Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 22 23 [24] 25 26   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Fortepian szlachetny i poetycki... Ingolf Wunder w świecie Chopina i nie tylko.  (Przeczytany 132190 razy)
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #345 : Styczeń 30, 2013, 00:01:26 »

Mam album " Ingolf Wunder 300".
Słucham go od kilku dni - z wielką przyjemnością słucham!
Tak ten album w DG nagrali, że czuje się, jakby Ingolf grał tylko dla ciebie. Jest intymność, jest ciepło, jest umiejętnie budowana dramaturgia.
Pozostawiam zainteresowanym jego osobisty odbiór i ocenę.
Ja słucham i ta płyta sprawia, że mam dobry nastrój. Nawet więcej niż dobry... Ileż w tym albumie różnorodnych emocji!
Nie sposób im nie ulec - jest i wzruszenie i radość i żart. Jest też oczywiście perfekcja wykonania, piękne brzmienie, świadomość muzycznej formy i wyrazu.
Ingolf nagrał na tej płycie utwory, z którymi jest związany emocjonalne - utwory, które wywarły na niego wpływ i ukształtowały jego pianistyczną wrażliwość.
Gdybym miała kilkuletnie dziecko w domu, od tej płyty rozpoczęłabym jego muzyczną edukację Uśmiech




 

 


Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #346 : Styczeń 30, 2013, 07:59:04 »

Gdybym miała kilkuletnie dziecko w domu, od tej płyty rozpoczęłabym jego muzyczną edukację Uśmiech

Julko, cos mi sie wydaje, ze ten album Ingolf specjalnie nagrał dla mnie. Dziecka kilkuletniego po prawdzie już u mnie nie ma, aleć sam przecie moge za niego statystować. Gdzie można nabyć album?
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #347 : Styczeń 30, 2013, 09:47:04 »

Julo.
Mam kilka pytan do Ciebie.

1. Czy wiesz, skad ten tytul "...300" - czyzby analogia do filmu? (Ingolf jako warrior)
2. "Tak ten album w DG nagrali, że czuje się, jakby Ingolf grał tylko dla ciebie."
     - co masz na mysli?
     Czy technike nagrania? (swego czasu DG rozpowszechnialo 4D - dzwiek przestrzenny)

3. Czy nie sadzisz, ze DG przesadzilo z tym kreowaniem imazu.
    (sceny aktorskie w trilerze http://www.youtube.com/watch?v=h1HRqx3jmy0 sa nienaturalne, moim zdaniem - 
    eastgermannhaircuttype - na sile orginalne i tanie dla pseudo-wrazliwych)

    Oby wytwornia nie zniszczyla mlodego artysty (przeciez tu nie chodzi o sprzedaz kartofli, ale o sztuke)
   Sporo nauki przed Ingolfem jeszcze. Brakuje mu tego ostatecznego wykonczenia a raczej pewnosci siebie.
   Slychac wyraznie male zawachania (jakby sie troche bal).

Nie wiem, moze to ja nie mam racji. Moze takie nie do konca wywalone emocje sa cenniejsze w wykonawstwie.
Moze mala nutka niepewnosci i niesmialosci u wykonawcy daje wiecej przestrzeni dla odbiorcy i jest jakby sympatyczniejsza.

Nic to - nadal kibicuje Ingolfowi i zycze mu, zeby sie nie dal przeobrazic przez marketingowych potworow, ktorzy dla kasy
zrobia z toba wszystko a populis to lyknie.

Sztuka = Prawda (miedzy innymi)

Zapisane
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #348 : Styczeń 30, 2013, 13:33:08 »

Bartku, tytuł "300" ma podwójne znaczenie:

1) 300 lat ergo 3 stulecia muzyki fortepianowej (od Scarlattiego do Morricone)

2) jubileusz 300. występu Ingolfa  Uśmiech
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #349 : Styczeń 30, 2013, 15:27:13 »

Całej płyty jeszcze nie znam, ale ten wizerunek Ingolfa w promującym płytę klipku jest
rzeczywiście trochę za bardzo egzaltowany.
Na szczęście pianista w rzeczywistości (na scenie) zachowuje się bardziej "normalnie" Uśmiech
Nadal jest prosty i szczery.
Zapisane

Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #350 : Styczeń 30, 2013, 19:59:29 »

Januszu, album "300" Ingolfa można kupić w Empiku, przez internet.
Tak jest najprościej. Ja złożyłam zamówienie, ale nie wytrzymałam i kupiłam osobiście ostatni egzemplarz.

Przyznam, że po obejrzeniu pierwszych materiałów miałam problem z wizją promocji tego albumu i jej akceptacją.
Ale już nie mam. Powiem więcej - coraz bardziej mi się podoba!
Każdy z nas musi się sam ze swymi odczuciami skomunikować.
Ale to chyba dobrze, gdy odbiorca jest po trosze sprowokowany - zaniepokojony, zadziwiony, zdumiony, pytający - dlaczego?
Kiedy spoglądam w oczy Ingolfa na sesyjnych zdjęciach widzę w nich krystaliczną czystość. Widzę też tajemnicę. Tajemnicę świata? Tajemnicę tworzenia, przemijania może?
Tu jest klucz. Mój klucz.

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 30, 2013, 20:08:39 wysłane przez Julka » Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #351 : Styczeń 31, 2013, 12:14:52 »

Wprawdzie oczekiwalem odpowiedzi od naszej wundermamy (bez skojarzen prosze), to dziekuje Ci Kasiu
za informacje. Moja interpretacja tytulu nie mialaby sensu - Wunder Warrior??

Wysluchalem cala CD.
Osobiscie nie przepadam za skladankami. Szkoda, ze p. Ingolf zgodzil sie na to, ale spece od
sprzedazy doskonale wiedza co robia.
No coz, plyta zbudowana jest z 16 sciezek i 14 utworow.

Widze obraz calego "koncertu" -... na srodku sali siedzi Ingolf. Ktos z boku daje mu sygnal - czas zaczac.
Nagle artysta wypuszcza delikatna mgielke, ktora otacza go szczelnie.
Ledwie widoczne, acz precyzyjne kontury wykonuja minimalne ruchy.
Nie widze fortepianu. Ingolf z zawieszonymi rekami w powietrzu (triler), i odchylona glowa (jakby chcial zobaczyc, co tam na gorze)
zaczyna swoj spektakl.

1.  Pojawia sie Scarlatti. Troche kuleje romantycznie, ale wzbudza sympatie. Piekny aksamitny ton i nostalgia.
2.  Mozart - powsciagliwy (az za bardzo, na granicy zanudzenia) jakby nienasycony wzbudzajacy niedosyt. Niedosyt, ktory konsekwentnie trwa do konca.
     I to mi sie wlasnie podoba, gdyz wytwarza u mnie wewnetrzna potrzebe zmiany. Ale dlaczego chce cos zmieniac?
     Po malu sie jednak przekonuje do wunderowskiego Mozarta. Czysta artykulacja i oczywiscie aksmitny ton + nostalgia.
5. Chopin - moim zdaniem najlepszy punkt programu. Bezakcentowy, minimalne rubata, "sustain" w sam raz. Nieromantyczny, ale Impresjonistyczny.
    Po wysluchaniu tej sciezki nie chcialem sluchac dalej.........................
...................
6.  Koczalski - Ladna knajpa (choc moze za malo knajpy)
7.  Liszt - Macabre zamienilbym na halloween w przedszkolu. Ponownie niedosyt. Byc moze to wina kompozycji.
8.  Debussy - PIEKNY, aczkolwiek troche za bardzo urytmizowany. Ustateczniony. ..Wiecej Ingolf, ...wiecej please (i znowu mam dylemat).
     Czyzby pojawily sie lzy.
9.  Korsakow - To nie byl szerszen, to byla pszczolka Maja. Genialne legato (very smooth) pianisty wzbudza moj zachwyt. Troche za dlugie staccato moim zdaniem.
10. Rachmaninow - Impreza zakrapiana soczkiem a nie ruskim bimbrem. Czemu nie. Podobalo mi sie, chociaz crescenda za malo witalne.
11. Scriabin - No... dawaj, juz prawie sie obudzil. Prawie, prawie. Uff....nadal powsciagliwie... Nie.... a jednak sie przebudzil.
12. Moszkowski - Trudno to zagrac po Horowitzu. Za malo filuteryjnie. Czuc male spiecie techniczne pianisty. Ale daj boze zdrowie. Horowitz 9/10, Wunder 7/10.
13. Horowitz - Lepszy pianista niz kompozytor. Nie wiem co o tym wszystkim napisac...
14. Mozart-Volodos -  Dalby sobie spokoj ten Volodos i Wunder. Gdyby nie temat pana Wolfiego, to bylaby to chala.
     No dobrze, nie popisuj sie, wiemy, ze jestes sprawny, no i co z tego.
15. Morricone - Troche jazzowania nie zaszkodzi..., albo zaszkodzi. Po krotkim jazzwstepie pojawia sie temat. Prosty, wloskiItaliano. Podoba mi sie.
      W sam raz dla wszystkich zakochanych dziewczyn w roznym wieku.
16. Williams - Nigdy nie bylem zwolennikiem tremola smyczkow granych fortepianie.
      Przypominaja mi sie wyciagi fortepianowe z roznych symfonii na dyrygenturze.
      Byc moze Julce chodzilo konkretnie o ten utwor dla "jej" kilkuletniego synka. Wybor nie trafiony moim zdaniem Julo.

Podsumowanie.
Wunder jest wspanialym pianista. Jak juz wczesniej pisalem, mam wrazenie, ze ktos chce uformowac jego styl.
Zmienic go. Ze zdrowego, zabawnego chlopaka chce zrobic zamglonego, chorawego mistyka.
Czasami wydaje mi sie ze pierwszy Wunder, jeszcze troche nie okrzesany byl lepszy, bardziej naturalny.
Oto moj apel do artysty - badz soba, nie daj sie handlarzom sztuki i "profesurom", nie zwazaj na
syndromiczne fanki (ich uczucia sa zmienne), rob wszystko po swojemu, gdyz masz olbrzymi talent.
Amen.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2013, 12:17:01 wysłane przez bartus » Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #352 : Luty 16, 2013, 06:37:01 »

Ojoj:)) Bartku: i Julka i oczywiście trailer (uwielbiam śpiew fortepianu pod palcami Ingolfa - ten skrawek Berceuse - czyste światło skroplone w dźwięk!), ale muszę powiedzieć, że Ty jeszcze bardziej mnie zdopingowałeś do jak najszybszego nabycia rzeczonej płyty:) Bo tak bardzo by się już chciało to wszystko po kolei poczućUśmiech Mnie osobiście nie przeszkadza, by Wundi był nieco "zamglony" i powściągliwy. Czy nie dosyć jest ekstrawertycznych i "krzyczących" emocjonalnie do bólu wirtuozów?Uśmiech
A w ogóle miło Cię znowu czytać Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2015, 22:04:11 wysłane przez Aleksias » Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #353 : Luty 16, 2013, 16:01:09 »

Znalazłam właśnie nową płytę Ingolfa w aplikacji: Spotify.
Bardzo fajna rzecz, dostępna w Polsce od niedawna i na razie bezpłatna.
Kilka dni temu słuchałam tam nowej wagnerowskiej płytę Jonasa Kaufmanna, której premiera była przed paru
dniami.
Dla tych, którzy z różnych powodów nie chcą kupować płyt rzecz bezcenna.
Aha reklamy są ale bardzo nienachalne.
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #354 : Luty 17, 2013, 00:21:09 »

Wunder jest wspanialym pianista. Jak juz wczesniej pisalem, mam wrazenie, ze ktos chce uformowac jego styl.

Ja też nie przepadam za trailerami, jak ten promujący najnowsze CD Ingolfa (sentymentalizm graniczący niemalże z kiczem) i nie zważając na kampanię reklamową DG przesłuchuję oczekiwany album. Nie jestem fanem składanek (ha, Sonatą Mozarta - w całości - zrobił mi Wunder niespodziankę  Mrugnięcie), oczekiwałbym raczej skupienia się na jednym kompozytorze, kilku cyklicznych utworach bądź komplecie na przykład chopinowskiego opus preludiów czy etiud. Niestety, Bartusie, jest w tym co piszesz jakaś racja - wydaje się też, że on sam staje się chwilami nieco zbyt odtwórczy. Myśl taka dopadła mnie, gdy słuchałem Preludia g-moll Rachmaninowa z jego płyty, brzmiącego czasami jak wygładzona intepretacja Aszkenaziego. Nie od dziś wiadomo, że jednym z najistotniejszych problemów artysty, który rodzi estetyczne kryzysy, jest odnalezienie muzyczego ego, wyważenie proporcji między wnioskami z nauk płynących od mistrzów (inspiracji) a wyrażaniem siebie.

Zacznę od pierwszej strony, od Scarlattiego... 
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2015, 22:05:04 wysłane przez Aleksias » Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #355 : Luty 18, 2013, 00:39:27 »

Na pewno jedna rzecz jest u Ingolfa równie zachwycająca, jak przed 3 laty w Warszawie - barwa dźwięku. Największy atut tej plyty to dbałość o brzmienie (niewielu potrafi tak olśnić fioriturami). Do tego dodajmy świetną jakość nagrania i reżyserię dżwięku (w końcu DG).

Są na płycie momenty bardzo dobre - trudno nie być pod wrażeniem zręczności Wundera w arcyskomplikowanym opracowaniu finału Sonaty A-dur Mozarta (Volodos), gdzie łatwo o to, by pewne detale umknęły - tu Wunder wcale nie forsuje, fortepian nie traci strun - czyli odpada (na szczęście) z rywalizacji kto szybciej, głośniej, efektowniej. W ogóle wirtuozowskiego Ingolfa słucha się z większym zaciekawieniem niż tego bardziej miękkiego czy umiarkowanego. Kołysanka Chopina, sonata Scarlattiego czy Mozarta, zwłaszcza ekspozycja I części wydają się momentami nużące... Chodzi tu zwłaszcza o grę pośrednią dynamiką. Jakby IW nie potrafił zbudować odpowiedniego napiecia (przypomina się dyskusja nad I część Sonaty h-moll Chopina w jego wykonaniu), wiele fragmentów wydaje się zbyt jednolitych, neutralnych, powtarzalnych. Kontrastowanie czasem ogranicza się jedynie do pojawienia się urwanych dźwięków, zastosowania małego staccata przy powstrzymanym pedale. Wunder kreuje się trochę na muzyczego centrystę - ani introwertyka, ani ekstrawertyka.

Brakuje mi na płycie wielu mistrzów 300-letniej historii fortepianu; ciekaw byłbym zwłaszcza Beethovena. Osobiście doradziłbym Ingolfowi skupienie się na muzyce Chopina (pamiętamy wiele znakomitych interpretacji, także na ostatniej płycie!) oraz Ravela czy Debbusego, bo jego sugestywne Clair de lune przekonuje chyba każdego.
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2013, 00:42:35 wysłane przez Mozart » Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #356 : Luty 18, 2013, 09:21:15 »

Słuchałam płyty Ingolfa wczoraj parokrotnie i właściwie nie zamierzałam o niej pisać bo z pewnoscią
tak fachowo jak Bartek nie potrafie jej zanalizowac, trochę jednak Patryk mnie sprowokował Chichot
Jedynym utworem, który mi się zdecydowanie nie podobał to własnie Mozart/Volodos.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego ta jego(Volodosa) wersja tak bardzo się podoba pianistom(bo że podoba się publicznosci to zrozumiałe)
czy muzyka Mozarta nawet ta wirtuozowska na tym polega, zeby głosniej ,szybciej, zręczniej??
Parę lat temu Andreas Staier nagrał tę sonatę Mozarta i też potraktował Alla turca jak improwizację ale miało to sens ,
było przemyślane i bardzo muzykalne i nie było to zwykłe walenie w klawisze jak u Volodosa.
Zdecydowanie powinien być Beethoven no ale Ingolf wybrał tak a nie inaczej.
Też radziłabym Ingolfowi  skupienia się na muzyce Chopina ale inaczej niż Patryk jednak chciałabym aby muzyke impresjonistów
raczej omijał z daleka bo juz wiemy,że gra to dobrze i wystarczy!
Płyta bardzo dobra, też miałam watpliwości co do składanki ale i w tej formie broni się znakomicie.
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #357 : Luty 19, 2013, 00:20:31 »

czy muzyka Mozarta nawet ta wirtuozowska na tym polega, zeby głosniej ,szybciej, zręczniej??
[...]
Też radziłabym Ingolfowi  skupienia się na muzyce Chopina ale inaczej niż Patryk jednak chciałabym aby muzyke impresjonistów
raczej omijał z daleka bo juz wiemy,że gra to dobrze i wystarczy!

Ja nie mam nic przeciwko istnieniu takich przeróbek Mozarta (bystra, harmonicznie ciekawa i  oczywiście efektowna modyfikacja); Agnieszko, przecież wiadomo, że to nie pure Mozart  Mrugnięcie, a jedynie pewien... hommage, jak kiedyś napisałem - no i nie da się tego zagrać tak jak goszczącej na CD sonaty KV 333.

Wiem, że kiedyś Wunder nagrał płytę z muzyką m.in. Ravela, ale chętnie usłyszałbym więcej Debussego, jego Preludia, Estampes, Images... Narazie mamy jedynie próbki, a ta jakaś "wrodzona" dbałość Wundera o barwę dźwięku powinna kazać skupić mu się na impresjonizmie w wymiarze >1 płyty.
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #358 : Luty 28, 2013, 21:13:05 »

Wysluchalem ponownie Wunder 300.

Jestem pozytywnie nastawiony do tego pianisty - artysty, dlatego wysluchalem jeszcze raz CD W300.
Pomyslalem sobie, ze poprzednim razem zbyt surowo ocenilem gre Ingolfa.
Tym raze poszlo mi jeszcze gorzej.
Scarlatti, Mozart (najtrudniejsze utwory do wykonywania) zagrane byly tak, jakby ktos wyssal resztki osobowosci Ingolfa Wundera.
Zagrane baaardzo przecietnie (interpretacja), bezplciowo jakby to rzec.
Mysle rowniez, ze produkcja DG nie pomogla w tym projekcie. Calosc wygladzona do granic mozliwosci.
Momentami nawet toporne. Brak finezji, oddechu.
Owszem jestem zwolennikiem. tego, by nie przeszkadzac kompozytorowi. Po prostu grac dokladnie napisane nuty.
W tym wypadku anemia przekroczyla wszelkie granice.

Nadal twierdze, ze IW ma duzy talent. Wg mnie powinien sie wygraqmolic z tych sidel DG i ludzi, ktorzy wzieli go pod swoja "opieke"

P.S.
Szkoda tej pieknej muzyki
Zapisane
kati
Zaawansowany użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 386



Zobacz profil
« Odpowiedz #359 : Marzec 07, 2013, 00:37:53 »

Słów kilka od Ingolfa...Mrugnięcie

http://www.youtube.com/watch?v=hTdNZl52u28
Zapisane
Strony: 1 ... 22 23 [24] 25 26   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

articz ndl black-flag airpol etforum