Z racji, iż jutro rocznica śmierci Fryderyka, zapraszam na http://pl.chopincompetition2015.com/news/4d4633d0-d9e3-4863-a866-476640b95ff8 Jeśli nie możecie być, to będzie na żywo w radiowej dwójce.  Ja niestety nie mogę być w Wawie, ale będę słuchać w radiu.

Jestem za Osokinsem. Szkoda mi jedna, iż nie będzie Polaków, liczyłam na Łukasza.

U mnie:
Galina Chistiakova
Su Yeon Kim
Łukasz Krupiński
Georgijs Osokin
Yike (Tony) Yang

Chodzi o tą Jane https://www.youtube.com/user/bbdhrggl ? Ja polecam program synthesia + midi (jak dzwonki do starych komórek) wygląda to tak np. https://www.youtube.com/watch?v=G_kwjwQMCSY Program do ściągnięcia za free. Polecam jedna starszą wersję. Jak na samouka to podziwiam. Też bym chciała osiągnąć taki poziom jak ty jeśli chodzi o Fryderyka.

Tuco82 bardzo mi się podobają twoje nagrania. Zapewne jesteś po szkole muzycznej. Ja samouk i też gram Mistrza niedługo coś wrzucę.

Moje własne kompozycje i nie tylko. Na razie dysponuje dwoma keyboardami z dynamiczną klawiaturą, programami Musescore i LMMS. W przyszłości z pewnością pojawi się piano. https://soundcloud.com/clavia-1

Kujawy w nocy były pogrążone w burzy. Siedziałam
w swoim pokoju i miałam dwa w
jednym. Ukochany odgłos natury i
cudny spektakl. A do tego
pasował piękny Vivaldi - Storm

 Byłam wczoraj na retransmisji baletu "Romeo i Julia", w wykonaniu Teatru Bolszoj z Moskwy
Zarówno taniec jak i muzyka były cudowne, nawet podobało się mojej znajomej, która nie lubi klasyki. Muzyka idealnie komponowała się z baletem. Zdawało mi się, jakby gdzie nie gdzie było niesynchronicznie (chodzi o tancerzy), lecz i ta było bossssko. Tylko będzie u was to grzejcie ino prędko. Pierwszy raz widziałam balet poza zaciszem domowym. Zdenerwowała mnie tylko jedna rzecz. Otóż przede mną siadły dzieci. W jednym rzędzie 3 chłopców w drugim 3 dziewczynki. Gadali, wychodzili w trakcie, szeleścili paczką chipsów. Jakiś pan ich uciszał, mówiąc, że jeszcze raz to poprosi by ich wyrzucili. Na szczęście w przerwie między aktami sobie poszli (szkoda, iż wyszło też trochę dorosłych, nie wiedzą co stracili).

Mnie ostatnio denerwuje jedna rzecz i może nie tyczy się nie tylko muzyki rozrywkowej, ale również religijnej z racji grania na klawiszach w jednej wspólnocie i niedługo na mszach. Otóż wielu ludzi gra na keyboardach z użyciem stylów
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=qXFFeWZT3u4
Chłopak gra nawet ładnie, ale jest automatyczny akompaniament. Moim zdaniem jak gra ze stylami to tylko dysko polo, dancingi itp. Oczywiście uznaję msze bez organ z udziałem scholi, zespołów młodzieżowych, tam przynajmniej każdy gra swoją partię, a nie jak w dysko polo keyboard za wszystkich. Można zagrać tak https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=5UUnDwH2Vcg (samouk!)

To z kolei, to już mnie okropnie rozwścieczyło.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=nnxhEGvsuCY
Jakbym kochała grać stylami, automatycznym akompaniamentem jak na tym filmiku a nie techniką fortepianową, to bym Chopina wręcz wymiatała Toż to tak jakby grać na pianinie tylko prawą ręką. Lewą gra maszyna, lewa ręka odpoczywa. Na szczęście mój nauczyciel, z którym będę grać w kościele uznaje tylko technikę fortepianową. Byłam w Oborach w sobotę, na koniec błogosławieństwo chorych i cóż widzę? Mężczyznę rozstawiającego keyboard (miało być na dworze) i myślę pewnie będzie grać stylami. I co? Nagle się rozpadało, błogosławieństwo w kościele i piękna gra na organach, na których grał Chopin. I jeszcze mnie denerwuje jeden fakt a mianowicie, pokaż fanatykowi religijnemu wykonanie jakiejś pieśni (nie ważne czy pianino, gitara czy podkład z keyboarda i czy wokal dobry czy marny) w 99% powie cudowne, wspaniałe wykonanie. Czyż oni nie mają słuchu. :/

Dziś słuchałam Waltz No 19 in A Minor w wykonaniu mojej sąsiadki. Z racji bytowania w wielkiej płycie słyszałam u siebie w mieszkaniu niemal każdy dźwięk. Grała cudownie, jakby palcami delikatnie pieściła klawisze. 

Fotka z niedzielnego spacerku z pieskiem nad rzeką Utratą. Może i nie związane z muzyką, lecz z Fryderykiem tak. Przepraszam, za jakość, robiłam aparatem z telefonu komórkowego.

A tutaj nasz Fryderyk na organach. https://www.youtube.com/watch?v=pQxyQktNFwc

Mozart faktycznie to jest walczyk. Przepraszam za pomyłkę.

A jak to jest u was z instrumentami? Nie każdy przecież mieszka w domku jednorodzinnym. Ja mam w swoim bloku pianistów, którzy nie tylko graja, ale i uczą innych, zatem słyszymy się na wzajem i jest szacunek.

Uwielbiam "Dom w dolinie mgieł"