Narodowy hymn Niemiec mnie kojarzy się z Haydnem raczej. Jeśli zaś chodzi o Haendla, to zapewne chodzi o hymn Ligi Mistrzów,
który jest adaptacją hymnu koronacyjnego D-dur "Zadok the Priest" (chcę jeszcze dodać, że futbolomaniakiem nie jestem )

Musammanie, dzięki za linki. Taylor świetny zwł.  śpiewający Bacha.

Beatko, jeżeli nie słyszałaś śpiewu kastrata, to oto masz okazję.
Nagranie z 1902 lub 1904 r - ostatni śpiewający kastrat - zmarły w 1922r. Alessandro Moreschi.
Z powodu ówczesnej techniki nagrywania głos wydaje się groteskowy nieco, niemniej jest to autentyczny głos kastrata.

http://www.youtube.com/watch?v=F6bdPCVwoMw&feature=fvst

Jeżeli chodzi o głosy współczesnych śpiewaków (nie kastratów) śpiewających altem lub sopranem, to ja przepadam za nimi i nikt mnie nie przekona, że nie są piękne

http://www.youtube.com/watch?v=Zw6Ph0U3yKc
http://www.youtube.com/watch?v=QbFXeDSDUxw

Co do Eurydyki J. Peri, to kiedyś katowałam nią Agę na fejsie, bo wg. mojej wiedzy to właśnie Eyrydyka była pierwszą operą

Jedyny hiphopowy ,a może  quazi hiphopowy, na wszelki wypadek przepraszam znawców tematu ,
który swego czasu wpadł mi w ucho.  Sukces temu "kawałkowi" zapewnił chyba wstęp .
O wartościach tekstu nie wypowiadam się .A może to nie jest gwiazda jednego przeboju? W każdym razie nic mi o tym nie wiadomo .

http://www.youtube.com/watch?v=cY484moo8dM

Bartusie,
Usprawiedliwianie solistki, nie było moim zamiarem; wyobrażam sobie jak trudna jest  ta aria , a różne jej wykonania znane są chyba każdemu, kto kocha Mozarta Chciałam tylko powiedzieć, że moim zdaniem wszystko było (jak napisałam) ok, myśląc, że Beata coś   "wysłuchała"

Beatko, koncert był plenerowy, śpiewaczka w pewnym sensie zdesperowana (mam na myśli sytuację  zespołu) więc można powiedzieć chyba, że było ok Co do samej arii, to jest piękna i popisowa Żałuję, żę nie byłam tam wczoraj i nie będę za tydzień w operze

Świetny pomysł , a i utwór - podkład muzyczny idealny. Może się skuszę i coś naskrobię    Brawo.

Dzień dobry

http://www.youtube.com/watch?v=ggg3C87UVCY

Może Bostridge, może Kauffman, może Goerne , może Terfel. Ile trafionych ?
Nr 1 i nr 4 odpowiednia, że tak powiem , postura

Dyrektor WOK podobno  podał się do dymisji


 link do nowej petycji skierowanej do ministra kultury  przez zacnego Pana Tadeusza.

Apel o nadanie Warszawskiej Operze Kameralnej statusu Narodowej Instytucji Kultury

Proszę podpisujmy!!
 
http://www.petycje.pl/petycja/8624/apel_o_nadanie_warszawskiej_operze_kameralnej_statusu_narodowej_instytucji_kultury.html

"Zacznij od Bacha" - piosenkę Wodeckiego niespecjalnie lubię, ale ten tytuł!!! Ma sens Tak na marginesie Bostridge będzie wykonywał wspomnianą kantatę podczas koncertu w Warszawie. Też żałuję że nie  będzie mnie tam...

Przepraszam za swoje niedbalstwo.  Powinnam podać polskie tłumaczenie  " O śmierci cieszy mnie myśl" Niestety nie znam niemieckiego

Ubiegłaś mnie Aga:) To Bostridge chyba z Europa Galante. Tę kantatę też ładnie wykonuje  Dietrich Fischer Dieskau (w wersji z towarzyszeniem oboju) i Natalie Dessay (wersja na flet i sopran). Lubię  arię  "Ichf reue mich auf dem den Tod" .

Tak właśnie odebrałam dzwoneczki -  stara  francuska piosenka z pozytywki
Déjzárt vu  najbardziej chyba mi się podoba ze wszystkich wysłuchanych Twoich utworów Bartusie.
Cóż , ja klasyfikuję utwory na krytykowanej tu wcześniej zasadzie  lubię - nie lubię, bo na analizę
utworu  mam za malą wiedzę;(
Jeżeli mogę opisać klimaty tego utworu, to początek jest dla mnie mozartowski, środek bethovenowski,
a koniec nieco bardziej wspołczesny.
Co do  malkontenta, którego opinia Cię dotknęła, , to myślę,że nie ma chyba kompozytora, którego muzyka podobałaby się wszystkim bez wyjątku , ale przecież nie o to chodzi prawda ? Pozdrawiam serdecznie.

Brak słów. Na jakieś malowanie chodników, wypuszczanie tysięcy balonów, zszywanie nie wiem czego z nie wiem czego i inne tego rodzaju, excusez le mot, pierdoły pieniądze i to całkiem niemałe się znajdują.  Co roku staram sie być chociaż na jednym z przedstawień festiwalu mozartowskiego i jestem zdruzgotana tą hiobową wieścią. Jesli chodzi o widownię, to zawsze widzę komplet.  Mam teraz bilet na Orfeusza Moteverdiego w kwietniu, i mam też nadzieję, że nie będzie to moja ostatnia wizyta w kameralnej.A samorządowi gratulujemy kultury!!!