Kurier Szafarski

Z przyjemnością oglądam co roku mistrzostwa w łyżwiarstwie figurowym - można posłuchać ciekawą muzykę i obejrzeć jej interpretację przez łyżwiarzy. Właśnie oglądałem występy solistek. Niestety młode panie zbyt często się przewracały co psuło wrażenia z ich występów. Zwróciłem uwagę na Niemkę, która tańczyła do pięknej muzyki Kilara i przerobionej na pop etiudy rewolucyjnej. W sumie najlepiej zaprezentowała się Szwajcarka S. Meyer - jedyna bezbłędnie wykonała wszystkie skoki i pięknie tańczyła do "Popołudnia fauny" i zasłużenie wygrała. :)

Tak, Niemka tańcząca do Chopina - miło było to usłyszeć, zapewne dlatego, że ma polskiego trenera :) Szkoda, że zawiedziona niezliczonymi upadkami nie doczekałam "Popołudnia". Ciekawe, czy kiedyś latającym na deskach chłopakom puszczą zamiast dyskoteki jakąś uskrzydlającą klasykę. Nasi dzisiaj całą drużyną pofrunęli na podium, na 3 stopień, czyli, po mojemu, dostali medal brązowy  ;D

Za to bardzo podobały mi się występy solistów. Czysto wykonywali trudne skoki ( w tym z czterema obrotami) i pokazali ciekawe interpretacje. B. Joubert miał udany występ do IX Symfonii Beethovena - choć program mało dynamiczny to podobało mi się idealne zespolenie jego gestów z muzyką. Wspaniały był też program Hiszpana Fernandeza, który wybrał sobie za podkład "Piratów z Karaibów" - świetnie naśladował J. Deepa (pijane kroki, walki na szable, gonitwy) i Francuza Amodio - który naśladował M. Jacksona. Pojawiła się nowa gwiazda wśród solistów 17-letni Rosjanin A. Gaczyński, który przedstawił artystyczny balet do muzyki Szostakowicza - szkoda, że nie przyjął obywatelstwa Polskiego...
Ogólnie wśród solistów królowała muzyka M. Jacksona - pojawiła się 3 razy. :)