Kurier Szafarski

Program, są szanse, że już się nie zdąży zmienić.

http://pl.chopin.nifc.pl/festival/edition2014/concerts/day/all

Niestety, zostanie zmieniony.

Frans Brüggen (1934 - 2014)

https://www.youtube.com/watch?v=3oGqWDJ3D40

Dziennikarz pyta - "Jaki byłby ten festiwal bez Fransa Bruggena?" Cóż, właśnie musimy się o tym przekonać:( Urodzinowy prezent nie dojdzie do jubilata.
http://www.rp.pl/artykul/9131,1132348-Urodzinowy-prezent--dla-mistrza.html

Nad tegoroczną edycją festiwalu ciąży smutek po odejściu tak wielkiej indywidualności, jaką był Bruggen. Jednak wielcy odchodzą, a muzyka jest wieczna, i kolejni muzycy przychodzą na miejsce tych, którzy schodzą ze sceny - vita brevis, sed ars longa... Jego zespół przyjedzie i zagra, ale już tylko duch wielkiego założyciela będzie unosił się nad ich interpretacją. Zobaczymy (a raczej usłyszymy), z jakim efektem - z pewnością to będzie też hołd dla wieloletniego szefa.

Północne, skandynawskie klimaty dość mocno dominują w tegorocznym programie - klimaty zresztą bardzo mi bliskie. Dziś miałam okazję wysłuchać Jana Lisieckiego i orkiestry z Trondheim. Świetny zespół, a Janek jak zwykle błyszczał wspaniałą pianistyką w romantycznym koncercie Griega. Zagrał z uczuciem i fantazją, dynamicznie w skrajnych częściach, subtelnie odmalowując nastrój w adagio. Orkiestra też pokazała co potrafi wykonując koncert Lutosławskiego. 

A dzisiaj też nasza ulubienica - Soyoung Yoon ("jak zawsze w przepięknej sukni":) - i 2 x ten sam Brahms:) Słuchacie?

No ba... Ten smyczek można poznać po barwie dźwięku. Jak zwykle w formie!

A dzisiaj rzadka okazja usłyszenia ciekawego zespołu muzyki dawnej, Collegium 1704, i pięknych arii ukochanych kompozytorów Chopina. Rossini, Bellini, Donizetti - a między innymi też uwertura do Łaskawości Tytusa. A pan Matwiejczuk bardzo ciekawie też wyjaśnił, dlaczego Chopin uważał Mozarta za romantyka. Co przecież nieraz przychodziło nam na myśl zwłaszcza przy słuchaniu jego ostatnich utworów:)

Asiu, zdradz, co pan M. mial na mysli  ;)

Collegium 1704 przed chwila zjawiskowo wykonalo symfonie Voriska!

"Cóż za fantastyczne drzewo, jaka wspaniała blacha"  :D :D Cudni są... No i piękne belcanto:)

Nie powtórzę dokładnie, ale w przybliżeniu, cytował wspomnienia słów Chopina, że Mozart był dla niego ideałem piękna i szlachetności, ale też i faktu, że w sporach klasyków z romantykami trzymał stronę romantyków, wspierając się między innymi właśnie przykładem Mozarta.
Muzyka w ogóle była dla niego sztuką romantyczną, sięgającą do świata uczuć i wyrażającą uczucia, łączącą świat rzeczywisty ze światem ducha. Jego zdaniem Mozart otworzył drzwi, pokazał drogę do takiej muzyki. Przykładami romantycznego ducha muzyki był dla niego Don Giovanni, symfonia Jowiszowa, czy Requiem, a jak mówił pan M. także i ta ostatnia opera seria, Łaskawość Tytusa.

No tak, uwerturę do Tytusa muzycy Collegium 1704 zagrali również błyskotliwie i efektownie. Przypomniała mi się pierwsza znakomita interpretacja tego dzieła, jaką miałem okazję usłyszeć - zarejestrowana w 1986 r., a kilka lat temu wznowiona na CD - autorstwa Orkiestry XVIII Wieku pod batutą Fransa Brüggena...

A dzisiaj Skandynawia:)
Olli Mustonen i m.in. osobista ballada g-moll Griega:) Tak osobista, że kompozytor nie chciał jej grać publicznie...Bardzo romantyczna, w duchu całkiem, można rzec, chopinowska:)
'Ballada została skomponowana w Bergen, gdy Grieg przechodził kryzys wieku średniego; oboje rodzice kompozytora niedawno zmarli, co wpędziło go w długi okres depresji, podczas której poszukiwał kierunku dla swojej twórczości. Po wczesnym sukcesie, jaki odniósł jego koncert fortepianowy i sławie, którą mu przyniósł, Grieg miał przez wiele lat aspiracje, by pisać wielkie solowe utwory fortepianowe i w ten sposób umacniać swoją pozycję. Ballada była wynikiem tych zamierzeń, ale jej ton bardzo się różni od młodzieńczej energii koncertu. Słychać tu jego rezygnację, melancholię i gniew, który pod koniec staje się niemal barbarzyński. Ale są tu też momenty niezwykłego piękna, które sprawiają, że ten majestatyczny, wspaniały utwór to jedno z jego najbogatszych dzieł.”

Tymczasem ChiJE 2015 już rozpoczęty. Zapowiada się wiele ciekawych koncertów - w większości transmitowanych lub retransmitowanych przez Dwójkę. Koncert finałowy "przebija" jednak wszystkie inne: na jednej scenie Awdjejewa i Wunder  ;)

http://pl.chopin.nifc.pl/festival/edition2015/concerts/day/all

Słuchaliscie recitalu Alexandre'a Tharaud w FN?

ZNAKOMITE bisy! Walc a-moll Chopina porywający, kosmiczny Scarlatti. Warto czasem przyłożyć się do oklasów ;)

Nikt nie relacjonuje, chyba wszyscy słuchają koncertu na żywo w FN  ;)

Świetny Wunder (sic!) ;) A teraz absolutnie przykuwające uwagę wykonanie koncertu e-moll w wykonaniu Krzysztofa Jabłońskiego, laureata konkursu z 1985 r. Muszę się przyznać, że nie docenialem tego pianisty...