Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: [1] 2 3 ... 53   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Muzyka popularna (co nie znaczy, że nie ambitna :))  (Przeczytany 204174 razy)
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« : Październik 27, 2010, 09:25:07 »

Ewo,po prostu muzyka łączy pokolenia;)

A taka muzyka łączy też ludzi wybitnie wrażliwych. Stąd też - tak myślę - miłość do zwierząt, świata i na pewno niebawem okaże się, że tych wspólnych zainteresowań mamy na pęczki  Uśmiech

Niekoniecznie Martuniu musi to być jedynie "Klasyka"..ja akurat słuchałem i słucham różnych gatunków muzy (a przez długi okres siedziałem np.tylko i wyłącznie w rocku i jego cięższej odmianie, nie przeszkadzało to jednak być wrażliwym.. ) co do miłości do "zwierzyny" Mrugnięcie podzielam Twój pogląd, ale co do świata..to bym się jednak trochę nad tym zastanowił..he he


dobry rock nie jest zły. Może to - koziołeczku- ( tak kazałeś się nazywać Uśmiech) Cię zaskoczy, ale ja uwielbiam : ZZ Top. Inxes, Bily Idola, Def Leppard, Metalicę, Pink Floyd, Dire Straits Uśmiech, taki klimaciki Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 29, 2016, 20:14:05 wysłane przez Aleksias » Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Październik 27, 2010, 22:51:34 »




dobry rock nie jest zły. Może to - koziołeczku- ( tak kazałeś się nazywać Uśmiech) Cię zaskoczy, ale ja uwielbiam : ZZ Top. Inxes, Bily Idola, Def Leppard, Metalicę, Pink Floyd, Dire Straits Uśmiech, taki klimaciki Uśmiech

"koziołeczku"..hehe dobre, to mi się nawet podoba..czyli coś jak "kotku", "misiu", "osiołku" Uśmiech..a klimaciki Moniko jak najbardziej. Z Twojej listy wybrałbym głównie Def Leppart i Dire Straits (szczegól.kultowe "dzieło" - Money for Noting - zwł. początkowe "riffy") Co do Metallicy, jakoś nigdy nie trawiłem ich muzy..za dużo jest tam bowiem pójścia na łatwiznę i zwykłej jak to się nieraz określa żargonem rockmanów tzw "tarki" (opierającej się głównie na prostej sztuczce tłumieniu strun przy mostku - i oto w zasadzie cała tajemnica sukcesu tej kapeli)
Moje klimaciki Moniczko to głównie..Van Halen, Whitesnake, Guns N' Roses, Def Leppart, czy nieco cięższe Iron Maiden (ze względu na barokowe nastroje, "suity" gitarowe, czy operowo-podobny wokal) a nawet nieco zniewieściałe Motley Crue...a tak na marginesie, zresztą nie "chwaląc" się wcale Chichot (bo w zasadzie nie ma czym Duży uśmiech) kiedyś z chłopakami zrobiliśmy nawet "cover" tego zabawnego kwartetu (oczywiście "plus" solo - gdyż brakuje go w oryginale)..Ktoś słuchając ten "kawałek" mógłby powiedzieć..eeee tam zwykła komercja obliczona pod publiczkę - tak..wszystko to prawda, ale i wszystkim wtedy jakoś się to podobało...Jak to się zwykle mawia - "numer" prost(i), ale dobr(i)..Oto ten utworek w wersji "oryginal" Duży uśmiech..

www.youtube.com/watch?v=Eza_JcuQWvk&feature=related

a na desek i lepszego samopoczucia może jeszcze..proste ale dobre, i co ważne efektowne.. Mrugnięcie

www.youtube.com/watch?v=w-NshzYK9y0&feature=related
www.youtube.com/watch?v=OjyZKfdwlng

Życzę Moniko miłego słuchania.. Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech



Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Październik 28, 2010, 12:57:52 »

Jasne, że nie samą klasyką człowiek żyje! Ja wciąż powracam do ulubionych Beatlesów, Genesis (do Duke włącznie, potem to juz nie moje nastroje), Frediego i Queen, Yes i parę innych... Wciąż Sting (chociaż nowa płyta mnie nie zachwyciła, może za mało się osluchałam?), Loreena McKennitt i takie tam różne, za dużo by wymieniać.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #3 : Październik 28, 2010, 13:28:44 »

A ja - od wielu lat fascynuję się także Gershwinem. Zauważyłem u niego liczne pararele w odnieseieniu do Chopina. Obaj przeżyli tylko 39 lat, obaj umarli po wycieńczajacej chorobie, obaj podniesli ludowe do ludzkości: Chopin z chłopskich tańców - mazurki, Gerschwin z murzyńskiego blusa - blusa wilkich sal koncertowych (Bbłękitna Rapsodia, inne). Obaj byli oddani tylko fortepianowi i żaden z nich nie radził sobie z instrumentacją orkiestrową (Chopin wspomagał sie Elsnerem, Gerschwin - Ravelem, Strawińskim). Obaj nie mieli matury (tak, tak - Chopin wolał od razu iść na studia i nie zawracał sobie glowy powtarzaniem 6 klasy, ktora była wymogiem dla ubiegajacych się o odpowiednik dzisiejszej matury). Obaj, byli samorodnymi geniuszami w zakresie gry na fortepianie. Naukę gry pobuierali tylko w okresie wczesnego dzieciństwa (Chopin wprawdzie skonczył studia, ale w zakresie ich była kompozycja nie sztuka pianistyczna). Chopin wyemigrował przed mocarstwową Rosją do Paryża, rodzice Gerschwina przed mocarstwową Rosją wyemigrowali z rosyjskiej wsi do Ameryki. Obaj do konca życia byli kawalerami.
A poza tym twórczośc obu kompozytorów kocham ponad wszystko i już.
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Październik 28, 2010, 13:40:43 »

Błękitną Rapsodię uwielbiam od dziecka, natomiast do Amerykanina w Paryżu do dziś nie mam ani cienia przekonania...
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Październik 28, 2010, 13:46:21 »

Beatlesów, ale tylko tych późnych, czyli ostatnie 4 płyty, stawiam teraz,
(czyli odkąd słucham muzyki klasycznej), zaraz za muzyką klasyczną ogólnie pojętą.

Jako nastolatek byłem też zakochany w: Led Zeppelin, Deep Purple, Queen, Oddział Zamknięty, Perfect…

Dzisiaj słucham tych stacji radiowych, z których nie płynie muzyka typu:
 Baby girl, Barbie girl… Poza tym nie przeszkadza mi każda inna muzyka.

Dziś, jeśli coś słucham specjalnie, że sobie sam puszczam, to właśnie:
tę muzykę klasyczną, do której podajecie linki,
i oczywiście Beatlesów z tych czterech płyt,
które są ostatnimi w ich twórczości,
i które są zbliżone do kompozycji muzyki klasycznej.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #6 : Październik 28, 2010, 14:17:00 »

Jasne, że nie samą klasyką człowiek żyje! Ja wciąż powracam do ulubionych Beatlesów, Genesis (do Duke włącznie, potem to juz nie moje nastroje), Frediego i Queen, Yes i parę innych... Wciąż Sting (chociaż nowa płyta mnie nie zachwyciła, może za mało się osluchałam?), Loreena McKennitt i takie tam różne, za dużo by wymieniać.
Ewo, please, weźmy na tę bezludną wyspę także wszystkie albumy Beatlesów  Szok
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Październik 28, 2010, 15:39:14 »

To ja jeszcze proszę Genesis!
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Październik 28, 2010, 17:44:14 »

super Uśmiech

Wiedziałam Moniko, że Ci się spodoba Chichot
Zapisane
skrzypczatka
Gość
« Odpowiedz #9 : Październik 28, 2010, 18:20:55 »


Wstyd się przyznać - nie znałam. Rewelacja  Duży uśmiech
Jeśli chodzi o takie brzmienie to znaczna męska część 'paczki' postanowiła nawracać mnie, której Guns 'n' Roses czy Deep Purple mówiły niewiele, na swoją muzykę. I tak zostałam zarażona np Van Halenem , a koncertowe teksty Roba Halforda weszły w mą księge cytatów Mrugnięcie

Loreena McKennitt i takie tam różne, za dużo by wymieniać.

A to z kolei ukochana pani mojej mamy (obok Enyi). Jest świetna. Polecam Lise Gerrard , choć zapewne znasz Uśmiech

A ja, choć wszyscy się dziwią, uwielbiam folk, etno, etno-jazz, wszystkie eksperymenty, z różnych, różniastych regionów. A zaczeło się chyba od kasety z dzieciństwa "Kayah&Bregovic" Duży uśmiech . Uwielbiam : Fanfare ciocarlia, Yasmin Levy, Joannę Słowińską, Kroke, Davida Krakauera, Renaud Garcia Fons. I miałam ogromną przyjemność podczas festiwalu Singera (cudowny czas) słuchać właśnie naszego Kroke z Nigelem Kennedy. Bomba Chichot
Na ich koncercie byłam z kolei na warszawskim skrzyżowaniu kutur (z resztą biletów już nie było i stałam pod namiotem festiwalowym błagając dyrektora programowego o bilety. Poczarowałam, że musze zrobić referat i nieco mi skrzypce na plecach pomogły Mrugnięcie ale dał a ja z piskiem wbiegłam do środka). To co tam się działo to przechodzi ludzkie pojęcie. Niesamowite, taka energia ze sceny, wszyscy tańczą -nie da się nie tańczyć, jakieś pierwotne instynkty się budzą  Mrugnięcie
http://www.youtube.com/watch?v=N9Gu-4MnfpE

A to wspomniany Garcia-Fons , zobaczcie co można zrobić z kontrabasem!
http://www.youtube.com/watch?v=aqeuF39vcM4&feature=related
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Październik 28, 2010, 18:48:04 »

W utworze Fanfare ciocarlia, wyrażnie słychać wokalistę Gypsy Kings, których lata największej popularności przypadły na okres mojej młodości (zresztą nie tylko mojej - mam tu kilku równolatkow!). Ileż to imprez przetańczyliśmy w tych rytmach! Uśmiech
Zapisane
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Październik 28, 2010, 22:56:17 »

Gypsy Kings - dalej bawimy się przy tej muzyce. "Soy samba" zatańczona została na śmierć po wielokroć. Muzyka latynoska generalnie zasysa mnie na parkiet z którąś tam prędkością kosmiczną a do zejścia trzeba mnie przymusić. Zacytuję Skrzypczatkę - nie da się nie tańczyć. To są rytmy przyswajalne na poziomie komórkowym, wchodzą w krwioobieg jak przy transfuzji i krążą po organizmie tak, że nawet paznogcie zaczynają żyć własnym życiem i próbują tańczyć samodzielnie.
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Październik 28, 2010, 23:22:10 »

Masz absolutną rację i myślę, że dotyczy to całej muzyki ludowej!
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Październik 29, 2010, 00:42:31 »



A to wspomniany Garcia-Fons , zobaczcie co można zrobić z kontrabasem!
http://www.youtube.com/watch?v=aqeuF39vcM4&feature=related

Naprawdę świetna muzyka Marto..Kontrabas nieco improwizujący, ale i gitarka w sumie też przyzwoicie. Jednakże zdecydowanie lepiej podoba mi się 2 część utworu, ponieważ instrument smyczkowy powinien pozostawać instrumentem smyczkowym, natomiast w pierwszej części brzmi bardziej jak gitara basowa, a nie jako kontrabas. Technika artykulacji jaką jest "pizzicato" (popraw mnie jeżeli zle mówię) kojarzy mi się bardziej ze skrzypcami i jest z pewnością techniką dosyć często stosowaną w muzyce..ale w przypadku kontrabasu jakoś nie za bardzo mnie przekonuje. Smyczek to jednak smyczek..nieprawdaż Marto..??
Ale samo eksperymentowanie z muzyką nie jest w gruncie rzeczy tendencją złą, wezmy dla przykładu chociażby znaną skrzypaczkę Vanesse Mae...,osobiście bardzo mi się podoba - choć ostatnio nieco mniej o Niej się słyszy..
W swoim komentarzu wymieniłaś nazwisko Rob Helford - jeśli się nie mylę, to chyba wokalista Judas Priest. Niewątpliwie wybitny "śpiewak", jednak to gatunek jak dla mnie zbyt ciężki( chociaż albumy Ram it Down i Painkiller są miejscami ciekawe) Niezły był też gitarzysta, chyba Tilton czy Tipton, albo i ten drugi (w obecnej chwili nie mogę sobie przypomnieć) prezentował on bowiem, oryginalny sposób (czy styl) wykonywania "solówek". Co do twórczości Van Halena, to o wiele ciekawszym wydaje się być okres z wokalistą Sammy Hagarem, niż Davidem Lee Roth (Hagar dysponował chyba lepszą skalą głosu..choć tamten drugi był większym "showmanem")
To tak w formie porównania..

www.youtube.com/watch?v=YuIDdv9VAx8&feature=related

Poprzednio umieściłaś przykład pokazujący co można zrobić z kontrabasem, więc może i ja pokarzę przykład co można zrobić z gitarą..a właściwie w jaki sposób można na niej grać, używając przeróżnych technik - min słynny "taping"(czyli tzw. "ćwiek")

www.youtube.com/watch?v=OUrwa3TMSwE&feature=related

Życzę przyjemnego słuchania Marto..Dobranoc Uśmiech
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Październik 30, 2010, 19:15:07 »

Jasne, że nie samą klasyką człowiek żyje! Ja wciąż powracam do ulubionych Beatlesów, Genesis (do Duke włącznie, potem to juz nie moje nastroje), Frediego i Queen, Yes i parę innych... Wciąż Sting (chociaż nowa płyta mnie nie zachwyciła, może za mało się osluchałam?), Loreena McKennitt i takie tam różne, za dużo by wymieniać.
Ewo, please, weźmy na tę bezludną wyspę także wszystkie albumy Beatlesów  Szok

Zaprawdę Beatlesi byli całkiem dobrzy, gdyż większość ich utworów to kompozycje na 2-3 akordy Chichot...a tak poważnie Januszu, jeżeli istotnie będziecie się wybierać na "bezludną wyspę", to prócz Beatlesów proponowałbym również kilka produkcji Loreeny McKennit, ze względu na nastrojowy klimat..a dla odmiany może coś z "Aerosmith" Mrugnięcie, albo z ekscentrycznego skrzypka Kennedy'ego..Wtedy to słowo "nuda", z całą pewnością znajdzie się pośród grona słów "martwych"..
A tak na marginesie chciałbym jeszcze przeprosić za pewien błąd "ORTOGRAFICZNY", który wkradł się w moim komentarzu powyżej, zwłaszcza w ostatniej "partii" tekstu Chichot..Trochę pózno było.. 
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 53   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

regteam lodux psrlrpg magicbears virtualdog