Kurier Szafarski

Działy forum => Wydarzenia => Wątek zaczęty przez: Aleksias Kwiecień 06, 2011, 23:07:32



Tytuł: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Aleksias Kwiecień 06, 2011, 23:07:32
Niebo się rozmazało na samą podróż i Gdańsk mókł w deszczu, ale do siódmej pogoda się poprawiła. Filharmonia w starym, zabytkowym gmachu elektrowni nad Motławą wygląda imponująco - wielki zabytkowy gmach, wspaniała neogotycka fasada z odświeżonej, czerwona cegła, nad wejściem rozety z biało-złotymi witrażami. A wewnątrz - nowoczesny wystrój. Szkło, drewno, czarne metalowe ornamenty, dużo światła. Sala mniejsza, niż przypuszczałam. 970 miejsc? Nie widać tego. Fotele idą ostro w górę, niczym w greckim amfiteatrze. Stopnie są wysokie, zatem zewsząd jest dobry widok na scenę, która, jak to w amfiteatrze, położona centralnie. Fotele otaczają ją ze wszystkich stron. Efekt daje wrażenie przytulności. Nad głowami wysoko mnóstwo dużych i małych reflektorów. Pośrodku, na jasnych matowych deskach - fortepian.
Sadowimy się na fotelach, powoli cichnie gwar i wtem - światła przygasają powoli, niczym w teatrze. Na środek sali, na fortepian, pada strumień światła z reflektorów, zalewa go białym i złotym blaskiem. Zaklęty krąg światła i wokół niego - krąg ciemnych sylwetek oczekujących na magiczną chwilę. Cisza... (No dobrze, tu też jest kilku gruźlików:) Zapomnijmy o nich:)) W rogu sali pojawia się bezszelestnie konferansjer. Wyjaśnia to, co już wiemy, Ingolf nie będzie mógł zagrać, doznał kontuzji ręki, o czym organizatorzy dowiedzieli się w sobotę. Zamiast niego zakończy rok Chopina Łukasz (tak wymawia jego imię) Geniuszas. Jest im przykro z powodu tego wypadku, najprościej byłoby odwołać koncert, jednak w niezwykle krótkim czasie postarali się o zastępstwo. Mają jednak  nadzieję, że będziemy zadowoleni. Bowiem dziś  usłyszymy coś naprawdę niezwykłego. Wszystkie etiudy Chopina.
Znów zapada cisza. I w krąg światła wchodzi Lukas. Idzie do fortepianu wśród oklasków i ledwie siada, już spod palców spływa mu pierwszy pasaż.
Jak to opisać... te chwile, kiedy pojawia się magia... Błyszczy złotem wnętrze fortepianu, tańczą złote refleksy w bujnej czuprynie Lukasa, złotem migocą dźwięki - jak złoto kłosów na wietrze, jak złoto słońca nad polami, jak złoto kaczeńców na łąkach, jak wszystko to, co śpiewa w muzyce Fryderyka. Jedna melodia wypływa z drugiej, łączą się w jeden wielki cykl w którym jest miejsce i na słodycz i nostalgię i uniesienie, składający się w porywającą całość. Krajobraz dobrze znanych, bliskich sercu miejsc, zawsze tak samo pięknych, a jakby pokazanych na nowo. I etiudy grane przez Ingolfa - całkiem inne, a równie piękne, znany widok który ukazał się w zupełnie nowym, zaskakującym świetle. Okazuje się, że Geniusz słuchany na żywo jednak mnie wzrusza - łzy pojawiły się po zakończeniu pierwszego opusu, kiedy zrobił przerwę i nagrodziliśmy go oklaskami, i później jeszcze, w trakcie drugiego. Prócz wspaniałej, nieskazitelnej techniki zbudował nastrój, przekazał emocje. Może to i ta niezwykła atmosfera - ten krąg słuchających wokół kręgu światła dający poczucie wspólnoty uczestnictwa w magicznym rytuale z kapłanem muzyki odprawiającym ceremoniał.:) Zaczarowany fortepian, zaczarowany Geniuszas, zaczarowany krąg...:))
A po przerwie, po podróży do znanych miejsc - czekała mnie podróż w nieznane. Tej krainy nie znałam jeszcze. Była dumna, niepokorna i zaskakująca. Powitała mnie łagodnym wejściem na równinę, by za moment błysnąć szczytami niebosiężnych gór. Były tam i szemrzące strumyki i grzmiące wodospady:) Podążałam za muzyką, a ona nie dawała się łatwo ujarzmić i tańczyła własnym niezwykłym rytmem, aż poddałam się jej całkowicie i … "meine Seele spannte":)) - moja dusza uniosła się i popłynęła wysoko... tam, gdzie był jej dom...i unosiła się tak razem z muzyką, wirowała w jej takt, i opadała na ziemię....coraz wolniej...wolniej... aż potem nagle zabrzmiał jeszcze pojedynczy dźwięk ...... i cisza.....
i brawa, jak huk salw. Ile to trwało? Pewnie kilka minut, pewnie nie więcej, przecież nie mogło trwać dłużej... Czy to był cały utwór, czy jedna część? Gdzie podział się ten czas? Przyszło mi na myśl wyrwane z kontekstu zdanie z opowiadań Lema: "Boerst zderzył się z Księżycem":)
Właśnie przeżyłam czołowe zderzenie z sonatą h-moll Liszta:))
W stanie szoku po zderzeniu zapamiętałam ledwo, że były jeszcze dwa bisy - uroczy walc i równie piękny mazurek - i otrzeźwienie przyszło nagle, gdy znalazłam się w hallu w zwartym tłumie ludzi jak w porywistym nurcie rzeki. Spojrzałam na zegarek - była 21:30:)) W cudownej machinie czasu przeskoczyłam dwie i pół godziny. Nocą gmach filharmonii wygląda jeszcze bardziej urokliwie. Świecą biało-złote witraże, przed wejściem pali się rząd niziutkich latarenek. Już podjeżdża taksówka - jeszcze tylko rzut oka na grę świateł na rzece i budynkach nad Motławą - i już szybko na dworzec. O pierwszej w nocy jestem już w domu.
Bilet na Geniusza jest teraz biletem na Cuda. Mamy prawo wejść na ten bilet za darmo na jego recital, który najprawdopodobniej odbędzie się w maju. I chyba zrobię wszystko, żeby pojechać, teraz kiedy już tak dobrze sobie wyobrażam, jak to będzie, gdy w zaczarowanym kręgu światła pośrodku kręgu wtajemniczonych w misterium pojawi się Ingolf...:))





Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Mozart Kwiecień 07, 2011, 00:13:53
(...) już spod palców spływa mu pierwszy pasaż.
Jak to opisać... te chwile, kiedy pojawia się magia...


Ciarki przechodzą mnie zawsze na myśl o tej Etiudzie, jednym z najcudniejszych C-durów na klawisze...


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: xbw Kwiecień 07, 2011, 08:54:18
Asiu, przy sonacie Liszta stanowczo coś dzieje się z czasem. Nie zauważyłam, że już się skończyła, przecież się dopiero co zaczęła. Jakaś relatywność ją otacza.
Świetnie, że Lukas powtarza ten właśnie repertuar, etiudy Chopina + sonata Liszta tworzą pewną wstrząsającą całość. Nieustająco liczę na płytę.


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Janusz1228 Kwiecień 07, 2011, 09:10:30
Asiu, pięknie relacjonujesz i rozprawiasz o muzyce. Twoje opisy to już nie tylko sprawozdania - to samodzielne malowidła literackie, mieniące się tęczą uczuć, emocji i bardzo osobistych wrażeń...Kiedyś powinnaś pomyśleć nie tylko o wydaniu wierszy, do czego już Ciebie zachęcaliśmy, ale i muzycznych esejów. Byłabyś w tym świetna.
Na początek, wzorem Beatki i Moniki, załóż, please, i zacznij pisać blog. We mnie miałabyś stałego czytelnika :) A gdybyś uczyniła to wspólnie z Patem - bylibyście bezkonkurencyjni :)


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Mozart Kwiecień 07, 2011, 13:28:38
Beato, ja również kupuję płytę(y) Geniuszasa z etiudami i Lisztem, gdy tylko się ukaże(ą).

Asiu, pięknie relacjonujesz i rozprawiasz o muzyce. Twoje opisy to już nie tylko sprawozdania - to samodzielne malowidła literackie, mieniące się tęczą uczuć, emocji i bardzo osobistych wrażeń...Kiedyś powinnaś pomyśleć nie tylko o wydaniu wierszy, do czego już Ciebie zachęcaliśmy, ale i muzycznych esejów. Byłabyś w tym świetna.
Na początek, wzorem Beatki i Moniki, załóż, please, i zacznij pisać blog. We mnie miałabyś stałego czytelnika :)

Tak, Asia ma wielki dar soczystego i barwnego pisania, z rozmachem eksponującego uczucia towarzyszące obcowaniu ze sztuką, muzyką i nie tylko...

Blog Asi i Pata - :) :) :).


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: xbw Kwiecień 07, 2011, 17:16:23
Wszystkie etiudy Chopina nagrali Nikolai Lugansky i Nelson Freire, a cykl 12 + 12 Murray Perahia, może jeszcze ktoś ale tylko tyle znalazłam. Myślę, że nastała pora na nagrania naszych ulubionych "konkursowiczów".

http://merlin.pl/Etiudy_Nikolai-Lugansky/browse/product/4,239246.html
http://merlin.pl/Etiudy-Tom-3-Ksiazka-CD_Nelson-Freire/browse/product/4,699482.html
http://merlin.pl/Chopin-Etudes-Opus-10-Opus-25_Murray-Perahia/browse/product/4,313321.html


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Aleksias Kwiecień 07, 2011, 21:05:57
Ach, rozpieszczacie mnie, panowie :)  :) Bardzo się cieszę, że się Wam podobało, że zdołałam może przenieść Was choć oczami wyobraźni do tamtych miejsc, bo będąc tam żałowałam, że nie możecie przeżywać razem ze mną, usłyszeć tego moimi uszami:)) Przepraszam za potknięcia językowe w opisie. Pisałam to sprawozdanie dla Was jeszcze w pociągu, pospiesznie, na świeżo, dopóki nie zatrą się pierwsze, najsilniejsze wrażenia. Unosiłam się zatem w wyższych rejonach ducha, dopóki na te wyżyny nie dotarły nieżyczliwe mruknięcia: "A może by tak zamknąć już to światło..." ze strony pozostałych pasażerów w przedziale, którzy udawali się aż do Wrocławia :D Trzeba więc było odłożyć pisanie, ale co najwazniejsze zostało już zapisane. A wczoraj przepisywałam to w pośpiechu, poganiana przez czas :(
Och, blog Asi i Pata, to byłoby coś naprawdę wspaniałego :) :) Pat, myślę, wykonywałby większość rzetelnej pracy ;) a Asi pozostawałaby dekoracyjna rola okraszania poetyckimi westchnieniami zachwytu jego wiedzy i analiz. Ale dobrze, Januszu, że to Ty zauważasz, bo znowu by powiedział, że mu słodzę :D Chociaż przecież i tu na forum można dać upust twórczej wenie i łączyć się w analizowaniu i przeżywaniu ukochanej muzyki. A ja nie mam pojęcia, jak się zakłada blog:)
Co do wierszy - ach, składały mi się w drodze do Gdańska genialne rymy, wśród tych zamglonych pól i szyb zalanych deszczem - ale potem współpasażerki wciągnęły mnie w rozmowę, która okazała się nieoczekiwanie interesująca (przeszłyśmy płynnie od zdrowego żywienia poprzez stan rybołóstwa w Polsce i ochronę przyrody aż do... Eleonory Akwitańskiej:))) Tak więc urwał się proces tworzenia. Ale jeśli czas pozwoli i wena wróci, będę Was katować kolejnymi produkcjami:))


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Mozart Kwiecień 08, 2011, 00:28:27
Asia znów przesadza, zapewne to Ona byłaby primus, ja tylko secundus (Mozart nazywał tak swego sługę :D). Pomysł tej współpracy jest wspaniały, ale czas, czas... :)

Czekam na wspomniane gdańsko-bydgoskie (byle nie częstochowskie) rymy. :)


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Aleksias Kwiecień 08, 2011, 00:30:35

Ciarki przechodzą mnie zawsze na myśl o tej Etiudzie, jednym z najcudniejszych C-durów na klawisze...

O tak...
http://www.youtube.com/watch?v=EXS5c6TXhKo
Muzyka jak wiatr, wolny, dziki, nieujarzmiony poryw - pęd i potęga żywiołu...

A potem gniew natury z wolna cichnie i ziemię oświetlają promienie słońca... :)
http://www.youtube.com/watch?v=JS7KfOyMEIY&feature=related


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Mozart Kwiecień 08, 2011, 00:38:59
Tak... Cudne, mocne kontrapunkty. Duch Bacha unosi się nad tą Etiudą...

Chopin tchnął w jakby Bachowski "schemat" romantyczną namiętność, romantyczny niepokój duszy.


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Aleksias Kwiecień 09, 2011, 01:07:21
Wszystkie etiudy Chopina nagrali Nikolai Lugansky i Nelson Freire, a cykl 12 + 12 Murray Perahia, może jeszcze ktoś ale tylko tyle znalazłam.
Nasi też nie pozostają w tyle:) Wiedziałam, że Harasiewicz ma na swoim koncie komplet etiud Chopina nagrany dla Philipsa
http://www.flickr.com/photos/hansthijs/3553257919/
Tej płyty raczej już nie kupimy:) Ale tutaj na przykład można sobie sprawić komplet dzieł Mistrza za jedyne 100 dolarów:)
http://www.musicshop.com.au/adam-harasiewicz-chopin-beruhmte-klavierwerke-10cd.html
O, i tu jest, ale posłuchać nie można:(
http://www.200chopin.com/en_GB/albums/4800514/chopin-etuden/1.html

Okazuje się, że nie tylko on. A ten drugi pan jest z Bydgoszczy :)
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_drzewiecki_jaroslaw


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Aleksias Kwiecień 09, 2011, 01:43:00
Asia znów przesadza, zapewne to Ona byłaby primus, ja tylko secundus (Mozart nazywał tak swego sługę :D). Pomysł tej współpracy jest wspaniały, ale czas, czas... :)
Ach tak, nieubłagany czas:( Może jeszcze stanie się łaskawszy:) 
Czekam na wspomniane gdańsko-bydgoskie (byle nie częstochowskie) rymy. :)
Miejmy nadzieję, że przynajmniej wylądują gdzieś w połowie drogi ;) Kiedy autor oświadcza, że dzieło, które tworzy jest genialne, to zazwyczaj nie wróży to zbyt dobrze :D Choć z drugiej strony, podczas tworzenia ma się do swych wypocin stosunek emocjonalny i dlatego wydają się świetne:) Po pewnym czasie, w miarę nabierania zdrowego dystansu, już jest z tą oceną coraz gorzej:))

Chopin tchnął w jakby Bachowski "schemat" romantyczną namiętność, romantyczny niepokój duszy.

Może trochę tak, jak w tę:
http://www.youtube.com/watch?v=6Bh23pw7_2Q&feature=related
taka tęskna melodia, wzbierająca uczuciem, a potem cichnąca, gubiąca się gdzieś w oddali.... jak zapach kwiatów o zmierzchu...


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Aleksias Czerwiec 10, 2011, 22:35:14
A oto, jak to wyglądało:)
http://galeria.trojmiasto.pl/Lukas-Geniusas-69253.html?id_imp=205532&pozycja=2#foto

Na recitalu Ingolfa było jeszcze ciut bardziej intymnie, bowiem z trzech stron dostawiono dodatkowe rzędy:)


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: jaccol55 Czerwiec 10, 2011, 23:53:32
Tak grał, że aż urwało klapę.  :o


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Aleksias Czerwiec 11, 2011, 00:03:59
 :D Obawiam się, że już wcześniej została urwana - może na próbie?? ;)


Tytuł: Odp: Palec Cuda i magia Geniusza, czyli koncert w Gdańsku
Wiadomość wysłana przez: Mozart Czerwiec 11, 2011, 00:14:01
:D Obawiam się, że już wcześniej została urwana - może na próbie?? ;)

Chopinowskie Etiudy wymagają poświęceń!   :D


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

jaguarlife sithowie swietageometria city-of-war th