Prawdaż Moniko, nie musi to nawet być pianista wybitny. Pamietam koncert Marcina Koziaka na którym byłam
z Beatka i Januszem . Wzruszył nas pianista własnie podobieństwem do młodego Chopina.
Ale ja chciałam o pianiscie wybitnym. Wiem, że dla niektórych bedzie to odkrycie Ameryki, ale lepiej
późno niż wcale.Chciałam pare dni temu poświętować pierwszy dzień urodzin Chopina i wysłuchałam
z autentycznym zachwytem płyty prof. Ludwika Stefańskiego.To chyba najpiękniejszy Chopin jakiego słyszałam,
kwintesencja tej muzyki, nie bedę sie tu rozpisywać bo nie umiem, ale prosze fanów Ingolfa, Daniła, Koli aby
posłuchali jak potrafi grać prawdziwy chopinista.
A ten cudowny młodzieńczy polonez Chopina "Pozegnalny" zadedykowany przyjacielowi Wilhelmowi Kolbergowi
chodzi za mną od paru dni.
http://www.youtube.com/watch?v=EQg3B1RqpsE