Dzisiaj w ramach mojego niedzielnego poranka z muzyką Chopina miałem ucztę.
Wczoraj odebrałem płytę Bruca Liu z zapisem nagrań z Konkursu Chopinowskiego.
Jak dotąd wysłuchałem ścieżek od 1 do 6. (Andante spianato i Wielki Polonez op. 22 (kończył nim II etap) oraz cztery mazurki z opusu 33. (rozpoczynał nimi III etap).
Posłuchajcie – jestem tymi nagraniami absolutnie zachwycony !!!
Ciarki w trakcie słuchania towarzyszyły mi od pierwszych taktów Andante, aż po ostatni akord mazurka h-moll.
Płyta jest pięknie wydana, i zastanawiam się, czy wersja na rynek polski różni się od tej, która pójdzie na resztę świata. Jest pełnowymiarowa książeczka i o dziwo znakomita większość tekstów napisana jest w języku polskim.
Ponieważ, mam taki luksus, że nagrałem w dekoderze cały Konkurs Chopinowski i mogę wrócić do każdego etapu – tym razem przeniosłem się do III etapu Bruca, by jeszcze raz wysłuchać samych mazurków ...i powiem Wam, że tym razem inżynierowie z Deutsche Grammophon wykonali swoją pracę znakomicie! Z TV dźwięk jest bardzo dobry, ale z płyty CD znacznie lepszy. Dynamika jest podbita, i słychać świetnie i stereo, i basy, i środek, a dźwięk stał się „trójwymiarowy” – z TV jest bardziej płaski w odbiorze. Na płycie dźwięk nabrał barw i kolorów.
Świadomie dzisiaj ograniczyłem się do wysłuchania tylko 6 ścieżek, bo płyta jest wybitna i ucztę rozciągnę w czasie. Kolejne emocje będę dozował w przyszłą niedzielę.
Mam wrażenie, że Bruce Liu jest wyjątkową perełką, jeśli nadal utrzyma obecny poziom sztuki wykonawczej, to mamy pianistę półwiecza. ..a jeśli On będzie w tym, co robi tylko lepszy?