Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. A. Rubinsteina - Tel Aviv 10-26.05.2011

[Ewa1]

Bardzo dziękuję za bardzo miłe powitania! Bardzo tu u Was miło:-)! To prawda, uwielbiam Daniiła Trifonova i zachwycam się jego muzyką! A Rachmaninov też mi trochę rzęzi.

[xbw]

Prawdziwa batalia o głosy na tym FB, chłopaki idą łeb w łeb, z lekką przewagą Daniila
Się okaże jutro.

[xbw]

Flet trochę zaszalał

[Ewa1]

Największe znaczenie dla wyników ma głosowanie publiczności na sali, bo głosy z FB i z sali są brane pod uwagę w proporcji 30% do 70%. Ale sprawa ma na pewno charakter prestiżowy, więc batalia trwa:-).

[jaccol55]

Nie jestem zbytnio osłuchany w Czajkowskim, ale podobało mi się wykonanie Moutouzkine'a. Szczególnie końcówka, w którą nieco bardziej się wsłuchałem. 

A jak zaprezentował się Giltburg? W 1 etapie zwróciłem na niego uwagę, ale dalej nie śledziłem jego dokonań. 

PS Witaj Ewo Pierwsza. 

[ewa578]

Kochani, co by nie powiedzieć, wysłuchanie takiej ilości najpiękniejszych koncertów, jednego wieczora nie zdarza się często! Dla mnie to pierwszy raz. I jeszcze, na wisienkę, e-mol Chopina w wykonaniu Trifiego! Czy można o czymś takim marzyć?

[Janusz1228]

piekne to bachowe preludium C na bis...

[Aleksias]

Dziś się nie załapałam na live, ale na pocieszenie posłuchałam sobie z ogromną przyjemnością kwintetu Schumanna
w wykonaniu Daniiła. Towarzyszący mu kwartet też jest bardzo dobry:) Dzisiejsze koncerty chyba będę nadrabiać po
weekendzie, ale jutro przynajmniej naszego faworyta trzeba będzie posłuchać

[xbw]

Dziś od 18.30. Nie powiem, trochę się denerwuję. Emocje 

[TeresaGrob]

Kto wygra?

[Janusz1228]

Kto wygra?

Nie tam, cobym był antyfeministą... ale idę o zakład, ze facet 

[kozioł]

  dobry kawałek..

[TeresaGrob]

Nie tam, cobym był antyfeministą... ale idę o zakład, ze facet 

[Janusz1228]

Nie wiem, jak sobie radził wcześniej, ale Eric Zuber w Rachmaninowie jest świetny... (bardzo przypomina mi swoimi warunkami, warsztatem pianistycznym, temperaturą emocji, spokojem i wrażliwością młodego Olsona z okresu jego tryumfu w konkursie szopenowskim 1970)

[ewa578]

Nie wiem, jak sobie radził wcześniej, ale Eric Zuber w Rachmaninowie jest świetny... (bardzo przypomina mi swoimi warunkami, warsztatem pianistycznym, temperaturą emocji, spokojem i wrażliwością młodego Olsona z okresu jego tryumfu w konkursie szopenowskim 1970)

A moja dusza po prostu się rozpłynęła!!!!!!!!!!!