"specjalista' od Mozarta
Odszedł kolejny z nich. Od wczorajszego wieczora słucham symfonii londyńskich Haydna w wykonaniu Fransa Brüggena - wykonaniu, które funkcjonuje w mojej obecnej wyobraźni jako wzorcowe. Późnym popołudniem dowiadujemy się, że Brüggen zmarł dziś rano.
Tak się składa, że moją ulubioną symfonią Haydna jest 103. Symfonia Es-dur. Po mrocznym tremolo kotłów (skąd pochodzi jej przydomek) rozpoczyna się sekwencją przypominającą
Dies Irae z mszy dla zmarłych. Słucham jej dziś wieczorem po raz drugi. Requiescat in pace.
https://www.youtube.com/watch?v=gT9lgHMGevE