Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 39   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Relacje z koncertów, (info o koncertach)...  (Przeczytany 177008 razy)
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #165 : Grudzień 22, 2010, 10:56:28 »

Z drugiej jednak strony, jakby się tak głębiej zastanowić - to może stąd właśnie owe "rąbanie" w klawiaturę, mające na celu przypomnienie wszystkim, tamtych już dosyć odległych z naszego punktu widzenia tragicznych wydarzeń. Przypomnienie o tym, że tak po prawdzie niewiele się w tej sprawie cokolwiek zrobiło (obojętność świata, znieczulica, kwestia braku pomocy, nawet podjęcie bardziej stanowczych i skuteczniejszych działań zapobiegawczych), a nawet i wiele się od nas samych i innych do tej tragedii dołożyło..Oczywiście to tylko takie spekulacje Uśmiech
Trochę przypomina to uduchowione interpretacje dzieł tzw. sztuki współczesnej Chichot
Swoją drogą, chyba Ivo odgrażał się, że będzie na tym konkursie pilnował sędziów? To jak, do jasnej, pilnował, że nie upilnował? Chichot
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #166 : Grudzień 22, 2010, 11:02:33 »

Beatko.
Z duzym zaciekawieniem przeczytalem Twoja relacje z wypadu na koncert Trifonova.
Masz talent pisarski musze powiedziec. Na ogol bardzo malo korzystam z ksiazek. Wiem, to moj mankament,
ale sie tego nie wstydze. Tekst musi mnie naprawde!! zainteresowac, bym przeczytal go do konca.
Trifonov, jak wiesz ,jest moim ulubiencem.
W jego grze przewija sie lekkosc frazy i oczywiscie niespotykany dzwiek.
Rondo a la mazur w jego wykonaniu jest cudny. Ciekawszy wedlug mnie niz Wundera.

 
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #167 : Grudzień 22, 2010, 11:31:36 »

Bartus - dzięki.
Zapisane
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #168 : Grudzień 23, 2010, 13:54:11 »

Jak sobie obiecałam, to muszę.

Moja "sucha" notka z koncertu Bożanowa, "sucha" bo inaczej nie potrafię. Zacznę nie po kolei, bo tak mi pasuje.

Polonez-Fantazja -  należę do tych osób, które uważają, że to utwór pisany dla niego. Podobny do tego z Konkursu, chociaż nie w szczegółach, on ma zresztą dar intensywnego przykuwania mojej uwagi w wolnych fragmentach tego utworu. Kolejny Polonez (op. 53), wykonywany jako ostatni, zagrany na początku jak "fantazja" na temat poloneza (Niebieskookiemu uszy by odpadły skoro już ten konkursowy mu się nie podobał), ale mimo wszystko skończył polonezem i to chyba w wolniejszym tempie niż zaczął ("oktawy" z podobnym różnicowaniem brzmień jak na Konkursie z tym że szybsze). Trochę sobie poszarżował na zakończenie części recitalowej, ale Mazurki były spokojniejsze i mniej skoczne: bardziej melancholijne i liryczne; jakkolwiek by ich nie grał, uważam, że gra je dobrze. Ludzie klaskali pomiędzy nimi, co mnie irytowało, a jego pewnie jeszcze bardziej (nie wstawał od fortepianu, żeby się kłaniać, bo on je gra jak cykl). Impromptu op. 51: finezyjne i wyrafinowane, jak to u niego, część środkowa "zamglona". Zaczął Barkarolą i tu miałam problem natury percepcyjnej, musiałam się najpierw przyzwyczaić do akustyki sali (mieszkam daleko od Katowic i nie byłam nigdy w SCK; również jak grała orkiestra, dźwięk był "przed" a nie "wokół"), trochę mi przez to umknęła (a do tego siedział obok mnie facet, który mnie trochę irytował)), ale pamiętam, że sporo się działo i zrobił mi "niezłe" dolce sfogato.

No a po przerwie Koncert:
Po pierwsze orkiestra o wiele lepiej brzmiała (zresztą jak wiadomo to inna orkiestra). Z jego strony: żadnych przerysowań dynamicznych, żadnego pojedynku, z drugiej strony nikt go nie zagłuszał, wydaje mi się, że tworzyli dobry zespół. Bożanow liryczny i z werwą zarazem w pierwszej części, druga część: retoryczna (ale nie deklamacyjna, sztuczne to na pewno nie było) i nastrojowa, powiedziałabym, że to była muzyczna mowa. Trzecia część, banał jak powiem, że bardzo radosna, no ale tak było. Taki jeden szczegół bardzo zapamiętałam: na samo zakończenie jak są te wirtuozowskie pasaże przed tutti orkiestry, bardzo ładnie je wycieniował, chyba nigdy czegoś takiego nie słyszałam, szczególnie w tym miejscu (w ogóle dużo cieniował, jak to on). Nie grał tego Koncertu "na lewą rękę" (ja nawet lubię jak ktoś wyciąga te tryle w lewej ręce pod koniec Maestoso, tym razem je prawie schował), również "nie błyskocił" (czego ewentualnie można się po nim spodziewać). Jak się domyślacie różniło się to znacznie od tego, co słyszeliśmy na Konkursie, bardzo mi się podobało (chociaż ja do konkursowego wykonania mam specyficzny, ale nie negatywny stosunek). Ogólnie mówiąc świetny Koncert.

Zagrał dwa bisy (nie dlatego dwa, że był słabo oklaskiwany, dosyć długo klaskaliśmy i przeważnie na stojąco, a on wychodził po klika razy): op. 42 i 18. Pierwszy Walc z tym charakterystycznym dla niego łączeniem melodii w górnym głosie (przeważnie pianiści ją szatkują), bardzo miękko, kolejne epizody bardzo skontrastowane i taneczne, op. 18 grane z rozmachem, jakkolwiek nie "kabaretowo" moim zdaniem.
Na sali cicho, raz tylko coś stuknęło.

W czasie jego grania gapiłam się na choinkę ze światełkami, także nie bardzo wiem, co robił. Zresztą w przypadku każdego innego pianisty pewnie też bym tak zrobiła, bo nie lubię patrzeć na twarz, a siedziałam po prawej stronie. Jak schodził z estrady to trzema różnymi drogami, w trzy różne miejsca, zastanawia mnie dlaczego.
Po autograf nie poszłam, bo chciałam znaleźć się jak najszybciej na Dworcu (ale podobno cierpliwie się podpisywał). Ze "znanych" osób dostrzegłam prof. Jasińskiego (pewnie z ciekawości przyszedł... Duży uśmiech)
Ja sama padłam po nieprzespanej w pociągu nocy (towarzystwo miałam bardzo fajne, choć zupełnie przypadkowe, zero stresu, że niebezpiecznie etc. a PKP sprawiło się prawie na medal), w niedzielę wstałam o 5.20. Chociaż gdyby to było możliwe, to jeszcze raz zrobiłabym taką wycieczkę.
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #169 : Grudzień 23, 2010, 14:25:28 »

Dzięki za relację. Cieszę się, że ocalały moje uszy, bo wiele jestem w stanie znieść, ale nie kaleczenie tego konkretnego poloneza Chichot Ale jeśli walca zagrał po swojemu, to pewnie uszy by się wyleczyły Chichot

Tak się zastanawiam, czy ma sens dawanie wszystkich relacji w 1 temacie czy lepiej trzymać się praktyki opisywania ich w tematach w dziale wydarzenia. Osobiście lepszym wyjściem wydaje mi się to drugie, bo taka też była idea stworzenia tamtego działu. Co myślicie na ten temat?
Zapisane

O mój Bożanowie, ten Chopin to był naprawdę Wunder Geniuszas!
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #170 : Grudzień 23, 2010, 14:32:51 »

Może i masz rację, że w niewłaściwym miejscu umieściłam, ale zapomniałam o tamtym.
Nie masz się mimo wszystko z czego cieszyć tak bardzo Uśmiech, zresztą ja tam wolę Poloneza-Fantazję, to ważniejszy i o wiele ciekawszy utwór.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #171 : Styczeń 07, 2011, 21:58:42 »

Zdaje się że wczoraj Awdiejewa grała w Nowym Jorku, jakby ktoś znalazł
co pisała prasa amerykańska niech da znać.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #172 : Styczeń 07, 2011, 22:14:04 »

Czytaliśmy wczoraj recenzję z New York Timesa na forum tvp.
Nie wiem, czy to się będzie otwierać, bo dzisiaj, żebym mogła tam wejść, kazali mi się zalogować.

http://www.nytimes.com/2011/01/06/arts/music/06gilbert.html?_r=1&ref=music

W zasadzie o samej grze Awdiejewej piszą tylko:
"Ms. Avdeeva, who looked stylish in a black tuxedo and heels, performed with the requisite technique here, blending a muscular approach with an ability to tease out Chopin’s singing lines expressively. Yet there was nothing distinctive or probing about her playing."

Cóż, osobiście jestem przekonana, że Wunder pozostawiłby im po sobie o wiele lepsze wspomnienie:(



Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #173 : Styczeń 08, 2011, 00:00:32 »

Dzięki Alexias, rzeczywiście dość ogólnikowa recenzja, ale...ale..
gdyby Wunder grał w NY to nie grałby pojutrze w Warszawie, sorki za egoizm
ale tak bardzo cieszę się i czekam na ten koncert Uśmiech
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #174 : Styczeń 11, 2011, 22:57:13 »

Daniiła Trifonowa plan koncertów na 2011:

NOVEMBER, 28, 2011 – Gdansk (POLAND) – recital

NOVEMBER, 7, 2011 – Nova Gorica (SLOVENIA) – Concert with National Symphony Orchestra of Russia

NOVEMBER, 6, 2011 – Sulmona (ITALY) – recital

NOVEMBER, 5, 2011 – Campobasso (ITALY) – recital

NOVEMBER, 4, 2011 – Pescara (ITALY) – recital

NOVEMBER, 2, 2011 – Sondalo (ITALY) – Concert with National Symphony Orchestra of Russia

OCTOBER, 31, 2011 – Fabriano (ITALY) – Concert with National Symphony Orchestra of Russia

OCTOBER, 21, 2011 – Brno (CZECH REPUBLIC) – Concert with National Symphony Orchestra of Russia

OCTOBER, 16, 2011 -Cracow (POLAND) – recital

OCTOBER, 14, 2011 – Lublin (POLAND) – Concert with the Lublin Philharmonic Orchestra (Russian Music Festival)

OCTOBER, 1, 2011 – Midland (MI), USA – Concert with Midland Symphony

AUGUST, 29,2011 – Warsaw (POLAND) – Concert with Sinfonia Varsovia (“Chopin and his Europe” International Music Festival)

JULY, 16, 2011 – Beer Sheva (ISRAEL) – Chopin Competition Winners concert

JULY, 13, 2011 – Tel Aviv (ISRAEL) – Chopin Competition Winners concert

JULY, 4, 2011 – Busko Zdrok (POLAND) – recital (Busko Festival)

MAY, 29, 2011 – Ferrara (ITALY) – recital

MAY, 28, 2011 – Castellanza (ITALY) – recital

MAY, 1, 2011 – Vancouver (CANADA) – recital

APRIL, 21, 2011 – Parma (ITALY) – Concert with Orchestra del Teatro Regio

APRIL, 17, 2011 – Poggio Rusco (ITALY) – recital

MARCH, 25, 2011 – Bydgoszcz (POLAND) – Concert with Paderewski Philharmonic Orchestra

FEBRUARY, 6, 2011 – Sankt-Petersburg (RUSSIA) – recital

JANUARY, 16 – 26, 2011 – various cities (JAPAN) – Chopin Competition Winners’ Tour
16 – Sendai
18 – Fukuoka
19 – Osaka
22 – Tokyo
23 – Tokyo
24 – Nagoya
26 – Sapporo

JANUARY, 13, 2011 – Tokyo (JAPAN) – recital

JANUARY, 8, 2011 – Moscow (RUSSIA) – recital
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #175 : Styczeń 12, 2011, 00:07:54 »

O rany, do nas przyjeżdża w marcu Uśmiech Super:))))) Cóż to za miesiąc będzie:))) Jestem coraz bardziej pełna uznania dla ekipy naszej filharmonii.  Buziak  Albo to ta akustyka swoje robi  Mrugnięcie Boże, muszę tam zaraz jutro pójść, bo przecież oni już sprzedają bilety na marzec!!!
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #176 : Styczeń 12, 2011, 19:23:04 »

No i już:) Obydwa bilety na honorowym miejscu:) Wygląda na to, że miasto jeszcze się nie orientuje, że w marcu zjawią się dwie gwiazdy:) Bo też nie ma jeszcze żadnej reklamy, tylko aktywni tropiciele orientują się w temacie;)
Są różnice w cenie - Wunder 50zł, Trifonow 30zł. Hmm - jeśli to wg zajętego miejsca, to Bożanow będzie po 20 ?Uśmiech))
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #177 : Styczeń 12, 2011, 21:09:48 »

Daniił Trifonow koncertuje teraz w Japonii. Sprawa wiadoma. Ale czy wiecie CO BĘDZIE GRAŁ na koncercie?
Komponuje, studiuje kompozycję, to wiadomo. Ale on już teraz zaczyna na koncertach grać własne utwory. W Japonii zagra między innymi coś o tajemniczej nazwie Rahmaniana. Straszniem tego czegoś ciekawa...
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #178 : Styczeń 15, 2011, 22:47:48 »

W czasie kiedy orkiestra Filharmonii Narodowej towarzyszy finalistom konkursu chopinowskiego w Japonii, z puste miejsce wparowała Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus pod dyrekcją Tadeusza Wojciechowskiego. Dziś zagrali I symfonię Beethovena i Mszę Es-dur D 950 Schuberta. Było jakoś dziwnie, może dlatego, że ze świadomością, że nie ma biletów i niepewnością, czy w ogóle będą wejściówki, bez żadnego nastawienia, całkiem neutralna i niezaangażowana, nieukierunkowana na żadne oczekiwania, wparowałam do FN kiedy już właściwie się powinno zacząć. Długaśne kolejki do obu kas po wejściówki trwały nieporuszone. Publika o czasie musiała zająć miejsca, potem "ważny pan" sprawdzał ile jest miejsc wolnych (koncert obejmowały dwa abonamenty), po czym padło hasło: sprzedawać wejściówki. Wszyscy w ekspresowym tempie pozamieniali swoje dwudziestozłotowe banknoty na kartonik wejściówkowy i biegiem, rozbierając się z odzieży wierzchniej ruszyli, by jak najmniej opóźnić rozpoczęcie koncertu. Pani na sali dyrygowała sprawnie, gdzie kto ma usiąść, orkiestra już wchodziła powoli i nagle, tak z biegu, pojawił się białowłosy dyrygent i rozpoczęła się symfonia. Nie mnie oceniać, jak było muzycznie. Mogę tylko powiedzieć, że strasznie zachciało mi się posłuchać Mozarta, cokolwiek. Przerwa, brawa jakieś marniutkie, wyjścia na ukłony jakieś takie jakby wbrew woli publiki... Po przerwie wszedł chór FN i rozbrzmiała Schubertowa msza... Słyszałam ją po raz pierwszy. Całkiem ciekawe przeżycie. Parę momentów było na prawdę wartych wysłuchania i głębokiego doświadczenia. I znowu powróciło jeszcze silniejsze i nawracające uczucie, że ja chcę Mozarta, koniecznie, najlepiej Requiem. I bardzo brakowało mi ... fortepianu. Goguś w innym wątku zadał pytanie, czy wiemy, jaki jest nasz ulubiony instrument. Ja to wiem, z całą pewnością, stanowczo. Zaskoczyło mnie, co się działo już po. Wszyscy się ukłonili, wręczono kwiaty, brawa, coraz cichsze, milkły, w końcu wszyscy wstali i wyszli, kiedy orkiestra, chór i dyrygent się rozkręcali właśnie do dalszych ukłonów. Nie było mowy o bisie. Nie wiem, nie znam się, ale czy publika nie mogła być bardziej wyrozumiała i jeszcze chwilę posiedzieć, by okazać wdzięczność za w sumie pięknie "podaną" Muzykę Mistrzów? Następny koncert obowiązkowo z fortepianem.
Zapisane
Allegra
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 110



Zobacz profil
« Odpowiedz #179 : Styczeń 26, 2011, 17:00:14 »

W takim razie polecam:
16.02
I Koncert Es-dur F. Liszta
Orkiestra Akademii Beethovenowskiej pod dyr. Michała Nesterowicza + Marcin Koziak
Studio S1 im.W.Lutosławskiego Polskie Radio w Warszawie
Zapisane
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 39   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

polski-serwer-rpg wilczezycie nii-chan legowiskadlakota sparta