Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
  Pokaż wiadomości
Strony: [1] 2 3
1  Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Franciszek Liszt : Październik 23, 2011, 21:04:07
Horowitza wyeliminowano nie dlatego, że się nie podobał tylko w celu zaspokojenia ciekawości (jak również po to żeby porównać nowsze nagrania, bo te starsze to klasa sama dla siebie, jednej osobie się drugi fragment mniej podobał).
Mniej albo wręcz mało znane nagranie którym się posłużono (z 21 marca 1949 na żywo z Carnegie – jakość techniczna nagrania niedobra) zawiera pewne cięcie, którego bodajże nie ma w dwóch studyjnych nagraniach (1932, 1977). [Tak na marginesie to pierwsze jest ważne, ponieważ przyczyniło się do renesansu muzyki Liszta i przede wszystkim tej Sonaty]. W ogóle Horowitz grał Liszta wtedy, gdy ten kompozytor był poniewierany.
O ile po pierwszym wysłuchaniu zgodnie okrzyknięto, że to Horowitz (co zresztą nikomu nie mogło nastręczać trudności), o tyle przy kolejnym fragmencie ku mojemu zdziwieniu zaczęto prawić, że to nagranie przedwojenne jakiegoś innego wielkiego mistrza (jak mówiłam mało znane to nagranie).
Ta rejestracja z 1949 jest niezła, ale moim zdaniem lepsze jest nagranie z 1977 roku. Uważam, że to w ogóle najlepsze nagranie tego utworu i nie dziwię się, że nie brało udziału w konkurencji. Zimerman świetnie rozplanowuje, wyciosuje, jego gra nie jest, nieładnie mówiąc, zupełnie "bez jaj", ale demona w sobie nie ma (a ta Sonata powinna być demoniczna). Co do Horowitza zaś: nie radzę tego słuchać bez porządnego zbiornika z wodą święconą w pobliżu sprzętu odtwarzającego (i nigdy nie przynudza w lirycznych fragmentach). Właściwie to znajomość tego nagrania psuje mi przyjemność z zapoznawania się z innymi wykonaniami, bo mi jakoś blado wypadają.
2  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 16, 2011, 00:59:50
Nie szukaj dziury w całym, żeby przykryć swoją "gafę" (negowanie istnienia społeczności żydowskiej we Francji, a której to istnienie jest bardzo ważnym punktem). To o "pejsatych" to nadmienienie, że da się zauważyć na ulicach ortodoksów (przynajmniej parę lat temu tak było). Co do szykanowania Żydów przez część potomków imigrantów, no to się to zdarza (reszta zresztą się tym bardzo nie przejmuje). Żadna to tajemnica. http://www.csmonitor.com/2004/0622/p01s03-woeu.html/(page)/2

Wątpliwości każdy może mieć, tylko że nie są poparte niczym konkretnym.
Nawet "nie chciało" Ci się sprawdzić przypisów: http://www.ushmm.org/wlc/en/article.php?ModuleId=10005429, które wcale nie muszą być francuskie. Zresztą zarzucenie "nieścisłości" ze względu na narodowość, ot tak, samemu nie posiadając żadnych informacji, to mnie raczej nie przekonuje. Wygodna wersja to dla nich była, kiedy się do niczego nie przyznawali.
No to jeszcze polska Wikipedia (z przypisem bynajmniej nie francuskim) http://pl.wikipedia.org/wiki/Holocaust#Francja, którą tak lubisz przytaczać, jeżeli coś przytaczasz (jak to wygląda w kontekście tych wszystkich powyższych pouczeń??). Też nie jestem zobowiązana do traktowania Twoich linków jako poważnych rzeczy.
A tak w ogóle jak Ciebie czytam to mam wrażenie, że dla Ciebie tysiąc to więcej niż milion w zależności od tego kto zabija.
Co do tego ostatniego zdania, to w pełni się zgadzam.
3  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 15, 2011, 22:42:51
Oktawio spokojnie, nie bierz tego wszystkiego aż tak do siebie..
Nie traktuję tych rozmów jak towarzyskich pogadanek.
Mogłabyś zatem napisać wprost, iż ludzi tych po prostu wywieziono transportami do obozów koncentracyjnych i obozów zagłady - skazując ich tym samych na pewną śmierć..
W jednym z poprzednich postów wymieniłam konkretnie do jakich obozów, więc nie zgadzam się z posądzaniem mnie o "zabiegi". Przy okazji, ja też mogłabym Cię prosić o kilka rzeczy.........
4  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 15, 2011, 19:32:33
Nie kontynuowałabym tego, ale skoro Bartus napisał, co napisał, to i ja napiszę.
Za pana w początkowych zdaniach mogę się pokajać, za resztę -  nie.

To że deportowano jakieś 76 tyś. Żydów, to nie jest moja prawda. Załóżmy, że "moja" jest taka: w Polsce nie zginęło 6 mln obywateli, tylko 35 mln. Uzasadnienie tego twierdzenia: bo "tak mi się zdaje". Nie ma nas tutaj, ani Ciebie, ani mnie, ani nikogo innego, więc dlaczego zadajesz mi to niezwykle "pozbawione niechęci" pytanie: no i co Oktawio? Albo inaczej: we Francji jest ta półmilionowa społeczność żydowska czy jej nie ma? Jeśli to jednak ja mam w tym temacie rację (i muszę jeszcze o tym przekonywać), to jakie jest jej pochodzenie? Napisałam o tym wg moich wiadomości (większość Żydów przedwojennych + uciekinierzy z Afryki Płn). Byli jeszcze przybysze z Europy Wschodniej. Sporo wyemigrowało (i dalej emigruje) do USA czy Izraela.

Co do liczb, nigdy nie pisałam że są ścisłe co do tysiąca, nawet w tych artykułach to dobrze widać. Zresztą dane liczbowe, na których bazował Kozioł są dosyć zbieżne. Dziwne, co? W ogóle można sobie porównać dane demograficzne obliczane przez różne instytucje dziś, są tam różnice.
Od nikogo niczego nie żądałam, widać czarno na białym. To co zarzuciłam, to stosowanie innych wymogów wobec siebie i rozmówcy.

Nie jestem historykiem i nie najlepiej piszę, tylko sobie czasem to i owo potrafię przypomnieć, bo to i owo zdarzyło mi się widzieć. Coś mi tu bardzo nie pasowało z tymi Żydami, którzy jakoby znikli z powierzchni Francji. Za korektę tego twierdzenia (i innego) zostałam potraktowana jak bzdurząca fantastka, która czerpie wiedzę z materiałów Vichy. Odebrałam to jako próbę natychmiastowej dyskredytacji, nie wiem czy słusznie, ale tak  mi to wyglądało. "Wkurzyłam się" więc.
5  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 15, 2011, 00:18:08

 Koziol: Jeszcze co do Paryża - a co stało się z tamtejszą b.liczną, bo aż 300 tys społecznością żydowską - w końcu to ogromna liczba ludzi, przecież ot tak sobie nie wsiąkła (a mowa tu jedynie o Paryżu, z pominięciem innych miast i obszarów kraju)..
Zdaje się że wszystkich najzwyczajniej wykończono, powstał nawet specjalny obóz "przejściowy" pod Paryżem, gdzie tymczasowo umieszczano ich tysiace...i to właśnie z tego obozu wysłano ok 60 transportów, przeważnie do Oświęcimia (ogólem jakieś 70-80 tys ludzi, tylko w kierunku tego obozu)

Oktawia: "Nieco" inne mam informacje. W czasie wojny społeczność żydowska we Francji liczyła około 300 tyś., do obozów deportowano 76 tyś, w tym 55 tyś obcokrajowców, 3% ofiar zdołało się uratować (a propos ruch oporu zajmował się między innymi ratowaniem żydowskich dzieci, których rodzice zostali deportowani). Wysyłano ich z obozu Drancy, do innych obozów niż Auschwitz trafiło jakieś 3000 osób (Buchenwald, Sobibór, Kaunas i Reval). Obecnie Francja to trzeci kraj na świecie (po USA i Izraelu) z największą liczbą Żydów (czyli pierwszy w Europie). Do 225 tyś. francuskich Żydów dołączyło po wojnie jakieś 230 tyś. Żydów sefardyjskich uciekających z Maghrebu (Afryki Płn). Obecnie mieszka ich tam jakieś 500-600 tyś (jakaś część jeszcze wyemigrowała). Na Żydów z pejsami i w chałatach (czy czymś takim) można sobie popatrzeć na Marais. Także ja też się zastanawiam gdzie owi Żydzi "wsiąkli" Mrugnięcie.



W takim razie masz błędne informacje - 300 tys na cały kraj ?? kompletna bzdura, było ich tyle w samym tylko Paryżu i jego obrzeżach, większość zasymilowana z rodowitą ludn.francuską - tylko połowa z nich została oficjalna zarejestrowana jako pochodzenia żydowskiego... a czy mogłabyś podać dokładne źródło tych informacji, chociaż jeżeli posiadają zabarwienie "antysemickie", lub pamiętnikarskie jakiegoś gościa z Vichy - to lepiej nie podawaj..Mrugnięcie
Spodziewalam sie jakiejs takiej reakcji. Chciałam wcześniej neutralnie zwrócić uwagę, że to horrendalne bzdury, że wszyscy Żydzi "wyparowali" z Francji (a "wyparowała" ich mniejszość). Skoro tego nie doceniono to nie będę przebierać więcej w słowach. Stosuje Pan zdecydowanie odmienne standardy w stosunku do siebie (nie podając najczęściej źródeł, choćby w tym ostatnim poście i w ogole w tym temacie oraz bazując na „zdaje się”, to dopiero argument..). UNie uda się panu mnie zdyskredytować, bo znowu wytknęłam panu "nieścisłości". A źródła, które każdy mógł sobie wcześniej przeczytać są np. takie: miłej lektury ((i proszę sprawdzić znaczenie słowa około, zresztą i tak w tym wszystkim liczy się najbardziej liczba deportowanych):
http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_the_Jews_in_France
http://fr.wikipedia.org/wiki/Histoire_des_Juifs_en_France
Tak naprawde dane, ktore podalismy nie roznia sie tak bardzo, co sie rozni to uzytek jaki z nich zrobiles, owo "zdaje sie", wlasne ideologiczne widzi mi sie. Do znanych wszystkim cyfr dorobiles wlasne "przypuszczenia", owo "zdaje sie".
Moze mi jeszcze powiesz, ze nie widzialam tam "pejsatych" Zydow?
Ale to prawda ze ich (Zydow) liczba obecnie sie zmniejsza (stad te szacunki w dol), glownie z powodu ludnosci muzulmanskiej.
6  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 14, 2011, 19:49:52
Zresztą Asiu, wymień może chociaż kilka poważniejszych akcji, tego ich "słynnego" ruchu oporu Mrugnięcie, albo z nazwy chociaż jedną spacyfikowaną wieś francuską, których u nas pod tym wzgl.mozna liczyć w setkach - a wiem coś o tym, bo za pomoc udzielaną partyzantom podobna pacyfikacja spotkała wioskę sąsiadującą z wsią w której mieszkała moja babcia (pozostał jeno popiół, była nią Aleksandrów w piotkowskiem nad Pilicą - zginęło tam 2 czy 3-ech moich dalszych krewnych, bo jak to z sąsiadującymi ze soba wioskami bywało i bywa, nader często żeniono się między sobą..)

No, najliczniejszy chyba przypadek takiej masakry to Oradour-sur-Glane: 642 mieszkańców zabitych (w tym 247 dzieci), kobiety i dzieci były spalone żywcem (odwet za zabicie oficera SS), Maillé : 124 ofiar (chyba podobna motywacja masakry, ale dokładnie niewiadomo), też z małymi dziećmi, Mont-Mouchet (100 cywilów + ponad 100 z ruchu oporu)  i inne takie przypadki, większość miała miejsc w 44 roku o ile się nie mylę. Mniej to liczne niż w Polsce pewnie było, ale nie udawajmy że nie miało miejsca.

Jeszcze co do Paryża - a co stało się z tamtejszą b.liczną, bo aż 300 tys społecznością żydowską - w końcu to ogromna liczba ludzi, przecież ot tak sobie nie wsiąkła (a mowa tu jedynie o Paryżu, z pominięciem innych miast i obszarów kraju)..
Zdaje się że wszystkich najzwyczajniej wykończono, powstał nawet specjalny obóz "przejściowy" pod Paryżem, gdzie tymczasowo umieszczano ich tysiace...i to właśnie z tego obozu wysłano ok 60 transportów, przeważnie do Oświęcimia (ogólem jakieś 70-80 tys ludzi, tylko w kierunku tego obozu)

"Nieco" inne mam informacje. W czasie wojny społeczność żydowska we Francji liczyła około 300 tyś., do obozów deportowano 76 tyś, w tym 55 tyś obcokrajowców, 3% ofiar zdołało się uratować (a propos ruch oporu zajmował się między innymi ratowaniem żydowskich dzieci, których rodzice zostali deportowani). Wysyłano ich z obozu Drancy, do innych obozów niż Auschwitz trafiło jakieś 3000 osób (Buchenwald, Sobibór, Kaunas i Reval). Obecnie Francja to trzeci kraj na świecie (po USA i Izraelu) z największą liczbą Żydów (czyli pierwszy w Europie). Do 225 tyś. francuskich Żydów dołączyło po wojnie jakieś 230 tyś. Żydów sefardyjskich uciekających z Maghrebu (Afryki Płn). Obecnie mieszka ich tam jakieś 500-600 tyś (jakaś część jeszcze wyemigrowała). Na Żydów z pejsami i w chałatach (czy czymś takim) można sobie popatrzeć na Marais. Także ja też się zastanawiam gdzie owi Żydzi "wsiąkli" Mrugnięcie.

7  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 06, 2011, 01:02:28
Nie nie widzę tylko w czarnych barwach, chcę tylko zneutralizować Twoje posty (choć fakt nie mam ochoty się z tym światem cackać, bo jemu (i Tobie) jest tak wygodnie i nie chce o niczym pamiętać). O francuskich statkach wspomniałam tylko z kronikarskiego obowiązku, tak samo jak o pomocy niektórych Turków i słowach Ataturka (jaka więc wyliczanka? A to co dodałam o Niemcach? A To że nie zamierzam kogokolwiek usprawiedliwiać). Z łaski swojej nie przekręcaj moich słów, bo coś Ci nie pasuje. Smutne to.  Nie przypisuj mi obsesji, bo mówię o niewygodnych rzeczach. Równie dobrze sama mogę stwierdzić, że masz obsesję na punkcie tzw. Zachodu, bo Twoje posty są jeszcze bardziej jednostronne od moich. Odczytaj swoje wiadomości cały czas znajdujesz jakieś uzasadnienie, bagatelizowanie, pamiętasz jeszcze bahaitów? Nie wykręcam kota ogonem, mówiłam o tureckiej mentalności. "Jednym zdaniem", bo zakładałam że sprawa ta jest dobrze znana i nie potrzeba wielozdaniowych popisów erudycji, to fakt nieprzyznawania się mnie w tym wszystkim interesował. Skoro w sposób niepełny zacząłeś to musiałam przypomnieć jeszcze klika dosyć istotnych a niewygodnych rzeczy. Nie wolno mi? Tak jak nie wolno w Turcji? Sam zmieniasz temat. Jak Ci mówić o sekciarskich początkach islamu, to zaczynasz o wyprawach krzyżowych etc. Tak samo teraz. Chociaż shoah i ludobójstwo na Ormianach to rzeczywiście niezła analogia, moja aluzja powyżej aż nadto czytelna. Tylko, że Niemcy się do tego przyznali i można tam być ukaranym za negacjonizm, zupełnie odwrotnie niż w Turcji (o to milczenie mi  głównie chodziło, co już po raz setny powtarzam). Temat shoah jest na okrągło wałkowany, ludobójstwa na Ormianach – nie. Nie usprawiedliwiaj zbrodni jednych, zbrodniami drugich. Wygodna dla Ciebie ta kolejna zmiana tematu.
8  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 05, 2011, 22:47:36
Taka drobna informacja: ja też chodziłam do liceum, więc w kliku wypadkach można było sobie zaoszczędzić czasu.

Rzezie Ormian miały miejsce również przed I wojną pod koniec XIX w. (bagatela jak dla Ciebie: jakieś 200-300 tyś), bez związku z młodoturkami. To szybkie ludobójstwo z 15 r. to kontynuacja i takie ostateczne rozwiązanie. Że czynnik religijny nie odegrał żadnej roli, to przesada ("niewierne psy" jak określano Ormian, treści antychrześcijańskie w islamie, nierówny status, podłoże religijne było jednym z głównych przyczyn masakr z lat 90. dokonanych z błogosławieństwem duchownych muzułmańskich). Sposobem wyratowania się od deportacji (śmierci) było zresztą przejście na islam, w ten sposób zislamizowano wtedy trochę Ormian; nie twierdzę jednak, że  w tym miejscu to islam był zasadniczym motorem tej zbrodni. Jakakolwiek sytuacja historyczno-polityczna nie usprawiedliwia ludobójstwa, tego że wrzucano ich do dołów i palono całymi rodzinami, że po wielokrotnym zgwałceniu wypruwano kobietom flaki, odcinano piersi etc.

A ludobójstwa dokonali Turcy, nie kto inny, nawet jeśli zachowanie europejskich polityków jest godne potępienia ("Szwabom" należą się więcej niż porządne baty, paru wojskowych brało nawet czynny udział). Dla nich też znalazłoby się parę  "usprawiedliwień", ja nikogo nie mam zamiaru jednak usprawiedliwiać jak Ty to czynisz nie pierwszy już raz zresztą, tylko dlatego że tamci to świat islamu.

Ale wracając do Turcji - to że nie chce ona przyznać się i uznać mord na Ormianach za ludobójstwo, nie jest znów takim dziwnym...bo mogłoby to dać Armenii pretekst do pretensji terytorialnych, w grę wchodziłaby też kwestia ewentualnych odszkodowań finansowych - takich jakie Niemcy musieli wypłacać Żydom.

Zaraz zacznę się nad Turkami litować i lać gorzkie łzy z powodu tych hipotez.. Po prostu ci mordercy to dla tych nacjonalistów bohaterowie narodowi. Za mówienie o tym zostałbyś oskarżony o obrazę narodu tureckiego i skazany na więzienie. Na każde wspomnienie tego faktu Turcja reaguje butą i wrogością. Nie do takich debat historycznych ostatnio przywykliśmy. O to mi chodziło, gdy mówiłam o mentalności, nie o fakt samej zbrodni nawet (nie sądziłam że wywołam tę dyskusję), tylko o to ohydne fałszerstwo, niezdolność do przyznania się do winy, samo-ukorzenia się i rozliczenia z własną historią. A religia pewnych swego zdobywców na pewno w tym wszystkim im nie pomaga. Wiadomo, nikomu nie jest łatwo się przyznawać, ale taka skala, taka ohyda i tyle już lat..

Pozwalam sobie więc stawiać ich pod pręgierzem, skoro oni tego nie robią.

Wg mojej wiedzy ludobójstwa tego nie uznał żaden kraj muzułmański (no Liban, ale to kraj chrześcijańsko-muzułmański). Francuzi uratowali parę tysięcy Ormian na statkach. Byli i Turcy, którzy starali się im pomagać. Sam Ataturk potępił ludobójstwo, o ile sobie dobrze przypominam, ale co z tego skoro wielu zbrodniarzy zostało potem konstruktorami nowego państwa.

9  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 03, 2011, 20:47:40
Chyba się nie zgodzę. Szariat to cały system prawno-religijny zajmujący się każdą dziedziną życia, jeśliby chcieć go z czymś zestawić to prędzej z naszymi kodeksami cywilnymi i karnymi oraz ewentualnie prawem kościelnym. Prawo kanoniczne określa zasady jakie obowiązują w organizacji zwanej Kościołem katolickim. Za to a za to grozi wykluczenie, za to a za to zawieszenie praw do sakramentów etc., w dużej mierze dotyczy on zresztą samych duchownych, trochę jak w partii. Reguluje sprawy dotyczące kultu, dóbr kościelnych, spory kościelne, kogo wydalić ze stanu duchownego, kogo ekskomunikować, komu unieważnić małżeństwo  etc. Co do małżeństwa to myślę, że każda religia ma tutaj własne prawa.  Podsumowując, tego dzisiejszego prawa kanonicznego z szariatem bym nie zestawiała, co do wcześniejszych to dysponuję zbyt małą wiedzą, ale zważywszy na dwuskrzydłowość władzy w Europie (podział na świecką i duchowną: coś co nie jest charakterystyczne dla islamu), to myślę, że tu nie można zastosować prostej analogii (choć pewnie jakaś była). Co do tekstów, których szukasz, to nie mogę pomóc; może byłyby dostępne, ale właśnie niekoniecznie w tłumaczeniu na polski. Trzeba by poszukać.

Co do drugiego punktu. Mnie to wszystko co dzieje się w Turcji aż tak bardzo nie raduje. Bo zmiany prawne to jedno (czasem pozostają na papierze), a mentalność to drugie. Mentalność jakiejś niemałej części Turków jest jeszcze w poprzednich wiekach (jak to wymienia artykuł: testy dziewictwa, zabójstwach honorowe, wypowiedzi że każde wykroczenie przeciwko honorowi powinno być karane śmiercią etc., wymuszanie tego czy owego), w kwestii mentalności można by dorzucić również fakt z innej beczki (powszechnie znany zresztą): to, że oni do tej pory nie raczą uznać się winnymi ludobójstwa na Ormianach. Wracając do tych kobiet: oby reformy prawne (czasem bardzo świeże) wpłynęły na ogólną zmianę sposobu myślenia.
Z tego artykułu wynikałoby, że przed nadejściem islamu kobiety miały  nieźle, a później, w miarę jak zapominano o dawnych obyczajach, coraz gorzej i gorzej aż do działań Ataturka, który, jeśli dobrze pamiętam, to dosyć niepochlebnie wyrażał się o Mahomecie. To o wieszaniu krawców, którzy nie szyli kobietom wyłącznie czarnych łachów (w XVIII w.) jest szczególnie dobre.
Dosyć bałaganiarska ta moja wypowiedź, ale pisana w pośpiechu.
10  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 02, 2011, 11:28:09
Nie słyszałam, żeby za wystąpienie z KK ostatnimi czasy księża kogoś posiekali.., jeżeli zależy Ci na tym, aby nie figurować w spisach kościelnych, to po prostu idziesz i się wypisujesz. Największą kościelną karą, na ile ja się orientuję, jest wykluczenie z Kościoła, na którą to karę ekskomunikowane osoby sobie często gwiżdżą.
Aby móc poślubić innowiercę trzeba uzyskać zezwolenie, co nie stanowi, na ile ja się orientuję, jakiegoś szczególnego problemu.
 
W islamie zaś muzułmanka nie może poślubić nie-muzułmanina (muzułmanin może zaś poślubić żydówkę, chrześcijankę, zaratusztriankę i co oni tam jeszcze uznają za „religię księgi”, całkiem sprytnie..), islam dziedziczy się po mieczu. Jakkolwiek zdarzają się wyjątki, ale to nie na ziemiach islamu. Znam taki przypadek: chłopak ochrzczony, ale religijnie obojętny i niemający z jakąkolwiek wiarą wiele wspólnego (jak to często we Francji) zakochał się w muzułmance. Myślał więc o konwersji na islam (jak wielu znajdujących się w tej sytuacji), no ale przedtem postanowił jednak pointeresować się trochę religiami, poczytać teksty itd., wynik był taki, że stał się wierzącym i praktykującym katolikiem. No i pojawił się wtedy problem, nie tyle z dziewczyną (która sobie jakoś po swojemu wyinterpretowała odpowiednie wiersze Koranu i stwierdziła, że jednak Allah jej takiego małżeństwa nie zabrania - wykładnia różna od tej powszechnie uznawanej), co z rodziną dziewczyny. Ale że rodzina do szczególnie fundamentalistycznych nie należała, więc koniec końców udało się ją przekonać. Mają dwie córeczki, nie są ochrzczone, wybór religii (lub niewiary) pozostawia się ich wolnemu wyborowi, gdy dorosną. Ale takie przypadki to nieczęsto się zdarzają (a na ziemiach islamu to nie do pomyślenia), pomijam sytuacje, gdy dziewczyna (czy jej rodzina) z islamem związana jest jedynie pochodzeniem, bo ta o której mówiłam to jednak sobie nie olewa i modli się pięć razy dziennie. Tyle w kwestii: z życia wzięte.
11  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 01, 2011, 13:17:48
Jeżeli piszemy o tym w tonie niezbyt pochlebnym, to dlatego, że piszemy o tym, co nas martwi. A to nie są żarty, tylko takie realne sprawy:
http://www.opendoors.pl/przesladowania/indeks/sip/

Dzięki za link. W katolickiej Polsce i w ogóle na Zachodzie mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że chrześcijaństwo (w różnych swoich odmianach) jest najbardziej prześladowaną religią świata (w czym niewątpliwie "pomaga" jego rozprzestrzenienie a także rosnąca w niektórych krajach liczba konwersji). Nie tylko na ziemiach islamu, żeby było sprawiedliwie. Nie piszę tego z pozycji osoby wierzącej, po prostu kiedyś się tym wszystkim, bardziej niż dzisiaj, interesowałam.
12  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Październik 01, 2011, 13:06:37
Nasi przodkowie nie mieli potrzeby powoływania się na hiperboliczne słowa Jeszui (niemające zresztą wartości normatywnej, a po prostu przestrzegające przed karami piekielnymi), bowiem zwyczaje takie jak wyłupywanie oczu, odcinanie rąk etc. były doskonale znane zapewne i przed chrystianizacją.
Co do tekstu: tłumaczenie nigdy nie oddaje wiernie oryginału, to o czym mówisz to zapewne przypadki tak zwanej cenzury (najbardziej znanym przykładem tej cenzury są tzw. Biblie dla dzieci). Informuję jednak, że wydanie z którego korzystałam dobrych kilka lat temu (czyli kiedy się tym wszystkim trochę interesowałam), zawierało różne "problematyczne" historyjki i nie było okrojone. Po Soborze Watykańskim II zaś badania historyczno-krytyczne nad tekstami biblijnymi nabrały jeszcze większego rozpędu i są czymś normalnym, również w środowisku katolickim czy protestanckim (oczywiście nie-fundamentalistycznym).
Co do Koranu: od osób znających arabski, słyszałam, że przekłady tego tekstu są wygładzone i złagodzone, zapewne po to by nie szokować "niepotrzebnie" odbiorców z zewnątrz.. Wg tradycji muzułmańskiej jego kodyfikacji dokonał niejaki Uthman, który w celu ujednolicenia kazał zniszczyć teksty, które posłużyły mu do sporządzenia jego wersji. Tyle tradycja, czy rzeczywiście odbyło się to jeszcze w VII wieku, to nie wiem, ale przypominam sobie fragment audycji radiowej cytującej głosy bodajże z IX czy X wieku skarżące się na ujednolicenie Koranu.. Pozostaje jeszcze problem systematyzacji języka arabskiego i samego pisma, która to nastąpiła grubo po Koranie. Słowa jak wiadomo z czasem zmieniają znaczenie, a zapis był początkowo bardzo niedoskonały (brak zaznaczenia samogłosek, jeden znak na oznaczenie kilku spółgłosek). Poza tym wg jednego z tekstów islamskich ktoś niejako miałby wyciąć wiersze nakazujące kamienować za cudzołóstwo. To że Koran zachował się w nienaruszonej postaci to jeden z dogmatów islamu.
Jak już wspominałam Koran ma w islamie status Słowa odwiecznego i niestworzonego i stąd przywiązanie do jego litery. Biblia takiego statusu nie posiada, co czasem bardzo trudno muzułmanom wytłumaczyć. Postaci tam opisywane nie są to wzory, które należy naśladować bezkrytycznie albo nawet czasem w ogóle nie należy ich naśladować (można odczytywać Biblię jako historię człowieka po upadku, to oczywiście lektura chrześcijańska). No bo np. wiadomo jak muzułmanie odnoszą się do Mahometa: wszystko co uczynił (albo co mu  w pierwszych wiekach przypisano, o ile teksty te uznawane są za autentyczne) jest święte. I to stąd bierze się to kultywowanie różnych dawnych obyczajów. A tak w ogóle ta historia z żonami Salomona ma wydźwięk, o ile sobie dobrze przypominam, pejoratywny: przywlokły one bowiem ze sobą wielobóstwo, w ogóle spotkałam się z taką jej interpretacją, że: poligamia = politeizm, monogamia = monoteizm. Dlaczego o tym na kazaniach się nie wspomina? Po pierwsze to ja nie wiem, czy się nie wspomina, nie wiem również czy Ty na tych kazaniach bywasz ani czy przeczytałeś wszystkie wyprodukowane przez wieki teksty, a poza tym myślę, że sposób życia ludzi sprzed jakichś, dajmy na to 3000-2000 lat, nie musi być i niekiedy nie jest uważany za wzór do naśladowania (i bardzo dobrze), a czasem ma po prostu nikłą wartość teologiczną (mniej więcej taką jak używane w owych czasach garnki) albo służy, jak już wspomniałam, za anty-wzory.
Wieku zamążpójścia Miriam na podstawie tekstów, które mają jakąkolwiek wartość historyczną, nie sposób określić.

A propos wieku, w którym można było wydać córkę za mąż w średniowieczu -12 lat (mowa o małżeństwie konsumowanym). Średnia długość życia wynosiła wtedy, jeśli dobrze pamiętam, około 30 lat. W krajach muzułmańskich ta średnia wynosi jakieś 70, szariat nie definiuje dolnej granicy tego wieku. Kiedyś jeden muzułmanim powiedział mi, że jego babka wyszła za mąż mając 10 lat, urodziła ze 12 dzieci i wszystko było cacy. Nie trawię takiej mentalności. Nie trzeba wehikułu czasu. Tak Koźle, zjawisko pedofilii u nas też występuje, ale jak zauważasz nie jest legalne i uważane jest za szczególną ohydę.
13  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Radio cyfrowe DAB/DAB+ : Wrzesień 26, 2011, 11:59:57
Z różnych sprzętów w tym celu korzystam. Są też wieżyczki wyposażone w funkcje sieciowe. Co do telewizji, to obecnie interesuje mnie mniej, gdyż od czasu ostatniej przeprowadzki w ogóle nie korzystam z tego wynalazku.
14  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Wrzesień 26, 2011, 11:57:18
Municypalnych, które i tak nie mają większego znaczenia, ale to i tak niewątpliwie kroczek we właściwą stronę.
15  Działy forum / O wszystkim i o niczym / Odp: Okołopolityczne spory i rozmyslania : Wrzesień 24, 2011, 23:46:11
Niebieskooki uważam, że odwracasz kota ogonem, ale późno już i idę spać.
Strony: [1] 2 3

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

tdw republikanowegokucelgradu smoczyjezdzcy wilczeserca ostrovirsk