Kurier Szafarski

Temat banalny, ale jakby trochę niezaopiekowany w statystyce i opisie.

Zacznijmy od Warszawy. Jest taka ulica. Ale co to za ulica? To nie ulica. To uliczka nie dłuższa jak rzut kamieniem. Trochę wstyd, trochę nieporęczna ciekawostka. W mieście, które chlubi się być jego rodzinnym - warszawiacy nie zadbali, aby ukrasić jego imieniem żadnej alei, a tylko, w pajęczynie grodu - przydzielili mu osiedlową kreskę. Dobrze, że jest chociaż port lotniczy ( o perypetiach z jego szopenowską nominacją kiedyś Wam opowiem), że stoi sobie tutak znany na cały świat szopenowski pomnik, ale to ulice czynią ze skupisk ludzkich metropolie, to w ulicach chowamy ku pamięci pokoleń imiona naszych wielkich i bliskich... Wstyd Warszawo. Naprawże wreszcie swoje zaniedbanie1 :-\

W moim rodzinnym Lublinie, to piękna ulica w samym centrum miasta, z pieknymi secesyjnymi kamienicami. Czy jest pomnik? Nie pomnę, dawno tam nie byłam.
Natomiast w Radomiu, jest hmmm... pomniczek, a raczej popiersie, w parku Kościuszki. Ulica, wiem, że jest ale też jakaś maleńka...

A w mojej METROPOLII..hihi jest osiedle nazwane Jego imieniem. Nie duże, nie małe - takie w sam raz. To dobrze, że chociaż tyle niż wcale..

W moim miasteczku jest ulica Chopina
nie w centrum
nie blisko centrum
nie w części zabudowań mieszkalnych miasta
ale na peryferiach
dobrze, że choć zakład produkcyjny przy tej ulicy stoi.

Jan Paweł II, literaci, artyści malarze, królowie, nazwy miast mają się lepiej
niż kompozytorzy muzyki i muzycy.

Nauka o muzyce w szkolnictwie zawsze kulała... ?

Chyba tak, skoro ja Chopinem zainteresowałem się niedawno, przypadkowo,
ale pamiętam jak pani w I klasie podstawówki
puściła nam z gramofonu muzykę Chopina to bardzo tę muzykę przeżyłem,
że do dziś tę chwilę pamiętam.
Ale to był ostatni moment słuchania muzyki klasycznej w szkole
w moim przypadku.

Koziołku, aero... nie chowajcie swoich miast w tym wątku. Robimy tutaj przeciez  przedstawienie o tym, jak szanuja Chopina w róznych miastach

Miasteczkiem, w którym mieszkam
są Wadowice.

W Oświęcimiu jest ulica Chopina. Jest przecznicą od ulicy głównej, biegnącej przez prawie cały Oświęcim i mieści się w centrum miasta. Nie jest to z pewnością ulica reprezentacyjna. Ot taka sobie uliczka zabudowana najpierw kamieniczkami, które na szczęście powoli się odnawia, parkingiem, potem koszmarnym wprost a stosunkowo niedawno wybudowanym budynkiem ZUS-u, dalej budynkiem przychodni też nie najpiękniejszym. Za to od pewnego momentu zaczynają się przy ulicy Chopina domy prywatne. Ulica cichnie, biegnie wśród ogrodów i kończy się wysoką skarpą z której zwłaszcza o świcie trafia się piękny widok na łąki, dwa zalewiska wodne. Widać stąd też szkołę muzyczną im. Karola Szymanowskiego. W Oświęcimiu zatem Chopin nie najgorzej trafił.

W Nowym Sączu też jest ul. Chopina. A właściwie uliczka i w dodatku ślepa 8) Znajduje się można by rzec na peryferiach i nie prowadzi się tam działalności związanej z muzyką. Jest za to SPÓŁDZIELNIA OGRODNICZA ZIEMI SĄDECKIEJ.

Lubin, województwo Dolnośląskie. Ulica Chopina istnieje od niedawna a co za tym idzie znajdują się na niej domki jednorodzinne, brakuje asfaltu, w pobliżu jest tylko supermarket i myjnia samochodowa. Pobliskie ulice nazwane są od nazwisk innych wielkich kompozytorów, są to ulice Bacha, ... i w tym momencie wszedłem na zumi, aby upewnić się kogo jeszcze uczczono nazywając jego imieniem ulicę i okazało się, że więcej ulic tam nie ma.

Ale osiedle młode, rozwojowe, więc pole do popisu dla radnych, szerokie!

No tak, gdybym został radnym zdecydowanie poszedłbym w tym kierunku, jednak niedawno odrzuciłem propozycje startu, a to mógłby być jeden z punktów programu.

Wiem gdzie w Krakowie jest hotel - Chopin, natomiast osiedle jest Mozarta .Osiedle to i Mozart niewiele mają wspólnego. Bo muzyka Mozarta jest wspaniała.....

A jednak pomyliłem się...nie ma u nas osiedla Chopina, lecz jest ulica przy której znajduje się coś w rodzaju osiedla..zaś miastem w którym mieszkam jest Stargard Szczeciński. Miasto powiedzmy..hmm - średniej wielkości ;), lecz myliłby się ten kto by sądził, że to mało znacząca, zwykła prowincjonalna mieścina - NIC Z TYCH RZECZY..bo jest u nas Katedra klasy "zerowej" i fortyfikacje obronne wraz z wałami, zaliczane do pierwszej 20-tki (a może 100-ki hihi) najwartościowszych zabytków naszej ukochanej "ojczyzny" :)

Jakieś dwa tygodnie temu znajomy opowiadał mi o waszej katedrze. Niestety moja opinia o Stargardzie nie jest zbyt pozytywna, zaznaczam, że jest powierzchowna, bo opiera się tylko na tym, że w drodze nad morze stoi się tam w niemiłosiernych korkach.

A w Bytomiu nie ma ulicy Chopina.Jednak przed gmachem Opery Śląskiej stoi popiersie Fryderyka.Gdy byłam w podstawówce to z moją koleżanką codziennie po zajęciach chodziłyśmy 'do Frycka'-patrzyłyśmy czy z pomnikiem nic się nie dzieje,czasami nawet goniłyśmy się wkoło niego;)

Za to honor ratują Katowice,gdzie ul.Chopina znajduje się jakieś 200m od Filharmonii Śląskiej:)

W "Paryżu Wschodu"- Bukareszcie w 2 sektorze jest długa ulica Chopina, którą przecinają ulica Glinki i Bizeta, a równolegle do strada Chopin biegnie ulica Mozarta.

Dziś w środku masowego transportu słuchałam jakiegoś radia i natknęłam się na Beatę Pawlikowską opowiadającą ciekawą historię. Otóż gdzieś kiedyś w obcym dalekim kraju (nie pamiętam jakim, słaba słyszalność plus próba mojego mózgu nieprzyswajania a nawet wręcz całkowitego ignorowania radia) jakiś człowiek na wieść, że ona z Polski odpowiedział: "o, z kraju artystów". Ona z kolei zapytała, dlaczego tak o Polsce myśli. Na co ten człowiek wyjaśnił, że wiele podróżuje po świecie i Polska to jedyny na świecie kraj, gdzie lotnisko międzynarodowe nosi nazwę artysty (Chopina). Z tego faktu wydedukował sobie, że musimy sobie aż tak bardzo ich cenić, bardziej niż naszych polityków, wojskowych :)

łezka się w oku kręci... Kiedyś pewno wyjaśnię

Nie słyszałam tego, ale to bardzo urocze :)

Nie daję wiary Pawlikowskiej- od czasu, gdy przeczytałem jej "Świat według blondynki". Nie ukrywam też, że moja niechęć do niej bierze się z tego, iż współpracuje ona z gazetą, której nazwa nigdy nie padnie z moich ust, a która jet dla mnie uosobieniem wybiórczości i manipulacji.  Wszelako, proszę dać baczenie na kuriozalność tej dykteryjki. Skoro ów obcokrajowiec taki światowy, zna lotniska całego globu i do tego on wie, kim był Chopin i że nie był Francuzem, to znaczy, że on również NA PEWNO WIE, że Polska to NIE JEST "kraj artystów" i że Chopin to jedyny polski muzyk, znany na całym świecie.

"W dniu 11 grudnia 2010 r. odbyła się uroczystość nadania imienia Fryderyka Chopina jednej z ulic stolicy Kirgistanu - Biszkeku."

http://www.astana.polemb.net/index.php?document=143

Kto był w Salzburgu, ten wie, że istnieje Port Lotniczy im. W. A. Mozarta: www.salzburg-airport.com/ tak więc ten "światowiec" nie miał racji  :D

W Iławie jest niewielka osiedlowa uliczka nazwana imieniem Fryderyka Chopina, jest też ulica Ignacego Paderewskiego i Szkoła Muzyczna I st. im. Tadeusza Bairda. To wszystko, jeśli chodzi o ludzi związanych z muzyką - przypuszczam, że Paderewski trafił na tabliczkę z nazwą ulicy raczej z powodu swej działalności politycznej niż ze względów muzycznych, ale jest :)

Mam przy okazji pytanie- czy w którymś z polskich miast jest uliczka Andrzeja Panufnika?
 Przez tyle lat był potępiany przez "postępową część ludzkości", choć jego znaczenie dla muzyki 20 wieku jest nie mniejsze niż Lutosławskiego czy Góreckiego.

W Kwidzynie też jest ulica F. Chopina i nawet pomnik z popiersiem :)

a czy to jakaś mała uliczka, czy jedna z głównych ulic? W Warszawie nawet wielu Warszawiaków nie wie, gdzie w ich mieście ta ulica sie znajduje  :-[

Nawet nie wiedziałam, że w Iławie jest ulica Chopina ;D Do szkoły muzycznej chodziłam i bardzo miło ten czas wspominam ;)

Januszu, a ja – chociaż nie warszawianka – wiem, gdzie ona jest!  ;D Wiem dlatego, że znajduje się przy niej Ambasada Rumunii (prywata: pozdrawiam jednego z pracowników tej instytucji  :D) i chyba jeszcze Ambasady Finlandii, Norwegii i Węgier. Uważam, że Fryderykowi w stolicy należy się bardziej reprezentacyjna arteria!
Fajnie jest też na Służewie – są tam ulice (raczej uliczki) Bacha, Elsnera i Mozarta  :)

W Kwidznie to jedna z głównych a może nawet i główna ulica.

Szymanowskiego, Ravela, Wieniawskiego, Paganiniego, Wagnera, Lutosławskiego, Prokofiewa, Straussa, Liszta, Brahmsa, Kiepury... uff! To zestaw uliczek w mojej poczciwej gminie Stare Babice, ledwie 2 kilometry od mojej chałupiny.  :D
Ktoś sróbuje przebic?  ;)
Kasieńko, co do Służewa... Tam, gdzie te uliczki, tam kiedyś mieli swe rodzinne gniazdo moi dziadkowie   8)

Ja zapamiętałam te trzy, a szczególnie - z wiadomych względów - tę trzecią  :D
Januszu, w tamtym rejonie jest również ulica Sonaty i Batuty.
Ulica Babicka w Warszawie też jest, a jakże!  ;)

Małe miasteczka Prabuty, Sztum koło Kwidzyna też mają ulice Chopina. :)

Ulica Chopina znajduje się również w liczącej niewiele ponad 1000 mieszkańców miejscowości Gołaszyn (koło Bojanowa, powiat rawicki, dawne województwo leszczyńskie). Sąsiadują z nią ulice Moniuszki, Kurpińskiego i Paderewskiego  ;)

W Kwidzynie jest nawet pomnik. Foto wzięte z encyklopedii Kwidzyna (http://kwidzynopedia.pl/images/thumb/9/97/Pomnik_Chopin_-_KrzaQ.jpg/400px-Pomnik_Chopin_-_KrzaQ.jpg)

Foto z przed kilku lat i na szczęście juz nie ma tych brzydkich napisów zrobionych przez wandali.