Kurier Szafarski

Działy forum => O wszystkim i o niczym => Wątek zaczęty przez: TeresaGrob Lipiec 14, 2011, 11:57:38



Tytuł: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 14, 2011, 11:57:38
Zastanawiałam się, czy nie umieścić tego wątku w dziale Muzyka,
ale będzie on w sumie mało muzyczny.Wprawdzie Klara Schuman czy Alma
Mahler były kompozytorkami a Fanny Mendelsohn siostrze Feliksa
przypisuje się autorstwo kilku jego kompozycji, to ta muzyka jest dziś mało znana.
Ale przecież miały wpływ na życie swoich partnerów, więc i zapewne na ich muzykę.
Jeśli nawet pośrednio.

Zacznę od Anieli Rubinstein, żonie wielkiego pianisty.
Urodziła się w Wilnie a jej ojcem był Emil Młynarski wielki dyrygent.
W młodości marzyła aby zostać baletnicą, nic z tych marzeń nie wyszło ale
podobno wspaniale tańczyła mazura.
Gdy poznała Artura Rubinsteina była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Pianista jednak, zatwardziały kawaler i wciąż początkujący pianista zwlekał z
oświadczynami. Tak długo, że Nela wyszła za mąż za innego pianistę
Mieczysława Muntza.Nie było to jednak małżeństwo szczęśliwe.
Gdy już została panią Rubinstein, potrafiła stworzyć artyście dom w każdym
zakątku świata.
Artur Rubinstein opuścił ją na kilka lat przed swoją śmiercią, co musiało być
dla niej wielkim ciosem.
No i oczywiście była wspaniałą kucharką.
Która z nas nie ma "Kuchni Neli"?

(http://img.liczniki.org/20110714/nela-1310636396.jpg)


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 14, 2011, 14:56:36
Zaczełam od Polki więc jeszcze jedna polska muza.
Księżna Karolina Sayn-Wittgenstein.
Urodziła się jako Karolina Elżbieta Iwanowska na Podolu w rodzinie polskiej
szlachty.Jako młoda dziewczyna poślubiła carskiego oficera księcia zu Sayn-
Wittgenstein.
Liszta poznała w Kijowie, gdy odbywał artystyczne tourne po Rosji.
W 1848 roku zamieszkała z nim w Weimarze.
Przez prawie 40 lat była jego najpierw kochanką potem przyjaciółką.Ona i Liszt
bardzo pragnęli się pobrać, ale księżna była katoliczką a jej mąż żył.
Niestety wieloletnie starania u papieża, nie przyniosły rezultatu.
To bardzo tajemnicza i zamglona postać.
Historycy zagraniczni uważają ją za Niemkę lub Rosjankę a w historiografii
polskiej też nie zajęła jak dotąd należnego jej miejsca.

(http://img.liczniki.org/20110714/220px_Carolyne_Sayn_Wittgenstein02-1310644257.jpg)


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 15, 2011, 10:53:18
Sądząc po zachowanych fotografiach Cosima Wagner nie była zbyt
urodziwa.Na pewno jednak  była wielką indywidualnością.
Nietzsche poznał ją w 1869. Zrobiła na nim tak wielkie wrażenie, że nie
zapomniał o niej nawet po zerwaniu z Wagnerem.
Była córką Liszta i jego kochanki Marie d'Agoult.
Pierwszym jej mężem był Hans von Bulow, który pod wpływem
muzyki Wagnera został dyrygentem. To on zresztą przedstawił Cosimie
Wagnera.
Ich romans był wtedy wielkim skandalem. Spowodował np. zerwanie
przyjaźni Wagnera z Ludwikiem Bawarskim.

Pobrali się w 1870 roku.Po śmierci kompozytora prowadziła festiwal w Bayreut.

I znów należy żałować, że ta nietuzinkowa kobieta nie doczekała sie
biografii w języku polskim.

(http://img.liczniki.org/20110715/cosima-1310718703.jpg)




Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: jaccol55 Lipiec 15, 2011, 11:00:17
(...)Artur Rubinstein opuścił ją na kilka lat przed swoją śmiercią, co musiało być
dla niej wielkim ciosem.(...)
A do tego to się już nie przyznał w swojej autobiografii. :-\

Co było przyczyną rozstania?


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 15, 2011, 11:06:20
Ewa Rubinstein w wywiadzie dla GW powiedziała tylko, że gdy jej ojciec
osiągnął pewien wiek, przestał przejmować się opinią publiczną.
Zdaje się, że wybrał osobę, której zadedykował 2 tom autobiografii.


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: Monika_Aleksandra Lipiec 15, 2011, 12:06:27
Gdzieś tu mieliśmy temat o muzach, lecz trzeba by sięgnąć głębiej w archiwum naszych rozmów. Muzy to jednak wdzięczny temat i jakże nobliwy dla nich samych  :D


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 15, 2011, 12:24:12
Tak Moniko, pamiętam. Dyskutowaliśmy czy wielcy artyści mogą być dobrymi
mężami.Zdania zdaje się były podzielone.


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: Monika_Aleksandra Lipiec 15, 2011, 12:27:58
A właśnie, tak rzeczywiście było. Przypominam sobie. Doszłam wtedy do wniosku, że instytucja muz, dla artystów jest nieodzowna. Żona w tym wypadku stanowi jednak przeszkodę, jeśli muzą nie jest :)), więc może lepiej być artystą bezżennym tak jak Chopin


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: xbw Lipiec 15, 2011, 12:35:23
No tak, był taki wątek ale zawężony jedynie do Chopina http://www.chopin.darmowefora.pl/index.php?topic=48.0


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 15, 2011, 12:51:30
Oj chyba nie tylko, bo bartus pisał, że jest szczęśliwym mężem ;)


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 15, 2011, 13:18:48
Kim była "Nieśmiertelna Ukochana" Ludwiga van Beethovena?
Do kogo napisał list zaczynający się od słów "Mój aniele, moje wszystko moje ja"
a zakończony "..na wieki Twój"
Jedna z wielkich zagadek w historii.
Napisano na ten temat wiele książek, niektórzy biografowie wykonali wręcz
drobiazgowe detektywistyczne śledztwo.
W rezultacie wybrano siedem kandydatek m.i. Giulettę Guicardi (której
Beethoven dedykował "Księżycową) węgierską hrabinę Marię Erdody, czy
piękne siostry Brunsvic.
Obecnie uważa się za "niemal" pewne, że była to Antonia Brentano.Jako jedyna bowiem spełniała
trzy warunki.
Dobrze znała B. w Wiedniu, przebywała w Pradze w lipcu 1812, a następnie
kilka miesięcy w Karlsbadzie.
Ale dobrze, że jest to niemal, bo tajemnica zawsze jest ciekawsza.

(http://img.liczniki.org/20110715/antonia-1310728210.jpg)


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Lipiec 15, 2011, 13:49:05
Kim była "Nieśmiertelna Ukochana" Ludwiga van Beethovena?
Autor najbardziej monumentalnej biografii Beethovena G. Marek twierdzi w niej, że... nie istniała. Była tworem romantycznej duszy kompozytora i w jakimś sensie - odpowiedzią na zapotrzebowanie i modłę epoki.


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Lipiec 15, 2011, 14:17:49
Bernard Rose w swojej filmowej megaprodukcji (1994 r)  "Wieczna miłość" - na niesmiertelną ukochaną wskazał szwagierkę Beethovena, a ojcowstwo jej syna - samemu wielkiemu Ludwigowi


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 15, 2011, 15:09:20
Jednak Marek w konkluzji stawia jak pamiętam na Doroteę Erdman, przyjaciółkę
Beethovena. Poza ty w liście B. pisze "piszę ten list ołówkiem i do tego Twoim".Czyli jednak kobieta.
Co do filmu (który zresztą bardzo lubię) to oczywisty nonsens.Szwagierka B. naprawdę była
dość głupią i ordynarną kobietą.


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Lipiec 15, 2011, 16:15:02
Jednak Marek w konkluzji stawia jak pamiętam na Doroteę Erdman, przyjaciółkę
Beethovena. Poza ty w liście B. pisze "piszę ten list ołówkiem i do tego Twoim".Czyli jednak kobieta.
Co do filmu (który zresztą bardzo lubię) to oczywisty nonsens.Szwagierka B. naprawdę była
dość głupią i ordynarną kobietą.
Teresko, nie znam tej konkluzji. Ale nie zaprzeczam, bo biografię czytałem w jej pierwszym (polskim) wydaniu (ponad ćwierć wieku temu  :D ). Może więc nie pamiętam, albo może od tego czasu badania biograficzne poszły do przodu i w kolejnych wydaniach...
A co do głupich i ordynarnych kobiet: nie przekreślałbym ich naprędce. Chopin w Wiedniu też podobno zadał się z "taką jedną", po której, rzekomo, miał nieprzyjemną pamiątkę  >:(


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 15, 2011, 17:16:44

A co do głupich i ordynarnych kobiet: nie przekreślałbym ich naprędce.

Bynajmniej ich nie przekreślam. Nie wiem Januszu czy wiesz, że żoną Heine'go była francuska chłopka, która
ledwo umiała się podpisać.Co nie przeszkadzało poecie kochać ją, znosić jej temperament(kiedyś nazwał ją
żartobliwie "swoim wulkanem domowym") i jej rozrzutność (wydawała majątek na stroje i biżuterię)Różnie to bywa :)


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Lipiec 15, 2011, 17:33:57
Można by sięgnąć i dużo nam bliżej: nie inaczej przecież było z żoną poety Rydla (tego uwiecznionego w "Weselu")  :)


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Lipiec 19, 2011, 10:42:17
Film Bruce'a Beresforda poświęcony życiu Almy Mahler, nosi właśnie polski
tytuł "Muza".
Widzimy w nim młodą zdolną kompozytorkę, która poznaje prawie
20 lat starszego od niej i już sławnego Gustava Mahlera.
Oświadczając się jej Mahler zakazuje jej zajmowania się muzyką.Ma odtąd
prowadzić dom i zajmować się dziećmi.Ale po kilku latach takiego życia czuje się znudzona
i zdegradowana do roli pani domu, wdaje się więc w przeróżne romanse.
Czy tak było naprawdę?
Chyba po prostu byli bardzo różnymi ludźmi i związek pięknej , lubiącej towarzystwo
Almy z zamkniętym w sobie i nade wszystko ceniącym samotność Mahlerem,
nie mógł być udany.
Jeśli słuchacie w Dwójce cyklu o symfoniach Mahlera to pewnie słyszeliście
przytaczane tam komentarze Almy.Niestety wynika z nich, że muzyki swojego męża
po prostu nie rozumiała.

(http://img.liczniki.org/20110719/alma-1311064118.jpg)


Tytuł: Odp: Muzy-towarzyszki życia wielkich muzyków
Wiadomość wysłana przez: TeresaGrob Sierpień 10, 2011, 14:00:47
W poniedziałek w transmisji z Dusznik usłyszałam pierwszy raz kompozycję Klary Schumann,
więc trochę o niej.
Była świetną pianistką i bardzo zdolną kompozytorką.
Jej grą zachwycał sie m.in. Liszt a Chopin w liście do Fontany pisał"Jeżeli Clara Wieck Ci się podoba,
to dobrze-bo gra nie można lepiej".
Po wyjściu za mąż ograniczyła występy, Robert ich nie lubił i chciał aby była żoną i matką przede
wszystkim (mieli siedmioro dzieci).
Gdy jednak Schumann zachorował ona utrzymywała dom swoimi koncertami.Jej wielkim
przyjacielem aż do śmierci był Brahms, który opiekował się nią i dziećmi.
Po śmierci Schumanna poświęciła sie głównie popularyzowaniu jego dzieł.
No i te wariacje:

http://www.youtube.com/watch?v=ZNctDukLxsI


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

radiomms endercraft wiedzmy yourlifetoday sp92