Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 12 13 [14]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: muzyka filmowa  (Przeczytany 68966 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #195 : Czerwiec 08, 2015, 22:20:26 »

Smutna wiadomość:( Agnieszko, oczywiście że też ogromnie się kochałam:) Jak pewnie cała masa dzieciaków nie tylko w Polsce. Nawet jeśli tylko w "demoludach", to te demoludy to przecież potężny szmat Europy! Tak, to kawał dzieciństwa wielu ludzi w wielu krajach. Właśnie obejrzałam, jak hucznie obchodzono trzy lata temu rocznicę w Chorwacji:
https://www.youtube.com/watch?v=-R_dqIU8zLM

Filmy jakie były, takie były, jednak zaryzykuję może heretyckie stwierdzenie, że pod względem bohaterów i  tzw. przesłania pewnie więcej warte niż np. James Bond:) W wypadku tego idola trzeba stwierdzić, że pięknej twarzy dorównywało piękno charakteru:)  To była postać nawet wizualnie podobna nieco do kultowego Robina z Sherwood, który też potem zdobył nasze serca, chociaż tu już oczywiście o wiele lepsza jakość i filmów i muzyki. No i też w każdym calu szlachetna. 

Dziecięca fascynacja światem Indian trwała na pewno bardzo długo, ulegały jej kolejne pokolenia - przecież pamiętamy jeszcze opisy Makuszyńskiego z Bezgrzesznych lat, potem po wojnie, w latach 50. powstał Mały bizon czy Orinoko Fieldera, a już Indiańska Trylogia Szklarskiego to lata 70 (ostatni tom w 1979 r.) potem było Towarzystwo Przyjaciół Indian, gdzie dorośli już maniacy zjeżdżali się, rozstawiali tipi, szyli pracowicie ubrania i pióropusze i wymieniali informacje w raczkującym dopiero Internecie. Wydaje mi się jednak, że już to zbiorowe indiańskie szaleństwo chyba przeminęło - nie widzę, żeby dzieciaki dzisiaj biegały po parkach z łukami - raczej preferują miecze świetlne Mrugnięcie Trochę szkoda - to był obraz pewnie naiwny trochę i wyidealizowany, ale przekazywał bardzo pozytywne wartości. Cóż, dobrze, że są chociaż wojownicy Jedi i szlachetna załoga Star Trek. Co wyrosłoby z dzieciaków, które wielbiłyby wyłącznie wampiry i wilkołaki Chichot

W moim wypadku zresztą oczarowanie światem Winnetou poprowadziło dalej do książek Szklarskiego, Curwooda, Fiedlera, spotkania z Sat-Okhiem, czyli Stanisławem Supłatowiczem, naszym autentycznym polskim Indianinem, potem już bardziej poważnym zainteresowaniem kulturą Indian Ameryki Północnej, a potem i dawnymi kulturami Ameryki Południowej, a potem i innymi starożytnymi cywilizacjami... Tak więc była to nie tylko piękna przygoda, ale i początek pięknej przygody...

R.I.P, Winnetou...
https://www.youtube.com/watch?v=uTkelbTNRzA

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2018, 00:17:11 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #196 : Lipiec 11, 2015, 23:38:12 »

Wszystkim fanom muzyki filmowej i SERIALOWEJ polecam gorąco "Muzykę w kadrze" na antenie Dwójki. O jej istnieniu dowiedziałem się dziś przypadkiem, słysząc w radio znajome soundtrackowe melodie z The Knick i Twin Peaks. Audycja nadawana jest w co drugą sobotę.

http://www.polskieradio.pl/8/Audycja/10309
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #197 : Październik 24, 2015, 12:24:20 »

W Odessie bardzo gustownie przerobiono pomnik Lenina.
Spojrzałam na to rano na smartfonie, jeszcze zaspana, i ziewnęłam: "On jest podobny do Dartha Vadera"Uśmiech
Okazało się, że nie jest podobny:) To jest Darth Vader  Chichot

http://www.tvp.info/22303215/ciemna-strona-mocy-przegonila-bolszewika-w-odessie-stanal-pomnik-dartha-vadera

Mieszkańcom Odessy gratulujemy pomysłu i poczucia humoru:)) Choć ja osobiście, rzecz jasna, wybrałabym raczej Hana Solo Uśmiech
Prócz jego fizycznych walorów,  Mrugnięcie wolimy Jasną Stronę Mocy. A Moc właśnie się budzi:)))

Star Wars: The Force Awakens:
Czy można zapomnieć tę muzykę?Uśmiech)
https://www.youtube.com/watch?v=ngElkyQ6Rhs

« Ostatnia zmiana: Październik 25, 2015, 01:05:41 wysłane przez Aleksias » Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #198 : Październik 24, 2015, 19:34:27 »

Jóhann Jóhannsson skomponował muzykę do Sicario, całkiem dobra produkcja. JJ jest Islandczykiem, co akurat na tej ścieżce dźwiękowej słychać. Mam wrażenie, że maszerują trolle.

http://www.youtube.com/watch?v=gCb2pKgNXd8
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #199 : Październik 25, 2015, 00:46:20 »

W zwiazku z wyborami, napisalem utworek pt. "Bal Wampirow z Duchami"

https://www.youtube.com/watch?v=WIsbp6BbfBM&feature=youtu.be
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #200 : Październik 25, 2015, 02:43:33 »

W zwiazku z wyborami, napisalem utworek pt. "Bal Wampirow z Duchami"
https://www.youtube.com/watch?v=WIsbp6BbfBM&feature=youtu.be

Dzięki za piękną dobranockę! Świetny jest, balowy i duchowy, i wampirzy. Bardzo ulotny i dostojny i bajkowy.
Czy jest też do niego jakiś obraz filmowy albo ma być? Widzę ciekawą animację, choć zaledwie fragmenty.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #201 : Październik 26, 2015, 10:07:32 »

Dzięki za piękną dobranockę! Świetny jest, balowy i duchowy, i wampirzy. Bardzo ulotny i dostojny i bajkowy.
Czy jest też do niego jakiś obraz filmowy albo ma być? Widzę ciekawą animację, choć zaledwie fragmenty.

Beatko, dzieki.

Utworek napisalem w zeszlym tygodniu. Obraz filmowy istnieje, ale w wyobrazni.
Zapomnialem dodac, ze jest to bal maskowy w starym zamczysku....itd Uśmiech
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #202 : Październik 26, 2015, 11:59:30 »

W zwiazku z wyborami, napisalem utworek pt. "Bal Wampirow z Duchami"

https://www.youtube.com/watch?v=WIsbp6BbfBM&feature=youtu.be

Przeuroczy do odsłuchiwania utworek.  Chichot I niekoniecznie na dobranoc...  Mrugnięcie
Bardzo współgra z klimatem i bohaterami (demony, żniwiarze, wampiry) mojej najnowszej powieści pt. Alina.  http://janusz.nizynski.pl/powiesci/alina/...

Tyle tylko, ze Twoje, Bartusie, wampirki to, zdaje się, psotliwe - acz sympatyczne, delikatne i bardzo wrażliwe istoty. W moich  poletkach, bywa z nimi różnie  Uśmiech

ps
Cieszę się, że znów komponujesz  Uśmiech
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #203 : Grudzień 27, 2015, 14:19:32 »

W dzień urodzin Marleny, uwielbiam ją

https://youtu.be/hZAV4hsP5WU
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #204 : Grudzień 28, 2016, 23:03:09 »



https://www.youtube.com/watch?v=UtkuZbcZORE

"She's one with the force now"

RIP, Leia...
https://www.youtube.com/watch?v=eyeYq9XI4MM

« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2016, 23:30:57 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #205 : Luty 04, 2017, 20:39:15 »

Przyjaciel przesłał mi właśnie najnowsze, obsypane nominacjami dzieło sztuki filmowej, czyli - La La Land.
Czy też, jak usłużnie a złośliwie spieszą podpowiedzieć internauci, sugerując dystrybutorom odpowiednio odlotowe tłumaczenia – Kra Kra Kraj, Pa-pa-państwo, Zie-Zie-Ziemia, lub, co mnie szczególnie rozbawiło – Lą-lą-lądek (zdrój) Uśmiech

Nawiązując do powodzi nominacji: dlaczego tak bardzo nam się ten film podoba?

Bo, oczywiście, najbardziej lubimy te piosenki, które już znamy Mrugnięcie A ten film jest w pewnej mierze taką piosenką, a przynajmniej piosenką, takie piosenki nam przypominającą  Uśmiech od początku wywołującą bardzo miłe, nostalgiczne skojarzenia.

Bo, oczywiście, lubimy też nieznaną, ale dobrą muzykę. I taka muzyka tu jest. Przez cały film przewijają się bardzo przyjemne jazzowe nutki. Na tyle przyjemne, że nie miałoby się nic przeciwko temu, by zostać na dłużej na samym tylko koncercie w klasycznej "ciemnawej piwniczce" "U Seba”. A dla miłośników niedawnego "Whiplasha" jest też ukłon i przypomnienie w postaci niezapomnianego, Oskarowego  J. K. Simmonsa. Spoko Jest też mniej jazzowa, ale też przyjemna muzyka, jak klimatyczna piosenka "City of Stars"

Czyli z jednej strony – powiew nostalgii i "Już nie robi się takich filmów" – choć jednak niby się właśnie zrobiło Chichot Ale też z drugiej strony – nic dwa razy się nie zdarza - tak samo. Są tu nawiązania do „Amerykanina w Paryżu”, do „Deszczowej piosenki”, do kultowych scen i przebojów. Jednak bez usiłowania dokładnego kopiowania tamtych wypracowanych tańców, perfekcyjnych układów, kapiących bogactwem scenografii. Z wzruszającą naturalnością wywołująca wrażenie autentyczności wydarzeń, które po prostu podglądamy. Autentyczności uczuć, którym pozwalamy nas wzruszyć.  Ten film jest oparty na wspomnieniach dawnych musicali, ale jednak nim nie jest. Jest swobodną wariacją na temat, luzackim flirtem z przeszłością. Poddaje się działaniu czasu, jednocześnie pokazując, że pewne rzeczy się nie zmieniają. A także, że niektóre, nawet jeśli już pozostały wspomnieniem, nadal pozostają piękne Uśmiech
A w końcówce – jaki piękny hołd i odniesienie do „Parasolek z Cherbourga”. Wzbogacony niezwykłym kalejdoskopem wspomnień i tego ulotnego „what if”, które tam pozostało w sferze domysłu, a tu stanowiło ściskającą serce kulminację, oprawę wizualną powracającego w finale leitmotivu. Tak pięknie kojarzący się z także nieśmiertelnym Leśmianem, z jego:
 „Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz, ale w innym sadzie, w innym lesie –
może by inaczej zaszumiał nam las, wydłużony mgłami na bezkresie…
Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd jęłyby się dłonie, dreszczem czynne –
Może by upadły z niedomyślnych ust jakieś inne słowa – jakieś inne…. „  Uśmiech

Kolejna refleksja - film o marzeniach, i tych spełnionych, i tych, które się nie spełniły, jednak w całości jasny i czysty, jest jak rewers (a może awers?) "Mulholland Drive"... Rzeczywistość ma dwa oblicza, co lubi akcentować nie tylko Lynch - tu mamy akcent położony na Jasną Stronę... I może za to także lubimy ten film...
 
Film przywodzący na myśl tyle skojarzeń z pewnością zasługuje na docenienie i na wdzięczną pamięć. Mrugnięcie
Z pewnością zachęca do powrotu do tych wszystkich kultowych kreacji, które mimo upływu czasu pozostają wciąż dla nas żywe.
Zrobiłam na szybko listę tych filmów muzycznych, które dla mnie (i rzecz jasna nie tylko) były najważniejsze.
Kabaret, Deszczowa piosenka, Amerykanin w Paryżu, Skrzypek na dachu, Les Miserables, Hair, West Side Story, Chicago,  Parasolki z Cherbourga, My Fair Lady, Cały ten zgiełk.
Przy czym niektóre z nich są zdecydowanie czymś więcej, niż tylko pięknie ułożoną fabułą z wpadającymi w ucho piosenkami.
Szczególne miejsce na pewno ma choćby Kabaret. To nie musical. To dramat muzyczny. Z potężnym przesłaniem. Klasa sama dla siebie. Nazwać go "musicalem" to tak jak nazwać "Zauberflote" wodewilem Mrugnięcie A Nędzników – raczej nazwalibyśmy muzyczną adaptacją powieści. W Skrzypku więcej jest pewnie zadumy, refleksji, smutku niż beztroskiej zabawy. To samo można by w zasadzie powiedzieć o Hair. Tak, zdecydowanie pozycje, które łatwo nam czasem trochę lekceważąco zbywać jako "musical" niosą w sobie często potężny ładunek emocjonalny. Bo przecież i po to właśnie jest muzyka:)
A La La Land (czyli bujanie w obłokach)? Ano, film, który przywołuje na myśl tyle skojarzeń...Uśmiech
No i taki ładny jest:
https://www.youtube.com/watch?v=cZAw8qxn0ZE
Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2018, 00:44:58 wysłane przez Aleksias » Zapisane
alicjanowakxd
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 1


Zobacz profil
« Odpowiedz #206 : Luty 08, 2017, 13:47:24 »

Idealnie się utożsamiam z tą wypowiedzią Uśmiech coś pięknego
Zapisane

now or never
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #207 : Luty 25, 2017, 17:14:05 »

Radio RMF Classic zbiera propozycje do corocznych MocArtów Uśmiech
Nagroda jest o tyle nieoczekiwana, że promuje zjawiska, postacie, dokonania z dziedziny kultury pojętej bardzo
szeroko, z których muzyka stanowi tylko część.
MocArty mają honorować "dokonania niezwykłych ludzi i doceniać wartościowe wydarzenia nie tylko w świecie kultury i sztuki, ale także w innych dziedzinach życia."
Tak na przykład w kategoii Człowiek Roku "na najwyższe oceny zasługują ludzie pełni pasji, odwagi i uporu w dążeniu do wyznaczonych celów, wierni swoim ideałom, tacy, którzy swoją twórczością czy innymi osiągnieciami sprawiają, że nasz świat staje się lepszy i bezpieczniejszy". Zatem wśród nominowanych obok np. Maestro Jerzego Maksymiuka można z przyjemnością zauważyć np. doktora Domanasiewicza z zespołem lekarzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wroclawiu:)

http://www.rmfclassic.pl/mocarty-2016/?utm_source=gazeta.pl&utm_campaign=2017-mozarty&utm_medium=toplayer

Natomiast jest też jak widać, osobny MocArt przyznawany za muzykę filmową. I w nominacjach kilka ciekawych propozycji.
Napisałam już całkiem sporo o LaLaLand Uśmiech Także o muzyce Justina Hurwitza. Myślę, że na pewno mogę także z czystym sumieniem polecić muzykę skomponowaną przez islandzkiego twórcę Johanna Johannssona (tego od "Sicario" Uśmiech) do filmu Denisa Villeneuve'a "Nowy początek". Tak jak napisano w opisie, kompozytor starał się oddać dźwiękami "nieziemskość" scenerii i atmosfery kontaktu, zbudować niezwykły, niepokojący nastrój. Jednak muzyka ma w tym filmie nawet ważniejszą rolę. niż budowanie niezwykłości aury Kontaktu. Pełni wręcz rolę przewodnią - jest samym Kontaktem. Symbolem komunikacji. Ten niezwykły, klimatyczny film, (który duchem przypomina nam nieco rozważania Lema nad możliwością porozumienia z obcymi, a także, czy przede wszystkim - ze sobą, który też, jak niektórzy zauważają, mógłby równie dobrze nakręcić Kieślowski, gdyby zajął się domeną sf Chichot), jest wart nie tylko obejrzenia i refleksji nad jego przesłaniem, ale i wsłuchania się w niego.Uśmiech
 
Warto zapoznać się przy okazji z wyczerpującą recenzją Pawła Stroińskiego z Serwisu Muzyki Filmowej. Dzięki niemu możemy dowiedzieć się między innymi, że w tworzeniu koncepcji muzyki do "Nowego początku" miała swój udział twórczość Karlheinza Stockhausena, oraz utwór "On the Nature of Daylight" Maxa Richtera. Zawiera też szczegółową analizę utworów znajdujących się na płycie, wydanej przez Deutsche Grammophon.
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2324

« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2017, 17:20:32 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #208 : Maj 07, 2017, 01:02:15 »

Nie wiem, czy miłośnicy kina francuskiej Nowej Fali zwrócili uwagę na szczególny stosunek jednego z najwybitniejszych jej przedstawicieli - Jean-Luce'a Godard'a do muzyki Mozarta Mrugnięcie Dźwięk klarnetu i fragmenty ostatniego koncertowego arcydzieła Mozarta niejako przylgnęły do niepokornych, quasi-romantycznych bohaterów, którzy szukając swojej życiowej drogi odnieśli porażkę. Mam na myśli Michela z kultowego Do utraty tchu i Paula z Masculin, féminin.

Godard jest również autorem dramatu For Ever Mozart z 1996 r.
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2017, 01:03:52 wysłane przez Mozart » Zapisane

Strony: 1 ... 12 13 [14]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

airpol ndl articz black-flag etforum