Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
  Pokaż wiadomości
Strony: [1] 2 3 ... 13
1  Działy forum / Wydarzenia / Odp: Relacje z koncertów, (info o koncertach)... : Styczeń 26, 2011, 17:19:59
Właśnie zauważyłam, że "wspominał", gapa ze mnie.

Tak więc Koziak 16 II w S1 z Es-durem Liszta.
2  Działy forum / Wydarzenia / Odp: Relacje z koncertów, (info o koncertach)... : Styczeń 26, 2011, 17:17:05
W S1 6.II. będzie też grał Kultyszew (wyłącznie Chopin, pokonkursowy program), zresztą nie tylko w Warszawie będzie. Nie wiem, czy ktoś już o tym wspominał.
3  Działy forum / Chopin / Odp: Listy Chopina : Styczeń 26, 2011, 17:04:05
Niestety nie znam, Januszu. A propos halucynacji przypomina mi się list do Solange pisany z Wysp (o wyłanianiu się z pudła fortepianu jakichś widm podczas wykonania Sonaty b-moll), jakby nie było informacja z pierwszej ręki (mam nadzieję, że niczego nie pomyliłam).
4  Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno : Styczeń 17, 2011, 12:40:35
Fajny wątek i uwielbiam Mszę c-moll, ale niestety nie mam za bardzo czasu żeby sprawdzać wszystkie linki, a co gorsze Internet mi ostatnio muli.
5  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 17, 2011, 12:31:10
Poprawka: na Ukrainie się Vladimir urodził, ale wtedy to przecież Rosja.
6  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 17, 2011, 11:56:10
Bożanow??  Raczej Chozajnow, ale sprzeczać się nie będę  Duży uśmiech

Kontekstu dla Chozjajnowa trzeba chyba szukać w pianistyce rosyjskiej połowy., II poł. XX wieku, na pewno nie w Friedmanie i manierach polskich pianistów pianistów ur. w XIX w. (nie mówię, że Bożanow te maniery stosował, bo nie miał takich rubat jak Paderewski: z pamięci piszę, bo tego ostatniego to nie bardzo słucham; ręce też mu się chyba nie rozłaziły, ale już jakieś kontrasty dynamiczne czy agogiczne to może dałoby się znaleźć, nie jestem jednak pianistką i dokładnej tego typu analizy nie mogę się podjąć). W sumie Horowitz też urodził się w Rosji, ale to "ostatni Mochikanin" tego właśnie pokolenia. Z Bożanowem oczywiście jest tak, że on może się z dawnymi rzeczami kojarzyć, ale to i tak przefiltrowanie jest przez współczesność, a przede wszystkim przez jego własną osobę (można porównać nagrania np. Horowitza Poloneza-Fantazji, czy Friedmana Poloneza B-dur czy Mazurka cis-moll op. 41, to co mówię stanie się wtedy jasne). W sumie jest bardzo osobny.
Wracając jeszcze do Friedmana, on posuwał się nawet do dodawania nut i zmian harmonicznych. Hofmann, którego pan Dybowski nie wymienił, ale mogę się założyć, że również jest jego ulubieńcem, chyba miał też jakieś tego typu "grzeszki" na sumieniu. W różnym stopniu tych wymienionych pianistów znam i słucham, ale wiem że pojawienie się któregokolwiek na Konkursie (poza Rubinsteinem) wywołałoby co najmniej duże zdziwienie (chodzi mi oczywiście o ich grę, a nie o to, że któryś zmartwychwstał). Zupełnie nie rozumiem stanowiska pana Dybowskiego.
7  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 16, 2011, 23:37:34

Allegra, ja tego człowieka zupełnie nie rozumiem: on mówi: "- Moim ideałem są wielcy pianiści przeszłości, których nagrania się zachowały: Michałowski, Ignacy Friedman, Raul Koczalski, Paderewski, Artur Rubinstein".
Przecież gdyby ktokolwiek zagrał jak któryś z nich na Konkursie (wyłączam Rubinsteina, no może nie tego najwcześniejszego), to wyleciałby z kretesem przy każdym "tradycyjnym" składzie jury. Friedman to już zupełnie w tych swoich Mazurkach pozwalał sobie na daleko posunięte ingerencje tekstowe ("Kryterium jest wierność intencjom kompozytora, literze tekstu.." ( Co?!!) To Bożanow się przecież trochę inspirował tymi "starociami", a pan Dybowski go nie trawił z tego co pamiętam. Gdzie tu logika?

8  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 16, 2011, 19:07:34
Aleksias, a propos tego blogu mnie też pewne rzeczy drażniły, chociaż mam mniej powodów do "wyżalania się". (Co do Sonaty to pisałam, że mnie mylenie się jako takie nie interesuje - i pewnie że wielu "rzeźbiło" Mrugnięcie).
Tych wszystkich komentarzy, które cytujesz to nie pamiętam, bo zaglądałam tam raczej po Konkursie (szczerze mówiąc nie przypominam sobie żeby Wunder grał za szybko).
Krytykom też jest trudno zachować jakąś dozę obiektywizmu. Tak się zastanawiam, czy to nie jest przypadkiem konflikt wrażliwości na linii Wunder-Chozjajnow, ale niekoniecznie bo wiem, że są tacy, którzy o obydwu dobrze się wyrażali.

Tak jeszcze wrócę do poprzedniego tematu, bo trochę chyba niejasno się wyraziłam (i przez to Twoja odpowiedź). Ten "świetny pianista" (czy też "świetni pianiści") może sobie jak najbardziej grać wg "najlepszych tradycji polskiej szkoły", chodziło mi o to żeby to nie było za wszelką cenę, żeby nie było sytuacji, kiedy mamy do czynienia z grupą ludzi nadających się na przesłuchania w swoim konserwatorium, a nie na wielkie sale koncertowe i ewentualnie jednym rodzynkiem, który robi to trochę lepiej od nich. W ten sposób Konkurs traci na renomie, wydaje mi się.

Oczywiście ci wszyscy utalentowani ludzie przyjechali i chyba było ich po prostu więcej niż w poprzednich latach, ale jury również swoje zrobiło. W przytłaczającej większości finałowe wybory mi się podobały. Przy bardziej tradycyjnym składzie jury nie wiem jak długo słuchalibyśmy polifonizującego Kultyszewa (nie wiem czy się nie mylę, ale wydaje mi się że to nie jest "polskie granie"), Kolę, który w moich uszach jest "wyrazisty", choć sporo tam jeszcze niedoróbek (on co prawda podobał się panu Dybowskiemu i prof. Kozubek, ale widzę, że polscy jurorzy nisko go oceniali, prof. Jasiński nie chciał go widzieć w finale i dał mu 10 miejsce, sporo punktów dawała mu natomiast MA- to mówi samo za siebie), o Bożanowie nawet nie wspominam, co do Trifonowa również mam wątpliwości.
Awdiejewa czy by daleko zaszła? A to nie mam zielonego pojęcia, na pewno by nie wygrała. Jedną ważną rzecz zawdzięczam artykułowi pana Dybowskiego: uświadomiłam sobie bardzo wyraźnie dlaczego ludzie nie lubią Awdiejewej (chodzi mi o jej grę, a nie o to że wygrała). Brak przekazu emocjonalnego, zamiast tego pomysły w ramach zapisu nutowego (w zgodzie z nim zresztą, nie jestem muzykiem, nie mogę tego oceniać, ale chyba tak jest). Ja już pisałam, że słuchałam jej, nie wychodziłam etc., że nie jest banalna, ale że jednak "nie mój człowiek". Być może takie podejście jak jej bardziej interesuje profesjonalistów niż melomanów.
(Co do Twojej ostatniej wiadomości: nie dziw się, p. Dybowski bardzo nie lubił tego "worka").
9  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 16, 2011, 01:41:29
Może i o to chodziło, ale nie sądzę by to było takie "naturalne", inni też nie pierwszy raz (mam Kronikę Konkursów, może sprawdzę jak mi się zechce). W moich oczach ta "naturalność" to wyraz sympatii.
Oczywiście, że wiele spraw budzi wątpliwości (dla mnie to przede wszystkim ta zmiana zasad w ostatniej chwili). T"song po prostu chyba nie podpadał pod definicję nauczyciela wg regulaminu, że mógł nim w istocie być to inna sprawa, oczywiście bardzo kontrowersyjna (ale czepiać się prof. Jasińskiego to przesada), co z prof. Popową to nie mam pojęcia, na początku wydawało mi się, że to pomyłka w druku (rzeczywiście niezrozumiałe, moim zdaniem ktoś powinien wyjaśnić skąd ta ocena się wzięła).
Renomę konkursowi może zapewnić świetny pianista, najlepiej grupa pianistów, nie wydaje mi się, żeby na świecie zastanawiano się, czy ktoś gra wedle polskiej tradycji czy nie.
(Tak trochę na marginesie: założę się, że gdyby teraz zjawił się na Konkursie którykolwiek z dawnych lub nowszych pianistów, których pan Dybowski chwali, albo ewentualnie kto inny bardzo chwali, to pan Dybowski by go skrytykował Mrugnięcie). 
Chociaż rzeczywiście te niejasności, zawirowania mogą się negatywnie odbić na przyszłości, z tym nie polemizuję, chociaż z drugiej strony może to wszystko zostanie zapomniane.
10  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 16, 2011, 00:09:59
1/3? Przecież było czworo Polaków w Jury.
11  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 15, 2011, 23:41:22
Anelik nikt Tobie nie "każe" zmieniać zdania Uśmiech. Ja go widzę we wszystkim co zechce zagrać, bo on należy do tych których przychodzi się słuchać ze względu na to, że grają, a nie co grają (Rachmaninowa i Beethovena gra), a Chopina grać będzie, bo to jeden z jego ulubionych kompozytorów (i podobnie jak Kenner (raz jeszcze) uważam, że będzie ważną postacią w tej dziedzinie).
(Dźwięk miał nieco sforsowany tylko w Koncercie moim zdaniem (ale już nie w Katowicach), poza tym jego dźwięk jest niezrównany).
Biorę go z całym dobrodziejstwem inwentarza, podobnie jak Horowitza (który czasem mnie nieźle denerwuje).
12  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 15, 2011, 23:11:58
Czytając ten artykuł mam trochę wrażenie, że widzę forum TVP.

"Obecne wyniki pokazały, że poprzednie składy sędziowskie były lepsze, chociaż często nie wszystkich zadowalały".
Nie sądzę, ja ten Konkurs zapamiętam na całe życie, był zupełnie wyjątkowy, czego nie mogę powiedzieć o dwóch poprzednich, które bardzo blado się u mnie zapisały, (ten z 95 roku był moim pierwszym, wtedy jeszcze słuchałam Chopina nie wykonań).
 
Zapewne artykuł ten spodoba się się 90% forumowiczów, ponieważ wychwala Wundera, tylko że jak się pewnie orientujecie, nie wszyscy widzą w nim ucieleśnienie ducha chopinowskiego, do którego wzdycha autor: dużo mamy opinii.
Szczerze mówiąc uważam, że do każdego kompozytora trzeba mieć "specjalny talent", albo po prostu mieć talent.
Konkursowi najlepiej służy wyłanianie ciekawych pianistów, nie reprodukowanie polskiej szkoły.
Oskarżanie Jasińskiego o dawanie lekcji Awdiejewej to niesmaczna przesada.
Co to znaczy, że AH znalazł się w jury w sposób "naturalny"? Przez osmozę czy jak?

Tak dla równowagi przytoczę opinię Doroty Szwarcman, która bardzo wysoko ceni Awdiejewą a o Wunderze twierdziła, że nie powinien znaleźć się w finale. Przepraszam za ten wtręt, uważam że miał do tego prawo, tylko chcę zneutralizować jednostronność.
Ogólnie, ten dosyć skwaszony chyba człowiek musiał sobie ulżyć, że nie wygrał jego faworyt. A przede wszystkim nie czytam w tym artykule niczego o czym bym już nie słyszała (chociaż kilka osobistych domysłów autora też jest, ale przepraszam ja też takowe posiadam).

Zapytany o najważniejszą i najtrudniejszą kwestię w muzyce, odpowiedział "Po przetworzeniu tysięcy, tysięcu nut, osiągnąć w końcu prostotę".

Szkoda, że nie mam pod ręką książki, ale jeśli dobrze sobie przypominam Chopin stwierdził coś takiego mówiąc o Liszcie, to byłoby bardzo ciekawe.

13  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 15, 2011, 14:28:53
Nazywanie Bożanowa "sprawnym pianistą" to jakieś nieporozumienie, tak można określić Geniuszasa, Yundi, kogo jeszcze to się powstrzymam. Oczywiście, że wyraża on w dużym stopniu siebie podobnie jak jego (i mój w sumie też) "idol" Horowitz (odmawianie temu ostatniemu -pierwszemu zresztą już też - wybitności to "obraza majestatu" Duży uśmiech). (Jednak z tą dowolnością bym nie przesadzała, dawniej posuwano się jeszcze dalej, u Bożanowa to tylko drobne przesunięcia dynamiczne, improwizacyjne frazowanie, coś nieoczekiwanego, jakiś akcent, który raczej nie powtarza się dwa razy w tym samym miejscu, bo wynika z kreowania na bieżąco, rzeczy których zazwyczaj nie słychać (które jednak są), wielowarstwowość, nie mówiąc już o niesamowitościach, które robi z dźwiękiem).
Jestem zdania Kennera (zapewne znacie ten wywiad): to "był" największy artysta tego Konkursu (nawet jeżeli czasem chciałoby się dodać: mimo wszystko). Nawet stwierdził (chociaż może odnosił się do czegoś konkretnego, nie pamiętam), że to był "the real Chopin".
Gogusia jednak nie widzę.
14  Działy forum / Chopin / Odp: XVI Konkurs im. Fryderyka Chopina : Styczeń 15, 2011, 01:37:12
Aleksias, ja przecież wszystko rozumiem (to o ulubieńcach też) żadnej "napaści" się nie dopatrywałam Uśmiech, Ciebie o żadne takie intencje podejrzewać nie można, tylko mnie zawsze "język" świerzbi żeby powiedzieć swoje. Co do AH też mam swoje zdanie i uważam, że on kręcił, szczególnie w wypowiedziach o III etapie. 
Do żadnej "zwięzłości" uwag nie robiłam, przecież to dobrze jak ktoś długo pisze i forum żyje, nie to miałam na myśli mówiąc, że "trzeba" odpowiedzieć.
O przysypianiu Fou na przesłuchaniach to pewien Facebookowiec pisał, który to podobno widział (tak na marginesie ten facet przyjechał specjalnie z USA, żeby słuchać Bożanowa, nie on jeden zresztą, ludzie niezłe kilometry dla niego robią, a niektórzy mają jakieś 90 lat (przynajmniej jedna taka uczennica Cortota, koniec wtrącenia))


Zdjęcie Gogusia oglądam w pełnej krasie teraz, także się nie martw.
"Życie" skojarzyło mi się ze spontanicznością, energią etc. (mówi się, że ktoś jest pełen życia etc.), do "improwizacji" to pasuje. Niektórzy tej jego intensywności w każdym wymiarze, ciągłego "stawania się" nie mogą zaakceptować, ich prawo. Ja za polskim graniem jakoś szczególnie nie przepadam, więc to wiele tłumaczy, poza tym lubię wyrazistość.
Drobna uwaga, poza mną to tu nie ma "fanów" Bożanowa, dla których byłby on nr 1 (Mozart woli jednak "Wundiego"), w Polsce zdecydowanie i bardzo zauważalnie króluje Wunder jak to Anelik odnotowała.
15  Działy forum / Chopin / Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina : Styczeń 14, 2011, 19:49:54
Wczoraj na TVP Historia ( prawdopodobnie będą powtarzać) był program biograficzny o Henryku Sztombce, laurecie I Konkursu Chopinowskiego i uczniu Ignacego Paderewskiego.

Z przekazów filmowych zachowało się tylko nagranie przedwojenne. Pianista tak inny od współczesnych. Oszczędność gestów mimiki, totalnie elegancki, inaczej skupiony. Piękny...

W zestawieniu ze współczesnym mu Bożanowem.... sami oceńcie.

Oglądając ten program, po raz kolejny uświadomiłam sobie rzecz, która odchodzi w zapomnienie:

Paderewski miał tak ogromne serce, że można by było wjechać w nie tramwajem i jeszcze starczyło by miejsca dla każdego z nas....

Mam Mazurki Sztompki, uważam że są "śnięte", mało w nich wyrazu, nie przekonują mnie, dawne granie, dawny styl, masz rację, że inny od współczesnych bo to reprezentant tej okołowojennej szkoły, która tak chciała wszystko zobiektywizować, że chyba wiele zatraciła. Nie zwracam uwagi na to ile pianista wykonuje gestów i czy jest wymuskany, dla mnie może nawet lewitować byle by miał coś do powiedzenia. Zresztą i tak najbardziej interesują mnie nagrania, a na twarz kogokolwiek nie lubię patrzeć jak już napisałam.
Czytałam kiedyś autobiografię Paderewskiego, ale niestety niewiele już pamiętam (to prawda, że miał wielkie serce, ale chociaż przeważnie lubię stare nagrania, to do jego nie bardzo wracam, może to kwestia tych wszystkich rocznicowych powtórek, a może czegoś innego).
Strony: [1] 2 3 ... 13

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wild-heart wilczezycie alchemistsproject polski-serwer-rpg legowiskadlakota