Czas tak szybko leci..We wtorek start!
Kola, jak się zorientowałam, swoją "życiową" dewizę "no risk, no fun" w dalszym ciągu stosuje..
..No bo jak to nazwać? We wtorek wieczorem ( czyli de facto w dniu rozpoczęcia konkursu) - bardzo ważny, prestiżowy koncert w londyńskiej Wigmore Hall, a dzień później już w Tel Avivie? Oczywiście, to żaden problem...
Trzymam mocno kciuki za powodzenie!
Zauważyłam brak Tysona na liście konkursantów...Z jakichś powodów się wycofał..Wielka szkoda!
Ale naszemu Marcinowi - WSZYSCY kibicujemy i bardzo go wspieramy!
Break your leg, Marcin!