Mamy kapitalizm i rynkow¹ gospodark¹, a zarazem deficyt bud¿etowy. Nie ulega w¹tpliwoœci, ¿e coraz wiêcej wiêkszych i mniejszych podmiotów zajmuj¹cych siê kultur¹ bêdzie musia³o dzia³aÌ jako prywatne firmy i wiele ju¿ dzia³a. Zale¿nie od tego kto bêdzie w nich rz¹dzi³ i jak bêd¹ siê do tej rynkowej rzeczywistoœci odnosili sami znajduj¹cy siê w nich twórcy i artyœci mo¿e to byÌ b³ogos³awieùstwo, jak i przekleùstwo. Jeœli zespó³ jest zgrany, a kierownictwo na poziomie i obie strony maj¹ poczucie wspólnoty interesów, to mo¿e byÌ œwietnie, lepiej ni¿ przy otrzymywaniu pieniêdzy na dzia³alnoœÌ dziêki "³asce paùskiej". Wesele Figara Wolfganga Amadeusze Mozarta po premierze by³o wystawiane tylko przez kilka tygodni, natomiast Czarodziejskich Flet, którego wystawienie by³ przedsiêwziêciem jak najbardziej rynkowym po premierze by³ bardzo d³ugo wystawiany. Jedni artyœci czuli biznes, a drudzy nie. Wielu ekonomistów, którzy zarazem lubi¹ sztukê muzyczn¹ uwa¿a, i¿ Georg Friedrich Handel by³ geniuszem biznesu. Fryderyk Chopin pieni¹dze uzyskane z koncertów, wydawanych w postaci nut utworów i udzielanych lekcji pomna¿a³ inwestuj¹c w rozwój kolei ¿elaznych za poœrednictwem francuskiego bankiera, który by³ przyjacielem Ojca Chopina. St¹d w³aœnie go by³o staÌ na dobrych krawców, luksusowe mieszkanie, karet¹ z zaprzêgiem i woŸnicê, a tak¿e inne elitarne dobra i us³ugi. Gdyby nie mia³ tych dochodów, to prawdopodobnie w Pary¿u tak samo "cienko by prz¹d³", jak nieco wczeœniej w Wiedniu Franciszek Schubert, którego nie staÌ by³o nawet na zakupienie jakiegokolwiek instrumentu klawiszowego do swojego mieszkania.
Jednak urynkawianie sztuki rĂłwnieÂż muzycznej niesie ze sobÂą zarazem powaÂżne zagroÂżenia:
¯eby przedstawiÌ istotê tych zagro¿eù najpierw pos³u¿ê siê ma³¹ poetyck¹ wstawk¹:
Czy koty lubiÂą Bacha?
OdpowiedÂź brzmi: cha, cha, cha!
Albo teÂż brzmi: miau, miau,
Có¿ z Bacha kot by mia³?
Chyba, Âże w fortepianie
Mysz swoje ma mieszkanie
I zbudzÂą jÂą pasaÂże,
A wtedy siĂŞ ukaÂże;
I na to czeka kot -
PrzebiegÂły draĂą i Âłotr!
Dla ka¿dego typowego wra¿liwego s³uchacza podstawowymi atrakcjami opisanego koncertu jest dzie³o kompozytora i artyzm wykonania tego dzie³a przez pianistê, natomiast wyskoczenie z fortepianu w czasie tego koncertu myszy jest jedynie zabawn¹ dodatkow¹ atrakcyjk¹. Dla kota natomiast jest to atrakcja podstawowa. ¯eby nie by³o,¿e naci¹gam temat, pos³u¿ê siê przyk³adem z mojego ¿ycia: Studiuj¹c na Gliwickiej Politechnice wybra³em siê pewnego razu do Gliwickiego Teatru Muzycznego, nazywanego wówczas Operetk¹, a by³o to w 1966 roku, na sk³adankowy program, w którym wykonywano najlepsze fragmenty z ró¿nych operetek. Otrzyma³em miejsce na balkonie tu¿ przy scenie, zaœ trzecie miejsce od mojego, bli¿ej sceny, zajmowa³ niewielki wzrostem pan w dobrze skrojonym zielonkawym garniturze, z czego wywnioskowa³em, ¿e jest zwi¹zany z gospodark¹ leœn¹, lub z wojskowoœci¹. Okaza³o siê, ¿e jednak z wojskowoœci¹, gdy¿ ledwie na scenie pojawi³ siê balet taùcz¹cy ognistego kankana, prawie takiego, jak na do³¹czonym videoclipie
www.youtube.com/watch?v=G3li4hzYpUQ , to ów pan wyci¹gn¹³ wielgachn¹ wojskow¹ lornetkê, przez któr¹ dowódca pu³ku jest w stanie nawet z odleg³oœci trzech kilometrów obejrzeÌ dok³adnie ka¿dy listek na drzewie i zacz¹³ siê wpatrywaÌ przez t¹ ¿e¿ lornetê w fikaj¹ce nó¿kami tancerek. Có¿ on chcia³ tam wypatrzyÌ? No to, co typowy kot: "myszki" Paù Tancerek, bo one by³y dla niego atrakcj¹ podstawow¹, a nie dzie³a Offenbacha, Jana Straussa, czy Kalmana i ich artystyczne wykonanie. Ktoœ kiedyœ napisa³ na ten temat:
Przypad³oœÌ to znana
KaÂżdego erotomana.
No oczywiœcie i jeœli chce siê napatrzeÌ, bo sprawia mu to przyjemnoœÌ, a nikomu nie przeszkadza, to niech sobie patrzy. Problem pojawia siê dopiero wtedy, gdy artystyczne programy uk³ada siê pod erotomanów, no bo przecie¿ stanowi¹ oni wa¿ny segment rynku i do wystêpów w takim programie przyjmuje siê g³ównie œpiewaczki nie tyle belkanciaste, co d³ugono¿aste. A co siê tyczy tego pana, to niech go t³umaczy fakt, ¿e w owym czasie byliœmy w g³êbokiej komunie i w innej strefie monetarnej, ni¿ Francja ze swoim rozfikanym Pary¿em, co mo¿na zobaczyÌ na nastêpnym videoclipie
www.youtube.com/watch?v=9gh2Dsp_kt4 Ponadto w owym czasie jeszcze prawie nikt nie wiedzia³, ¿e istnieje takie widowisko, jak taniec na rurze. W naszym kraju noc¹ bez ¿adnych rodzicielskich blokad niektóre kana³y telewizyjne za dnia bardzo przyk³adne przedstawiaj¹ to, co dziatwa ogl¹daÌ nie powinna i ¿adna Rada Etyki Mediów tych nocnych grzechów skutecznie nie wypleni. Czemu? Owe kana³y, które przecie¿ te¿ nale¿¹ do sfery kultury s¹ w³asnoœci¹ firm prywatnych, spó³ek z ograniczon¹ odpowiedzialnoœci¹, lub spó³ek akcyjnych. Jeœli firma siê sypie, to wspó³w³aœciciele, lub akcjonariusze choÌby nie wiem jak byli pobo¿ni i moralni nie pomin¹ ¿adnej okazji, aby uratowaÌ firmê, czyli swoje pieni¹dze oraz byt swój i rodziny. No i prezentuje siê nocn¹ por¹ bez ¿adnych rodzicielskich blokad to, co kana³y wyspecjalizowane w prezentacji takowych treœci wyposa¿aj¹ w skuteczne blokady, aby mog³y je tylko ogl¹daÌ "uparte doros³e koty", a nie dorastaj¹ca dziatwa. Takie blokady jednak te¿ kosztuj¹, a firma nie ma pieniêdzy, bo siê sypie. Jak reaguj¹ ludzie z takiej upadaj¹cej firmy w jakiejœ mierze ukazuje podstrona internetowa wprawdzie firmy nie od kultury, tylko od kruszyw lekkich, która "przejecha³a" siê na autostradach, ale z punktu widzenia ekonomii nie ma znaczenia, czy firma zajmuje siê ³upaniem kamieni, czy na przyk³ad prowadzeniem teatru operowego. Jak trwoga, to mod³y do Boga, a zarz¹dzaj¹cy do pó³œwiatka z ofert¹ wzajemnej korzystnej wspó³pracy.
www.dss.pl/o-firmie/aktualnosci/zapraszamy-do-wspolnej-modlitwy Nie ma Âżadnej pewnoÂści, Âże niejedna sprywatyzowana do koĂąca instytucja kultury przy kÂłopotach bĂŞdzie siĂŞ ratowaÂła idÂąc w kierunku tandety i pornografii, bo to najprostsze. To, co powinno byĂŚ podstawowÂą atrakcjÂą, bĂŞdzie siĂŞ zastĂŞpowaÂło tym, co ewentualnie moÂże byĂŚ atrakcjÂą dodatkowÂą. Cielesne walory Âśpiewaczek bĂŞdÂą atrakcjÂą zasadniczÂą, a nie ich gÂłosy i muzyczne umiejĂŞtnoÂści. PrzecieÂż juÂż tak siĂŞ dzieje tu i Ăłwdzie. OczywiÂście bywa i tak Âże wykonawcy bardzo atrakcyjni artystycznie sÂą rĂłwnieÂż pociÂągajÂący fizycznie, o czym ÂświadczÂą zamieszczone poniÂżej wideoclipy
www.youtube.com/watch?v=nHO4Ucw9zL4&feature=relatedwww.youtube.com/watch?v=VsWGdzis2yM&feature=relatedwww.youtube.com/watch?v=jByNIdF7hIE&feature=relatedwww.youtube.com/watch?v=R0INlumRpL8&feature=related i mo¿emy to traktowaÌ jako dar losu, lub na przyk³ad pluszowego misia, którym nas obdarowa³y linie lotnicze za samo skorzystanie z ich us³ug, w których jednak atrakcj¹ zasadnicz¹ jest bezpieczne i punktualne dostarczenie nas do celu podró¿y. Niemniej jeœli oka¿e siê, ¿e d³ugoœÌ i atrakcyjnoœÌ nóg pianistek stanie siê jednym z g³ównych kryteriów ich przechodzenia, lub nieprzechodzenia do nastêpnych etapów Konkursu Chopinowskiego, to ja równie¿ bardzo siê zdenerwujê.