZY
Proszę Uśmiech
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Listopad 05, 2010, 01:20:48 »

Jasne, Campanella, nie Tarantella, przepraszam, jeszcze nie odróżniam, a oba moje ulubione Uśmiech
Zapisane
micoona
Użytkownik
**
Offline Offline

Wiadomości: 63


Ta tija tija ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Listopad 05, 2010, 01:25:02 »

Andante spianato i Wielki Polonez zrzuciły mnie niemalże z fotela.
łapki mnie bolą od klaskania.
Jestem taka szczęśliwa, że DZIŚ dosłownie o 11 udało mi się kupić bilety na ten koncert.
Doszłam tylko do wniosku, że o tej porze roku do każdego biletu powinny doliczać porcję syropu na kaszel  Niezdecydowany
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #23 : Listopad 05, 2010, 02:09:53 »

Cytuj
Doszłam tylko do wniosku, że o tej porze roku do każdego biletu powinny doliczać porcję syropu na kaszel
Jeden z lepszych dowcipow w tym roku. Brawo.
Zapisane
micoona
Użytkownik
**
Offline Offline

Wiadomości: 63


Ta tija tija ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Listopad 05, 2010, 02:51:27 »

Kiedy słuchaliśmy z przyjacielem koncertów Chopinowskich napisał w pewnym momencie "Fazioli robią anieli", ja mogę dodać tylko, że jesli istnieje raj to ja dziś go odnalazłam i przez kilka godzin dane mi było w nim pobyć.
Jak było?
Wrócę do Konkursu Chopinowskiego.
Daniil Trifonov już w pierwszym etapie zwrócił moją uwagę. A tam zwrócił uwagę - on mnie przykuł do telewizora jak grał i spowodował iż zapomniałam oddychać. I od początku był moim faworytem do pierwszego miejsca. Zajął III, moim zdaniem niesłusznie (ten koncert utwierdził mnie tylko w tym przekonaniu) . Bo nawet jeśli I miejsce zająłby Wunder (jego koncert w grudniu, ale kto ma ochotę zobaczyc, niech się nie łudzi już biletów nie ma i trza liczyć na cud jak mój dzisiejszy) to Daniil powinien stanąć z nim na najwyższym podium.
Później pisałam jak spotkałam go w suszarni na Jasnej.
No i dziś, zanim pobiegłam do filharmonii zajrzałam w to samo miejsce, ale Daniila nie spotkałam. A taka by była ładna klamra  Mrugnięcie
Dobrze,  wracam do koncertu.
Koncert prowadził Igor Pogorzelski. Bardzo ładnie przedstawił kompozytora, pianistę, instrument i utwory.
Sala była pełna i czuło się w powietrzu to oczekiwanie, zwłaszcza iż koncert zaczął się z małym opóźnieniem. 
Spora część widowni to osoby młode, wszyscy eleganccy, może nie dominowały suknie i fraki ale filharmonia i opera to chyba ostatnie bastiony gdzie idzie się wyglądając porządnie.
Wszedł ten młody człowiek i...zagrał. Ale jak !!!!
Zaczął od Ronda a'la Mazur F-dur op. 5. Potem pięknie przeszedł sprawnie do Barkaroli Fis-dur op. 60, pięknie zinterpretował Mazurki op. 56 i już po tym miałam gęsią skórkę, a oczy zaczęły mi się pocić.
Ale jak zaczął grać spokojne, delikatne Andante spianato by przejść do Wielkiego Poloneza Es-dur...płakałam już wcale się nie kryjąc. Jeszcze w trakcie ostatnich dźwięków na sali zaczęły się owacje. Ja jeszcze takich owacji na koncercie muzyki klasycznej nie słyszałam. Krzyki, oklaski, wołanie "Brawo !!!"
Wychodząc na przerwę zauważyłam, że takich ze spoconymi oczami było wielu.
Po przerwie zagrał Poloneza-fantazję As-dur, Impromtu As-dur i Fis-dur a potem zagrał Sonatę h-moll.
I przepraszam, ale użyję kolokwializmu "o kurde, jak on grał tę sonatę !!!!"
Przejścia z piano do forte, zmiany tempa, wszystko powodowało, że dźwięki czarowały, brzmiały jak diamenty albo jak krople deszczu uderzające o kryształy. Finisz to popis gry wirtuozowskiej na najwyższym poziomie.
Oczywiście Sonata spowodowała kolejną burzliwą owację i musiał bisować. Publiczność stała i nie było szans by artysta zakończył koncert.
Bisował...cztery razy.
Zagrał min  La Campanelle Franza Liszta.
Wykonał ją wręcz porywająco (link kilka postów wyżej). Zakończył swoją własną kompozycją, bardzo zgrabną.
Koncert skończył się tylko dlatego, że wyszedł Pan Pogorzelski i po prostu powiedział, że to koniec. Inaczej trwałby jeszcze długo. Słyszałam jak starsza pani obok mówiła "ja tego młodego człowieka mogę słuchać całą noc".  Mrugnięcie

Schodząc po schodach filharmonii czułam się chyba tak jak pierwsza para ludzka która Pan Bóg wyrzucił z raju.

A zapomniałabym, dlaczego naród gruźlików?
A to już pisałam w poście wyżej....dodam tylko, że ten syrop powinien zażyć każdy kto chce wejść na koncert. KOMISYJNIE !  Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Listopad 05, 2010, 02:54:48 wysłane przez micoona » Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #25 : Listopad 05, 2010, 08:12:57 »

Kasiu i Marto, dziękuję Wam, mam nadzieję nie tylko w swoim imieniu, za te piękne, osobiste relacje.
« Ostatnia zmiana: Listopad 05, 2010, 08:17:01 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #26 : Listopad 05, 2010, 09:28:50 »

Micoona- bardzo dziękuję za piękną relacje. Czuję, że było to niezapomniane przeżycie. Bardzo Wam wszystkim tego życzyłam Uśmiech
Trifonov urzeka to pewne, niezależnie, czy jest śpiący, czy nie Uśmiech
Wspaniałe!
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Listopad 05, 2010, 09:33:02 »

Wyobrazam sobie atmosfere tego koncertu.
Sam to przezylem (Sokolow).
Dla takich chwil warto zyc.
Trifonova tez zapamietalem z konkursu za jego Rondo a'la Mazur bylo.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Listopad 05, 2010, 09:34:50 »

Nie wiem , co chcialem powiedziec przez slowo "bylo", ale sie tak jakos wypsnelo.
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Listopad 05, 2010, 10:50:18 »

Dziewczyny (jeśli mogę użyć tego słowa) tylko Wam pozazdrościć takich przeżyć i "modlić się" żeby było mi dane być w takim raju! Chociaż parę razy w życiu już mi się to zadarzyła. Ostatnio na koncercie Marcina Koziaka, mrówki chodziły mi po całym ciele i kapały łzy jak grochy.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

teenagedrama miastomorthal granitowa3 valiance darmowefora