Kurier Szafarski

Na pewno każde z Was ma swoje ulubione momenty z poprzednich konkursów, wszyscy oprócz mnie :( Rozpoczynam więc nadrabianie i tych zaległości.

Yundi Li, a właściwie Li Xixi, I miejsce, rok 2000
http://www.youtube.com/watch?v=yo82ipPkTRY&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=MCDWQLNdblg&playnext=1&list=PL5FD53DD6163C7E12
Adam Harasiewicz, I miejsce, rok 1955:)
Jest na YT nagranie z samego konkursu, ale moim zdaniem nie da się go słuchać:(

Jestem przyzwyczajona do zupełnie innych wykonań, ale zapewne ta bardzo niska jakoś nagrania, zmienia je dokumentnie- spłaszcza i wykrzywia. To nagranie można przesłuchać w sprawie rytmu siły, tempa, ale w reszcie? Wszystko jest bardzo zamazane, przez to źle się słucha

Jestem zdecydownie zawiedziony, że w sieci dostępnych jest tak mało nagrań Harasiewicza. Zupełnie zaś nie rozumiem, dlaczego nie ma nigdzie wzmianki o jego najnowszej płycie, którą - jak słyszałem - nagrywał w ubiegłym roku (lub wcześniej) dla Polskiego Radia. Czyżby to wszystko przez nikłą popularność tego wielkiego artysty? - czy melomani zapomnieli o pianiście, który w 1955 r. swoim arystokratycznym, głęboko czującym Chopinem pokonał cenionych do dziś Ashkenazego i Fou Tsonga?

Moje zainteresowanie muzyką Chopina rozpoczęło się po konkursie z 2005 roku i związane było z fenomenem Blechacza, który na konkursie wzbił się na wyżyny zostawiając swoją konkurencję w tyle - to on był jedynym zapamiętanym - przynajmniej dla niewprawionych odbiorców (a takim wtedy byłem). Bardzo chętnie przesłucham klipy z poprzednich edycji i cieszę się, że xbw rozpoczęła ten temat. Liczę na Waszą wiedzę, pasję i ... pamięć.

Nie wiem, Pat, na czym to polega. Należałoby być dumnym z tak wspaniałego artysty. Można by to tłumaczyć faktem, że Harasiewicz wcześnie wyjechał z kraju i rzadko do niego wracał, bądź tym, że nie dba o reklamę, i nie prowadzi zbyt ożywionej działalności koncertowej. Jednak także Zimerman przebywa na stałe za granicą i nie jest u nas częstym gościem, a jednak jego postać jest ogólnie znana i doceniana.
Jednak są jakieś przebłyski świadomości:) W Jedynce w niedzielę wieczorem jest audycja pt. Koncert chopinowski. I w ramówce jest ładnie napisane, co następuje:  "W tegorocznych wydaniach, w roku dwusetnych urodzin kompozytora,  autor audycji, Adam Rozlach, ukazuje galerię najwybitniejszych polskich chopinistów: od Ignacego Jana Paderewskiego i Józefa Hofmana, Aleksandra Michałowskiego i Raula Koczalskiego po Halinę Czerny Stefańską i Adama Harasiewicza, Krystiana Zimermana i Rafała Blechacza". Czyli panowie z radia pamiętają, że należy on do najwybitniejszych chopinistów:) Może tylko powinni nieco bardziej energicznie rozpowszechniać jego nazwisko i dorobek. 
Cieszę się że dobra dusza o nicku severineum wkleiła na YT wszystkie nokturny AH. To czysta radość słuchania :)
http://www.youtube.com/watch?v=meAasmV9_BA
Trochę głośniej się o nim zrobiło przy okazji występu Ingolfa - sukces ucznia może zwrócił nieco uwagę na mistrza. Jednak nawet z niektórych wypowiedzi na forum tvp widać było, że wiele osób nie jest świadomych klasy jego talentu.
Płyta chyba ma się ukazać wiosną?

Chciałabym przypomnieć sylwetkę Witolda Małcużyńskiego (III nagroda w III Konkursie)
podwójny album z jego nagraniami kiedyś jeszcze na winylu był zawsze na moim gramofonie.
Wspaniały pianista i wielki Polak, miał ogromny wkład w powrót do Polski skarbów wawelskich z Kanady.
Jego nagranie poloneza fis-moll jest moim ulubionym:

http://www.youtube.com/watch?v=Flkdw3IDyV4&playnext=1&list=PL2AB6BCEB88084E14

Jeśli ktoś może posłuchać, to dziś na TVP Kultura o 13.40 właśnie Witold Małcużyński gra Chopina:

- Mazurek cis - mol op. 50 nr 3
- Mazurek C - dur op. 24 nr 2
- Mazurek b - moll op. 24 nr 4
- Polonez As - dur op. 53

Polecam książke Jerzego Waldorffa "Wielka gra". To historia konkursów chopinowskich od pierwszego do
dziesiątego. Pełno w niej anegdot, ciekawostek ale i faktów z konkursów.
Rzecz napisana lekko, gawędziarskim stylem J.W. Do połknięcia w jeden wieczór.
Powinna być w każdej wypożyczalni.

Mam, polecam, interesujące podejście i ta charakterystyczna Waldorffowa polszczyzna. Czyta się b. szybko.  :D

Och, Waldorff - niesamowita postać, niestrudzony gawędziarz:) Świetnie się go czyta, aliści;) pewnie jeszcze większą przyjemnością byłoby słuchanie jego opowieści na żywo - intonację też miał niepowtarzalną :)

Posłuchajmy może jeszcze jednego uczestnika wielkiego konkursu z 55 roku - tego, który o włos przegrał z Harasiewiczem:)
Nie mogłam co prawda znaleźć jego konkursowych występów, ale jest ballada f-moll na żywo, wykonywana 8 lat później

http://www.youtube.com/watch?v=yIW39VXfTbU&NR=1

i walc Cis-moll - sądząc po zdjęciu, chyba też niedługo potem...?
 
http://www.youtube.com/watch?v=5mf1EsUqVYw&feature=related

Jakość nagrań w tym wątku będzie zapewne wołała o pomstę do nieba, ale wolę posłuchać nagrania lekko trzeszczącego i z kaszlem słuchaczy, niż wcale. Jeśli ktoś równie odważny jak ja, to zapraszam.
Dwudziestoletni Lew Oborin wygrywa pierwszy z konkursów, 1927 rok.
A nagranie i tak powojenne, 2. koncert Fryderyka, ostatnio uważnie przeze mnie wysłuchiwany w najprzeróżniejszych wykonaniach, bo, że zacytuję Pawła Wakaracego, "jest piękny", co odkryłam całkiem niedawno...

http://www.youtube.com/watch?v=AQT0e96wfdo
http://www.youtube.com/watch?v=J2rc_WtXov0&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=khfFZd83mI4&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=rhcVd9BcCzQ&feature=related

A tu jeszcze etiudy, nagranie, jak podaje autor filmiku, z około 1943 roku:

http://www.youtube.com/watch?v=MkaP4kmqZ8k&feature=related

Za chwilę  NASZ XVI Konkurs Chopinowski także będziemy wspominać w tym wątku…

Mamy z Beatką podobne przypadłości. Ja również dopiero niedawno odkryłem 2 koncert Chopina, póki co skupiłem się na interpretacji Blechacza z jego płyty "Chopin Piano Concertos". Myślę, że takie studyjne wykonania gdzie nacisk został położony na jakość nagrania są lepsze dla odkrywających nowe utwory. Niemniej jednak kolejną fazą jest wgłębianie się w inne wykonania poszukując swojej ulubionej interpretacji.

W drugim koncercie uwielbiam początek Maestoso - partię orkiestry, wspaniałe, wzruszające Larghetto oraz nieco lżejsze Allegro Vivace. Na tym lista się nie zamyka, z każdym odsłuchaniem tego utworu znajduje kolejny ciekawy i fascynujący fragment.

Sam koncert jest bardziej wymagający dla słuchacza od (kierując się wyłącznie numeracją) poprzednika. Jest nieco bardziej melancholijny. Nie ma tak wyraźnej linii melodycznej jak e-moll i może dlatego jest mniej popularny. Niesłusznie!

Jakiś czas temu ukazał się w Wyborczej ciekawy artykuł na temat historii Konkursu. Chciałam go znaleźć, ale zapomniałam tytułu:) Właśnie znalazłam tę starą gazetę :D
http://wyborcza.pl/1,76842,8442475,Chopin_za_zaluzjami.html

Mitsuko Uchida, II nagroda na VIII konkursie w 1970 roku.
Etiuda Chopina op 10 nr 2. Jeszcze mi mocno siedzą w głowie te etiudy:))
http://www.youtube.com/watch?v=GCmUEqN-wTw

Mam pytanie nieco z innej beczki. Szukam pewnego utworu Chopina ale jakoś zupełnie wyleciała mi z głowy jego nazwa nie wspominając już o opusie i numerze. Jak go opisać ... nie opisze go, wiem jedno - jego zakończenie wykorzystano do intra/reklamówki TVP (bodajże programu pierwszego) które było często wyświetlane w trakcie roku Chopinowskiego. Motywem przewodnim była jedynka "przemieniająca" się w fortepian widziany z góry.

Asiu - bardzo ciekawy artykuł. Dowiedziałem się bardzo dużo nowych faktów w "życia" konkursów Chopinowskich.

Asiu, w kwestii etiud - doskonale Cię rozumiem. Brzmią w uszach przez długi czas. Jaka moc inwencji w nich tkwi! :D

Piotrze, nie wiem, czy masz na myśli Walc cis-moll op. 64/2? Posłuchaj: http://www.youtube.com/watch?v=RV-l8GG_mEs&feature=related.
W TVP emitowane były krótkie intra (chopin 2010) z słynnym motywem z tego walca, dokładniej mówiąc - fragment wybrany przez telewizję to był sam finał, sostenuto (w cis-moll), z charakterystycznym wstrzymywaniem tempa.

Dokładnie to - nie wiem dlaczego ubzdurałem sobie, że to etiuda. Wcześniej wspominałem o gorącym dla mnie okresie i możliwym braku czasu. Czas jest, za to w głowie mam mętlik. Dziękuje.

Uśmiech Marthy Argerich po ogłoszeniu wyników VII konkursu, 1965 rok:

http://www.youtube.com/watch?v=qx_k2aqDxV0&feature=related

finał koncertu e-moll
http://www.youtube.com/watch?v=6sKm3azX_AQ&feature=related

polonez As-dur op. 53:
http://www.youtube.com/watch?v=KCSEwfqs-VM&feature=related

scherzo cis-moll op. 39 (paskudna jakość):
http://www.youtube.com/watch?v=a0nInkOn0zQ&feature=related

etiuda C-dur op. 10 nr 1:
http://www.youtube.com/watch?v=53kUnwM93wo&feature=related

W tymże VII konkursie, w 1965 roku, do finału doszły dwie Polki zajmując:
3 miejsce - Marta Sosińska,
6 miejsce - Elżbieta Głąbówna.
Obie panie, bodaj do dziś, kształcą młodych pianistów, poza granicami kraju.

I jeszcze wróćmy do wspominanego wcześniej V konkursu z 1955 roku, nagranie Polskiej Kroniki Filmowej, moment wręczania nagród, z wielką pompą, w obecności królowej, Jarosława Iwaszkiewicza, listę nagrodzonych odczytuje profesor Szpinalski:

http://www.youtube.com/watch?v=3u5qb2HWxus&feature=related

"Solidarni z Japonią". Na pewno słyszeliscie o tej wspaniałej akcji polskich szopenistów. Właśnie kupiłem płytkę z muzyką naszego Chopina i słucham i piszę. Tak sobie myślę, że może poparlibyśmy tę inicjatywę. Płytka nie jest droga - 20 zł. Są na niej nagrania K. Zimermana, J. Olejniczaka, B. Hesse-Bukowskiej, A. Harasiewicza, P. Palecznego, R. Blechacza i E. Pobłockiej. Jest na niej m.in. mało znany ale jakże piękny Polonez c-moll op. 40 nr 2.  Ideą wydania tej płyty jest pomoc dla Japonii w tych trudnych dla Niej dniach. Pozwólcie, że zacytuję jedno ze zdań z obwoluty: "Oddajemy do rąk i serc Państwa piękną i wyjątkową płytę. Wspaniali polscy artyści grają utwory Fryderyka Chopina, by pomóc japońskim dzieciom cierpiącym wskutek trzęsienia ziemi i fali tsunami, które spustoszyły ich kraj 11 marcan2011 roku...". Myślę, że warto poprzeć tę akcję. Japończycy przecież kochają naszego Chopina tak jak my.

Piękna idea, popieram, popieram.  :D :D

Tak, Sułku słyszałem..Piękna akcja zorganizowana przez naszych artystów, ten kraj w ostatnim czasie bardzo dotkliwie ucierpiał - bilans kataklizmu jest wprost wstrząsający (a dzisiaj ponadto miał miejsce kolejny wstrząs wtórny o sile 7,1 stopnia Richtera) Oj wiele lat minie zanim Japończycy pozbierają się z tego wielkiego nieszczęścia. Przydałoby się zatem poprzeć tę akcję - 20 zł to żaden majątek, więc chyba też kupię..

Jak wygrywał Yundi Li, 2000 rok, konkurs XIV, miał wtedy 18 lat.
Bardzo obszerny fragment.

http://www.youtube.com/watch?v=yo82ipPkTRY&feature=related

Wysłuchałem pierwszą część, Yundi Li zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przepiękne Andante Spianato, ciekawa interpretacja Wielkiego Poloneza i niezwykle wyraziste Scherzo.  Teraz jestem na etapie Allegro Maestoso. Na koncert popatrzę trochę przez pryzmat Blechacza, którego wykonania słucham najczęściej.

Znalazły się na YT mazurki Harasiewicza z 1955 roku:)

http://www.youtube.com/watch?v=heSC-8hb5Sw

i jeden mazurek z późniejszych lat - nr.2 cis-moll op. 6, a na początku finał konkursowego koncertu:)
http://www.youtube.com/watch?v=YmIK0zlxfgE&feature=fvsr

Są też dwa nokturny nagrane kilka lat po konkursie. Słuchanie to czysta przyjemność, Harasiewicz w nokturnach jest równie mistrzowski, jak w mazurkach. Szlachetność, prostota, doskonałość.

Nokturn op.48 nr 1 c-moll - z 1962 roku
http://www.youtube.com/watch?v=vvpLly_mKxI

Fragment Nokturnu op. 48 nr 2 fis-moll z 1963 r. (niestety, tylko 3 minuty)
http://www.youtube.com/watch?v=YTBPnRkedkg

Regina Smendzianka - IV Konkurs z 1949 roku. Zajęła XI miejsce. Moja przygoda z Chopinem zaczęła się tak naprawdę od jej wykonań. Kiedy uparłam się była grać Chopina (jako utwór tzw. dowolny na egzaminie) moja Pani Od Fortepianu, która nie bardzo była rada tej idei, usiłowała zmęczyć mój pomysł, przykazując przychodzić na lekcje wcześniej, by posłuchać z płyt właśnie Smendzianki. Osiągnęła efekt odwrotny od zamierzonego. Chopin w programie egzaminu pozostał a ja najdrobniejszy pieniądz zaczęłam odkładać na adapter. Kupiłam go dopiero po czterech latach, dopiero po ukończeniu i szkoły muzycznej i podstawowej. Na płytę Smendzianki nie było mnie już stać.
http://www.youtube.com/watch?v=zSQafDQYloo
http://www.youtube.com/watch?v=akYklxTf2PM

Pierwsza chopinistka, której nazwisko poznałam to była chyba Halina Czerny-Stefańska. Moja mama ją uwielbiała :)
Może trochę dlatego, że to kobieta - Polka - zwyciężczyni Konkursu. Ale z pewnością głównie za styl gry. Tak więc od dziecka to ona, nie Zimerman, najbardziej kojarzyła mi się z doskonałością wykonań Chopina. I nagroda (której, jak się potem okazało, nie powinna była z nikim dzielić) na IV Konkursie i dodatkowo nagroda za wykonanie mazurków.
Jest na YT nagranie z 1949r., bezpośrednio po Konkursie, chociaż nie perfekcyjnej jakości, to da się posłuchać:
Mazurek op. 68 nr 2
http://www.youtube.com/watch?v=17H4zsWPlT8
i kilka nagrań z 1959r.
Piękne Andante spianato i Wielki Polonez
http://www.youtube.com/watch?v=l0dPw0gg5Y0&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=-j1b_91p2ic&feature=related
Preludia op.28
http://www.youtube.com/watch?v=cBqWfuJgNwg
Cantabile B-dur
http://www.youtube.com/watch?v=BfPdNSW9L_4&feature=related

Lubię to!  ;D

A propos nokturnów - mam komplet w nagraniu Harasiewicza dla chyba holenderskiej wytwórni (2 CD). Czysty romantyzm, serce "kieruje" dłońmi. Najszlachetniejsza prostota, nie idąca w banał. Piękne, chopinowskie rubato. Jedno z "wzorcowych", klasycznych wykonań...

Tego się nie da nie lubić :D
Zazdroszczę Ci tej płyty z nokturnami, muszę też sobie kupić :) Znalazłam w sieci takie dwie pozycje. Zastanawiam się, na czym polega tak duża różnica w cenie. :-\ Wygląda na to, że na obu jest to samo - czyżby podwójna cena za samą markę wytwórni?
http://www.nokaut.pl/wykonawca/adam-harasiewicz.html

Na to wygląda, być może szkopuł tkwi w jakości nagrania - trudno to stwierdzić na podstawie opisu ze sklepu internetowego. Tu i tu album wydany jest na dwóch płytach CD. Na płycie są te same utwory, ten sam wykonawca. Osobiście zdecydowałbym się na tańszą pozycję.

Konkurs XIV, 2000 rok, wygrywa Yundi Li.
Miejsce drugie zajmuje Argentynka Ingrid Fliter, przewidziana wstępnie na gwiazdę koncertu finałowego najbliższego festiwalu w Dusznikach.

Na konkursie zagrała II koncert fortepianowy:

http://www.youtube.com/watch?v=dtxaoN28ryA
http://www.youtube.com/watch?v=0ASMS6LiUic&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=3Tk6k92H7RQ&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=uzR1OxV8J9Y&feature=related

Była moją faworytką. Wlaściwie już od wcześniejszego konkursu, kiedy do finału nie doszła. Pięknie zagrała II część koncertu, jako jedyna zresztą wybrała koncert nr 2.  Konkurs z roku 2000 pamiętam przede wszystkim dlatego, że przez cały czas jego trwania nie usłyszałam ani jednego recitalu Yundi Lee, ba, nawet jednego utworu w jego wykonaniu nie usłyszałam, bo jakoś nie "wstrzeliłam się" w czas antenowy, w którym grał. Jego sukces był więc dla mnie zaskoczeniem. Stawiałam na Argentynkę.

Minęło 85 lat od zorganizowania pierwszego Konkursu Chopinowskiego...

http://muzyka.onet.pl/newsy/klasyka/mija-85-lat-od-zorganizowania-pierwszego-konkursu-,1,5004994,wiadomosc.html

Film dokumentalny przedstawiający historię Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina.

https://www.youtube.com/watch?v=u3cJpS0mSs8