Kurier Szafarski

Działy forum => Chopin => Wątek zaczęty przez: Janusz1228 Listopad 01, 2010, 16:22:52



Tytuł: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Listopad 01, 2010, 16:22:52
Wiem, że to bardzo rozległy obszar , bo obejmuje nie tylko biografów, muzykologów i badaczy życia, ale przede wszystkim wielkich kompozytorów, pianistów, mężów stanu. Ale nie tylko. Również tych, o których historia zapomniała, albo zwyczajnie tych, którymi się (jeszcze) nie interesuje.

Pomysł tego działu zrodził się, gdyż po raz kolejny w Internecie przeczytałem o Arturze Górskim – skromnym człowieku, bez specjalistycznego wykształcenia, który od kilkudziesięciu lat prowadzi prywatne studia nad dokumentami epoki, listami i wspomnieniami dotyczące Chopina. Artura poznałem zresztą osobiście i zaprzyjaźniłem się z nim – ponad ćwierć wieku temu. Był świeżo upieczonym zwycięzcom telewizyjnej Wielkiej Gry (oczywiście w temacie: Fryderyk Chopin) a także laureatem kilku innych teleturniejów, z których wygrane przekazywał na rzecz instytucji i młodych pianistów szerzących kult Chopina. I tak, na przykład, wygrana z wielkiej Gry (25 tyś zł) trafiła do Ewy Pobłockiej, jako do najmłodszej polskiej uczestniczki Konkursu (1980 rok) .
Co ważne, Artur to bardzo skromny człowiek utrzymujący się z niewielkiej pensji, za to o wielkim sercu i miłości do Chopina. Zakres jego wiedzy jest przeogromny i chętnie dzieli się ta wiedzą z każdym, kto jest zainteresowany. Gdyby udało się go tutaj zaprosic – byłby naszym prawdziwym przewodnikiem i profesorem. Niestety, nie mogę znaleźć do niego namiarów. Gdyby mi się udało, z pewnością przybyłby do nas wspaniały przyjaciel. Będę go dalej poszukiwał i czynił o to starania. Gdyby ktoś z Was natknął się na kontakt do Artura - przekażcie mi, proszę. Z pewnością wówczas da się zaprosić do naszego grona.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Listopad 01, 2010, 17:52:49
Paulina Czernicka to skrajnie inny przypadek w galerii służby Chopinowi. Wspominałem już o niej w jednym z poprzednich postów. Od dzieciństwa była zafascynowana osobą Chopina i od najmłodszych lat zbierała wszelkie dostępne jej publikacje na jego temat.
Tak bardzo pragnęła przysłużyć się szopenowskiej misji i legendzie, że dla tej idei posunęła się do kryminalnego przestępstwa, jakim było zmyślne fałszerstwo. Jeszcze przed II wojną światową ogłosiła, ze jest w posiadaniu kilku nieznanych i niepublikowanych listów Chopina do Deffiny Potockiej (z domu Komar). Nie tylko w kręgach muzycznych informacja ta wywołała niebywałe poruszenie. W listach tych, których fragmenty odczytywała w Polskim Radiu było wiele bulwersujących opinii Chopina nt. ówczesnych mu kompozytorów, ale także wiele pikantnych szczegółów z płomiennego romansu, który miał być rzekomo nawiązany między Chopinem a Potocką. Sprawą listów Chopina do Delfiny Potockiej kręgi muzyczne żyły przez ćwierć wieku. Dla uwiarygodnienia ich, Czernicka posunęła się do zręcznej mistyfikacji polegającej na kompilowaniu ich treści z urywków autentycznej i powszechnie znanej korespondencji a nawet na fotokopiowaniu całych zdań i słów. Ponieważ nikt jednak nie miał wglądu do oryginałów (które rzekomo zostały jej wykradzione przez umyślnych działających w imieniu rodziny Potockich, aby uchronić ją przed skandalem) - a tylko fotokopie, stąd oprócz euforii rodziło się w środowisku wiele sceptycyzmu. Mistyfikacja została ostatecznie udowodniona, dzięki ekspertyzie kryminalnej, wykonanej przez departament kryminalistyki milicji obywatelskiej.
Z relacji ludzi, którzy znali ją osobiście wynika, iż była kobietą z zaburzeniami psychicznymi o skłonnościach psychopatycznych, która dotknęły też nieszczęścia w sprawach uczuciowych. Jej matka oraz obaj bracia popełnili samobójstwo. Sama Czernicka odebrała sobie życie w w niezwykłym dla niej i mistycznym 1949 roku (a więc w setną rocznicę śmierci Chopina).


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Listopad 03, 2010, 13:38:14
Staś Drzewiecki
Ongiś – genialne dziecko. Jako pięciolatek grał  w dwutysięcznej Wielkiej Sali Konserwatorium Moskiewskiego, jako  sześciolatek pojechał w charakterze solisty na swe pierwsze koncertowe tournee. Mając  ledwie 10 lat wydał pierwszą płytę.
Chopin był zawsze jednym z jego najważniejszych i najbardziej cenionych kompozytorów.
Uczestnik poprzedniego Konkursu, który, jednakowoż, przygodę z Wielkim Konkursem zakończył już po pierwszym etapie.
O rodzicach Stasia mawiano, że za wcześnie, za uporczywie kreowali go na indywidualność i że za wcześnie uznali go za dojrzałego, samodzielnego artystę, zaś o samym Stasiu, że niepotrzebnie wystartował w poprzednim Konkursie i że szkoda, ze nie uczynił tego w tegorocznym. Czy porażka tamta zadecyduje o dalszych losach Stanisława? Czy powinien jeszcze kiedykolwiek próbowac uczestnictwa w konkursowych szrankach?


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Listopad 03, 2010, 16:08:14
Czytałam gdzieś opowieść, że podobno wielki biograf Chopina Artur Hendlej gdy dano mu do przeczytania
te listy Czernickiej miał się rozpłakać i powiedzieć , że to zupełnie niemożliwe że Chopin te listy napisał.Taki wykwintny, dobrze wychowany człowiek  i takie świństwa.A swoją drogą jaką ogromną pracęwykonał autor, jaką zgromadził wiedzę o chopinie, że nabrał nawet niektórych fachowców.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Listopad 03, 2010, 16:14:48
Masz rację, Teresko. Stara prawda powiada: miłość potrafi przenosić góry. Co dopiero miłość, która rosła w czyimś utrapionym sercu od dzieciństwa.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: niemuzyk Listopad 03, 2010, 17:25:49
Janusz wspomniałeś o Stasiu Drzewieckim jako o uczestniku poprzedniego konkursu szopenowskiego, który odpadł po I etapie a mnie nurtuje pytanie czy słychać coś o laureatach poprzedniego konkursu (poza Blechaczem oczywiście, bo o jego dokonaniach od czasu do czasu jesteśmy informowani)a więc np o braciach Lim z Korei, czy o Japńczyku Yamamoto?


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Listopad 03, 2010, 17:48:27
Krzysztofie, chyba będziemy musieli prosić pozostałych naszych przyjaciół o informacje, bo mi dokonania tych uczestników umykały (umknęły) uwadze


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: niemuzyk Listopad 03, 2010, 18:35:26
Mnie też umknęły uwadze. Czy w związku z tym zapomnimy również o tegorocznych finalistach o Wunderze, o Geniuszasie, o Trifonowie?


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Listopad 03, 2010, 18:37:29
Mnie też umknęły uwadze. Czy w związku z tym zapomnimy również o tegorocznych finalistach o Wunderze, o Geniuszasie, o Trifonowie?
>:(


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: xbw Listopad 04, 2010, 00:31:39
Nagrania Drzewieckiego z 2002 roku kupiłam w Empiku za złotówkę.. Parę lat temu, w takim koszu z kasetami. Całkiem całkiem, Liszt i Schumann, podoba mi się jego gra :) Słucham od kilku dni w oczekiwaniu na przesyłkę z muzyką Fryderyka..


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Bodek1 Listopad 04, 2010, 10:10:04
Właśnie odsłuchałem koncertów Chopina w wykonaniu Zimmermana - które ma Ewa. Są fantastyczne :). Mając w pamięci wykonanie koncertu f-moll na konkursie przez Wakarecego - odniosłem wrażenie, że słucham innego koncertu. Piękne brzmienie fortepianu, orkiestry. Zwróciłem uwagę, że gra Zimmermana ma dużą zmienność dynamiki, tempa, nastroju - przez to jest bardzo wyrazista emocjonalnie. Wszystko jest perfekcyjnie zgodne z zapisem nutowym Fryderyka. Na pewno nie należy udziwniać czy dodawać jakiś nut by oddać piękno i głębię Jego muzyki. Wystarczy trzymać się dokładnie zapisu i umieć tozagrać...jakie to proste jak się ma... ;)


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Mozart Grudzień 04, 2010, 21:19:06
Polecam komu czas pozwoli:

Róża Światczyńska w radiowej Dwójce: od 6 grudnia (poniedziałek) codziennie do piątku prezentuje w Muzycznym Kanonie Dwójki od 9.30 nagrania Clary Bancini i Dinu Lipattiego, m.in. dzieła Chopina (np. sonata h-moll w wyk. Lipattiego!). 

:)


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Ola83 Grudzień 06, 2010, 22:59:48
Właśnie odsłuchałem koncertów Chopina w wykonaniu Zimmermana - które ma Ewa. Są fantastyczne :). Mając w pamięci wykonanie koncertu f-moll na konkursie przez Wakarecego - odniosłem wrażenie, że słucham innego koncertu. Piękne brzmienie fortepianu, orkiestry. Zwróciłem uwagę, że gra Zimmermana ma dużą zmienność dynamiki, tempa, nastroju - przez to jest bardzo wyrazista emocjonalnie. Wszystko jest perfekcyjnie zgodne z zapisem nutowym Fryderyka. Na pewno nie należy udziwniać czy dodawać jakiś nut by oddać piękno i głębię Jego muzyki. Wystarczy trzymać się dokładnie zapisu i umieć tozagrać...jakie to proste jak się ma... ;)

Ja to nagranie bardzo admiruję, tylko trochę tak jak podziwia się piękny posąg z marmuru. Ja, przeciwnie, mam wrażenie, że tam nie ma "emocjonalności", ale dystans do utworu (wcale nie twierdzę, że to źle), pianista jest bardziej dojrzały niż kompozytor i mam nadzieję, że to nie jest projekcja moich wiadomości na temat wykonawcy i autora.  W Romancy z I Koncertu słyszę refleksję, nie nastrojowość i rozmarzenie na przykład. Ale to jest wielkie nagranie i najlepsze orkiestrowo (glissanda smyczków bardzo mi się kiedyś podobały, teraz trochę mniej). I rzeczywiście duża rozpiętość dynamiki. Zauważyłam również, że Zimmerman nie żałuje lewej ręki, te tryle na koniec Maestoso całkiem całkiem wyraziste. Piszę o tym, bo właśnie wczoraj odsłuchałam.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Grudzień 23, 2010, 09:32:09
Przywołam w tym wątku ponownie Godowskiego (wcześniej napomknąłem o nim w wirtuozach przełonu XIX - XX w.)
Był bowiem artystą (pianistą), który wiele wniósł do światowej pianistyki jako popularyzator Chopina. Tyle tylko, że jego popularyzowanie było trochę w poprzek. Godowski, w przeciwieństwie do licznej, kilku juz pokoleniowej armii kapłanów i kustoszy dzieła Chopina - bawił się Chopinem, parafrazował jego utwory, albo jak w cyrku: wyprawiał z nimi niemiłosierne sztuczki. Ortodoksyjnych miłośników Chopina przyprawiał o zawał, innych - epatował, zdumiewał, rozśmieszał.
Oto, w jaki sposób potrafił przekomponować etiudę rewolucyjną, aby można ją było wykonywać jedną ręką:

http://www.youtube.com/watch?v=LuEa1XLEVSw

a tutaj, widocznie uznając że Chopin niewystarczająco wyposażył  w ładunek emocjonalny etiudę C-dur op. 10 nr 1 "uzupełnił" ją i doprowadził do granic wirtuozowskich możliwości

http://www.youtube.com/watch?v=KK3Mf7aUH3g&feature=related

A na końcu malutki teścik: co to za utwór Chopina poddany transkrypcji przez Godowskiego do wykonania na jedną rękę? (ten pierwszy z trzech, ktore są w linku jak niżej)

http://www.youtube.com/watch?v=DKWlyUFDCLY




Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Monika_Aleksandra Grudzień 23, 2010, 10:19:47
Owszem podziwiam pomysł, wspaniałe opanowanie instrumentu, wirtuozerię, ale to nie jest Chopin, choć na jego plecach ktoś zbudował coś.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Grudzień 23, 2010, 22:23:50
Pisze, Monika, że to nie był Chopin? Przeczytajmy wszyscy zatem ten kolejny post...


Dużo dyskutujemy jak powinno się grać Chopina. Tymczasem wyważamy otwarte drzwi. Możemy bowiem wyrobić sobie miarodajne zdanie, po prostu, słuchając jego nagrań. 

Jak to możliwe? Ano możliwe. Vladimir Pachamnn – urodzony w połowie XIX stulecia w Odessie pianista, który dożył sędziwych lat (co pozwoliło mu w pierwszej połowie XX w dokonac wielu nagrań) – chętnie oznajmiał światu, że po reinkarnacji Chopin przeniósł się do jego ciała.
On-  Pachmann – stał się jego powłoką. Aby uwiarygodniać swą deklarację – bywało, że podczas koncertów zdejmował z nóg skarpetki  i opowiadał publiczności, jak to właśnie te skarpetki dziergała na drutach George Sand dla swojego Fryderyka. Poczym kładł je na fortepianie, aby jeszcze lepiej przypominały publiczności - kto dla nich oto koncertuje… 
Jednak oddajmy mu sprawiedliwość: najlepiej o prawdzie ucieleśnionego w nim Chopina świadczyła jego gra. I tutaj, już bez żadnych dwuznaczności dodajmy: gra absolutnie genialna, gra z różnorodnymi efektami wykonawczymi, jak skrajne rubato i ritenuta, gra z zawieszeniami ruchu, nagłymi akcentami, improwizowanymi ozdobnikami, arpeggiami, gra, w której pojawiały się wręcz całe autorskie, improwizowane wtręty (szczególnie na początku i końcu utworu), jednym słowem gra typowa dla romantycznego wirtuoza, no cóz… w końcu dokładnie takiego, jak, ufając Pachamnnowi, jego pierwotne wcielenie: Fryderyk Chopin.
Posłuchajmy zatem grającego przy fortepianie samego maestro Chopina, który wcielił się w korpus Vladimira Pachmanna – genialnego pianisty i propagatora artystycznego i duchowego swojego antenata.

Walc Ges-dur
http://www.youtube.com/watch?v=cZmOdKDIhbs&feature=player_embedded

Walc cis-moll
http://www.youtube.com/watch?v=qzMVzQa0kUY&feature=player_embedded#!




Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Ola83 Grudzień 26, 2010, 14:57:32
Ale mnie to ubawiło Januszu, brzuszek mnie rozbolał od śmiechu. Trzeba przyznać, że facet miał "fantazję" reklamową. Chyba już o tym słyszałam, ale wspomnienia zupełnie się zatarły.

Co do jego gry. Bardzo podoba mi się dystynktywność dźwięków i wyraźnie słychać te rzeczy, o których piszesz.
Znalazłam też zestawienie Etiudy op. 10 nr 1, tzn. słynnego wykonania Marthy i właśnie jego.
Nie mam zamiaru wartościować tych wykonań, obydwa mi się podobają, chociaż są diametralnie różne. W jego wykonaniu słyszę coś bachowskiego, a przede wszystkim wspaniały i "kolorowy" dźwięk. Tej Etiudy nikt dzisiaj tak nie zagra (zdecydowanie za wolne tempo jak na dzisiejsze standardy, może za słabo postawiona lewa ręka, ale za to słychać dużo innych ciekawych rzeczy), nie zdziwię się, jeśli się komuś nie spodoba:
http://www.youtube.com/watch?v=SYWoo1aMCUg&feature=related


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Grudzień 27, 2010, 00:02:10
Masz rację Olu... Dzisiaj są inne standardy. Ale czy lepsze? - Powątpiewam. Te  dzisiejsze, chorobliwe standardy wykonawcze, z których wyeliminowano granie ciszą i refleksję wykonawczą  - są rodem jakby z cyrku albo z trybików maszynki elektrycznej do siekania mięsa. Epatują zadyszką aż do mdłości i umęczenia (pianisty, ale i słuchacza!). Dla mnie są one coraz częściej produkcjami grających małpiątek, za to coraz rzadziej dyskursem poetów sięgających do głębi sztuki. Bo jakże szybkość może iść w parze z refleksją? Na ogól tak się nie da. Tak jak i na ogół mistrz świata w szachach nie ma raczej szans na mistrzostwo olimpijskie w sprintach.
Marta Argerich, wg mnie, jest guru - dla tego płowego współczesnego stada sprinterów. Jej sztuki nie ośmielam sie miarkować. Za to inni pianiści - zahipnotyzowani jej kreacjami - naśladując ją, gonią za nią, jak za uciekającym pociągiem ekspresowym, gubiąc niestety w takim w biegu większość swoich bagaży i biżuterii. (Bo nie każdy tak jak ona potrafi uprawiać sprinty)
Dzisiejszy Chopin grywany wg współczesnej modły - jest więc połowicznie piękny, bo  zubożony o wymiar szachowy. Dobrze więc czasem  wrócić do Chopina wczorajszego, albo po prostu częściej słuchać pianistów, którzy nie epatują błyskotkami biegników, a błyszczą poświatą zastygłej po ulewach tęczy. Takim - był i jest, na przykład, dla mnie Zimerman. Jeden z nielicznych współczesnych, inteligentnych artystów, który potrafi słuchać i grać ciszą. I który posiadając maestrię mistrza olimpijskiego jest jednocześnie szachistą i który dzięki temu potrafi składać muzykę także z pojedynczych długo kontemplowanych dźwięków... I oprócz grania - słuchać kreowanej muzyki


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Ola83 Grudzień 27, 2010, 16:41:21
Januszu, ja bardzo lubię Marthę, lubię wysoką temperaturę jej wykonań. To że ona gra szybko, to nie dlatego żeby się popisać, po prostu taki ma temperament. Zresztą tę temperaturę wyczuwa się nie tylko w tempach, przecież ona nie zawsze gra szybko, a intensywność pozostaje ta sama. I uważam że nagranie Etiudy z Konkursu jest świetne (co nie przeszkadza mi doceniać nagrania Pachmanna). Potrafię zrozumieć, że jej "tempi" mogą zirytować, ale nie uważam, że zacierają one muzykalność jej gry.
U mnie to wygląda tak: szybko nie znaczy źle, wolno nie znaczy dobrze (albo na odwrót), to zależy od konkretnej realizacji.
Zimermana bardzo podziwiam, ale tak trochę z daleka, pisałam kiedyś o pięknym posągu z marmuru, z Twoim opisem jego gry mogę się zresztą zgodzić.
Piszesz o "Chopinie wczorajszym", nie wiem kogo konkretnie masz na myśli, Hofmanna "walącego" w I Balladzie (nota bene gra ją o pół minuty krócej niż Martha), Friedmana wywijającego swoje hołubce albo szalejącego w III Balladzie, Koczalskiego grającego op. 52 w osiem i pół minuty? Takie przykłady można by mnożyć.

Ale żeby wrócić do naszego bohatera, na fajnej stronce o historycznych wykonaniach znalazłam taką oto anegdotę, opowiada Michałowski:
"spotykałem się często [w Wiedniu] ze znakomitym Pachmannem. Grywaliśmy razem w składzie fortepianów Bösendorfera. Razu pewnego graliśmy na wyścigi etiudę a-moll nr 2 Chopina [op. 10] jednocześnie, by przekonać się, kto z nas zdoła prędzej dobiec końca. Zwycięzcą ostatecznym zostałem ja. Nielojalnie co prawda, bo biedny Pachmann, pomimo parokrotnego powtarzania wyścigu, nie spostrzegł się, że dla ułatwienia sobie zadania grałem po prostu zwykłe gamy chromatyczne, bez uderzania nut akordowych. Obecni na turnieju tym pianiści, a w ich liczbie młodziutki podówczas Rosenthal, pokładali się od śmiechu, Pachmann zaś irytował się srodze." Trzeba przyznać, że w dzisiejszych czasach tego rodzaju "pojedynki" trudno już sobie wyobrazić.



Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Ola83 Grudzień 28, 2010, 12:47:56
Tak a propos, może ktoś pamięta jaką Zimerman grał Sonatę na Konkursie (na 95% zapewne była to h-moll), a także którą Balladę i które Scherzo? Odsłuchałam płytę z Konkursu, ale tych rzeczy, o których mowa, na niej nie ma.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Grudzień 28, 2010, 13:17:17
Granie na wyścigi i inne konkury to oczywiście sympatyczne harce i zabawa.  (Kiedyś Liszt założył się z Saint-Saensem, że tylko on może zagrać swoją etiudę, bo każdy inny pianista ma za mało palców(!) „Skoro ty zagrasz, to i ja zagram!”  Nieustraszony Saint-Saens chwycił więc jej nuty, siadł do instrumentu ale w pewnym momencie poddał się. Tak! To niemożliwe. Tego miejsca nikt nie zagra! Wówczas zasiadł Liszt i w krytycznym momencie wspomógł się nosem. To był jego 21 palec)

Każda interpretacja w zgodzie z temperamentem, w zgodzie z realizmem epoki – to esencja prawdziwej sztuki. Każda interpretacja broni się sama, gdy jej orężem jest autentyczny, wrażliwy artysta pokroju Argerich, Pachamanna czy Zimermana. Bez względu na jego temperament, na tradycję i czasy – zawsze zwycięża prawda Sztuki.
 
W zeszłym roku  zadałem Maestro Domarkasowi pytanie, dlaczego dyrygowane przez niego koncerty odbiegają dziś znacznie tempem wobec dostojnych refleksyjnych wykonań sprzed ćwierćwiecza? „Panie Janusz (znamy się od kilku lat), życie dzisiaj jest znacznie szybsze, od tego z wczoraj. Muzyka – jak lustro- odbija prawdę otoczenia i czasów którym króluje, kreując własne standardy…”  Myślę, że ta wypowiedź może być pointą dla naszej polemiki z Olą.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Grudzień 28, 2010, 15:09:51
Tak a propos, może ktoś pamięta jaką Zimerman grał Sonatę na Konkursie (na 95% zapewne była to h-moll), a także którą Balladę i które Scherzo? Odsłuchałam płytę z Konkursu, ale tych rzeczy, o których mowa, na niej nie ma.
Sonate h-moll mam jeszcze w uszach... Ale ballady (chyba g-moll) i scherza (być może E-dur) kompletnie nie pamiętam


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Ola83 Grudzień 28, 2010, 15:33:27
Wielkie dzięki za odpowiedź, Scherzo i Ballada też by mi do reszty jego konkursowego repertuaru pasowały.

A z okazji urodzin, przyjmij proszę podarunek od ... Mistrza Krystiana:
http://www.youtube.com/watch?v=PCW3631sxkw&feature=related  :)


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Grudzień 28, 2010, 16:49:07

A z okazji urodzin, przyjmij proszę podarunek od ... Mistrza Krystiana:
http://www.youtube.com/watch?v=PCW3631sxkw&feature=related  :)

:-* :-* :-*


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Goguś Grudzień 29, 2010, 01:00:04
Cóż można dodać odnośnie tempa gry czy gry na wyścigi. Jak już wspominałem jestem zwolennikiem żywych interpretacji ale bez przesady. Oczywiście - chyba jak każdy - ciągle weryfikuje swoje ulubione utwory i interpretacje. Jeżeli miałbym generalizować, powiem po prostu że brzydzę się skrajnościami. Nie lubię hipochondrycznego romantyzmu ale nie lubię również niewyżytych siłaczy którzy grają tak, jakby za chwilę musieli pędzić na pociąg. Słuchałem dzisiaj koncertu Julianny z finału konkursu - po świątecznym faszerowaniu się Blechaczem stwierdzam, że to najbrzydsze Rondo Vivace jakie słyszałem. Jak widać nie tylko kobieta zmienną jest i pewnie niedługo mi przejdzie. A świadczy to o tym, że nasze gusta w zakresie stylu interpretacji zależą od nastroju, punktu odniesienia, utworu i od wielu innych przeróżnych czynników. Nie wyobrażam sobie tłuczonego Larghetta z  koncertu f-moll ani flegmatycznego Wielkiego Poloneza. Nie ma pianistów absolutnie wszechstronnych.

PS: Mam ochotę na pierwszą balladę w wykonaniu Rubinsteina.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Ola83 Grudzień 29, 2010, 12:03:17
Słuchałem dzisiaj koncertu Julianny z finału konkursu - po świątecznym faszerowaniu się Blechaczem stwierdzam, że to najbrzydsze Rondo Vivace jakie słyszałem.
Było coś pogrzebowego w tym jej wykonaniu, moim zdaniem ona też wyszła poza jakąś estetykę tego utworu (ponadto dużo zahaczonych dźwięków), tylko że jej nikt za to nie pokarał. To wykonanie nie figuruje w Kronice Konkursu.
Awdiejewa też nie reprezentuje polskiej szkoły, a więc świętej "tradycji", z rosyjskim graniem to też chyba nie ma wiele wspólnego (więc innej dopuszczalnej "tradycji" również nie reprezentuje). Nie wiem jak do tego wszystkiego mają się opinie wypowiadane wczoraj przez prof. Jasińskiego i wtórujące mu grono.
Co do Blechacza: wykonanie konkursowe oczywiście dobre, ale ogólnie ja nie przepadam za jego graniem, jest w nim coś ciężkawego i matowego. Poza tym, jak można się domyślać, ja lubię słyszeć pianistę. Ale to jeszcze bardzo młody chłopak, więc ze swojej listy całkowicie go nie skreślam, może kiedyś mi się spodoba...

Ps. Z tych trzech wykonań I Ballady, które kiedyś zaproponowałeś żadnego szczególnie nie polubiłam, chociaż samym wstępem zainteresował mnie jedynie Horowitz, tak to sobie blado przypominam.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Goguś Grudzień 29, 2010, 15:51:52
Wysłuchałem wczoraj Rubinsteina i nawiązując do grania ciszą, o czym wspomniał Janusz muszę stwierdzić, że Rubinstein wprowadził do 1 ballady zupełnie niepotrzebne i niezrozumiałe pauzy. Moim zdaniem taki zabieg zburzył ciągłość tego utworu a przecież ballada g-moll jest piękna dlatego, że jest niezwykle spójna. Oczywiście nie przyczepię się barwy dźwięku i innych walorów tego wykonania ale w tym konkretnym przypadku, cisza mnie nie przekonuje.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Monika_Aleksandra Styczeń 14, 2011, 11:08:00
Wczoraj na TVP Historia ( prawdopodobnie będą powtarzać) był program biograficzny o Henryku Sztombce, laurecie I Konkursu Chopinowskiego i uczniu Ignacego Paderewskiego.

Z przekazów filmowych zachowało się tylko nagranie przedwojenne. Pianista tak inny od współczesnych. Oszczędność gestów mimiki, totalnie elegancki, inaczej skupiony. Piękny...

W zestawieniu ze współczesnym mu Bożanowem.... sami oceńcie.

Oglądając ten program, po raz kolejny uświadomiłam sobie rzecz, która odchodzi w zapomnienie:

Paderewski miał tak ogromne serce, że można by było wjechać w nie tramwajem i jeszcze starczyło by miejsca dla każdego z nas....


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Ola83 Styczeń 14, 2011, 19:49:54
Wczoraj na TVP Historia ( prawdopodobnie będą powtarzać) był program biograficzny o Henryku Sztombce, laurecie I Konkursu Chopinowskiego i uczniu Ignacego Paderewskiego.

Z przekazów filmowych zachowało się tylko nagranie przedwojenne. Pianista tak inny od współczesnych. Oszczędność gestów mimiki, totalnie elegancki, inaczej skupiony. Piękny...

W zestawieniu ze współczesnym mu Bożanowem.... sami oceńcie.

Oglądając ten program, po raz kolejny uświadomiłam sobie rzecz, która odchodzi w zapomnienie:

Paderewski miał tak ogromne serce, że można by było wjechać w nie tramwajem i jeszcze starczyło by miejsca dla każdego z nas....

Mam Mazurki Sztompki, uważam że są "śnięte", mało w nich wyrazu, nie przekonują mnie, dawne granie, dawny styl, masz rację, że inny od współczesnych bo to reprezentant tej okołowojennej szkoły, która tak chciała wszystko zobiektywizować, że chyba wiele zatraciła. Nie zwracam uwagi na to ile pianista wykonuje gestów i czy jest wymuskany, dla mnie może nawet lewitować byle by miał coś do powiedzenia. Zresztą i tak najbardziej interesują mnie nagrania, a na twarz kogokolwiek nie lubię patrzeć jak już napisałam.
Czytałam kiedyś autobiografię Paderewskiego, ale niestety niewiele już pamiętam (to prawda, że miał wielkie serce, ale chociaż przeważnie lubię stare nagrania, to do jego nie bardzo wracam, może to kwestia tych wszystkich rocznicowych powtórek, a może czegoś innego).


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Bodek1 Styczeń 24, 2011, 23:21:18
Wspomniany tu E. Bożanow - jakże pięknie zagrał Rondo a'la Mazur na festiwalu w Cliburn
http://www.youtube.com/watch?v=LuGonko-Wuk&feature=related
Z finezją, polotem, wspaniałym rubato, perliste tryle - było jakieś lepsze wykonanie podczas konkursu?
Możemy polemizować - na pewno EB to jeden z najciekawszych pianistów wnoszących coś nowego do interpretacji muzyki Chopina - oryginalny, nie powiela żadnych wzorców... :)


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Monika_Aleksandra Styczeń 25, 2011, 10:43:58
Co często jest mu wypominane


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: aro 59 Marzec 21, 2011, 08:42:39
Trochę wiosny
Horowitz gra Chopin Waltz op_34-2
http://www.youtube.com/watch?v=bcxjAyPJ0rw



Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Maj 01, 2011, 11:24:24
Posłuchałam się was w sprawie roślinności, zawsze to coś
(http://img.liczniki.org/20110501/DSC_0000029-1304241481.jpg)

płyte z nokturnami w wykonaniu Marii Joao Pires już polecałam,
podpierając sie autorytetem prof.Tomaszewskiego. Ja jej słucham non stop.Spokojnej niedzieli

http://www.youtube.com/watch?v=dnCC0dMNUvE


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: kozioł Maj 01, 2011, 23:23:43
Tereniu..piękny i duży obraz kwiecistej rośliny doniczkowej - cudowne.. :)


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Mozart Maj 02, 2011, 00:00:00
A flaga wywieszona? Potrójna okazja.  ;D


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Maj 02, 2011, 10:40:02
Ja nie mam tego uchwytu na flagę. Kiedy za komuny chodzili po domach ciecie i montowali,
moi rodzice profilaktycznie nie otwierali drzwi.A dlaczego potrójna??Papież, Trzeci Maja i...


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: ewa578 Maj 03, 2011, 19:21:15
Pierwszy Maja i Dzień Flagi!


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: xbw Czerwiec 15, 2012, 10:32:03
Rośnie kolejne pokolenie, Wiktor Sommer, lat siedem, gra Chopina.

http://www.youtube.com/watch?v=srKvSz-H5sI&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=p4t-c0Ett14&feature=channel&list=UL
http://www.youtube.com/watch?v=V6Ft_MkLj2s&feature=channel&list=UL



Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: clavia Maj 21, 2015, 22:53:37
Zbigniew Paleta - Polonez op. 53
https://www.youtube.com/watch?v=2CpFv2qHiA4


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Mozart Maj 29, 2015, 23:27:07
Jakbym tam był wczoraj  ;)  Fajny, klimatyczny filmik. Chodzi o Walca Des-dur op. 64/1?  ;)


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: clavia Maj 29, 2015, 23:54:16
Mozart faktycznie to jest walczyk. Przepraszam za pomyłkę. :)


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: clavia Lipiec 09, 2015, 18:00:20
Dziś słuchałam Waltz No 19 in A Minor w wykonaniu mojej sąsiadki. Z racji bytowania w wielkiej płycie słyszałam u siebie w mieszkaniu niemal każdy dźwięk. Grała cudownie, jakby palcami delikatnie pieściła klawisze. 


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: tuco82 Listopad 07, 2015, 15:59:30
Józef Hofmann

Polecam debatę(konferencję?) na temat tego pianisty. Wykonania Chopina z łatwością odnajdziecie na youtube, w szczególności polecam Grande Polonaise Op.22 (https://www.youtube.com/watch?v=crG_sRwDsu0)

https://www.youtube.com/watch?v=IHp0RbiSK0M (https://www.youtube.com/watch?v=IHp0RbiSK0M)

P.S. Kojarzycie tego tłumacza?  :D :D :D


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Październik 01, 2018, 20:08:46
Pianista zupełnie mi nieznany aż do wczoraj gdy red. Kozińska udostepniła na fb ten link. Delikatnie mówiąc bardzo niekonwencjonalna interpretacja,
ale zachęcam do posłuchania i ciekawa jestem co o tym myślicie  :

https://youtu.be/Gk9SDuckPRc



Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: tuco82 Październik 09, 2018, 08:18:41
https://www.youtube.com/watch?v=PcDPe_JzOpM

Czasem lubię sobie posłuchać Chopina w wolniejszych interpretacjach. Często nawet żal jest poddawać się inercji szybkiego przemijania tego, co w chopinowskim dziele najpiękniejsze — przemijania detali.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Chiarodiluna Grudzień 09, 2018, 12:53:56
Zlata Chochieva (Rosja):


(https://revuewm.com/media/k2/items/cache/26f2b13baa87061b892ecee7bbf0967b_M.jpg)

Urodzona w Moskwie w 1985 r. podopieczna Michaiła Pletneva, która w 2012 roku ukończyła z wyróżnieniem Moskiewskie Konserwatorium Państwowe. Aktualnie artystka wytwórni Piano Classics. Także asystentka katedry Uniwersytetu 'Mozarteum' w Salzburgu.

Etiudy Kompletne:

https://www.youtube.com/watch?v=fcd7fvL68z4

Pianistka postanowiła wykreować Etiudy Chopina (zwyczajowo materiał techniczno-ćwiczebny) w osobistej wizji liryczno-poetyckich szkiców i w pełni podtrzymać owo całkiem nowe znaczenie, jakie samej etiudzie nadał Chopin. Należy z zadowoleniem odnotować, że projekt raczej w pełni się powiódł. Poezję słychać.

https://www.youtube.com/watch?v=pQRLhz0coRU
Duża cześć Opusu 25. z występu na Gilmore Festival 2017.  No. 1



Cristian Budu (Brazylia):

(http://www.pianosofia.com/img/biografia_cristian_budu.jpg)

Pierwszy brazylijski pianista, który wygrał Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Clary Haskil w Szwajcarii, uchodzący za jeden z najbardziej prestiżowych na współczesnej arenie światowej rywalizacji (2013).

Preludia Op. 28:

https://culture.pl/pl/artykul/wszystko-co-chcialbys-wiedziec-o-preludiach-chopina (https://culture.pl/pl/artykul/wszystko-co-chcialbys-wiedziec-o-preludiach-chopina)


https://www.youtube.com/watch?v=Iv6gv77UxZk

Pianista w pełni realizuje ideę kontrastowości poszczególnych składowych cyklu. Gra przekonująco, klarownie i harmonijnie, wykorzystując całą dostępną paletę możliwości.

Aczkolwiek ... . Skandowanie frazy w XII. i brak konsekwentnie realizowanej ciągłości w owym nieopamiętałym galopie osobiście mi trochę przeszkadza i nie jest tylko skutkiem osłuchania z interpretacją Marii Joao Pires. Nie przemawia też do mnie do końca koncepcja na niektóre fragmenty scherzoidalne. ‘Hurgot’ i ‘zamęt’ w XIV. jest jeszcze potężniejszy, niż w pamiętnej ostatniej części sonaty b-moll. Dość podobne wrażenia pozostają u mnie po XXII. No i jeszcze dzwony w XVII. Wydają się bić, jakby to była repertuarowo pianistyka Sergiusza Rachmaninowa. Ciekawi mnie, co by powiedzieli o tej propozycji tutejsi Znawcy ?

No. 8 :

https://www.youtube.com/watch?v=WtvD6ZSUB-o
Dla ukazania Wam pianisty w akcji (...tylko to było na YouTube)


Nadejda Vlaeva (Bułgaria):


(https://2.bp.blogspot.com/-y6ROXZoHPsA/WDklha5s0BI/AAAAAAAAH7k/LCU8Y9pGiYML3Y6_hzo1mYUPZmvIYlFeACLcB/s320/Nadeja-Vlaeva-1.jpg)

Laureatka nagród konkursów pianistycznych im. Liszta we Włoszech i na Węgrzech. Obecnie artystka Yamahy pracująca w USA. Pianistka zawsze grająca subtelnie, delikatnie, poetycznie, kantylenowo, z wyczuciem czasu i z pięknym jego zarządzaniem.

(https://i.ebayimg.com/images/g/tCEAAOSwyLlXn-t4/s-l500.jpg)

Jeszcze nie wiem, jak zdobyć to nagranie. Łatwo nie będzie. To na pewno.



Benjamin Grosvenor (Wielka Brytania):

Pianista posiada zaskakującą siłę wyobraźni wykonaczo-interpretatorskiej oraz przenikliwy rozmach widoczny w wielu produkcjach. Posiada też kontrakt z Decca Classics.

Scherza, poprzedzielane nokturnami:

https://culture.pl/pl/dzielo/fryderyk-chopin-scherza (https://culture.pl/pl/dzielo/fryderyk-chopin-scherza)


https://www.youtube.com/watch?v=A1QgpIadQ2Y



Olga Scheps (Rosja):

Olga Scheps urodziła się w Moskwie w 1986 r., przy czym bardzo szybko jej rodzina wyemigrowała na stałe do Niemiec. Obecnie nagrywa dla RCA. Popełniła m.in. solowy recital chopinowski oraz dalece ciekawy zbiór romantycznego repertuaru rosyjskiego, w tym także tego mniej znanego (np. niezobowiązujące i  lekkie walce Titova, fortepianowe walce Czajkowskiego, oryginalna impresja ‘Skowronek’ Michała Glinki, dla mnie osobiście parafrazująca nie wprost nokturn f-moll Op. 55 Nr 1 Chopina, w gustownej i adekwatnej aranżacji Bałakiriewa – wielkiego miłośnika i propagatora twórczości naszego kompozytora).

https://www.youtube.com/watch?v=OKT2kpcQ4AU


Koncerty fortepianowe:

https://culture.pl/pl/dzielo/fryderyk-chopin-koncerty-fortepianowe (https://culture.pl/pl/dzielo/fryderyk-chopin-koncerty-fortepianowe)


(https://ecsmedia.pl/c/chopin-piano-concertos-nos-1-2-w-iext47624597.jpg)

Koncerty Chopina w oprawie przemożnie serenadowej, a dokładniej rzecz ujmując, z urokliwym partnerowaniem kameralnej orkiestry smyczkowej ze Sztutgartu. Delikatnie, subtelnie i poetycko, ale także z nowoczesną przejrzystością brzmienia. Tak mi się osobiście w tym roku spodobała ta płyta, że być może mocno nieobiektywnie i nierzetelnie zestawiam teraz tę artystkę ze wszystkimi wymienionymi wyżej osobami. Trudno.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Mozart Grudzień 10, 2018, 00:59:27
Chiaro, a co Ty sądzisz o Benjaminie? Posłuchaj koniecznie płyty ze scherzami oraz, a co, zdradzę się, olśniewającego dysku "Dances".


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Mozart Grudzień 10, 2018, 01:01:49
Preludia w wykonaniu Budu usłyszałem po raz pierwszy jakiś czas temu w Dwójce. Ciekawy sposób prowadzenia narracji, czasem nawet nietuzinkowy. W paru miejscach frapująco, w innych - mniej pomysłowo.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Chiarodiluna Grudzień 14, 2018, 23:15:18
Płyty ze Scherzami oczywiście słuchałem, aczkolwiek tylko w ramach wskazanego linku na YouTube. Nie zaproponowałbym jej, gdybym jej nie przesłuchał i nie uznał za wartościową. Chociaż jest też w moim stwierdzeniu pewna wewnętrzna sprzeczność, bo płyty Vlayevy jeszcze nie zdobyłem, nie słuchałem i zarekomendowałem niejako w ciemno.

Za namiar na płytę ‘Dances’ dziękuję. Nie znałem jej dotychczas. Tym bardziej dziękuję, że znalazłem na niej moje ukochane ‘Valses poeticos’ Granaosa. Już przez ten fakt duży plus dla artysty na otwarcie, że właśnie je wybrał. Nie rozumiem tego, że pianiści nie chcą powszechniej korzystać z kolorytu tego utworu i prezentować go częściej. Trochę podobnie jak z Wariacjami Diabellego. Czyż nie ? ‘Valses poeticos’ definiują moje upodobania muzyczne, tak jak Twoje definiują być może ‘Wariacje Diabellego’ Beethovena z Berlina, o których pisałeś niedawno tak zajmująco ciekawie na swoim blogu. Choć to też pokazuje, że wiele nas dzieli w tej niby w jednakiej pasji.

Ograniczenia mojego skromnego abonamentu u jednego z dostawców nie pozwoliły mi zakupić wszystkich pozycji z płyty ‘Dances’. Zakupiłem tymczasem tylko Chopina i Granadosa.

Polonez fis-moll Op. 44 przepięknie zagrany. Że wspomnę jedynie o pięknym, refleksyjnym zwolnieniu narracji w zakończeniu [9:25 – 10:05]. Całkowita deklasacja Blechacza, który przepędził niejako bezrefleksyjnie przez ten rejon pięciolinii w swojej interpretacji na płycie z polonezami Chopina. Op. 22 także piękny. Ciekawy jestem, jak by pianista zaprezentował cały cykl epickich polonezów Chopina.

Całościowo oceniam artystę bardzo wysoko. Trzeba obiektywnie przyznać, że stoi za jego interpretacjami wizja (‘Scherza i 3 nokturny Chopina’). Niemniej są pewne szczegóły i drobiazgi, do których jeszcze się nie mogę przekonać. Nie lubię jego narracyjnych mikroprzyspieszeń tu i ówdzie. Także nie wszystkie jego wydelikacenia narracji lub oryginalne rozwiązania stylistyczne mi odpowiadają. Bardzo jednak trudno precyzyjnie określić słowami co mam na myśli. Posłużę się małym przykładem w postaci antraktu zapowiadającego kodę a la Melodico w ‘Valses poeticos’[8. Presto, 0:50 – 1:00 ]. Na innym forum o muzyce, jak może jeszcze pamiętasz,  była mowa o interpretacji Hiszpanki - Maite Aguirre. Lubię w tym momencie ten namiętny rozmach, który dała Maite. Tę robioną przez nią oddychającą cała pełnią możliwości scenę. Natomiast Benjamin Grosvenor robi tutaj skromny przerywnik, a akordy wejścia na kodę pozostają osobliwie wytłumione. Na pewno to usłyszałeś. Przy pierwszym odsłuchu zaszokowała mnie ta odmienność stylu i nie spodobała mi się. Cóż, bezwład słyszenia powoduje, że ciężko od razu (bez czasowego procesu) porzucić dotychczasowe wzorce wykonawcze. Chociaż też mało prawdopodobne, abym przekonał się z czasem do jego propozycji wykreowania tego momentu. Generalnie preferuję projekcje mistyczno-liryczne lub namiętnie wzniosłe. Jednakowoż bardzo dużo mi się w jego interpretacji spodobało. Jeden moment nie może i nie decyduje o całokształcie odbioru. Poetyczna lekkość w wielu miejscach bezsprzecznie zachwyca.

Natomiast Scherza Chopina należą do tych płyt, które warto posiadać i pozostawić w kolekcji. Piszę o pozostawieniu, gdyż z czasem kolekcja się tak rozbudowuje, że należy ją redukować o propozycje mniej udane. Zatem Scherza Grosvenor’a są do pozostawienia raczej na stałe. Genaralnie to nie mam jeszcze swojej najbardziej ulubionej płyty tego cyklu, w przeciwieństwie do Ballad. I ciekawe jak by zaprezentował ten artysta cały cykl Ballad Chopina ?

Na uwagę szalenie zwraca uwagę inżynieria nagraniowa. Znakomity dźwięk fortepianu na płycie Decca. Taki dźwięk fortepianu uwielbiam, niezależnie od samej oceny interpretacji materiału. W ‘Dances’ oczywiście, bo materiał Scherz z YouTube trudno miarodajnie pod tym kątem ocenić, choć także brzmienie wydaje się pozostawać zacnym.

Wiek pianisty pozwala jeszcze na występ na XVIII. Konkursie Chopinowskim 2020, ale ktoś kto ma kontrakt z Decca nie musi tego robić lub nawet nie może.

Znalazłem też jeszcze Barcarollę Chopina umieszczona na krążku ‘Homages’ Grosvenor’a.


Tytuł: Odp: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieła Chopina
Wiadomość wysłana przez: Chiarodiluna Grudzień 15, 2018, 00:40:02
Mazurki:

https://culture.pl/pl/dzielo/fryderyk-chopin-mazurki (https://culture.pl/pl/dzielo/fryderyk-chopin-mazurki)

Pavel Kolesnikov – Mazurki wybrane i pomieszane ze sobą dla Hyperiona:

https://www.youtube.com/watch?v=qfjn9Ll4eUk (https://www.youtube.com/watch?v=qfjn9Ll4eUk)

Oryginalna wizja pod każdym względem. Tylko trzy opusy pozostają kompletne, co do zawartości (17, 24 i 50), ale pianista i tak celowo nie przestrzega porządku chronologicznego. Zatem owa kompletność trzech wybranych zbiorów traci na znaczeniu. To też stanowi pewną podstawową trudność dla słuchacza, który jak ja, albo słucha większej i kompletnej całości, albo konkretnego opusu (jak ulubiony op. 30), albo po prostu pojedynczego mazurka (jak ulubiony cis-moll nr 4 z Op. 30). Ale akurat Op. 30 prawie tu nie ma. Za to nadmienić należy, że ciekawie zabrzmiały także bardzo lubiane przeze mnie pozaopusowe a-moll’e: Notre temps i Gaillard - niespiesznie, refleksyjnie.

Rem Urasin:

Pianista zdobył IV nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim w Warszawie w 1995 r. oraz I nagrodę na Moskiewskim Konkursie Chopinowskim (1992).

https://www.youtube.com/watch?v=H5D46aHhRDM (https://www.youtube.com/watch?v=H5D46aHhRDM)



Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

dehashed pomocniczy hohol fullsets off-road4x4wiki